Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: problem ze związkiem

KAROLINA WAWRZYNIEC:
Nie myślałam że coś takiego jeszcze może się zdarzyć,
Ile Ty masz lat, a ile lat ma Twój kochanek ?
ale życie nas codziennie zaskakuje, jestem już spokojniejsza bo mam świadomość to że mnie kocha...
A skąd bierzesz tą pewność? Z tego co on mówi?
Jeśli ja Ci powiem, że Cię kocham, to rzucisz go dla mnie?

Wyobraź sobie, że człowiek jest niemową...

A teraz opisz jak przejawia się ta miłość bez żadnych słów. Konkretnie w czym?
niby teraz kiedy tak żadko się widujemy mogłabym mieć wiele wątpliwości,
czy po spędzaniu czasu tam z nimi nie poczuje znowu czegoś do byłej, ale nie...wiem że nie... za bardzo mnie pokochał...to on mnie wybrał zauważył.... nie na odwrót....
Ludzie, którzy się kochają mają potrzebę widywania się jak najczęściej. Mają wspólne plany, które krok po kroku realizują, dzielenia się codziennością, a Wy się widujecie coraz rzadziej.

Z jakiego powodu rozstawaliście się i kto inicjował powroty?
W jaki sposób? Też szantażem, jak zawsze u tego pana?

Dlaczego fakt, że zauważył Cię dojrzały mężczyzna ma takie znaczenie?
Czy jest możliwe, że nie postrzegasz siebie zbyt dobrze?
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: problem ze związkiem

KAROLINA WAWRZYNIEC:
Moja przyjaciółka wie że ja i on jesteśmy sobie przeznaczeni, i wie że przejdziemy i to, moja mama rodzeństwo, wszyscy wiedzą że muszę cierpliwie czekać, dobrze znają mojego partnera, i wiedzą jak on bardzo mnie kocha.
Wiesz jak mówiły kiedyś przedszkolaki?
Jutro będzie futro.
Na co chcesz czekać?

Napisałaś, że nie macie żadnych podstaw ekonomicznych do wspólnego życia, że wszyscy manipulują Twoim wybrankiem jak tylko chcą, a on obciera łzy najbardziej w danym momencie płaczącej i szantażującej go osobie..

Teraz jest ciężko, choć Twój mężczyzna ma wspólny dom, wikt i opierunek. A co by było, gdyby wynajął oddzielne mieszkanie, zaczął utrzymywać siebie i Ciebie oraz jednocześnie płacić alimenty na dzieci? A co gdyby na świat przyszły jeszcze Wasze dzieci, które również będą chciały mieć tatę dla siebie i za darmo nie przeżyją do dorosłości?

Jak to sobie wyobrażasz?

konto usunięte

Temat: problem ze związkiem

Ja mam 21 lat a mój partner 41.

Pewność biorę nie tylko ze słów, ale to jak mnie traktuje, albo jego zachowanie kiedy po dwóch dniach nie widzenia się mnie zobaczył...

Ja mojego partnera nigdy nie szantażowałam, do tego posunęła się jego ex nasyłając na mojego partnera innych ludzi żeby mu mówili że ona ma problemy finansowe, że nie daje rady itd... potrafi wiele różnych rzeczy zrobić.

A mój partner zaczął się bać o swoje dzieci, bo kiedy usłyszał że ona jest tak niezrównoważona to postanowił to sprawdzić i zapewnić im jakąś opieke pomagając na około domu i dając dzieciom to czego nie dawał przez 1,5 roku.

Wiem że on nie kłamie, bo swojej ex i dzieciom też mówi że chce wyjechać do Niemiec, dzieci pytają się dlaczego a on powiedział że chce uwolnić się z tego miejsca w którym tkwi, i nie robią mu o to żadnych żali...

Wiem że dojdzie do naszego wyjazdu, i mówił mi że jak tylko załatwi im nowe mieszkanie i pomoże w przeprowadzce i jak znajdzie prace w Niemczech to od razu wyjeżdza...wszystko po kolei, aby kiedy wyjedzie do Niemiec czuł że jego dzieci są bezpieczne.
Nie jestem jego kochanką i nigdy nie byłam, nasz związek był zawsze prawdziwy i każdy wiedział że planujemy ślub rodzine, nagle wyniknęła taka sytuacja, a ja ją zaczynam doskonale rozumieć bo w końcu tu chodzi o dobro dzieci, i wiem że jak przejdziemy teraz ten trudny okres w naszym życiu nasza miłosć będzie jeszcze trwalsza....

konto usunięte

Temat: problem ze związkiem

Odnośnie inicjowania powrotów to robił to on, sam pierwszy zaczał pisać, ja chciałam się wycofać nie chciałam się narzucać ale jednak miłość jego do mnie przezwycięzyła, ja wiem że on nie wyobraża sobie życia beze mnie... jestem tego pewna... wiem że mnie nie oszukuje...
Nie jestem tylko dla niego do łóżka, to nie to w naszym związku było najważniejsze, ale wiele pięknych chwil, czy to na wakacjach czy to w życiu co dziennym wspólne marzenia zainteresowania, i niekończące się rozmowy... zawsze wszystko lubieliśmy robić razem...i znowu tak będzie, tylko musimy odczekać....

konto usunięte

Temat: problem ze związkiem

Napisałaś, że nie macie żadnych podstaw ekonomicznych do wspólnego życia, że wszyscy manipulują Twoim wybrankiem jak tylko chcą, a on obciera łzy najbardziej w danym momencie płaczącej i szantażującej go osobie..

Teraz jest ciężko, choć Twój mężczyzna ma wspólny dom, wikt i opierunek. A co by było, gdyby wynajął oddzielne mieszkanie, zaczął utrzymywać siebie i Ciebie oraz jednocześnie płacić alimenty na dzieci? A co gdyby na świat przyszły jeszcze Wasze dzieci, które również będą chciały mieć tatę dla siebie i za darmo nie przeżyją do dorosłości?

Jak to sobie wyobrażasz?

Mój partner od samego poczatku rozstania z żoną płaci alimenty na dzieci, mi to nie przeszkadza, jak z tąd wyjedziemy mój partner dobrze wie że chce założyć rodzine, a on niczego innego nie pragnie bardziej jak tego żeby mieć ze mną dzieci.
Cały problem na razie tkwi w tym że i jego była, on i ja mieszkamy w prawie sąsiednich domach, kiedy wyjedziemy i nie będzie nas tu... życie zacznie sie od nowa...
jak to on powiedział, zamkniemy pewien rozdział w życiu... by zacząć kolejny

konto usunięte

Temat: problem ze związkiem


Niestety ta opowieść, a także wiele sformułowań zawartych w innych wypowiedziach są typowymi dla facetów kłamiących i nie zamierzających zmieniać status quo. W mojej praktyce mam zapisane kilkadziesiąt! prawie identycznych "wytłumaczeń" facetów dotyczących takiej samych lub bardzo podobnych sytuacji.

To symptomatyczne dla mężczyzn szukających dyskretnego związku "na boku".
W wyjaśnieniach dlaczego związek ma być dyskretny niektórzy z nich osiągają
stopień mistrzowski. Rekordzistką jest moja pacjentka, która wytrzymała w takim związku 25 lat w miądzyczasie poznając nawet żonę która też wytrzymała 25 lat logicznie wierząc albo chcąc wierzyć że coś się zmieni.
Najgorzej, że część z takichcharakteryzuje się tym że kocha na raz dwie osoby - swoją żonę, ex żonę, obłożnie chorą żonę i przyjaciółkę. Co prawda każdą z nich innym rodzajem miłości. Aha niektórzy z nich są bardzo zazdrośni.Reasumując - to się nie zmieni więc jeżeli chcesz żeby to tak trwało to z nim zostań to także jakiś sposób na życie. Niektórzy lubią cierpieć z miłości. Szanse na to aby coś zmienić są niezwykle małe.
jeżeli chcesz to sprawdzić to postaw mu ulitmatum np. jeżeli do końca roku się nic nie zmieni to go zostawiasz. Lecz pamiątaj, że jeżeli tego nie zrobisz - masz przechlapane..i to podwójnie.Jeżeli jednak nie chcesz trwać
dalej w tym związku to ZERWIJ. Nie bądzie to łatwe bo on z pewnościę bądzie szalał i Cię szantażował - n.p tym że się zabije, że zabije siebie i Ciebie, że chcesz go pozbawić dzieci, że bądziesz winna śmierci jego ex . Itd.Itd to wszystko nie przydarzyło się tylko Tobie. Ale decyzja i jej konsekwencje należą do Ciebie. Trzymaj się

Panie Krzysztofie, mój partner nigdy nie chciał aby nasz związek był jego odskocznią długo przede mną skończył swój związek z żoną a potem zaczał ze mną... było wszystko upublicznione, i każdy wszystko wiedział, teraz zataił to tylko dlatego żeby móc zdobyć zaufanie swoich dzieci, aby mógł nimi się zająć, i zabezpieczyc im przyszłosc ich z matką.
A on trzyma dalej się naszego wspólnego planu...
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: problem ze związkiem

KAROLINA WAWRZYNIEC:
Ja mam 21 lat a mój partner 41.
Czyli jesteś raptem o cztery lata starsza od jego dziecka...
Niewiele..

Co do bycia kochanką...
No niestety tak długo, jak człowiek jest żonaty, to Ty jesteś kochanką.

To Ty napisałaś o poronieniu i tym, jak dopiero wtedy kiedy się załamałaś zareagował, więc niejako sama dałaś do zrozumienia iż człowiek jest podatny na szantaż.

Ale OK: to Twoje życie, więc możesz je sobie ułożyć jak tylko chcesz.
Teraz myślisz, że masz rację i o tych racjach chcesz pogadać i nie bardzo szukasz pomocy. I to też jest dobre, bo w przyrodzie nie występuje nic zlego i niepotrzebnego. Widocznie Ty potrzebujesz tej nuki zyciowej, którą sobie wybrałaś. Masz więc rację: wierz, że akurat Wam się uda, nic tu po pomagaczach i nie ma sensu, abyś kogokolwiek przekonywała do swojej wiary.

konto usunięte

Temat: problem ze związkiem

Tak na prawdę mogli być już dawno po rozwodzie, ale niestety ona długi czas robiła wiele komplikacji.

Ja mu nie napisałam o poronieniu ani o próbie samobójczej zrobiła to moja mama, która bała się o moje życie.

Czas pokaże co się wydarzy...
jak rzeczywiście się w końcu rozwiedzie, i wyjedziemy napiszę wam...
a jeśli wy mieliście racje też napisze...
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: problem ze związkiem

KAROLINA WAWRZYNIEC:
Ja mu nie napisałam o poronieniu ani o próbie samobójczej zrobiła to moja mama, która bała się o moje życie.
Miłaś jakakolwiek terapię po samobójstwie?

konto usunięte

Temat: problem ze związkiem

jedna rozmowe z psychiatra
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: problem ze związkiem

KAROLINA WAWRZYNIEC:
jedna rozmowe z psychiatra
No więc mam dla Ciebie tylko jedną radę: idź koniecznie na porządną terapię.
I dopiero jak odczujesz zmiany po terapii myśl o wyborach życiowych.
Wcześniej nie.
Małgorzata Z.

Małgorzata Z. dział kadr, "ze
świata każdy ma
tyle, ile sam
weźmie" G. ...

Temat: problem ze związkiem

czegoś tu jednak nie rozumiem - Twój partner chce zapewnić swoim dzieciom bezpieczeństwo, byt, a mimo to planuje wyjazd z Tobą za granicę....NIe dziwi Cię to? Moim zdaniem trudno z jednym pogodzić...
Ewa P.

Ewa P. Changes in my
life... :)

Temat: problem ze związkiem

A to bezpieczeństwo dla dzieci kiedy następi? Zapewne nigdy... Bo tak naprawdę rodzice całe życie pomagają i troszczą się o dzieci i niezależnie w jakim wieku mogą potrzebować jakiejkolwiek jego pomocy. I to może się ciągnąć w nieskończoność. On będzie wciskał Ci kolejną bajeczkę o żonie szantażystce, o biednych dzieciach, a Ty niestety będziesz w to wierzyć.
Kłamcy to okrutni manipulanci, nawet nie wiesz jakie niestworzone historie mogą wymyślić i jak się zachowywać by tylko zatuszować prawdę.
Możesz mi nie wierzyć, ale przerabiałam życie z kimś takim i też byłam taka naiwna. W końcu postawiłam się i wszystko się zmieniło - on się zmienił. Ale jeśli druga strona nie chce niczego zmieniać (bo tak wnioskuję) to Twoje zapewnienia nas o tym, że kocha nas nie przekonają.
Ewa S.

Ewa S. patrzę,
słucham,myślę...

Temat: problem ze związkiem

KAROLINA WAWRZYNIEC:
Planowaliśmy wyjazd za granicę żeby ułożyć sobie
życie od nowa, a nagle staje nam na drodze ta sytuacji z dziećmi. Jak z tym sobie radzić, jak znaleść rozwiązanie, byśmy nie musieli się rozstawać, i aby też mógł być dla dzieci które kocha. Błagam o poradę, bo nie wyobrażam sobie życia bez mojego wybranego mężczyznę.

Sytuacja z dziećmi nie "stanęła nagle na drodze" ona była od początku waszego związku, była też zona ,która nie chce sie rozwieść.
To,ze twój ukochany tego nie widział niestety nie świadczy najlepiej o jego zdrowym rozsądku i dojrzałości. Z tego,co piszesz rysuje mi sie obraz uczuciowego, wrażliwego mężczyzny,ale niestety niedojrzałego i słabego, ktory daje soba manipulować i sam manipuluje. Wątpię bys znalazła z nim to,czego (wg. mnie) szukasz-taty,który zatroszczy sie o ciebie i zbuduje ci zamek i będzie z tobą na zawsze.
Niestety on ma az troje dzieci ,które "kocha"-bo ty jesteś tym trzecim.
Kiedy sie poznaliście miałaś zaledwie 19 lat -byłaś dzieckiem i jesteś dzieckiem, które wierzy bajki o miłości,która pokona wszystko i byciu sobie przeznaczonym oraz w księcia na białym koniu,który pokona wszystkie przeszkody.

A dorosłość ,moja droga, jest prozaiczna ,polega na umiejętności zadbania o samą siebie, na umiejętności zbudowania własnego życia opartego na własnych zasobach psychicznych i materialnych.

Masz jakiś zawód,prace,mieszkanie,pasje plany życiowe..poza tym,ze on cię zabierze do Niemiec i będzie sie tobą opiekował?Ewa S. edytował(a) ten post dnia 22.09.11 o godzinie 08:38

konto usunięte

Temat: problem ze związkiem

Spytałam się dzisiaj mojego partnera, czy aby na pewno mnie nie oszukuje, i że czy to jest pewne że wyjedziemy do Niemiec, powiedział że tak, że mowi mi całkowitą prawdę, nie wydaje mi się że potrafił mnie by tak oszukiwać... to nie taki typ człowieka...
Małgorzata Z.

Małgorzata Z. dział kadr, "ze
świata każdy ma
tyle, ile sam
weźmie" G. ...

Temat: problem ze związkiem

a co miał powiedzieć - tak Kochanie, oszukuje cie, nie wiąże z tobą zadnych planów, etc......Karolino, proszę przeczytaj raz jeszcze wszystko po kolei co tu napisałaś i co napisali Ci inni, powoli, staraj się ze zrozumieniem....A co Ty poradziłabyś osobie, która byłaby w takiej sytuacji?

konto usunięte

Temat: problem ze związkiem

Znam go na tyle że wiem że nie jest takim tyranem że tak by mnie krzywdził, on wie że ja zyje naszym wyjazdem i robię wszystko pod ten wyjazd...
Nie wierze, że mógłby tak perfidnie kłamać...

konto usunięte

Temat: problem ze związkiem

Zrozumiałam że ciężko doradzić nie znając dokładnie naszych przeżyć i wspólnego życia...

Gdybym ja miała poradzić i gdybym wiedziała jak ta osoba kocha bardzo swojego partnera, kazałabym jej walczyć o niego... i nie pozwolić wygrać kobiecie, która od dłuższego czasu niszczyła nam życie...

Temat: problem ze związkiem

Ty chyba jednak nie szukałaś "porady" dotyczącej związku. Ty chciałaś usłyszeć: walcz, walcz, walcz.
Niestety...
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: problem ze związkiem

Karolino. Tkwisz w patologicznym związku, w którym nie masz dobrej przyszłości.
Kto z miłości ma próby samobójcze? Kto z miłości się ukrywa i okłamuje?itd...
Ta miłość doprowadziła Ciebie do ruiny dziewczyno. Uciekaj zanim zniszczysz sobie życie do reszty.

P.S. Ja nie wiem, czy zakładając ten wątek byłaś do końca gotowa na przyjęcie prawdy? Nie jestem pewna, czy rozumiesz różnicę w pojmowaniu przez innych pojęcia "co jest dla Ciebie dobre"?.
Jeśli uważasz, że dobre jest dla Ciebie usłyszenie zdania: walcz o wasz związek, to nie wiem, czy jesteś w stanie zrozumieć to, ze dla nas Twoje pojmowanie dobra, jest rozbieżne z "naszym"?
Bo...nie zawsze to, co dla nas dobre jest faktycznie tym, czego byśmy dla siebie chcieli.Gośka J. edytował(a) ten post dnia 22.09.11 o godzinie 19:31

Następna dyskusja:

Problem z tego typu grupami...




Wyślij zaproszenie do