Wypowiedzi
-
A ja za chwilę teleportuję się w góry.
Niestety na jeden dzień i głównie po to żeby popracować :-( -
Myślę, że na dobry rezultat wpływa wiele czynników:
- trening, czy jak kto woli wybieganie (najważniejszy),
- pogoda (dla każdego będzie inna - dla mnie optimum to ok. 12 st C),
- psychika w danym dniu (stresy, rozleniwienie, rodzaj samopoczucia itp.),
- warunki terenowe (płasko, podbiegi, tartan)
A parafrazując Twój podpis pod zdjęciem mogę powiedzieć, że dla mnie mniej ważne są życiówki, bo "bieganie to robienie tego, co sprawia mi przyjemność".
I cieszę się z tego, że dziś nie chce mi się zakładać butów do przebiegnięcia dystansu, który jeszcze 3-4 lata temu był nie do pokonania.
A dobry wynik, to tylko potwierdzenie tego, że widać efekty treningu.
Przy okazji pozdrawiam wszystkich biegających ! -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ABY POMÓC W 48 GODZIN
-
Widzę, że organizujecie kolację ze śniadaniem.
Pewnie frekwencja będzie jak nigdy :-) -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
Mam nadzieję, że nie dostanę od Netii po uszach po tym co napiszę:
kiedyś był taki kawał, że w piekle pytają się diabła co to za wentylator ma na biurku. On odpowiada, że każdy jeden obrót wentylatora, to jedna błędna decyzja Gomułki.
Ja powiem, że taki wentylator nieźle by się kręcił po każdym zwolnieniu z Netii pracownika i przyjęciu nowego.
Nie jestem w stanie policzyć z iloma osobami już współpracowałem (na różnych stanowiskach: technicznych. marketingowych itd.)
Nie dziwi mnie, że ludzie tam nie wiedzą czy następnego dnia będą mieli stołek i biurko. To na pewno nie pomaga im pracować.
tom -
Nie było tak źle.
Jeśli ktoś wcześniej przestudiował, gdzie będą jeździć kolarze, mógł w miarę normalnie przejechać w dowolne miejsce. -
a ja muszę dziś nawiedzić kilku Klientów w Katowicach.
A o 18.00 mam być Mariackiej (akurat tam, gdzie będzie najtrudniej dojechać).
Może wydrukuję na szybko kilka dużych nalepek z napisem Tour de Pologne, nalepię je na auto, wystawię na dach pomarańczowego koguta, i postawię ze dwa rowery na dachu to mnie ochrona przepuści :-)Tomasz Pelc edytował(a) ten post dnia 02.08.11 o godzinie 08:59 -
Jolanta I.:
Kamil S.:
Ty masz znajomego z GLuta :)
On jest od klientów "biznesowych" a nie indywidualnych:P.
Chyba, że masz na myśli kogoś innego niż Tomka P.
100% racji Jolu -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ABY POMÓC W 48 GODZIN
-
+ 7 = 57 211 km
-
+5 = 57 134 km
-
+5 = 57037 km
-
+7 = 56 906,5 km
-
+8 = 53 989 km
-
+7 = 53 908 km
-
również dzień dobry wszystkim...
-
+ 5 = 53 742 km
-
świąteczne + 7 = 52 924 km
-
z dwóch dni:
+ 7 + 7 = 52 654 km