Tadeusz Reimus

trener, coach PCC, konsultant,

Wypowiedzi

  • Tadeusz Reimus
    Wpis na grupie Trenerzy Biznesu/Szkolenia "miękkie" w temacie ODEZWA - ważne!
    14.02.2007, 19:54

    Ewa D.:
    Tadeusz Reimus:Wielkie dzięki :)

    proszę o Wasze głosy (także krytyczne jeżeli tak czujecie) - wysłałem już wiadomość do Pana Zagajewskiego i postaramy sie znaleźć optymalne rozwiązanie



    Biedactwo uraniło swoje ego..?,poszukaj wśród tych wszystkich ogłoszeń trenera ,może uda ci sie zmotywować....i nabrać pewności siebie ...;)


    Nie rozumiem...
    Mam to jakoś skomentować?

    Moje ego i pewność siebie mają się dobrze :)

  • Tadeusz Reimus
    Wpis na grupie Trenerzy Biznesu/Szkolenia "miękkie" w temacie ODEZWA - ważne!
    14.02.2007, 12:40

    Wielkie dzięki :)

    proszę o Wasze głosy (także krytyczne jeżeli tak czujecie) - wysłałem już wiadomość do Pana Zagajewskiego i postaramy sie znaleźć optymalne rozwiązanie

  • Tadeusz Reimus
    Wpis na grupie Trenerzy Biznesu/Szkolenia "miękkie" w temacie ODEZWA - ważne!
    13.02.2007, 14:49

    Okej, długo zastanwiałem się czy to ruszać, ale doszedłem do wniosku, że trzeba, bo jak nie teraz, to kiedy...

    Po pierwsze bardzo się cieszę, że jest nas tutaj tak wielu - niedawno otworzyłem stronkę i patrzę - jubileuszowa 500. W życiu nie spodziewałem się, ze tak szybko się rozrośniemy i to, że się udało sprawia że wierzę bardziej i w trenerów i w internet jako platformę komunikacji. Dziękuję Wam wszystkim.

    Ale - i to po drugie - im więcej nas jest, tym bardziej grupa zmienia charakter. I nie jestem pewien czy podoba mi sie kierunek tych zmian. Na początku pracowaliśmy nad tym, żeby wymiana informacji tutaj dotyczyła merytoryki, procesów grupowych, trudnych sytuacji na szkoleniach, roli trenera, słowem "potu i krwi" szkoleniowej. Ostatnio zauważyłem, że otwiera się coraz więcej wątków, które albo powtarzają rzeczy już przedyskutowane, albo są czysto handlowo-ogłoszeniowe. I nie mam nic przeciwko samym wątkom, ale mam wrażenie, że ten "słup ogłoszeniowy" wprowadza spory szum informacyjny. Na GL funkcjonują 4 grupy poświęcone szkoleniom, przy czym jedna ma charakter bardziej informacyjny (bardzo ją cenię i często zaglądam swoją drogą). Wiele takich własnie "sprzedażowych" wątków jest otwieranych we wszystkich 4 grupach. I to, że merytoryka gdzieś tutaj po drodze ginie sprawia, że mi smutno.

    Po trzecie od razu biję się w piersi - to nie chodzi o to, że jestem jakoś szczególnie w roli wyznaczonej do krytyki - może fakty z punktu drugiego denerwują tylko mnie i są następstwem rozrośnięcia się forum i po prostu taka kolej rzeczy. Dlatego proszę Was o głos czy w ogóle chcecie coś zmieniać w tej formule, która jest (np zrobić grupę moderowaną, podpisać jakieś porozumienie dobrej woli) czy zostawić ją tak jak jest. Nie chcę być odebrany jako ważniak ze smerfów, opętany na punkcie cenzury, po prostu zależy mi na rozwijaniu wskazówek dla trenerów - doświadczonych i świeżynek.

    No, to chyba tyle.

    Pozdrawiam wszystkich

  • Tadeusz Reimus
    Wpis na grupie Trenerzy Biznesu/Szkolenia "miękkie" w temacie Przygoda z Treneką
    9.02.2007, 11:43

    http://www.goldenline.pl/thread.php?tid=7914&gid=596

    znajdziecie odpowiedź w wątku ranking szkół

  • Tadeusz Reimus
    Wpis na grupie Psychologia biznesu. w temacie Grupa trenerzy biznesu/szkolenia "miękkie"

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Psychologia biznesu.

  • Tadeusz Reimus
    Wpis na grupie Trenerzy Biznesu/Szkolenia "miękkie" w temacie szkolenia komputerowe - zasady
    6.02.2007, 11:16

    1. Gdy uczysz podstaw zadbaj o to, żeby uczestnicy nie pracowali razem, także zasada początkowa - jeden komputer, jeden uczestnik
    2. potem przy trudniejszych zadaniach rób zespoły
    3. Omawiaj często to, co zostało powiedziane, ale nie na komputerze, tylko rysuj na flipie ścieżki (może być w UML-u jak znają notację, jak nie to może być na małpkach i słoniach:)
    4. Dbaj o to, żeby definicje podstawowe wisiały gdzieś w widocznym miejscu
    5. Uważaj na język i nowomowę komputerową - nie wszyscy wiedza co to znaczy "wylistuj zabanowanych to ich zneglektujemy" :)

    Tyle na szybko

  • Tadeusz Reimus
    Wpis na grupie Trenerzy Biznesu/Szkolenia "miękkie" w temacie Trenerka a filozofia
    6.02.2007, 10:53

    Tak myślałem, że to bedzie kij w mrowisko :)
    Aleksandrze, dzięki za spis, szczerze mówiąc mój wyglądałby podobnie (no może faktycznie oprócz Coehlo :)

    Co do złosliwych trzech groszy Bartłomieja, to rozumiem, że opór może budzić "łączenie wszystkiego ze wszystkim", które - szczególnie w biznesie - nie sprawdza sie dobrze. Tutaj potrzeba po prostu gotowych rozwiazań i pracy na konkretach.

    Dla mnie jest to kwestia dwóch spraw. Języka i inspiracji.

    Wiadomo, że filozofia, pod jakąkolwiek postacią babrze się w spekulatywnych wygibasach, a język "transcendentnego desygnatu operanda w jedności kłączowej apercepcji" jest - umówmy się - mało czytelny i może zahaczac o groteskę. Jednak ten język zmusza do elastyczności i namysłu. Głowa trenera, żeby "tłumaczył" z obcego na nasze, bo za językiem filozofii często kryją się ciekawe spostrzeżenia.

    Co prowadzi do drugiej sprawy - inspiracji. Heglowska dialektyka brzmi strasznie, ale jak "sprzeda" sie ją w odniesieniu np. do dynamiki rozwoju organizacji, albo systemowych rozwiązań dla zarzadzania zmianą, to okazuje się (dla mnie), że "robi" sens!

  • Tadeusz Reimus
    Wpis na grupie Nowomowa w temacie Acconut Manager - jak zamienić to na język polski? Macie...

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Nowomowa

  • Tadeusz Reimus
    Wpis na grupie Trenerzy Biznesu/Szkolenia "miękkie" w temacie kasety video
    4.02.2007, 12:36

    "Unforgiven"
    Dla prawników i korporacji - "Firma" i "Lęk pierwotny" (chyba takie było tłumaczenie) z Richardem Gere i Edwardem Nortonem
    "Dług" - klasyka
    "Zielona mila"

    Ale zależy od kontekstu. Sprecyzujesz?

  • Tadeusz Reimus
    Wpis na grupie Top Manager w temacie Headhunterzy i telefony do firmy
    2.02.2007, 17:46

    [author]Monika Ciesielska

    Proszę takie zachowania po prostu tępić. To jest kompletny brak profesjonalizmu. Wielu konsultantom wydaje się, że z racji ich zawodu "reszta świata" powinna im padać do nóg. Wielu menedżerów, a nawet prezesów firm (!), z którymi kontaktowali się tacy konsultanci, opowiadało mi o sytuacjach, które były wręcz nieprawdopodobne.

    W każdym zawodzie trafiają się czarne owce - z korzyścią dla konkurencji.



    I tępię, Pani Moniko, ooojjj, tępię :)

    A co do budowania pozycji na głowach HH to odbieram to jako naturalną, zdrową i czystą sytuację - jeżeli to daje do myślenia i pracownikow i szefowi, tylko przyklasnąć. Pozytywne jest, że pracownik buduje na pewnym para-obiektywnym kryterium, a nie np, że chodzi z szefem na squasha :)


    Tadeusz Reimus edytował(a) ten post dnia 02.02.07 o godzinie 17:54

  • Tadeusz Reimus
    Wpis na grupie GL - Po godzinach w temacie grzeczne dziewczyki...
    2.02.2007, 17:29

    Jak w książce:
    Grzeczne dziewczynki NIE AWANSUJĄ! ;)

  • Tadeusz Reimus
    Wpis na grupie Trenerzy Biznesu/Szkolenia "miękkie" w temacie "świeżynki" vs. "wyjadacze"
    2.02.2007, 17:21

    Anka, dość rozwinięty wątek o starcie trenerskim znajdziesz na innej grupie:

    http://www.goldenline.pl/thread.php?tid=13365&gid=658&...

    A tak ode mnie:
    1. nie myśl o tym ile masz zarobić, tylko ile masz zrobić :); pieniądze z trenerki przychodzą po pewnym czasie i w sumie trzeba swoje przeczekać
    2. Trenuj. Nie mów o trenowaniu tylko trenuj. Łap każdą okazję aż do wyprucia flaków - wtedy zobaczysz czy to cię bawi :)
    3. Znajdź środowisko ludzi otwartych a niekoniecznie majętnych.
    4. Dawaj dużo z siebie

    Ale łatwo mi z pozycji papy smerfa :) Trenerka różowa nie jest i każdy ma swoją drogę mocy - ważne to nie zniechęcać się.

    Trzymam kciuki.

  • Tadeusz Reimus
    Wpis na grupie Stephen R. Covey w temacie Nawyk 5 Staraj się najpierw zrozumieć, potem być zrozumiany
    1.02.2007, 18:33

    Oprócz stereotypów percepcyjnych chyba najważniejsza dla tego nawyku jest umiejętność trzymania emocji w garażu.

  • Tadeusz Reimus
    Wpis na grupie Top Manager w temacie Headhunterzy i telefony do firmy
    1.02.2007, 18:26

    Odpowiem zupełnie wrednie, bo ze strony zarówno właściciela jak i pracownika - "partnera" różnych działań biznesowych - uwielbiam rozmawiać z HH.

    Po pierwsze weryfikują moją pozycję na rynku pracy,
    Po drugie dają mi wiele informacji o firmie HH i standardach etycznych, którym hołdują,
    Po trzecie zmuszają do zastanowienia się, czy to co robię w tej chwili ma dla mnie osobiście sens, czy nie trzasnąć tego w cholerę za większe pieniądze,
    Po czwarte dzięki nim mogę przyjrzeć się tendencjom rynkowym w mojej branży,
    Po piąte mogę zupełnie za darmo i w cieplarnianych warunkach poćwiczyć własne umiejętności negocjacyjne :)

    Za to faktycznie bardzo nie lubię, gdy HH jest nieprzygotowany - wiele takich osób dalej myśli, że lepiej płatna praca to dopust boży i wszyscy powinni całować ich w skrzydełka, jakby byli aniołkami z Edenu, tylko dlatego, że wychodzą z propozycją - to może robić wrażenie na piątkowym studencie, a nie na człowieku, który jako tako się odnalazł w biznesie i osiągnął pewne znamiona sukcesu.

    Tka, jest to pewnego rodzaju sprawdzian lojalności, dlatego podziwiam menedżerów, którym pracownicy mówią o takich wypadkach - powinni być dumni ze swojej pracy z zespołem.

  • Tadeusz Reimus
    Wpis na grupie Trenerzy Biznesu/Szkolenia "miękkie" w temacie Trenerka a filozofia
    1.02.2007, 18:10

    Powiązań jest wiele. W mojej codziennej pracy zauważyłem, że literatura ściśle "harcore'owo" filozoficzna daje mi więcej do myślenia niż ta z obszaru zarządzania, sprzedaży czy ekonomii.

    Np. Ostatnio pomagając w opracowaniu strategii dla firmy posiłkowałem się "Etyką ponowoczeną" Baumana i monografiami z postmodernizmu (szczególnie Baudrillard zapewniał ciekawą podstawę teoretyczną)

    Jedynym tematem "ściśle" filozoficznym przewijającym się w ofercie wielu firm szkoleniowych jest "Etyka w biznesie". Bardzo mnie to cieszy, ale wyobrażam sobie, że można skonstruować cykl szkoleń "meta", szczególnie gdy dotyczą kultury, strategii i wartości organizacji.

    Macie jakieś doświadczenia w tym kierunku?

  • Tadeusz Reimus
    Wpis na grupie GL - Ogólne w temacie statystyka, jak tego sie nauczyć ????????
    29.01.2007, 21:04

    Agnieszka, najlepszy, ale to NAJLEPSZY podręcznik do statystyki to książka "Liczby nie wiedzą skąd pochodzą" Francuza i Mackiewicza.

    Kup, przeczytaj i nie dość, że pokumasz, to bedziesz się doskonale bawić.Sam spróbowałem więc wiem.
    Pozdrawiam

  • Tadeusz Reimus
    Wpis na grupie GL - Po godzinach w temacie "lubie kiedy mezczyzna..."
    28.01.2007, 15:59

    w wątku lubię kiedy mężczyzna 2606 postów
    w wątku lubię kiedy kobieta 173 postów

    Drogie Panie i jak tu być facetem przy wszystkich tych oczekiwaniach? (traktowanych jako zbiory nierozłączne oczywiście :)

  • Tadeusz Reimus
  • Tadeusz Reimus
    Wpis na grupie Trenerzy Biznesu/Szkolenia "miękkie" w temacie "świeżynki" vs. "wyjadacze"
    28.01.2007, 14:26

    To osadzanie "wyjadacza" w roli eksperta musi mieć oczywiśce swój cel i tempo, to jasne.

    Ciekawi mnie też kolejny wątek, który się tu pojawia - i to już zupełnie z "kamery trenera".

    Problem kontroli i dawania wolności grupie.

    Bo tak jak piszesz, Paweł, nasz system szkolnictwa zajeżdża ludzi na biomasę, którą potem wstrzykuje się w jakieśtam formy. I trener nie powinien powtarzać tego schematu ex cathedra (szczególnie dla wyjadaczy to frustrujące, bo co im ktoś będzie rozkazywał, sami doszli do własnej prawdy i dobrze działają, co może nie? :)

    Marcin za to wspomina o "przydołowaniu", które jest wywołane (jak sądzę) tym, że takie poczucie kompetencji (wyjadactwa?) jest na szkoleniu naruszone. I wtedy trzeba dać trochę luzu.

    Wiem że sam raczej jestem bliżej wolności na grupie (oczywiście z trzymaniem granic) - taki styl. Ale nie zawsze to się sprawdza - wtedy albo trzeba zmienić się w zamordystę i trochę upupić uczestników. Albo - faktycvznie posilić się kotrenerem, który przyjmuje inną rolę.

    Dzięki za głosy w tym wątku, śledzę go z najwyższym zainteresowaniem

  • Tadeusz Reimus
    Wpis na grupie Trenerzy Biznesu/Szkolenia "miękkie" w temacie "Szkolenia dziwne"
    28.01.2007, 14:10

    Czasem zdarza mi się prowadzić, albo uczestniczyć w szkoleniach, które nijak nie odnoszą się bezpośrednio do rzeczywistości biznesowej. I nie jest to tylko atrakcyjnie nazwana "Obsługa Klienta", ale faktycznie nowa jakość. Mam wrażenie, że szkolenia idą w takim kierunku - w końcu ileż można jechać ze szkoleniem "Sztuka negocjacji"

    Korci mnie żeby samemu iść w tym kierunku.

    Podam kilka przykładów samych tematów:
    "Zarządzanie myśleniem", "Standardy obsługi Klienta z niepełnosprawnością", "Kontrolowanie przez motywowanie" (sic!:), "Zarządzanie jako sztuka wojny Sun-Tsu", "Heurystyki w zarządzaniu", "Biznes z punktu widzenia postmodernizmu", "Wartości" (tak po prostu...), "Kolektywizm w firmie produkcyjnej", "Czas i przestrzeń w pracy menedżera"...

    Przykłady z pracy mojej i kolegów trenerów. W rzeczywistości trenerskiej najbliżej temu do szkoleń przystosowujących kulturę organizacji inwestujących w Polsce - np. Mittal Steel miał spore szkolenie z kultury (i kuchni) hinduskiej, po przejęciu.

    Macie jakieś podobne pomysły albo doświadczenia?

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do