Krzysztof Polak

redaktor / dziennikarz, OMNIBUS hominibus

Wypowiedzi

  • Krzysztof Polak
    Wpis na grupie Bieganie w temacie XXIII Bieg Powstania Warszawskiego
    26.06.2013, 14:07

    Joasia L.:
    dla mnie ten bieg ma swój klimat...

    Dla mnie też :) W ogóle okoliczności tego biegu są unikalne, niepowtarzalne i one sprzyjają z jednej strony satysfakcji z udziału w imprezie, a z drugiej osiągnięciu dobrego wyniku.

  • Krzysztof Polak
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Co oprócz biegania?
    11.04.2013, 16:00

    Coś specjalnego - ćwiczenia w warunkach domowe (siłowe i rozciągające) i jednoczesne oglądanie występów "naszych" sportmanów, np. szczypiornistów Vive, Mateusza Masternaka, Agnieszki Radwańskiej, Jerzyka itd. Zawsze wtedy mam wrażenie, że pełniej przeżywam obserwowane zawody, a jak pilnie ćwiczę to w pozamysłowy sposób dodaję sił naszym :)

  • Krzysztof Polak
    Wpis na grupie Dziennikarstwo w temacie T.Lis w kryzysie?
    20.03.2013, 14:46

    Analiza losów T.Lisa i konkluzja, że dziś jest on "szkodnikiem polskiego dziennikarstwa" nie przeszła bez echa. Znaleźć ją na stronach "Rz" można, ale tekst jest dostępny za opłatą. Omówienie artykułu M.Cieślika umieściła Wyborowa

    http://wyborcza.pl/1,75248,13579151,_Rzeczpospolita___...

  • Krzysztof Polak
    Wpis na grupie Dziennikarstwo w temacie T.Lis w kryzysie?
    20.03.2013, 12:38

    W minioną sobotę przeczytałem w "Rz" dwukolumnowy tekst poświęcony Tomaszowi Lisowi. Zaniepokoił mnie - czyżby znany dziennikarz przeżywał kryzys?
    Tekst Mariusza Cieślika to analiza poczynań T.Lisa na polu dziennikarstwa w ostatnim dziesięcioleciu. Prowadzi ona do wniosku, że jego obecne praktyki zdradzają pogardę dla odbiorców/ czytelników, cynizm, skłonność do przekazów tabloidopodobnych, alergię na Kościół i szkalowanie Go niemal w stylu Urbana...
    Dopiero ten tekst otworzył mi oczy - rzeczywiście okładki Newsweeka z ostatnich miesięcy, czy dobór tematów i sposób ich prezentowania w programnie "Tomasz Lis na żywo" dziwnie są zbieżne z uwagami Cieślika.
    T.Lis przeżywa kryzys i jego skutkiem będzie zejście margines? Co sądzicie?

  • Krzysztof Polak
    Wpis na grupie Bieganie w temacie polecane prze was książki o bieganiu
    15.02.2013, 15:28

    Martyna K.:
    Ja korzystałam z "Biegi długodystansowe" Christof Baur. Fajnie napisana.

    Polecam wszystkim "Jedz i biegaj" Scotta Jurka. Znakomita pozycja dla ludzi biegających ale nie tylko. Mój znajomy nie biega, ale był bardzo zbudowany po lekturze. Dlaczego? - pytam. "Jurek opowiada o swoim życiu, weganiźmie i ultramaratonach więc na lekturze powinni niby skorzystać biegacze. W istocie może skorzystać każdy, jak ja skorzystałem. Ta lektura to zastrzyk optymizmu. Pozostawia człowiekowi przekonanie, że... nie ma takiej przeszkody w życiu, której nie można byłoby przeskoczyć". Dla mnie źródło inspiracji biegowych i kulinarnych. Kto chciałby zweryfikować swoją technikę biegową niech poczyta Jurka! Jako weganin Jurek nie spożywa nabiału, a zamiast mleka przyjmuje mleko ryżowe. Wg jego przepisu zrobiłem sobie takie mleko - pychota i bogate źródło węglowodanów. Zamiast śmietanką można nim z powodzeniem "zabielić" zupę:)

  • Krzysztof Polak
    Wpis na grupie Bieganie w temacie kontuzje....
    11.02.2013, 13:36

    Krysia S.:
    Zdecydowanie druga wersja jest lepsza. Ja się nabawiłam kontuzji przez bieganie codzienne.

    Jest trend do biegania, a gdzieś tam daleko za nim podąża kultura biegania, czyli podstawowa wiedza warunkująca korzystanie z ruchu w sposób bezpieczny, bez ryzyka nabawienia się na kontuzje. Fajnie, że jest takie forum, gdzie można wymienić się doświadczeniami :) Zaglądanie tu bardzo mi się przydaje

  • Krzysztof Polak
    Wpis na grupie Bieganie w temacie A może wątek kulinarny?
    7.02.2013, 16:32

    Róża Z.:
    Krzysztof Polak:
    Ręka już sięga po pączka, a wtedy pojawia się wyrzut sumienia "życie ci niemiłe?" i ręka powraca na swoje miejsce. Duch może panować nad ciałem!
    Wyrzuty sumienia związane ze zjedzeniem raz w roku jednego pączka zakrawają o tę, no...ortoreksję;)
    Ja dziś pączków nie jadłam i nie zjem bo nie przepadam za pączkami... i za zrywami typu "na hura się obżeramy";) Ale za to wsunęłam ze 3/4 tabliczki czekolady- też tłusta;)

    Więc właśnie - kto powiedział, że to muszą być pączki? Czekolada - tu nie ma zakazu :)

    A co do spalania tłuszczów trans to nie byłbym taki pewny czy można je spalić na takich samych zasadach jak inne kalorie.

  • Krzysztof Polak
    Wpis na grupie Bieganie w temacie A może wątek kulinarny?
    7.02.2013, 15:39

    Aneta W.:
    oj Krzysztof życie jest zbyt krótkie żeby odmawiać sobie przyjemności :)
    1-2 pączki dziś są wskazane dla zdrowotności ;) czyli lepszego samopoczucia :)
    później można je fajnie spalać ;) np przez ulubione bieganie :)
    ja dziś spalam na aqua :)

    "Wszędzie dookoła czyha pokusa goła,
    wszędzie gdzie się nie spojrzę chcę sobie zrobić dobrze" -:)
    Jednak sumienie nie poszło spać i alarmuje "nie daj się, przecież tłuszczów trans nie spalisz, nie pozbędziesz się ich jak zwykłych kalorii, chyba że jesteś gotowy na kilka dni głodówki".
    Na razie się trzymam i pączka nie tknąłem!

  • Krzysztof Polak
    Wpis na grupie Bieganie w temacie A może wątek kulinarny?
    7.02.2013, 15:07

    Adam W.:
    no dobrze, dałem się skusić i wciągnąłem 1 pączka :) ale słodkie to małe cholerstwo!!!
    tradycji stało się zadość no i ten 2-godzinny seks ostatecznie mnie przekonał ;)

    Bierzcie przykład ze mnie - jeszcze nie zjadłem dziś pączka!
    Wspieram się myślą, że mogły być smarzone na tłuszczach trans, a przecież to kiler w najczystszej postaci...
    Ręka już sięga po pączka, a wtedy pojawia się wyrzut sumienia "życie ci niemiłe?" i ręka powraca na swoje miejsce. Duch może panować nad ciałem!

  • Krzysztof Polak
    Wpis na grupie Bieganie w temacie kontuzje....
    6.02.2013, 21:01

    Dominik Ł.:
    Ale też nie można demonizować ciepła chyba. Z tego co sobie wyczytałem to po treningu lepsze jest zimno, ew. zmienny prysznic zimno-ciepły zakończony zimnym. Ale ciepła kąpiel też przyśpiesza regenerację, bo rozluźnia i zwiększa wymianę krwi w mięśniach. Powinno jednak upłynąć co najmniej 6h od treningu no i bez stanów zapalnych. Jak ktoś ma jakieś wartościowe źródła na ten temat to chętnie przeczytam.

    Ciepła kąpiel (do 38 st c) nie powinna zaszkodzić. Tylko nie zaraz po biegu, ale po rozciągnięciu i ochłonieńciu - nie trzeba czekać 6 godz. Najlepsza jest kąpiel z użyciem soli (z Iwonicza, z Bochni; dobra jest z Morza Martwego). Na ogół biegam wieczorem - po rozciąganiu i po kąpieli z garścią soli czuję się jak nowo narodzony :) Kąpiel solankowa poprawia krążenie krwi, umożliwia lepsze odżywienie tkanek, a tym samym szybszą ich regenerację, zmniejsza zakwaszenie mięśni. Dla mnie jest skutecznym zabiegiem regeneracyjnym. Dzięki moczeniu się w wannie napełnionej solanką sól przenika do organizmu przez rozmiękczoną skórę, a tym samym hartuje i zwiększa odporność organizmu. Poza tym taka kąpiel jest przyjemnym, relaksującym zabiegiem, który pomaga wyciszyć organizm po wysiłku i potem zapaść w sen.

    zob. http://wbiegu24.pl/index.php?option=com_content&view=a... i http://www.4run.pl/solankowa-odnowa/ (ten drugi link promuje jedną markę)

  • Krzysztof Polak
    Wpis na grupie Bieganie w temacie co na ochronę stawów?
    6.02.2013, 11:35

    Rafał S.:
    Co jeszcze szkodzi stawam na pewno polaczenie pomidora + sera http://magicsport.pl/news/zdrowie/nieprawidlowe,laczen... sam przez to przechodzilem kiedyś.

    Z tym połączeniem pomidora i białego sera to jest warta uwagi ciekawostka. Podobnie negatywne efekty może dać spożywanie nadmiaru Vit. C, zwłaszcza w formie suplementów, a znam ludzi, którzy w okresie jesienno-zimowo-wiosennym pochłaniają ogromne ilości Vit. C. Uważają przy tym, że organizm usuwa niepotrzebny nadmiar.

  • Krzysztof Polak
    Wpis na grupie Bieganie w temacie co na ochronę stawów?
    5.02.2013, 16:47

    Amen.

    Nie wierzę w żadną chemię suplementacyjną. To sposób na wyciąganie od nas kasy. Na poziomie amatorskim wszystko można nadrobić dietą, regeneracją i ćwiczeniami.

    Otóż to - zgadzam się w 100 proc. Niedawno skończyłem książkę Scotta Jurka "Jedz i biegaj" i jestem wciąż pod wrażeniem opowieści tego weganina, czyli człowieka, który nie tylko nie spożywa mięsa i tłuszczów zwierzęcych, ale też ryb i nabiału.
    Oczywiście każdy człowiek jest inny i bywa, że co jednemu służy, drugiemu szkodzi. Jednak przykład S. Jurka budzi zaufanie do produktów naturalnych i niskoprzetworzonych, a każe z dużą ostrożnością podchodzić do wszelkiej chemii, w tym do suplementacyjnej.
    Poza tym zdrowiej i taniej jest wiosną i latem zebrać zioła, by potem je popijać osłodzone miodem, zamiast wyrzucać kasę, by móc faszerować się pastylkami :)

  • Krzysztof Polak
    Wpis na grupie Bieganie w temacie kontuzje....
    4.02.2013, 15:59

    Róża Z.:
    A jak to jest z rozgrzewką?
    Ja czasem zrobię trochę wymachów, ale generalnie po prostu zaczynam truchtać i powoli się rozgrzewam.
    Duży błąd?

    Jak wyszłaś pobiegać i nie zależy Ci na czasie to w sumie problemów nie ma: biegiesz sobie wolniutko 1,5-3 km i po tym dystansie rozgrzewkę masz za sobą.
    Ale, gdy wychodzisz porobić coś poważniejszego, np. przyspieszenia interwałowe z celem czasowym i wysiłkowym to obok roztruchtania warto osobno się rozgrzać, mając na uwadze np. stawy, które będą najbardziej obciążone.

  • Krzysztof Polak
    Wpis na grupie Bieganie w temacie kontuzje....
    30.01.2013, 13:48

    Marcin S.:
    Gizela R.:
    Róża Z.:
    Gizela R.:
    To 2gi sport, w ktorym najwiecej miesni pracuje, a jaki jest przed plywaniem...?:)
    wioślarstwo?

    Nie, jest to narciarstwo biegowe ;)

    Przypuszczam, że wspinaczka skałkowa też byłaby w czołówce.

    Wiadomo, biedakowi zawsze pod górkę i wiatr w oczy. Jakbyś nie zadziałał to i tak coś strzeli (jeśli nie TU to TAM) i będziesz uziemniony. Bieganie, wspinaczka skałkowa, narciarstwo w każdej postaci, jazda na rowerze, czy niewinne treningi na hali - wszędzie czai się kontuzja. Ale nas to nie wystraszy i nie zniechęci :)
    Mi np. też coś strzela w kolanie - nie po zewnętrznej stronie, ale po wewnętrznej, ale nic to. Biegam i po biegu czuję, że przebyty dystans inaczej wpłynął na prawe i na lewe kolano. Każde z nich inaczej reaguje. Grunt, że to nie jest paraliż :)

  • Krzysztof Polak
    Wpis na grupie Bieganie w temacie A może wątek kulinarny?
    22.01.2013, 17:54

    Magda K.:
    Marcin K.:
    Dzięki Madziu.. Najgorsze jest wyliczanie i ustalanie tych proporcji. Ustalone mam 2700 dziennie na redukcję ale jak podzielę to na 5 posiłków to nie jestem w stanie tego zjeść:)
    Rozdziel sobie na 6 posiłków i po kłopocie :)

    A jabłka? Zawsze, od dzieciństwa chyba słyszałem, że są jak dobra miotła, która czyści i wprowadza porządek.
    Trzeba zajadać jabłka, bo są smaczne i zdrowe - koniecznie z dokładnym przeżuwaniem skórki, bo ta jest najlepsza, ma dużo pektyny :) Jabłuszka neutralizują toksyny i różne ciężkie substancje, które w epoce fastfoodowej łatwo są spożywane, by potem człowieka od wewnątrz stopniowo dekomponować i wykańczać :( Krzysztof Polak edytował(a) ten post dnia 22.01.13 o godzinie 17:56

  • Krzysztof Polak
    Wpis na grupie Bieganie w temacie kontuzje....
    18.01.2013, 17:04

    Sebastian S.:
    Dorota U.:
    Potrzebuję porady ;) Kilka lat temu podczas biegana miałam kontuzję stopy - konsekwencja biegania po zieleni i drogach polnych ;)
    Stabilizatory oslabiają nasze stawy.
    Takze spokojnie zacz nij biegac bez tego dziadostwa.
    Strach Cie tylko ogranicza
    pozdrowienia

    Coś w tym jest. Jak biegasz po lasach i polach a naraz przychodzi ci grzać po asfalcie czujesz odbicie i że cię niesie. Z drugiej strony jeśli pokonasz conajmniej 10 km po twardej nawierzchni to przychodzą sygnały ze stawów i myślisz "po trawce biegam wolniej ale z mniejszym obciążeniem". I tak źle i tak niedobrze :) Ale jak ktoś się przymierza do półmaratony po ulicach to starannie dobrane stabilizatory - moim zdaniem - mu pomogą.

  • Krzysztof Polak
    Wpis na grupie Bieganie w temacie kontuzje....
    10.01.2013, 09:47

    Magda K.:
    Krzysztof, bynajmniej nie podważam tego co napisałeś o tym oleju z oregano, niemniej wiesz jaka była moja pierwsza myśl po przeczytaniu informacji, iż w/w specyfik zarzucałeś wraz z kefirem? Mianowicie, iż to w głównej mierze ów kefir przyczynił się do wzmocnienia Twojej odporności.
    Kefir podobnie jak jogurt zresztą są produktami fermentowanymi i zawierają tzw. żywe kultury bakterii, są zbawienne dla naszej flory jelitowej. Mogą przez to sprzyjać zdrowiu sportowca przez swój korzystny wpływ na przewód pokarmowy zapewniając szczelność jelit przed patogenami, bakteriami, wirusami, grzybami itd. oraz właśnie układ odpornościowy.
    W przewodzie pokarmowym człowieka żyje około 500 gatunków bakterii.
    Te dobre bakterie potrafią przedostać się przez naturalną barierę organizmu, jaką jest kwas solny i kwas żółciowy. Kiedy znajdą się w jelicie, szczelnie przylegają do jego ściany i zaczynają się rozmnażać, stwarzając barierę dla drobnoustrojów chorobotwórczych.
    Te dobre bakterie tak przekształcają (trawią) to, co znajdą w naszych jelitach, że usuwają produkty szkodliwe lub je neutralizują, a wydalają to co nam jest niezbędne (np. witaminy) lub neutralne.

    Dzięki za przypomnienie właściwości kefiru. Mi krople olejku z oregano najlepiej wchodzą z kefirem, ale można je mieszać z sokiem warzywnym, np pomidorowym, albo po prostu z wodą. Specyfik niszczy groźne dla zdrowia wirusy, grzyby i bakterie. Dla mnie to znakomity środek profilaktyczny.
    Gdy któregoś wieczoru pierwszy raz przyjąłem 10 kropel olejku z sokiem całą noc czułem, w ustach, przełyku i wnętrznościach tę substancję. Potem organizm się z nią nieco oswoił, ale wciąż pozostawia po sobie ślady, np kubek, w który wlano krople przez jakiś czas nosi w sobie jego charakterystyczny zapach.

  • Krzysztof Polak
    Wpis na grupie Bieganie w temacie kontuzje....
    9.01.2013, 16:35

    Hanna Sypniewska:
    Jak się pozbyć kataru?!

    Dla mnie odkryciem 2012 roku był olej z oregano, czyli Oregasept. We wrześniu zacząłem rano i wieczorem spożywać po 10 kropel tego specyfiku rozcieńczonego w kefirze. Dzięki temu przetrwałem ostatni kwartał bez katarów i zatok, choć w ostatnich latach występowanie takich problemów na jesieni było już prawidłowością. Dzielę się tym, co sprawdziłem na własnej skórze i polecam!

  • Krzysztof Polak
    Wpis na grupie Bieganie w temacie kontuzje....
    8.01.2013, 16:27

    Piotr Ciuk:

    odnośnie nie ignorowania żadnego bólu - chyba musiałbym się położyć i nie chodzić bo cały czas coś mnie boli (na stałe to achilles, ale to już przewlekłe więc czekam kiedy w końcu coś strzeli - wtedy obie łydki bedę miał takie same i bedę symetryczny)

    Dzięki za ten wpis - natchnął mnie lepszą myślą, a i ubawił :)
    Właśnie czytam książkę Scotta Jurka o ultramaratonach i jestem zszokowany gdy dowiaduje się nad czym długodystansowcy muszą nauczyć się przechodzić do porządku dziennego, by ukończyć biegi na 200-300 km, czasami w nieludzkich warunkach, np. przy temp. 40 st C.
    No i ci ludzie potrafią opanować różne niedogodności, a potem swoimi osiągnięciami zaprzeczają wszelkim prawdom medycyny, np. Scott Jurek jest vege, a mimo to zwycięża w ultramaratonach.

  • Krzysztof Polak
    Wpis na grupie Bieganie w temacie ćwiczenia dla biegacza przed sezonem
    21.12.2012, 15:22

    Dominik Ł.:
    Ja tylko powiem, że zawsze jest tak, że puszcza najsłabszy element, więc nie wyobrażam sobie ćwiczenia ciała wybiórczo. Poproś trenera na siłce, żeby dał Ci plan - mają takie, a nawet robią pod konkretne potrzeby. Pewnie trening obwodowy będzie dla Ciebie lepszy, niż rozdzielny. Do tego ja zawsze unikam maszyn izolujących grupy mięśniowe na korzyść wolnych ciężarów. Nie ma nic lepszego niż przysiady ze sztangą (z przodu i z tyłu), martwy ciąg, podrzut. Później może nawet rwanie jak Ci się spodoba. :) Ogólnie ćwiczenia, które angażują więcej niż jedną grupę mięśniową uważam za dużo lepsze dla ogólnej sprawności.

    Dziś w Wyborowej jest wywiad z Henrykiem Szostem, najszybszym polskim maratończykiem - polecam:
    http://polskabiega.sport.pl/polskabiega/1,115409,13091...
    Szost radzi, by się nie... katować, by rozwijając swoje bieganie wciąż słuchać ciała i serca, nie gwałcić się - cikawe, prawda? Coby sobie krzywdy nie zrobić. Tego wszystkim forumowiczom życzę na Święta i nowy 2013 rok

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do