Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: kary dla trzylatka

βartosz S.:
Agnieszka S.:
[...]
często też zasady i granice "wyznaczane" przez rodziców są nieadekwatne do potrzeb rozwojowych dziecka
Jakis przyklad...?
kulturalne zachowanie, spokojne siedzenie, eleganckie wyrażanie się
okazywanie emocji tak jak dorośli w wieku 3 lat
Ale te przyklady to adekwatne czy nieadekwatne? Bo juz sie pogubilem
nieadekwatne

Temat: kary dla trzylatka

Agnieszka S.:
[...]
poza tym nie rozumiem czemu ciągle zarzucasz mi, że piszę o teorii
Pierwszy raz to zrobiem, juz nie bede & przepraszam
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: kary dla trzylatka

wybaczam

ja naprawdę znam mnóstwo rodziców u których to działa (nie mówiąc o moim własnym dziecku)

konto usunięte

Temat: kary dla trzylatka

Agnieszka S.:
wybaczam

ja naprawdę znam mnóstwo rodziców u których to działa (nie mówiąc o moim własnym dziecku)
kurcze najgorsze jest to, że nie wiem co mały może rozumieć w tym wieku i czy za dużo od niego nie wymagam...
Czy coś robi na złość i po co, czy nieswiadomie... niby czasem bywa, że tłumaczy mi, że wodę wylał niechcący itp., ale ogólnie rzecz ujmując...tak trudno zrozumieć dziecko ;)
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: kary dla trzylatka

na pewno nie robi na złość - do tego trzeba mieć więcej niż 6 lat
a nawet wtedy kiedy dziecko robi na złość dużo lepsze efekty osiąga się wtedy kiedy udaje się, że się mu wierzy

i pozwala wyjść z całej sytuacji z honorem

pomyśl też - jeśli ty go czasem nie rozumiesz to pewnie on też czasem nie rozumie ciebie

poproś go, żeby ci wytłumaczył - jeśli dasz mu czas i uwierzysz to on na pewno postara się to zrobić

rozumie, że czegoś od niego chcesz - ale to nie znaczy, że zawsze mu się uda, jest przecież tyle ciekawych rzeczy o których trzeba myśleć, tyle emocji

czasem nawet jak ty czegoś nie popierasz to on po prostu nie może wytrzymać

nawet dorośli robią czasem coś choć wiedzą, że nie powinni

warto też jeśli się tylko da zachęcić dziecko do pomocy np. w posprzątaniu rozlanej wody - to dużo lepszy sposób niż kara
Jolanta S.

Jolanta S. Fizjonomika

Temat: kary dla trzylatka

No cóż, przyczyna takich zachowań, np. złości bywa czasem nie do zlikwidowania- młodsze rodzeństwo. I ciężko jest wytłumaczyć dwulatkowi, który sam niedawno spędzał przy cycu od 4 do 5 godz. dziennie (mierzyłam z powodu refluksu), że teraz muszę nakarmić młodsze. Czy tego, że dopóki go nie umyję i nie przewinę, to nie zostawię, i nie dam mu pić. Tłumaczenie i konsekwencja, zgoda, ale przecież jestem tylko człowiekiem i zdarzało mi się tracić cierpliwość.
Znam też dzieci u których takie metody skutkują i takie, które wymagają więcej nacisku (akurat dotyczy to rodzeństwa w rodzinie).
I nie zgadzam się, że taki trzylatek nie robi na złość, bo widziałam, że robi. Owszem, trzeba znaleźć przyczynę tego, że tak się dzieje, i, jeśli można usunąć, pozwolić wyrazić swoje emocje, ale jeśli akurat np. karmisz drugie, a to starsze rwie jakieś ważne dokumenty? Zabiorę, i spowoduję, że nie będzie tego robił (można chować ważne i kruche rzeczy wyżej, ale to też nie jest metoda na wszystko) karą. Co z tego, że wiem, że chce całej uwagi dla siebie? Nie dam mu jej tak, jak chce.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: kary dla trzylatka

ale ja nigdzie nie napisałam , że trzeba wszystko dawać
czasem trzeba po prostu coś zabrać albo schować

jeśli już mówimy o rodzeństwie to posiadanie dziecka (pierwszego czy kolejnego) jest decyzją rodziców, i to rodzice mają wiedzieć jak sobie z tym poradzić a nie dziecko

piszesz, że to dla dziecka trudne, że zdarza ci się tracić cierpliwość

dziecko też może tracić cierpliwość, zwłaszcza kiedy nagle nie może robić czegoś co do tej pory wydawało się naturalne

a trzylatki nie robią na złość, uwierz mi
żeby zrobić na złość czyli świadomie zrobić coś co sprawi drugiej osobie przykrość trzeba mieć rozwiniętą i to dość dobrze tzw. "teorię umysłu" czyli umieć spojrzeć na świat oczami innej osoby

trzylatki po prostu tego nie potrafią (stąd też wynika wiele nieporozumień bo dziecko nie pojmuje o co chodzi rodzicowi)

dziecko po prostu przeżywa silne emocje i stara się z nimi na swój sposób radzić - i to rodzic jest od tego, żeby mu pokazać jak sobie radzić inaczej

my dorośli często widząc zachowanie dziecka rozumiemy je na swój dorosły sposób, warto się czasem uważnie przyjrzeć, żeby zobaczyć że to widzenie jest nie trafne
Bartek Kozłowski

Bartek Kozłowski ahojpracy.blox.pl

Temat: kary dla trzylatka

no dobra, to case z wczoraj: Podczas obiadu Mati (2 lata 9m.)znalazł się w posiadaniu łyżeczki z porcelany czy czegoś takiego (nieważne). Nie powinien tego mieć w ręku, ale jakoś złapał i już. Zaczął walić nią w stół. Od razu zareagowałem i prosiłem by odłożył. Mateusz wybrał inne rozwiązanie i cisnął nią o ziemię z wiadomym skutkiem. Ponieważ byliśmy w gościach, czułem presję spojrzeń innych - wyobrażacie sobie, nie? Co teraz zrobi?

Powiedziałem, że jest babci teraz przykro. Mati z uśmiechem sugerował odkupienie, ale ja konsekwentnie powtarzałem, że nie chodzi o to, żeby iść do sklepu i odkupić, tylko o to, że sprawił nam przykrość. Na poaczątku obracał to w żart, ale w końcu chyba do niego dotarło.

Nie wiem na ile to pomaga. Mati codziennie sprawdza jak daleko może się posunąć i to głównie odnośnie swojej mamy. Takie mamy oboje spostrzeżenia. Po prostu ja jestem bardziej uparty i ze mną czasami "nie ma żartów" ;)

Ale także wczoraj usłyszeliśmy, że jesteśmy zbyt łagodni w stosunku do dziecka, które jest niegrzeczne. Za dużo dyskutujemy i tłumaczymy zamiast stawiać na swoim i ew. karać.

PS: ja z kolei rozpoczynam ćwiczenie nie stawiania zawsze na swoim; czasem jestem niepotrzebnie taki uparty. Chyba po prostu czuję presję, że ktoś w tym domu musi zapanować nad ciągłym "chcę / nie chcę". Będę nad sobą pracował :)
Jolanta S.

Jolanta S. Fizjonomika

Temat: kary dla trzylatka

Moje obecnie 10 letnie dziecko ma wielką satysfakcję jak widzi, że udało mu się mnie rozzłościć (pod warunkiem, że nie krzyknę na niego, nie zabronię czegoś, lub kary nie ma) i nie pamiętam, czy działo się tak przed, czy po jego trzecich urodzinach, ale jakoś tak. Jak jest jakaś kara, to jest nieszczęśliwy, ale świetnie się bawi jak próbuję tłumaczyć . Jak jestem w takich momentach spokojna (wewnętrznie), to czasem ze złości płacze. Moja opinia, że trzylatki potrafią być złośliwe jest na podstawie tego jednego dziecka, bo faktycznie, nie mam takiego wrażenia w stosunku do innych (młodszy syn, dużo dzieci w rodzinie w różnym wieku).
Uważam, że konsekwencja najwięcej nam wszystkim dała, ale rzeczywiście bez niepotrzebnego uporu, rodzic ma prawo się mylić, przyznać to, jeśli trzeba dziecko przeprosić (jak każdego).
Bartek Kozłowski

Bartek Kozłowski ahojpracy.blox.pl

Temat: kary dla trzylatka

Ja właśnie mam takie wrażenie, że to jest kluczowy moment. Jeśli nie ustawimy sobie teraz prawidłowo relacji, to właśnie w wieku 10, a potem 18 lat może być tylko gorzej. Stąd właśnie moja stanowczość. Jak już postanowię, że dość, to znaczy dość i koniec.

Jeśli chodzi o kary, to stosuję coś na kształt. Kiedy Mati rzuca się już zupełnie bez powodu, albo wszystko mówi 'nie', rzuca zabkawkami, robi coś dokładnie odwrotnego niż go proszę itd. zabieram go z dużego pokoju do drugiego. Tam siedzi przez określoną przeze mnie chwilę na sofie. Jest to rodzaj kary, dlatego nie siedzę razem z nim i nie przytulam , ale mam go na oku - nie wychodzę z pokoju. Kiedy uznam, że czas kary minął, siadam na sofie następuje moment przeprosin, wyciszenia się, przytulenia itd. Potem tłumaczymy sobie co się wydarzyło i dlaczego coś mi sie nie podobało.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: kary dla trzylatka

ale za co właściwie jest ta kara - za emocje?

konto usunięte

Temat: kary dla trzylatka

czytam ten watek i czytam i mam taka mala uwage a raczej pytanie. Dlaczego ten watek nazywa sie kary dla trzylatka, to dzieci sie ma po to aby je karac...!? czy aby je wychowywac, a wychowywac to oznaczac tez granice,aby je kochac i starac sie pokazywac dziecku co sluszne a co nie. Jak czytam niektore wypowiedzi to odnosze wrazenie ze wychowanie 3-latka sprowadza sie do karania i pokazywania mu, jaka to mamusia jest "wspaniala". Idea posiadania dzieci jest oparta na milosci a nie walce z nimi. Ta Pani, ktora ma mlodsze i starsze dzieci sama podjela decyzje, ze bedzie miala nie jedno dziecko tylko wiecej, czas na to aby to ona poniosla konsekwencje tego, ze ma dzielic uwage na dwojke badz tez trojke dzieci. Dziecko nie jest tu winne, zabiega o to jak kazdy czlowiek aby mu okazac zainteresowanie.
Kazdy wiek w wychowaniu dziecka rzadzi sie okreslonymi prawami i to rodzice ponosza odpowiedzialnosc za rozwoj swojego dziecka, ale kara nie jest jedyna metoda wychowawcza, wazne jest aby dziecko wysluchac, czasami nie koniecznie dyskutowac, ale wysluchac i traktowac z szacunkiem. Kazdy czlowiek ma swoja godnosc,dziecko to tez czlowiek!
Bartek Kozłowski

Bartek Kozłowski ahojpracy.blox.pl

Temat: kary dla trzylatka

Agnieszka S.:
ale za co właściwie jest ta kara - za emocje?

O widzisz i to jest pytanie. Widziałem już kilka Twoich wypowiedzi z podobnym przekazem. Więc gdzie jest tak granica? Od jakiego wieku możemy uznać, że dziecko świadomie przeciwstawia się mojej prośbie.

Nie jest tak, że czasem kończy się miejsce na dyskusje.

Ale rzeczywiście, kiedy ostatni raz posadziłem Mateusza na sofie (mimo, że taka kara może wydawać się śmieszna), miałem wrażenie, że wystrzeliłem ze zbyt grubego działa...
Bartek Kozłowski

Bartek Kozłowski ahojpracy.blox.pl

Temat: kary dla trzylatka

Beata Jaromińska:
to dzieci sie ma po to aby je karac...!? czy aby je wychowywac

Myślę, że akurat na tym akurat forum odpowiedź jest dość oczywista. Podobnie jak np. dysuksja na temat tego, że ogladanie przez dziecko 10 godzin dziennie telewizji nie jest dobre...
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: kary dla trzylatka

Bartek Kozłowski:
Agnieszka S.:
ale za co właściwie jest ta kara - za emocje?

O widzisz i to jest pytanie. Widziałem już kilka Twoich wypowiedzi z podobnym przekazem. Więc gdzie jest tak granica? Od jakiego wieku możemy uznać, że dziecko świadomie przeciwstawia się mojej prośbie.
pewnie od urodzenia, bo od urodzenia dziecko jest odrębną istotą
tym właśnie prośba różni się od rozkazu, że daje możliwość wyboru

ale jeśli chodzi o małe dziecko to może być tak, że ono chce spełnić twoją prośbę i z jakiegoś powodu nie potrafi

ważne wydaje mi się pytanie: czy to, że dziecko świadomie decyduje nie spełnić twojej prośby oznacza, że jest złe i zasługuje na karę?
czy może to oznacza, że w tej konkretnej sprawie ma własne zdanie i własne potrzeby, których nie wziąłeś pod uwagę?

na tym właśnie polega wychowanie, wypuszczamy dziecko w świat, uczymy samodzielności, niezależnego myślenia, wiary we własne siły, podejmowania decyzji
nie da się tego zrobić wszystkiego na raz kiedy dziecko kończy 18 lat, trzeba zaczynać na miarę dziecka już od urodzenia

co nie znaczy, że rodzic nie ma prawa czasem po prostu kazać lub zabronić jeśli wymaga tego bezpieczeństwo

Nie jest tak, że czasem kończy się miejsce na dyskusje.

czasem tak, ale w kwestiach bezpieczeństwa, a nie tego, że dziecko komunikuje ci, że jest złe czy smutne
bo ono wtedy najbardziej potrzebuje twojej pomocy
to jest właśnie rola rodzica - pomóc dziecku radzić sobie z trudnymi sytuacjami a nie karać je za to, że sobie jeszcze nie radzi

Ale rzeczywiście, kiedy ostatni raz posadziłem Mateusza na sofie (mimo, że taka kara może wydawać się śmieszna), miałem wrażenie, że wystrzeliłem ze zbyt grubego działa...

dla dziecka każde nasze słowo i każde zachowanie jest informacją o relacji - o tym czy tata/mama je kocha

ważne jest kiedy myślimy o dziecku oddzielenie emocji które przeżywa od formy ich okazywania

to prawdziwa sztuka - pokazać dziecku, że kochasz je i wspierasz także wtedy gdy jest mu trudno a równocześnie pokazać mu jak można lepiej radzić sobie z emocjami, czy dać mu do zrozumienia, że na pewne jego zachcianki nie możesz się zgodzićAgnieszka S. edytował(a) ten post dnia 01.03.10 o godzinie 16:03
Bartek Kozłowski

Bartek Kozłowski ahojpracy.blox.pl

Temat: kary dla trzylatka

Bardzo ciekawe. Przeczytam raz jeszcze po pracy na spokojnie.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: kary dla trzylatka

jeszcze jedno mi się przypomniało: tłumienie emocji i radzenie sobie z emocjami to dwie zupełnie różne sprawy

emocje to potężna energia, która musi znaleźć gdzieś ujście

dziecko, które nie może okazywać emocji musi sobie z nią jakoś poradzić,
jak?

czasem wybuchając złością kiedy indziej "bez powodu", czasem rozładowując napięcie przez obgryzanie paznokci itp, czasem przez somatyzacje: bóle brzucha, choroby
Jolanta S.

Jolanta S. Fizjonomika

Temat: kary dla trzylatka

Kara nie za emocje, tylko jako metoda wychowawcza wtedy, kiedy inne sposoby (rozmowy, tłumaczenie, pokazywanie konsekwencji jego działań)nie działały, a chciałam osiągnąć jakiś cel. I nie twierdzę, że jest niezbędna, czy, że to jedyna metoda. Ale w danym momencie nie widziałam innego sposobu. I z punktu widzenia na razie tylko 10 lat postąpiłabym tak samo.
Dziecko ma prawo do wszelkich emocji, ale ja na pewne zachowania nie będę się godzić i bywało, że tylko kara działała.Jolanta Skindziul edytował(a) ten post dnia 01.03.10 o godzinie 21:18

konto usunięte

Temat: kary dla trzylatka

Beata Jaromińska:
czytam ten watek i czytam i mam taka mala uwage a raczej pytanie. Dlaczego ten watek nazywa sie kary dla trzylatka, to dzieci sie ma po to aby je karac...!? czy aby je wychowywac, a wychowywac to oznaczac tez granice,aby je kochac i starac sie pokazywac dziecku co sluszne a co nie.

Może faktycznie kiepski tytuł... ale generalnie chodzi o to, jak radzić sobie z negatywnymi emocjami dziecka, które doprowadzają nas do furii i tłumaczenie spokojnym głosem ósmy raz nie pomaga...

Wiadomo, że zawsze w wychowaniu dziecka są i kary i nagrody (jak to w całym życiu bywa) i tutaj jestem ciekawa tych kar, bo nagrody łatwo wymyślić.
A dodatkowo pojawiło się pytanie dzięki wypowiedziom Agi S.: gdzie jest granica pomiędzy emocjami dziecka, które właśnie znalazły ujście, a celowym działaniem...?

a dzieci się ma po to, aby je wychować na dobrych ludzi. żeby tego dokonać pojawiają się miliony pytań, wątpliwości, bo w końcu żaden rodzic nie chce popełnić błędu

konto usunięte

Temat: kary dla trzylatka

Jolanta Skindziul:
Kara nie za emocje, tylko jako metoda wychowawcza wtedy, kiedy inne sposoby (rozmowy, tłumaczenie, pokazywanie konsekwencji jego działań)nie działały, a chciałam osiągnąć jakiś cel. I nie twierdzę, że jest niezbędna, czy, że to jedyna metoda. Ale w danym momencie nie widziałam innego sposobu. I z punktu widzenia na razie tylko 10 lat postąpiłabym tak samo.
Dziecko ma prawo do wszelkich emocji, ale ja na pewne zachowania nie będę się godzić i bywało, że tylko kara działała.Jolanta Skindziul edytował(a) ten post dnia 01.03.10 o godzinie 21:18

i własnie o tego typu stosowanie kar chodziło mi przy zakładaniu wątku, a nie żeby karać, bo jestem sadystką.

Następna dyskusja:

Szkoły dla rodziców




Wyślij zaproszenie do