Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Sekret - prawda czy kolosalna bzdura?

Sabina Gatti:
Artur na moje życie WPŁYWAM TYLKO JA -:))

Nie. Na Twoje życie wpływa masa rzeczy i ludzi. Choćby dostawca internetu - gdyby akurat zawalił, nie mogłabyś mi napisać swojej odpowiedzi.

To, że nie dostrzegasz czynników wpływających na Twoje życie nie znaczy, że ich nie ma.

Wzięcie pełnej odpowiedzialności za swoje życie jest strategią skuteczną (choć fałszywą) ale tylko w pewnych kontekstach - bo uniemożliwia skuteczną pracę systemową.

A oprócz bycia jednostkami jesteśmy także elementami systemów.

A złudzenie odnośnie swojego nadmiernego wpływu na rzeczywistość to akurat jedno z podstawowych złudzeń poznawczych i jest świetnie udokumentowane ;)
ale dlatego, że świat zewnętrzyny nie ma na mnie wpływu, to
ja
decyduję czy on ma mieć na mnie wpływ czy nie, ja wybieram.

Gwarantuje Ci, że jak ktoś przystawi Ci rezonator magnetyczny do głowy i uruchomię, to świat zewnętrzny będzie miał na Ciebie bardzo znaczący i bardzo bezpośredni wpływ ;) A to oczywiście przykład skrajny. Realnych przykładów na to, jak świat zewnętrzny ma na nas znaczący wpływ (choćby w formie primingu) jest bez liku.

Jeśli dam Ci do wykonania zadanie na budowanie zdań, w którym będą się pojawiały sformułowania związane ze starością, to później będziesz przez pewien czas, zupełnie nieświadomie, chodziła odrobinę wolniej niż zwykle. Jeśli dam Ci w tym samym ćwiczeniu sformułowania związane z młodością - przeciwnie, zaczniesz się poruszać nieco szybciej. A takich sytuacji primingujących są codziennie setki.

To że nie jesteś ich świadoma, nie znaczy, że na Ciebie nie działają - wręcz przeciwnie.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Sekret - prawda czy kolosalna bzdura?

Paweł Badysiak:
Uważam że jak ktoś zostanie wciągnięty w zabawę z sekretem czy przyciąganiem i na nim zadziała to nie ma o co kruszyć kopii.

Niestety problem w tym, że często nie działa, a wręcz działa odwrotnie. I z tym cała zabawa.

konto usunięte

Temat: Sekret - prawda czy kolosalna bzdura?

Artur Król:
Sabina Gatti:
Artur, napisałam, że przez 15 lat rozwiązuję, każdy problem czego chesz więcej -:))

Grupy kontrolnej i porównania :)

Oraz obiektywnej analizy tych 15 lat i tego czy faktycznie wszystkie rozwiązałaś, czy niektóre np. zracjonalizowałaś, zepchnęłaś pod dywan, itp.

Takie dwa podstawowe wymogi.

-:))) mam je wymienić tutaj -:))

Artur, nie ważne, że w to nie wierzysz - tak jak napisałam, ja wierzę w SEKRET bo to nic innego jak WIARA w siebie - więc dla mnie kto nie wierzy w sekret to nie wierzy w siebie - ot wszystko -:))

konto usunięte

Temat: Sekret - prawda czy kolosalna bzdura?

Dodam jeszcze, że tak jak pisałam trzeba mieć cierpliwość i czekać i wierzyć i spokojnie działać.
Maciej Wroński

Maciej Wroński Trener psychologii
sukcesu,
www.iceconsulting.pl

Temat: Sekret - prawda czy kolosalna bzdura?

Artur Król:
Maciek, podane przez Ciebie i Sabinę przykłady nie stanowią żadnych dowodów odnośnie Sekretu, z prostego powodu - można je interpretować na 1001 różnych sposobów. Wy akurat preferujecie sekret - super, ale ja się pytam - jak udowodnicie, że to akurat prawidłowe wyjaśnienie?

Drugie pytanie - jakie są obiektywne prawdopodobieństwa wystąpienia takich zdarzeń? Np. prawdopodobieństwo, że zadzwoni do nas ktoś, o kim akurat myślimy jest, mówiąc delikatnie, ogromne. W skali roku jest praktycznie pewne, że zdarzy się co najmniej kilka takich sytuacji. Nie z powodu Sekretu, a zwykłego rozkładu prawdopodobieństwa.

Trzecie pytanie - jaką poprawkę bierzesz na selektywną uwagę? Nasz umysł ma tendencję do dążenia do potwierdzenia założonej tezy, więc pytanie brzmi ilu przypadków w których Sekret NIE zadziałał nie dostrzegasz, bo byłoby to niezgodne z Twoją ideologią?

Do tego właśnie potrzebne są konkretne badania - do potwierdzenia czy coś działa czy też uzyskany wynik jest efektem innych czynników :) Dlatego np. leki porównuje się z placebo i to w podwójnie ślepych próbach.

Widze,że moja teza o "ścisłości" Twojego umysłu się potwierdziła :)

Arturze strzelam...musisz być z wykształcenia informatykiem !!

Widzisz, problem polega na tym że kiedy pytasz o "twarde dowody" a ja (czy ktokolwiek inny) Ci odpowiadam, wtedy Ty (bardzo nie chcąc przyznać komuś racji) pytasz dalej... ok, zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa... zgadza się. Zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa możliwe jest prawie że WSZYSTKO. Nawet to że polecę.

I powiem tak. Jeśli zachodzi bardzo poważna korelacja między tym czego pragnę, a tym co się w moim życiu dzieje (bez względu na to jak niewiarygodne to się może wydawać) to zdecydowanie podoba mi się wykorzystywanie praw rządzących tą korelacją. Gdybym nie miał żadnych dowodów na to że to działa (sam dla siebie, nie żeby komuś coś udowadniać) to pewnie bym w to z czasem przestał wierzyć. Ale jeśli ja mam cele, które realizują sią prawie że z matematyczną precyzją... (i nie tylko ja tak mam. Potwierdza to doświadczenie tysięcy ludzi na całym świecie!) co dla mnie stanowi potwierdzenie działania owych "korelacji celowo-zdarzeniowych", to ja chyba jednak te prawa chcę wykorzystać do tego, żeby osiągnąć wszystko czego mi się w życiu zapragnie. Wolę się cieszyć tym, że osiągam tak wspaniałe rzeczy jak półtoraroczny żywot na Hawajach zamiast liczyć prawdopodobieństwo zajścia takiego zdarzenia ;]

A Ciebie zostawiam z rachunkiem prawdopodobieństwa :) Ciekawe ile dzięki niemu osiągniesz :) Aczkolwiek zgodnie z prawem Sekretu, jeśli jesteś wystarczającym "maniakiem" rachunku prawdopodobieństwa masz całkiem sporą szansę odnieść sukces :)))

konto usunięte

Temat: Sekret - prawda czy kolosalna bzdura?

Artur Król:
Sabina Gatti:
Artur na moje życie WPŁYWAM TYLKO JA -:))

Nie. Na Twoje życie wpływa masa rzeczy i ludzi.

hmmmmmm, a mi się wydaję, że nie -:))

może na Twoje Artur ale zapewniam ciebie, że na moje już nie, kiedyś wiele osób i moje "chore" myślenie rzeczywiście wpływało ale od 15 lat jest tak jak powiedziałam -:)) JA decyduję o moim zyciu -:)) wiem że to nie jest łatwe -:)) ale ja należę do tej małej szczęśliwej grupki ludzi -:)) jak tego doświadczysz to pogadamy -:))

konto usunięte

Temat: Sekret - prawda czy kolosalna bzdura?

Artur Król:
gdyby akurat zawalił, nie mogłabyś mi napisać
swojej odpowiedzi.
hmmmmm i co za problem?? dla mnie żaden - to bym nie napisała


To, że nie dostrzegasz czynników wpływających na Twoje życie nie znaczy, że ich nie ma.

hmmmmmm ale to ja decyduję jak je odbierac i czy wogóle je odbierać

Wzięcie pełnej odpowiedzialności za swoje życie jest strategią skuteczną (choć fałszywą) ale tylko w pewnych kontekstach - bo uniemożliwia skuteczną pracę systemową.

rozumiem, ale mnie praca systemowa nie interesuje -:)) mnie intersuje "zdrowa" praca. -:))

A oprócz bycia jednostkami jesteśmy także elementami systemów.

hmmmm, a kto powiedział, że ja nie mogę z tego systemu zrezygnować, wyjśc z niego ? -:))
Ja wychodzę albo nie wchodzę gdzie widzę albo czuję "chorobę"

A złudzenie odnośnie swojego nadmiernego wpływu na rzeczywistość to akurat jedno z podstawowych złudzeń poznawczych i jest świetnie udokumentowane ;)

to świetnie, że masz dowody na papierze -:)) ja mam dowody z własnego życia -:))

Jeśli dam Ci do wykonania zadanie na budowanie zdań, w którym będą się pojawiały sformułowania związane ze starością, to później będziesz przez pewien czas, zupełnie nieświadomie, chodziła odrobinę wolniej niż zwykle.

-:)))))))))))) no i widzisz już masz dowód na to, że SEKRET u mnie działa bo mam 55 lat a chodzę i myślę jakbym miała 20 -:)))

Jeśli dam Ci w tym samym ćwiczeniu sformułowania związane z młodością - przeciwnie, zaczniesz się poruszać nieco szybciej. A takich sytuacji primingujących są codziennie setki.

-:))) jak wyżej ja już poruszam się jak kobieta o wiele młodsza a nie jak 55 - latka -:))

Wiele lat temu powiedziałam sobie, ze nie chcę na stare lata być taka jak starzy ludzie no i masz SEKRET zadziałał -:))

to też za mało dla Ciebie -:))
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Sekret - prawda czy kolosalna bzdura?

Maciej Wroński:
Widze,że moja teza o "ścisłości" Twojego umysłu się potwierdziła :)

Arturze strzelam...musisz być z wykształcenia informatykiem !!

Znowu pudło - psychologia :D
Widzisz, problem polega na tym że kiedy pytasz o "twarde dowody" a ja (czy ktokolwiek inny) Ci odpowiadam,

Właśnie problem w tym, że mi nie odpowiadasz :) Nie dajesz mi twardych dowodów - np. wyników badań. Dajesz mi pojedyncze zdarzenia, które nie mają mocy dowodowej, ponieważ nie da się ich uogólnić z jakimkolwiek prawdopodobieństwem. To podstawy statystyki.
I powiem tak. Jeśli zachodzi bardzo poważna korelacja między tym czego pragnę, a tym co się w moim życiu dzieje (bez względu na to jak niewiarygodne to się może wydawać) to

Problem w tym, że nie wiesz czy ta korelacja faktycznie (obiektywnie) zachodzi, czy jedynie subiektywnie tak to odbierasz. Kłaniają się podstawy metodologii badawczej.

Ba, kłania się co innego - stare dobre badanie nad gołębiami, w którym tworzyły one sobie wysoce skomplikowane i zaawansowane rytuały osiągania sukcesu (uzyskiwania karmy), podczas gdy w praktyce karma (sukces) była im podawana w całkowicie losowy sposób.

Nasz mózg jest zbudowany tak, żeby dostrzegać wzorce - nawet tam, gdzie ich nie ma.
zdecydowanie podoba mi się wykorzystywanie praw rządzących tą korelacją. Gdybym nie miał żadnych dowodów na to że to

Problem w tym, że nie wiesz, czy faktycznie wykorzystujesz jakieś prawa, czy też jesteś jak ten gołąb, wykonujący skomplikowany rytualny taniec przed karmnikiem, z którego karma i tak wypada niezależnie od Ciebie.

I o tym toczy się cała dyskusja :)
działa (sam dla siebie, nie żeby komuś coś udowadniać) to pewnie bym w to z czasem przestał wierzyć. Ale jeśli ja mam

Gdybyś poczytał o złudzeniach i błędach poznawczych to wiedziałbyś, że prawdopodobnie wcale byś nie przestał w to wierzyć. Wchodzi tu np. efekt utopionych kosztów oraz dysonans poznawczy.
cele, które realizują sią prawie że z matematyczną precyzją... (i nie tylko ja tak mam. Potwierdza to doświadczenie tysięcy ludzi na całym świecie!) co dla mnie stanowi

A doświadczenie ilu ludzi tego NIE potwierdza? Bo dopiero porównując te dwie grupy można wyciągnąć wnioski.

Doświadczenie tysięcy ludzi na całym świecie potwierdza, że światem rządzą zmiennokształtne jaszczurki. Serio - tak twierdzą zwolennicy Davida Icke i nawet będą opisywali swoje doświadczenia jak widzieli te jaszczurki.
A Ciebie zostawiam z rachunkiem prawdopodobieństwa :) Ciekawe

Czyżbyś się poddawał i uciekał z dyskusji? Już?

A rzekomo byłeś w stanie rozwalić argumenty wszystkich Twoich dyskutantów jak dotąd ;)

Szkoda, liczyłem na solidną arugmentację n.t. sekretu, faktyczne dane itp. A wyszło po prostu "ja wierzę i tyle" ;)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Sekret - prawda czy kolosalna bzdura?

Sabina Gatti:
JA decyduję o moim zyciu -:))

Zadecyduj, że nie musisz płacić podatków ani ZUSu, możesz wciąż mieszkać w Polsce, pracować i zarabiać i nie pójdziesz do więzienia ani nie zapłacisz za to kary.

No dalej, zadecyduj :) Zobaczymy jak długo się z tą decyzją utrzymasz ;)

Możesz decydować o tym, jak reagujesz na różne sytuacje w swoim życiu - a i to, wedle współczesnej neurologii i psychologii, w pewnym stopniu, ale nie w 100%

Super że ten temat wyszedł - bo pokazuje realną różnicę między zdrowym rozwojem osobistym a zgubieniem się w fantazjach i przekonaniach.

konto usunięte

Temat: Sekret - prawda czy kolosalna bzdura?

Artur Król:
A Ciebie zostawiam z rachunkiem prawdopodobieństwa :) Ciekawe

Czyżbyś się poddawał i uciekał z dyskusji? Już?

A rzekomo byłeś w stanie rozwalić argumenty wszystkich Twoich dyskutantów jak dotąd ;)

Szkoda, liczyłem na solidną arugmentację n.t. sekretu, faktyczne dane itp. A wyszło po prostu "ja wierzę i tyle" ;)

-:))) no i znowu jesteś górą -:)) a to bardzo lubisz Artur -:))

a ja znalazłam argumenty na naszą dyskusje na innym wątku może ja dokończymy???

konto usunięte

Temat: Sekret - prawda czy kolosalna bzdura?

Artur Król:

Super że ten temat wyszedł - bo pokazuje realną różnicę między zdrowym rozwojem osobistym a zgubieniem się w fantazjach i przekonaniach.

jeżeli wiara w siebie jest dla ciebie fantazją i dziwnym przekonaniem to z tym rozwojem osobistym rzeczywiście będzie trudnoSabina Gatti edytował(a) ten post dnia 07.01.10 o godzinie 17:34
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Sekret - prawda czy kolosalna bzdura?

Sabina Gatti:
hmmmmm i co za problem?? dla mnie żaden - to bym nie napisała

Ja nie piszę o tym, czy byłby to problem. Piszę o tym, że byś nie mogła tego zrobić, a więc nie miałabyś 100% możliwości.
hmmmmmm ale to ja decyduję jak je odbierac i czy wogóle je odbierać

Do pewnego stopnia tak. Jednocześnie pewne rzeczy na pewno odbierzesz i na pewno zareagujesz na nie w bardzo konkretny sposób - np. dlatego, bo masz to wbudowane na twardo w układ nerwowy.
rozumiem, ale mnie praca systemowa nie interesuje -:)) mnie intersuje "zdrowa" praca. -:))

Zdrowa praca to taka, która dotyczy i pracy z jednostką i z systemem, w jakim się ona obraca.

Notabene, jak najbardziej pracujesz systemowo - ideologia którą głosisz odnośnie przemocy w dzieciństwie jest właśnie przykładem pracy z systemem.
hmmmm, a kto powiedział, że ja nie mogę z tego systemu zrezygnować, wyjśc z niego ? -:))

Możesz, przynajmniej z większości. To się nazywa "zostać pustelnikiem".
A złudzenie odnośnie swojego nadmiernego wpływu na rzeczywistość to akurat jedno z podstawowych złudzeń poznawczych i jest świetnie udokumentowane ;)

to świetnie, że masz dowody na papierze -:)) ja mam dowody z własnego życia -:))

Albo złudzenia z własnego życia ;) Taka drobna różnica.
-:)))))))))))) no i widzisz już masz dowód na to, że SEKRET u mnie działa bo mam 55 lat a chodzę i myślę jakbym miała 20 -:)))

Nie, to akurat nie ma wiele wspólnego z sekretem ;)
-:))) jak wyżej ja już poruszam się jak kobieta o wiele młodsza a nie jak 55 - latka -:))

Pisałem o zmianie Twojego tempa chodu w stosunku do Twojego normalnego tempa, jakie by ono nie było. Więc znów, chybione.
Wiele lat temu powiedziałam sobie, ze nie chcę na stare lata być taka jak starzy ludzie no i masz SEKRET zadziałał -:))

to też za mało dla Ciebie -:))

Tak, bo nie ma to wiele wspólnego z Sekretem o którym mówimy. Jak pisałem - pytam o konkretne, obiektywne zjawiska, nie o subiektywne :)

konto usunięte

Temat: Sekret - prawda czy kolosalna bzdura?

W taim razie pytanie brzmi:czy przeprowadzono rzetelne metodologicznie badania dot. efektów tzw.Sekretu.Jeżeli nie, to słą rzeczy ta dyskusja może dotyczyć tylko i wyłącznie subiektywnych doświadczeń i przekonań
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Sekret - prawda czy kolosalna bzdura?

Sabina Gatti:
Artur Król:

Super że ten temat wyszedł - bo pokazuje realną różnicę między zdrowym rozwojem osobistym a zgubieniem się w fantazjach i przekonaniach.

jeżeli wiara w siebie jest dla ciebie fantazją i dziwnym przekonaniem to z tym rozwojem osobistym rzeczywiście będzie trudnoSabina Gatti edytował(a) ten post dnia 07.01.10 o godzinie 17:34

Sabina, kojarzysz Petera Całkę? To taki świetny, Goldenlineowy przykład gościa, którego taka "wiara w siebie" sprowadziła na manowce.

konto usunięte

Temat: Sekret - prawda czy kolosalna bzdura?

Artur Król:
Sabina Gatti:
hmmmmm i co za problem?? dla mnie żaden - to bym nie napisała

Ja nie piszę o tym, czy byłby to problem. Piszę o tym, że byś nie mogła tego zrobić, a więc nie miałabyś 100% możliwości.

ale Artur to są "pierdły" my nie o tym chyba rozmawiamy. Są ludzie którzy się wkurzą, że nie mogą odpisać inni nie to zależy od nas a nie od śwaita zewnętrznego jak będziemy na sytuacje zew. reagować
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Sekret - prawda czy kolosalna bzdura?

Joanna Konczanin:
W taim razie pytanie brzmi:czy przeprowadzono rzetelne metodologicznie badania dot. efektów tzw.Sekretu.Jeżeli nie, to słą rzeczy ta dyskusja może dotyczyć tylko i wyłącznie subiektywnych doświadczeń i przekonań

Bezpośrednio sekretu/prawa przyciągania - były takie próby, jak dotąd bez efektów.

Oprócz tego jest masa pośrednich badań - choćby opisane przez Wisemana w "59 seconds: think a little,change a lot". I te sugerują wyraźnie, że mentalność typowo "Sekretowa" jest szkodliwa.

O kwestiach manipulacji danymi i cytatami w samym Sekrecie nie wspominając - szczególnie podoba mi się to, jak zmanipulowali cytat Churchilla. Wypowiedź, która stanowiła kpinę z ezoteryków została tak przedstawiona, żeby stanowić rzekome wsparcie tej ideologii :)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Sekret - prawda czy kolosalna bzdura?

Sabina Gatti:
Artur Król:
Sabina Gatti:
hmmmmm i co za problem?? dla mnie żaden - to bym nie napisała

Ja nie piszę o tym, czy byłby to problem. Piszę o tym, że byś nie mogła tego zrobić, a więc nie miałabyś 100% możliwości.

ale Artur to są "pierdły" my nie o tym chyba rozmawiamy.

Jak najbardziej o tym. Sekret - ten o którym mówimy - zakłada nie tylko wpływanie na świat wewnętrzny, ale właśnie zewnętrzny, w tym przyciąganie takich rzeczy jak ten milion w lotka. To akurat film świetnie demonstruje.

Gdyby dotyczył tylko świata wewnętrznego, nie byłoby tego tematu, bo wtedy faktycznie - na poziomie subiektywnym liczy się to, co dla Ciebie subiektywnie działa.

Natomiast mi przeszkadzają sugestie co do obiektywnych efektów Sekretu i stąd ten wątek.
Są ludzie którzy się wkurzą, że nie mogą odpisać inni nie to zależy od nas a nie od śwaita zewnętrznego jak będziemy na sytuacje zew. reagować

Ponownie - do pewnego stopnia 100% zgody. Do pewnego, bo są pewne rzeczy które mamy po prostu wbudowane biologicznie i są efektem tego jak skonstruowany jest nasz mózg.

konto usunięte

Temat: Sekret - prawda czy kolosalna bzdura?

Artur Król:
Czyżbyś się poddawał i uciekał z dyskusji? Już?

A rzekomo byłeś w stanie rozwalić argumenty wszystkich Twoich dyskutantów jak dotąd ;)

Szkoda, liczyłem na solidną arugmentację n.t. sekretu, faktyczne dane itp. A wyszło po prostu "ja wierzę i tyle" ;)

Czytam, czytam i mam ubaw po pachy ;)

"Sekret" jako film czy książka jest dobrze nagłośnionym produktem marketingowym.

A za nim kryje się "sekret" jako przekonanie, podejście, filtr rzeczywistości itp. - w jaki sposób chcesz dowieść Artur, czy on działa czy nie? Czy gdybym powiedziała "jestem szczęśliwa", musiałabym udowodnić twardymi faktami, że tak jest? A może z rachunku prawdopodobieństwa i zestawienia "faktów" wyszłoby, że wcale nie powinnam z niczego się cieszyć? ;D

Nie ma dowodów na prawdziwość i skuteczność "sekretu" - tak jak i nie ma dowodów, które by potwierdzały jego nieprawdziwość. Podobnie - nie znajdziesz dowodów ani algorytmu na istnienie miłości, na powodzenie w życiu, na szczęście.

Czy to nie jest aż nadto oczywiste?

konto usunięte

Temat: Sekret - prawda czy kolosalna bzdura?

co nie zmienia faktu, ze wszystko jest energia wiec jestesmy energia w polu energii.

Doswiadczenia fizyczne pokazuja, ze elektron pojawia sie w 2 miejscach jednoczesnie :P albo polaryzuje sie tak samo w 2 miejscach itd...

a my myslac wysylamy fale elektromagnetyczne, prawda jest tez to ze nasz mozg zanimy swiadomie pomyslimy mysli nieswiadomie wczesniej wiec jak dla mnie cos jest na rzeczy :)

inna kwestria ile my lapiemy z tego co gin daje :D

kwestia przeprogramowania neuronowego tez jest udowodniona :)

a kiedys ziemia byla plaska i nalezy o tym pamietac hehePiotr Wajszczak edytował(a) ten post dnia 07.01.10 o godzinie 17:45

konto usunięte

Temat: Sekret - prawda czy kolosalna bzdura?

Artur Król:
Do pewnego stopnia tak. Jednocześnie pewne rzeczy na pewno odbierzesz i na pewno zareagujesz na nie w bardzo konkretny sposób - np. dlatego, bo masz to wbudowane na twardo w układ nerwowy.

pewnie, że reaguję, jak ktoś mnie wkurzy to mówię, że jestem wśiekła i to okazuję, ciesze się jak są powody, itp. mam całą tęczę emocji które okazuję nie boję się wkurzyć ani głośno roześmiać......... to jest tylko b. pozytywne a nie negatywne. Ile osób tego nie potrafi -:))
rozumiem, ale mnie praca systemowa nie interesuje -:)) mnie intersuje "zdrowa" praca. -:))

Zdrowa praca to taka, która dotyczy i pracy z jednostką i z systemem, w jakim się ona obraca.

jako dorośli możemy wychodzić z chorych sytemów - i w tym Artur się różnimy i dlasza dyskusja na ten temat między nami nie ma sensu bo każdy pozostanie przy swoim
Notabene, jak najbardziej pracujesz systemowo - ideologia którą głosisz odnośnie przemocy w dzieciństwie jest właśnie przykładem pracy z systemem.

to dlaczego się z tym nie zgadzasz co piszę w kwestii pzremocy -:)) ale z tego chorego systemu jak go się nie daje uzdrowić jak wyżej nie tylko MOŻNA ale TRZEBA wyjść, żeby OZDROWIEĆ.
>

Następna dyskusja:

Czytanie fotograficzne - pr...




Wyślij zaproszenie do