Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Pieniądze to nie wszystko - motywacja pozapłacowa.

Ja chciałem pomóc Ci zrobić coś najpierw testowo za darmo.

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Temat: Pieniądze to nie wszystko - motywacja pozapłacowa.

Jerzy F.:
Żeby zarabiać " w tym kraju" 3000-5000 "złotóweczek", trzeba umieć wypracować jeszcze więcej "złotóweczek". A my jesteśmy bardzo mało efektywnymi pracownikami, nawet jak ciężko pracujemy. Powszechny przykład to pracownicy handlu. Ciężko pracują, mało zarabiają i są "w swojej masie" ignorantami w wykonywanym zawodzie. Proszę wejść do sklepu z obuwiem, ciuchami czy elektroniką i podziwiać "kunszt handlowy" Albo może jakiś salon samochodowy? A może uznamy, że urzędnicy, jako grupa zawodowa, to w Polsce kompetentni pracownicy? Ilu z nich rozumie, że jeśli się do nich zwracamy, to ich obowiązkiem jest na pomóc, a nie tylko odpowiedzieć co wiedzą w danej sprawie? dzwonię do Urzędu miasta i słyszę, że p. Kowalska jest na urlopie. A ja pytam czy tę sprawę to ja załatwiam z p. Kowalską czy z Urzędem!!! Proszę przedzwonić do dowolnej firmy i poprosić do telefonu "Janka Kowalskiego". Jak będzie to przełączą, jak nie będzie, to usłyszymy, że go nie ma. Albo proszę spróbować wejść na teren firmy gdzie jest portier. W przysłowiowych 9 przypadkach na 10 on tam broni wejścia, a nie pomaga wchodzącym. Jest najzwyczajniej niekompetentny i nie dziwię się, że mało zarabia.
Trafiony zatopiony :) Pozdrawiam serdecznie.

konto usunięte

Temat: Pieniądze to nie wszystko - motywacja pozapłacowa.

U mnie obserwacje ostatnio in plus. Sklep z pieczywem, Urząd, warzywniak, infolinia banku. Chyba nie jest tak ponuro.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Pieniądze to nie wszystko - motywacja pozapłacowa.

Janusz Z.:
U mnie obserwacje ostatnio in plus. Sklep z pieczywem, Urząd, warzywniak, infolinia banku. Chyba nie jest tak ponuro.

Ale to Twoja motywacja pozapłacowa? :)

konto usunięte

Temat: Pieniądze to nie wszystko - motywacja pozapłacowa.

Ale to Twoja motywacja pozapłacowa? :)

raczej komentarz do wpisu powyżej

Temat: Pieniądze to nie wszystko - motywacja pozapłacowa.

Według badań przeprowadzonych przez instytut Gallupa, tylko 13% ludzi pracuje dlatego, że chce/lubi i potrafi samemu zmotywować się do dalszego działania. Reszta uważa, że MUSI i ich niezadowolenie odbija się w podejściu do pracy i obowiązków.
Natrafiłam niedawno na ciekawą klasyfikację dot. motywacji:
1) podejście protestanckie - praca to droga do kariery, szansa rozwoju osobistego i prestiż,
2) podejście katolickie - praca to droga do dobrobytu, zysku, który można wykorzystać na przyjemności,
3) podejście chłopskie - praca to obowiązek, konieczność, aby przetrwać i zaspokoić podstawowe potrzeby.
W podejściu katolickim i chłopskim, pieniądze motywują na krótko. Znika motywacja, gdy znika poczucie niedostatku. Aby ponownie się zmotywować za pomocą pieniędzy trzeba poszukać innej, większej potrzeby, której zaspokojenie wymaga większych nakładów finansowych.

Pracodawcy mogą usuwać różnego rodzaju demotywatory, które powstrzymują pracowników przed działaniem (np. brak szacunku, zła atmosfera). Mogą tworzyć warunki do lepszej pracy (atrakcyjne biuro, dobry sprzęt, najnowocześniejsze narzędzia) i stawiać jasne cele, które ludzie będą chcieli osiągnąć, aby zapewnić im poczucie że się rozwijają i wykonują pracę, która jest dla nich wyzwaniem. Jednak wszystkie te działania mają sens dopiero wtedy, gdy pracownik ma coś co nazywamy motywacją wewnętrzną. A to każdy z nas musi sam w sobie odnaleźć.

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Dominika Krukowska

Dominika Krukowska specjalista ds
rekrutacji

Temat: Pieniądze to nie wszystko - motywacja pozapłacowa.

Ciekawy temat został podjęty. Jako młoda osoba i świeży absolwent zarządzania mogę powiedzieć jedynie tyle, że wszystko zależy jedynie od nas samych. Czy warto jest zastanawiać się nad tym czy np Pani w urzędzie była miła? grunt to zacząć od siebie. Zanim ocenimy zachowanie innych, oceńmy swoje :). Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Pieniądze to nie wszystko - motywacja pozapłacowa.

Dominika J.:
Ciekawy temat został podjęty. Jako młoda osoba i świeży absolwent zarządzania mogę powiedzieć jedynie tyle, że wszystko zależy jedynie od nas samych. Czy warto jest zastanawiać się nad tym czy np Pani w urzędzie była miła? grunt to zacząć od siebie. Zanim ocenimy zachowanie innych, oceńmy swoje :). Pozdrawiam

pomidor
- tak powinna brzmieć tutaj odpowiedź, kto nieco starszy, ten zna tę zabawę.

myślę, że mamy prawo oceniać np. pedofila, nie jest jedyną drogą, byśmy sami nim nie byli.

konto usunięte

Temat: Pieniądze to nie wszystko - motywacja pozapłacowa.

Jerzy F.:
Pochwała (pochwałka) od szefa, to zawsze jest doskonały motywator. W przeciwieństwie do zastępowania jej albo uzupełniania (zawsze lub często) kwotą pieniężną. To deprawuje i szkodzi obu stronom. Przekonująco uzasadnia to prof. Blikle w "Doktryna jakości" - tekst napisany z pozycji praktyka, a nie naukowca, co by mógł sugerować tytuł naukowy. Prof. jest matematykiem i informatykiem.

Wow, bardzo dziękujemy z a przybliżenie nam sylwetki profesora, tyle że znamy go tu już nieco a cytowała go np. moja osoba tu: http://www.goldenline.pl/forum/zarzadzanie/post/563570...
Ponieważ akurat tę pozycję profesora znam nieco, to wiem doskonale że spłycenie jej do wychwalania pochwałek jest co najmniej nie na miejscu. Swoja droga wspomniana pozycja została dwa miesiące temu wydana drukiem i pomimo pozostawienia jej podstawowej wersji pdf nadal dostępnej za darmo, sprzedała się już w ponad 2 tys. egzemplarzy..

A skoro już sobie polecamy literaturę to polecam artykuł w jednym z ostatnich Harvard Business w którym ktoś wreszcie raczył zbadać anonimowo dwie sprawy:
1) Co zdaniem menadżerów motywuje pracowników.
2) Co rzeczywiście motywuje pracowników.
Podpowiem tylko że menadżerowie uważali za najbardziej motywujące chwalenie pracownika, który jak się okazało ma to gdzieś, co jest zresztą zupełnie zrozumiałe dla każdego kto się za dużo o nowoczesnym HR-e nie naczytał. Z kolei pracownicy doceniali pomoc w wykonywaniu zadań, co z kolei dla menadżerów nic nie znaczyło.
Problem motywowania pracowników o zerowych kwalifikacjach lub bardzo niskich kwalifikacjach, to osobny temat.

Czy sugeruje Pan że zarobki w Polsce zależą od kwalifikacji ?! Bez jaj...
To chyba najliczniejsza grupa "ludzi zaradnych" dorabiających sobie do pensji. Ale dla nich pozapłacowe aspekty zatrudnienia też, często, mają wysoką wartość. 200-300 pln więcej ich nie zbawi, a możliwość np. odpracowania zaległości w pracy gdy znajdą sobie dodatkową pracę, może być bezcenna.

Ta, tak ludzi bardzo motywuje stworzenie w jednej pracy możliwości dodatkowego zarobkowania w drugiej... Oni do obu chodzą z konieczności zapełnienia czymś gara, bo z jednej wypłaty nie mają szans tego uczynić....
Ludzie chodzą do pracy by zarobić na utrzymanie i podstawowe potrzeby, mając gdzieś niedające wkładu do garnka sposoby motywacji.

To nie jest prawda. Ani teraz warunkach pokoju, ani nawet w obozie koncentracyjnym. Może w gettcie??? W przypadku pszczół czy mrówek, prawdopodobnie tak jest. Ale nie u ludzi. Przynajmniej tak długo, jak długo nie będziemy masowo umierać z głodu.

No pewnie, przecie mamy szczaw i mirabelki, żal takich bzdur czytać.
Gdyby zarobki w tym kraju wynosiły 3000, 5000 czy powyżej złotóweczek to zarówno ten temat jak i wiele innych zapewne by tu nie powstało.

Żeby zarabiać " w tym kraju" 3000-5000 "złotóweczek", trzeba umieć wypracować jeszcze więcej "złotóweczek". A my jesteśmy bardzo mało efektywnymi pracownikami, nawet jak ciężko pracujemy. Powszechny przykład to pracownicy handlu. Ciężko pracują, mało zarabiają i są "w swojej masie" ignorantami w wykonywanym zawodzie. Proszę wejść do sklepu z obuwiem, ciuchami czy elektroniką i podziwiać "kunszt handlowy" Albo może jakiś salon samochodowy? A może uznamy, że urzędnicy, jako grupa zawodowa, to w Polsce kompetentni pracownicy? Ilu z nich rozumie, że jeśli się do nich zwracamy, to ich obowiązkiem jest na pomóc, a nie tylko odpowiedzieć co wiedzą w danej sprawie? dzwonię do Urzędu miasta i słyszę, że p. Kowalska jest na urlopie. A ja pytam czy tę sprawę to ja załatwiam z p. Kowalską czy z Urzędem!!! Proszę przedzwonić do dowolnej firmy i poprosić do telefonu "Janka Kowalskiego". Jak będzie to przełączą, jak nie będzie, to usłyszymy, że go nie ma. Albo proszę spróbować wejść na teren firmy gdzie jest portier. W przysłowiowych 9 przypadkach na 10 on tam broni wejścia, a nie pomaga wchodzącym. Jest najzwyczajniej niekompetentny i nie dziwię się, że mało zarabia.

Ciekawe jak to się ma do faktu iż na inwestycji w pracownika w Polsce zarabia się najwięcej w europie ?! średnia UE poniżej 1,2 zwrotu, Polska powyżej 1,5....
Robert R.:
Jak sądzę opisane w artykule metody motywowania raczej nie dotyczą pracowników zarabiających 1400PLN na rękę.
Artur K.:
Wszystko świetnie i ekstra ale jak pisał Robert systemy motywacyjne nie są skierowane do osób zarabiających na granicy średniej krajowej a do osób, które mają zabezpieczony byt. Zatem Rafale więcej refleksji nad wyciąganiem wniosków, połączenia wiedzy, która jest dostępna np. piramidy Maslova z zasadami tworzenia systemu motywacyjnych, różnic między systemem motywacyjnym a premiowym....

No Panowie.... tyle że już dawno na grupie pisałem coś takiego,że jeżeli pracownik nie zarabia tyle by spełnić dwa podstawowe poziomy wspomnianej piramidy to żadne systemy motywacyjne nic tu nie pomogą i poza tym resztę jej poziomów to akurat może sobie spełnić w życiu prywatnym z nie zawodowym. O tu, tu to było: http://www.goldenline.pl/forum/zarzadzanie/post/564449... Problemem był tylko jakiś geniusz który gdzieś i tak udowadniał że 300 euro jest kwotą wystarczającą na godne życie w Polsce. Jeżeli uznamy że bzdury motywacyjne są dla bogaczy to gotów jestem na tym zakończyć rozmowę. Co prawda pozostaje jeszcze problem zakładów motywujących w ten sposób 300 eurowców, ale to już będzie ich problem.
Piotr S.:
Jeśli chodzi o samą tematykę motywacji to uważam, że problem został zbyt ogólnie postawiony i nie ma tu prostych, jednoznacznych wniosków.
Artur K.:
Po tym mały wysiłku stworzyłbyś post z tematem, na który można by dyskutować a tak wyszła papka składająca się z frustracji pracowników i twojej nie wiadomo z jakiego powodu zadziorności.

Hmmm, muszę przyznać że popełniłem błąd. Wyszedłem z założenia że dalsza dyskusja w tym temacie będzie przeniesieniem pobocznego wątku z innych rozmów prowadzonych poprzednio i ich kontynuacja, co się niestety nie sprawdziło... Cóż trudno, teraz już wygląda to tak jak wygląda.
Ewelina P.:
Rafał,
brednią jest to, że ludzie pracują tylko dla pieniędzy.
Ludzie przede wszystkim „pracują w pracy”. Ludzie, spełniają swoje potrzeby społeczne i psychiczne.
Kiedy podjęłam się pierwszej pracy, bardzo ważne było wynagrodzenie, ale ważne również było to żeby mój szef był zadowolony. Czułam się doceniona, kiedy przy wynagrodzeniu słyszałam „dobra robota”.

Bzdura kompletna... jeżeli ktoś pracuje po to by szef był zadowolony... a nie szkoda słów nawet na to. W każdym razie sytuacja gdy ktoś chodzi udaje się do zakładu pracy za gówniane pieniądze, nie oznacza że on to lubi. W przeciwnym razie należałoby takie zachowanie rozpatrywać w kontekście dysonansu poznawczego, a dokładnie autopercepcji.
Ewelina P.:
Tak niedowartościowany i zagubiony kandydat (dziecko) zgadza się na wszystko, a później narzeka (bo wszyscy narzekają: matka, ojciec, sąsiad i koledzy..) i nie robi nic, alby zmienić swoją sytuacje..
Przykre.
Piotr S.:
Ale kto przymusza? Pracodawca? Przecież najpierw podpisuje się umowę, na której warunki obie strony się zgadzają. To nie pańszczyzna gdzie chłop był prawnie przywiązany do ziemi.

On nie się zgadza nie dlatego że nie mu się to podoba lub czegoś nie rozumie. On to robi bo może mieć albo 300 euro, albo nic. Tylko czy to naprawdę jest wybór... Raczej nie ma też szans na zmianę swojej sytuacji I to jest dopiero przykre.
Jolanta D.:
a kiedy warunki zatrudnienia są takie, że można przetrwać, zaczynaja mieć znaczenie różne pozapłacowe motywatory...

Czyli tematyka motywacji dotyczy dość wąskiej grupy społecznej...
Ewelina P.:
Nie wierzę, że pochwała skierowana w Twoją stronę jest Ci obojętna.

Zupełnie obojętna, dodatkowo zbyt częsta - pomijając śmieszność i rozbawienie załogi -może odnosić skutek odwrotny
Ewelina P.:
Agnieszka G.:
Trochę kłamstw, znaczy statystyk ;-)

matematyka nie kłamie, to ludzie mają problem z prawdą

Statystyka i matematyka to jednak nie do końca to samo, poczynając od sławetnego " statystycznie ja i pies mamy po trzy nogi" a kończąc na podawaniu średniej krajowej w Polsce, nie wliczając do niej pracowników mikroprzedsiębiorstw i umów śmieciowych. Odpowiedni dobór danych czyni cuda...
Dominika J.:
Ciekawy temat został podjęty. Jako młoda osoba i świeży absolwent zarządzania mogę powiedzieć jedynie tyle, że wszystko zależy jedynie od nas samych.

Myślę że życie niestety wyleczy Panią z tej naiwności. Dla Pani lepiej będzie jeżeli nastąpi to prędzej, niż później...Ten post został edytowany przez Autora dnia 13.08.14 o godzinie 11:49
Izabela Hajduga

Izabela Hajduga kadra zarządzajaca,
FMCG, obsługa
klienta, sprzedaż,
ubez...

Temat: Pieniądze to nie wszystko - motywacja pozapłacowa.

Marcela K.:
Według badań przeprowadzonych przez instytut Gallupa, tylko 13% ludzi pracuje dlatego, że chce/lubi i potrafi samemu zmotywować się do dalszego działania. Reszta uważa, że MUSI i ich niezadowolenie odbija się w podejściu do pracy i obowiązków.
Natrafiłam niedawno na ciekawą klasyfikację dot. motywacji:
1) podejście protestanckie - praca to droga do kariery, szansa rozwoju osobistego i prestiż,
2) podejście katolickie - praca to droga do dobrobytu, zysku, który można wykorzystać na przyjemności,
3) podejście chłopskie - praca to obowiązek, konieczność, aby przetrwać i zaspokoić podstawowe potrzeby.
W podejściu katolickim i chłopskim, pieniądze motywują na krótko. Znika motywacja, gdy znika poczucie niedostatku. Aby ponownie się zmotywować za pomocą pieniędzy trzeba poszukać innej, większej potrzeby, której zaspokojenie wymaga większych nakładów finansowych.

Pracodawcy mogą usuwać różnego rodzaju demotywatory, które powstrzymują pracowników przed działaniem (np. brak szacunku, zła atmosfera). Mogą tworzyć warunki do lepszej pracy (atrakcyjne biuro, dobry sprzęt, najnowocześniejsze narzędzia) i stawiać jasne cele, które ludzie będą chcieli osiągnąć, aby zapewnić im poczucie że się rozwijają i wykonują pracę, która jest dla nich wyzwaniem. Jednak wszystkie te działania mają sens dopiero wtedy, gdy pracownik ma coś co nazywamy motywacją wewnętrzną. A to każdy z nas musi sam w sobie odnaleźć.
--------------------------------------------
badania badaniami, zazwyczaj każdy idąc do pracy ma wewnętrzną motywację - najgorsze jest to gdy nieumiejętne zarządzanie potrafi zabić wewnętrzną motywację pracownika, a gdy ludzie którzy idą do pracy aby zarobić na utrzymanie swoje i rodziny nie mogą godnie zarobić to czy to będzie protestant , katolik czy chłop - to niezadowolenie będzie takie samo.

konto usunięte

Temat: Pieniądze to nie wszystko - motywacja pozapłacowa.

Dziękuję za te słowa: Godnie żyć.
To stwierdzenie to synonim pensji podstawowej w wielu krajach, bez motywacyjnych systemów.
Bo motywacja jest narzędziem, jak nóż. I można go użyć do krojenia chleba, można też do grożenia komuś przystawiając go do szyi.

Jeśli zarobek podstawowy/ standardowy pracownika pozwala godnie żyć, motywacją zachęcisz go do kupna droższego samochodu. I tutaj kłaniają się porady amerykańskie, etc.

Jeśli pensja podstawowa daje wegetację, używanie motywacji "niepieniężnej" jest aberracją. To jakiś żart.

I znów kłania się piramida Maslova.Ten post został edytowany przez Autora dnia 14.08.14 o godzinie 10:10

konto usunięte

Temat: Pieniądze to nie wszystko - motywacja pozapłacowa.

Rafał K.:

On nie się zgadza nie dlatego że nie mu się to podoba lub czegoś nie rozumie. On to robi bo może mieć albo 300 euro, albo nic. Tylko czy to naprawdę jest wybór... Raczej nie ma też szans na zmianę swojej sytuacji I to jest dopiero przykre.

Zapomniał Pan o pewnej możliwości. Zawsze taka osoba może sama założyć firmę i zatrudniać w niej ludzi na takich warunkach na jakich sama chciałaby być zatrudniona. Tylko, że wtedy trzeba płacić ludziom z własnych pieniędzy, a to zupełnie coś innego niż płacenie z cudzych, a już zupełnie coś innego niż pieniędzy pobieranie.

Czyli tematyka motywacji dotyczy dość wąskiej grupy społecznej...

W zależności od zaspokojenia potrzeb podstawowych. Jak dużo ludzi ma je zaspokojone, to wtedy tematyka motywacji dotyczy szerokiej grupy społecznej. Istotny jest tu również punkt odniesienia dla tak modnego terminu "godnie żyć" - jest on inny w Szwajcarii, inny w Polsce, inny na Ukrainie i zupełnie inny w Sudanie.

konto usunięte

Temat: Pieniądze to nie wszystko - motywacja pozapłacowa.

Rafał K.:
Zupełnie obojętna (…)

Pożegnałam ten wątek, ale skoro Pan mnie przywołuje..
- Taka OBOJĘTNOŚĆ jest niepokojąca
Nie trzeba być psychologiem, żeby wiedzieć, że brak wrażliwości na emocje nie jest prawidłowym zachowaniem..
Myślę, że odpowiednim podsumowaniem tematu będzie: zachowanie równowagi emocjonalnej oraz równowagi między motywacją płacową i pozapłacową

konto usunięte

Temat: Pieniądze to nie wszystko - motywacja pozapłacowa.

Piotr S.:
Zapomniał Pan o pewnej możliwości. Zawsze taka osoba może sama założyć firmę i zatrudniać w niej ludzi na takich warunkach na jakich sama chciałaby być zatrudniona. Tylko, że wtedy trzeba płacić ludziom z własnych pieniędzy, a to zupełnie coś innego niż płacenie z cudzych, a już zupełnie coś innego niż pieniędzy pobieranie.

Wydaje mi się iż akurat obaj wiemy iż w obecnych czasach ta możliwość jest czysto hipotetyczna...
W zależności od zaspokojenia potrzeb podstawowych. Jak dużo ludzi ma je zaspokojone, to wtedy tematyka motywacji dotyczy szerokiej grupy społecznej. Istotny jest tu również punkt odniesienia dla tak modnego terminu "godnie żyć" - jest on inny w Szwajcarii, inny w Polsce, inny na Ukrainie i zupełnie inny w Sudanie.

Godnie żyć to dla mnie znaczy zawsze to samo: mieć zagwarantowane dwa podstawowe poziomy wspomnianej tu piramidy i to niezależnie od miejsca. Oczywiście inne poziomy ich spełnienia występują w ww krajach.
Ewelina P.:
- Taka OBOJĘTNOŚĆ jest niepokojąca
Nie trzeba być psychologiem, żeby wiedzieć, że brak wrażliwości na emocje nie jest prawidłowym zachowaniem..

Może zacznijmy od tego czym są emocje, bo to nam może ułatwić ewentualną dalszą dyskusję:

"Emocje - silne wzruszenie, podniecenie, przeżycie - związane z tym, że człowiek jest systemem reagującym na siebie i na swoje stosunki z otoczeniem. Mają swój znak (+) - rozkosz, przyjemność, zadowolenie lub (-) - cierpienie, przykrość, niezadowolenie."

Tak więc nie za bardzo trafne jest sformułowanie o mej niewrażliwości na emocje (cokolwiek to zresztą znaczy), a raczej świadczy o fakcie iż czyjeś ględzenie nie wywołuje u mnie emocji. Mógłbym napisać że nie trzeba być psychologiem by stwierdzić że tak prozaiczna czynność nie powinna właściwie wzbudzać silnego wzruszenia, podniecenia czy przeżycia... lecz jednak posiłkując się dodatkowo PWN-em, gdzie:

"Emocja - specyficzny proces regulacji psychicznych uruchamiany przez bodźce mające znaczenie dla jednostki"

postaram się Pani wytłumaczyć iż nie każdy musi jednakowo przeżywać te same słowa, a wręcz może ich nie przeżywać wcale i psychologowi jednak nic do tego.

konto usunięte

Temat: Pieniądze to nie wszystko - motywacja pozapłacowa.

Rafał K.:
postaram się Pani wytłumaczyć iż nie każdy musi jednakowo przeżywać te same słowa, a wręcz może ich nie przeżywać wcale i psychologowi jednak nic do tego.

Pan wybaczy, ale w dyskusję dalszą nie będę się wdawać.
Widzę, że narzuca Pan swoją opinię.. Neguje każde odmienne (od swojego) zdanie.
Będę jednak wnioskowała o wypowiedz psychologa. Uważam, że w temacie emocji i motywacji mógłby dużo wyjaśnić.

Dzięki za założenie wątku, można się sporo nauczyć.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Pieniądze to nie wszystko - motywacja pozapłacowa.

A jeśli szef pracownika z jakiegoś powodu nienawidzi, już widzę te emocje, kiedy go będzie musiał pochwalić :)

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora



Wyślij zaproszenie do