Temat: Daj mi szansę a skinę ręką i zmienię świat który znasz na...
Krzysztof Fałek:
Jeśli dziś pewna liczba osób (z powodu uciążliwości pobierania prądu w nocy) nie korzystała by z liczników 2 strefowych, to pewnie dlatego istniała by potrzeba wybudowania jakiejś kolejnej elektrowni szczytowo pompowej, której koszt budowy i eksploatacji obciążył by wszystkich odbiorców pospołu.
?
Jakoś liczbami mogłby Pan to podeprzeć?
Jeśli, pewna liczba, pewnie, istniała by...
Przepraszam, ale dla mnie to jest gdybanie niczego nie wykazujące.
Dlaczego ogranicza Pan swój wywód do osób? Przecież taryfami reguluje się zużycie energii i jej koszty w firmach, w przemyśle; szczególnie, gdzie jest ruch ciągły. Od dawna.
Bo oczywiście zgadzam się z Panem (przy pewnych błędach w ocenie co jest dla klienta korzystne a co nie jakie Pan w swej ocenie popełnił), w tym że to nie ZE płaci za straty w systemie a klient :).
Proszę o wskazanie tych błędów w ocenie.
Od dawna wiadomo, że klient płaci za straty w systemie. Stąd jakże istotne są prace w odbudowie i rozwoju nowoczesnych linii przesyłowych, urządzeń itp.
Dziś czytam:
Inwestycje w polskiej elektroenergetyce mogą wynieść 50 mld euro do 2030 r.
Inwestycje w sektorze elektroenergetycznym w Polsce mogą wynieść około 50 mld euro do 2030 roku. Aby budowa nowych mocy była opłacalna, ceny energii muszą wzrosnąć nawet o 80 proc. - wynika z raportu firmy doradczej Deloitte.
http://biznes.onet.pl/inwestycje-w-polskiej-elektroene...
Co w tym jest istotne?
Dzisiejsze ceny energii nie dają możliwości inwestowania na dużą skalę w energetyce. Nie ma więc szans na jakiś znaczący skok na tym polu. Nie też szans na obniżanie cen energii.
Bardzo możliwe, że właśnie to jest przyczyną tak pokrętnie skonstruowanych taryf.
Jeśli Pan zrozumie to co napisałem wyżej, to zapewne łatwiej zrozumie Pan też że dopasowanie zużycia i produkcji bez konieczności budowy dodatkowych instalacji jest korzystniejsze dla obu stron, niż niedopasowanie. Szczegóły opisałem wcześniej.
Mam wrażenie, że temat Pan chce wdrażać od tyłu.
Moim zdaniem to energetyka, ZE powinien skalkulować ceny, taryfy tak, aby zachęcać klientów do myślenia, liczenia i szukania korzystnych dla siebie rozwiązań.
Pan zaś proponuje klientom superliczniki, sterowniki, mądre sieci, pracę urządzeń w nocy oczekując zmian w taryfach, bo ludzie rzucą się na nocne taryfy mając świadomość, iż to spłaszczy wykresy zapotrzebowania energii i elektrownie nie obciążą klientów budową kolejnych elektrowni szczytowo-pompowych...
Jak się nie mylę, to teraz te elektrownie mają moc 1,5GW, czyli niewielki procent całości. Energetyka sobie radzi... czyli nie ma konieczności budowania dodatkowych instalacji.
Jeśli bowiem uważa Pan że ZE zbyt dużo każe płacić sobie za energię, to raczej nie powinien pan uważać że budowę i eksploatację elektrowni szczytowo pompowych dystrybutor energii będzie dotował np z premii swoich pracowników.
Są plany budowy takich elektrowni? Przyznam, że nie słyszałem.
Jedna uwaga.
ZE jest pośrednikiem i jemu kompletnie nie zależy na jakiś tam elektrowniach sz-p. On ma kupować tanio i sprzedawać drogo. Modernizacja sieci -tak, ale nie produkcja energii.
Co nie oznacza że w systemie nie będzie grupy odbiorców nie mających interesu w tym aby tańszą energię w nocy konsumować.
Można dla nich aby nie czuli się skrzywdzeni pozostawić dotychczasową taryfę w której uwzględnione są minn koszty przesyłu i rozdziału obejmujące koszt budowy i eksploatacji buforów energii (E SZ P minn)
Po taryfach ich poznacie. ;-)
Analizując dzisiejsze taryfy nie widać żadnego zaintersowania producentów energii zachęceniem indywidualnego odbiorcy do zmiany taryfy.
---
pozdr.czes;-)