Monika
Chmura
nie posiadam firmy,
nie posiadam firmy
Temat: wybuchowosc,płacz,niemoc !!! jak sobie radzic z tym w...
Monika chmura:wsumie nie jestesmy dopiero,a raczej nie odzywamy sie bo on sie zastanawia nad sensem tego zwiazku moze z 3 tyg przed sietami miala miejsce nasz klotnia ...TAK BARDZO JEJ ZALUJE BO WSUMIE ZAWZE UCHODZILY MI NA SUCH !! TE KLOTNIE ALE CHYBA PRZEGIELAM SWOIM PESYMIZMEM I WIEM ZE W KAZDYM ZWIAZKU TAK BEDZIE INNYM,BO BYWALM JUZ DLUZEJ Z PARTENRAMI,NIGDY NIE SZUKALAM PRZELOTNYCH SPOTKAN,ZAWSZE BALM SIE CZY KTOS ZAKOCHA SIE WE MNIE NA POWANIE,CHCIALM MIEC PARTNERA NA CALE ZYCIE A NIE POTRAFIE TERAZ TEGO DOCENIC ...
leszek smyrski:To prawda co napisales,wie czego chce. owszem jest uparty,ja chcialbym dawac mu wsparcie ale nie wiem jak,wsumie czasami chcialbym pogadac o zwtklych rzeczach jak np zaplanowanie wyjscia ze znajomymi,ugadanie sie,czy pujscie do kina...owszem z moej strony tylko takie propozycje wychodzily...ale kiedy on tylko uzywal slowa JA MUSZE to czulam sie niepotrzenbna nie wiedzialm o co pytac czym sie interesowac,kiedy kupil miezaknie chcialm je urzadzic z nim a on tylko powtarzal a co jesli nie bedziemy razem...ja chce jakiejs stabilizacji,miec swoj kat ale jeden i fajny a nie 3 i wsumi i tak mieszakmy u odzicow ja swoich on swoich,owszem teraz nie mamy pracy wiec by nam ciezko bylo utrzymac mieszkanie,a ja raczej bym popadala w depresje jezeli mialbym mieszkac sama a on by musial caly czas byc w rozjazdach by nas utzymac. Owzem rzadkosc i doceniam to u niego,jednak trudno mi o tym mu powiedziec ... nie wiem jak mam wspierac !! ja nie wierze w swoje ambicje,cele ,nie umiem do nich twardo dazyc...a co do dyskotek i wyjsc to nawet juz mnie nie ciesza ...wsumie kiedy najbardziej tego potrzebowalm to bylam za granica ,gdzie wlasnie moj partner skupial sie na oszczedzaniu,ja potrzebowalam czegos innego ale teraz to mi obojetne czy ja pojade na imprze ...wsumie pamietam jak kiedys powiedzial ze musimy sobie pojechac na taka wieksza impreze (typu sunrise)ale do dnia dzisiejszego nie bylismy a ja czulam sie jak by juz nigdy mialo nie byc okazji do tego by pojechac,wszystko chcialm osiagnac za jednym zamachem,w ciagu roku np zaliczyc najlepsze imrezy w drugim najlepsze kraje pozwiedzac, byc na kazdym sylwestrze (pamietam jak chcial spedzic tylko sylwestra ze mna...zaplanowal zakopane...mielismy isc na andrzejki a na sylwestra on mial pojechac do pracy tam i mieslismy spedzic go na rynku puzniej,chcialm wziasc znajomychy a on sie nie zgodzil,i znowu klotnia ze jak to sylwestra tylko we dwojke.)nie docenialm tego ze moze chcial byc ze mna tylko sam,bo wsumie tyle czasu spedzamy razem na codzien chcialm sie ze znajomymi pobawic...nie rozumialm tego ze jak zarobi troche tam w ciagu dnia handlujac to po sylwestrze mozemy isc na jakas inna zabawe...ale teraz to juz wszystko jedno mi...owszem chcialbym sie zmienic,pokazac mu ze tez mam cel,potrafie do niego dazyc,wsumie to ze robie szkole nie jest jakims moim celem,robie bo robie,by miec moze lepsza prace jak sie uda,ale czy jest wazna dla mnie chyba nie takjak bym chciala,jak bym nie zdala nie przejelabym sie tym ...a wsumie taki byl cel po powrocie zzagranicy b isc do szkoly ...a ze trudno ,wiadomo farmacja nielatwy kierunek,ale wszystko traktuje lajtowo,chcialbym sie przylozyc bardziej ,starac.
Twoją pierwszą wypowiedź przeczytałem w całości.
Sporo tego.
Trafiłas na upartego i wiedzącego czego chce męzczyznę.
Tacy to rzadkość.
Z tego co piszesz - potrafi osiągać to co zamierza.
Ty chcesz się bawić. Nic dziwnego, jesteś młoda i atrakcyjna.
Jednak jak sama napisałaś, jego dyskoteki nie bawią.
Nic dziwnego. Jest mocno skoncentrowany na celu który chce osiągnąć.
Mężczyzna który cieżko pracuje potrzebuje od kobiety wsparcia.
Jeśli zamiast tego otrzymuje porcję dodatkowych kłopotów, prędzej czy później zacznie jej unikać.
Z tego co napisałaś przypuszczam, że jego najbardziej irytuje Twoje przekonanie o konieczności osiagania szybkiego szcześcia.
Do tego Twoje wyobrażenia o tym szczesciu są mocno medialne.
Nie wiem czy on jeszcze Cię kocha. Moze tak.
Jeśli jednak chcesz być z nim, musisz zmienić swoje nastawienie do życia. Reszta sama się ułoży.
Jeśli nie chcesz tego zmieniać - daj sobie spokój z tym związkiem i rozpocznij proces odkochiwania.
Pozdrawiam.
a czy wypada zadzwonic,zapytac kiedy bedzie,czy poczekac,dac mu czasu troszke na ulozenie wszystkich mysli ...