Ewa
Kisio
Student, Uniwersytet
Gdański
Temat: Zdrada i klamstwa przez kilka miesiecy, jak o tym zapomniec?
Witajcie, chcialam sie was poradzic byc moze sa tu osoby, ktore tez to przechodzily. Wiecie moze jakie sa dobre rady oprocz wychodzenia z domu i "zajecia sie soba", zeby przestac sie katowac i myslec, ze to mi sie przytrafilo? Bylam z facetem prawie rok, ze wzgledu na rodzaj pracy musial wyjechac na niecale 6 miesiecy do innego miasta, widywalismy sie jedynie na weekendy czasem rzadziej. w pewnym momencie zauwazylam, ze cos jest nie tak. postanowilam to sprawdzic i nie pomylilam sie odczytalam smsy w ktorych prawil komplementy swojej kolezance z pracy i mowil ze fajnie bylo spedzac z nia czas i sie do niej przytulic. Plakal, obiecywal ze to blad i glupi wybryk, bylam kompletnie skolowana nie wiedzialam co robic i nie moglam uwierzyc ze to sie nam przytrafilo. strasznie bolalo, w skrocie mowiac zwodzil mnie bez przerwy ze kocha tylko mnie i nikt inny go nie interesuje, dzwonil, pisal non stop a pare dni temu dowiedzialam sie ze jednak mnie zdradzil i ciagle zachowywal sie tak samo piszac i spotykajac sie z ta kobieta a mi mowiac ze tylko ja i nikt inny. Teraz teoretycznie wiem, ze nie warto sie przejmować ale trwalo to cale zamieszanie ok. 4 miesiecy kiedy ja bujalam sie miedzy uczuciami czy wracac do niego czy nie, ostatecznie sie ciesze ze nie zgodzilam sie na to, ale i tak jest mi przykro. Chcialabym, zeby juz minelo, z jednej strony ciesze sei ze nie jestem juz miedzy mlotem a kowadlem i wiem ze koniec tego na wieki, ale z drugiej nie wierze, ze moglam byc z kims kto jest tak obludny, dwulicowy i zdolny do prowadzenia podwojnego zycia. Wywnioskowalam, ze z nia chcial sie bawic przez te kilka miesiecy a po powrocie udawac szczesliwy zwiazek ze mna. bo taki jak byl kiedys na pewno by nie był. Myslicie, ze sa na to jakies rady?z gory dzieki za jakakolwiek odpowiedz