Ryszard
Mierzejewski
poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak
Temat: Wiersze na każdy dzień tygodnia
Ostatnia niedzielaW ostatnią niedzielę września
ulicami miasta biegną
maratończycy
muskularni atleci mocują się
kto dzisiaj silniejszy
nie wiem
żar leje się z nieba złocistymi
promieniami tańczy
po twarzach i kropelkami potu
spływa powoli
omija
spierzchnięte usta rój
brzęczących owadów przygrywa
nad głową
Mocnymi krokami stąpa jeszcze
lato lekceważy
okrzyki kalendarza sekundantów
z boku wchodzę
w jesień nieuchronną coraz
krótszymi dniami
krokami
oddechem coraz dłuższym
snem nocą
pochmurnymi rankami coraz bardziej
kolorową czapą
na głowach drzew mijanych
po drodze
Ostatni bohater spod Maratonu
wbiega przez bramy
miasta
zamyka olimpijski korowód
dojrzałego lata
27. 09. 2009
z tomiku:
Ryszard Mierzejewski „Porzucone i inne wiersze”,
w przygotowaniu
Przed metą X Międzynarodowego Maratonu Pokoju,
Warszawa, 25 września 1988 r., fot. ze zbiorów autora
wiersz jest też w temacie Jesień przychodzi za wcześnieTen post został edytowany przez Autora dnia 29.09.19 o godzinie 14:25