Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Trochę o duszy

Michał Zabłocki

Psyche



Są tacy chociaż już w mniejszości którzy sądzą że człowiek to fizis
Dla nich psyche jest tylko dodatkiem do fizis niejako jego funkcją
Są też tacy dzisiaj akurat w większości którzy sądzą że człowiek to psyche
Dla nich fizis to tylko pretekst do zaistnienia psyche niestety konieczny
Ale są też tacy aczkolwiek bardzo nieliczni którzy wierzą w pneumę
Coś jakby nieco wyżej od fizis i psyche co nadaje sens im obu
Jak psyche jest związana z naszą fizis tak pneuma jest związana z inną fizis
Tamta inna fizis ma się tak do naszej jak pneuma do psyche
Jest nieruchoma lekko uśmiechnięta i patrzy zawsze prosto w oczy


22 grudnia 2008r.
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Trochę o duszy

Jadwiga Zgliszewska

WEJŚCIA NIE MA


Już do progów mojej duszy
skołatanej niepewnością
byle kogo nie dopuszczam,
brak tu miejsca gościom.

Do przedsionka mojej duszy
brudną stopą nikt nie wkroczy,
byle lament mnie nie wzruszy,
nic nie dojrzą oczy.

Do izdebki mojej duszy
bardzo pilnie miejsca strzeże
dzielnych, wiernych i posłusznych,
zbrojnych stu rycerzy.

A do duszy mej salonów
wejście całkiem niemożliwe.
Tam ukryto skarb ogromny
strzeżony solidnie.

Tak do duszy mojej wnętrza
szczelnie wszystkie drzwi zamknięte,
nie da się odnaleźć wejścia,
pukanie daremne.

Bramy lepiej z dala mijać!
Niegościnna to posesja,
gdzie panuje niepodzielnie
zimna introwersja...

/Wiersz "młodej Zgliszewskiej" - bardzo dawny, ale... na temat!/Jadwiga Z. edytował(a) ten post dnia 09.11.09 o godzinie 17:36
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Trochę o duszy

Jadwiga Zgliszewska

W MROKU DUSZY MOJEJ


W nieprzebranym mroku duszy mojej
listopady szare zagościły,
bym się nigdy nie mogła odrodzić,
na skonanie – też nie miała siły...

W szalejącym ogniu mojej duszy
tumult biesów drapieżnych się zwija.
Upiornego sabatu zagłuszyć
nie potrafię! Nie moja to wina...

W zaplątanym gąszczu mojej duszy
pajęczyną z krzywd i win utkaną
jakaś moc mnie osacza w bezruchu
i zawiesza w bezsilnym letargu...

Wiersz jest zamieszczony również w wątku: W głąb siebie... („Szaleństwo i geniusz”) http://www.goldenline.pl/forum/ludzie-wiersze-pisza/54...Jadwiga Z. edytował(a) ten post dnia 09.11.09 o godzinie 17:51
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Trochę o duszy

August Kleinzahler

Dokąd idą dusze


A kto to może wiedzieć: z górki
i po krzyku -
na bobslejach ze skrzynek prosto w nowy wymiar.
Nie wskrzeszaj tych zawodników
chyba że stara kronika filmowa
złapie ich porażonych
z nożem wetkniętym w toster.
Przestrzeń jest pełna migawek i epizodów
jeśli tylko znaleźć jej właściwy wizjer.
To i tak kłamstwo, wszystko Hollywood -
Umysł to odjechana rzecz
co sama się oczyszcza jak wielkie słone morze.
Lepiej wyobraź je sobie pod okapem

wśród gołębi
lub zbite przy wietrzniku w wagonie linii D
gdy przejeżdżamy mostem do Brooklynu.
I niech to będzie piątek wieczór
powiedzmy w lipcu. Mijamy właśnie
sklep monopolowy w drodze do naszej ukochanej.
Dwaj czarni chłopcy w możliwie najwymyślniejszy sposób
jedzą kukurydziane chrupki.
Ona czeka, bo chce puścić
najlepszą piosenkę na nasze wejście.
Księżyc jest rozmazany.
Nasze helikoptery strzelają do chłopów na polach.
Metsi przegrywają trzy do jednego w szóstej.

z tomu “Live from the Hong Kong Nile Club", 2000

tłum. z angielskiego Piotr Sommer

w wersji oryginalnej pt. "Where Souls Go"
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 14.05.14 o godzinie 03:47
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Trochę o duszy

Marian Jachimowicz

Kłopoty z duszą


Ze śniegu
można ulepić
nie tylko bałwana

ale i duszę białą
bezgrzeszną

Lecz
jakże z nią się ma
do ciała?

Ciało
ogniem swym roztopi ją

jak śnieg

Uleci
białą parą

Widocznie
Dusza musi być
z innej bieli
z innego
śniegu

21 II 1993

z tomu „W blasku istnienia”, 1994
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 19.05.10 o godzinie 15:52
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Trochę o duszy

ks. Jan Twardowski

Mówił do duszy


- Niebo jest niepoprawnie czarne
nad powietrzem udającym błękit
gwiazdy z wierzchu najostrzejsze dmuchają na rozpacz
a jeszcze tyle milczenia głębokiego jak bazalt
ponad zbyt pewnymi odpowiedziami na pytania -

- mówił do duszy
skubanej jak ptasi rdest
nieruchomej jak żółty nocny kwiat zapylony przez ćmę -
wahającej się jak ktoś co chciał wejść do kościoła
ale chodził w kapeluszu po klamce

to co ciasne - przestrasza
to co wąskie - kaleczy
to co małe - poderżnie

to co wielkie - osłoni
to co wielkie - zrozumie
to co wielkie - rozgrzeszy

z tomu "Znaki ufności"
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Trochę o duszy

Zbigniew Herbert


Dusza Pana Cogito



Dawniej
wiemy z historii
wychodziła z ciała
kiedy stawało serce

z ostatnim oddechem
oddalała się cicho
na łąki niebieskie
dusza Pana Cogito
zachowuje się inaczej

za życia opuszcza ciało
bez słowa pożegnania

miesiące lata bawi
na innych kontynentach
poza granicami Pana Cogito

trudno zdobyć jej adres
nie daje wieści o sobie

unika kontaktów
nie pisze listów

nikt nie wie kiedy wróci
może odeszła na zawsze

Pan Cogito usiłuje pokonać
niskie uczucie zazdrości

myśli o duszy dobrze
myśli o duszy z czułością

zapewne musi mieszkać
także w innych ciałach

dusz jest stanowczo za mało
jak na całą ludzkość

Pan Cogito godzi się z losem
nie ma innego wyjścia

stara się nawet mówić
-moja dusza moja-

myśli o duszy tkliwie
myśli o duszy z czułością
więc kiedy się zjawia
nieoczekiwanie
nie wita jej słowami
- dobrze że wróciłaś

patrzy tylko z ukosa
gdy siada przed lustrem
i czesze swoje wlosy
splątane i siwe


w "Pan Cogito", 1974r.Zofia M. edytował(a) ten post dnia 10.11.09 o godzinie 17:57
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Trochę o duszy

Zbigniew Herbert

Codzienność duszy



Rano myszy biegają
po głowie
na podłodze głowy
strzępy rozmów
odpadki poematu
wchodzi
pokojowa muza
w niebieskim fartuchu
zamiata

do mego pana
to przychodzą lepsi goście
taki dajmy na to Heraklit z Efezu
albo prorok Izajasz

dziś nikt nie dzwoni

pan chodzi zdenerwowany
mówi do siebie
drze niewinne papiery
wieczorem wychodzi w niewiadomym kierunku

muza odpina niebieski fartuch
opiera łokcie na parapecie
wyciąga szyję
czeka
na swego żandarma
z rudymi wąsami

w: "Pan Cogito", 1974r.Zofia M. edytował(a) ten post dnia 10.11.09 o godzinie 11:59
Monika A.

Monika A. programista

Temat: Trochę o duszy

Dzisiaj mam same muzyczne skojarzenia :)

Adam Nowak
Moja dusza się porusza


moja dusza się porusza
moja dusza toczy gry
defloruje mnie i zmusza
do zagłuszań
moja dusza
drży

moja dusza koliduje
moja dusza kradnie tlen
wypowiada się i snuje
w moim ciele
obcy
cień

moja dusza nie pofrunie
w żaden zaświat ani świat
moja dusza się wysunie
w nieskończoną
chwilę
trwać

złapię ją
duszę mą

Raz Dwa Trzy - Moja dusza się porusza
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Trochę o duszy

Zbigniew Herbert

Pan Cogito. Aktualna pozycja duszy



Od pewnego czasu
Pan Cogito
nosi duszę
na ramieniu

oznacza to
stan gotowości

umieszczenie
duszy na ramieniu
jest operacją delikatną
powinno odbyć się
bez gorączkowego pośpiechu
scen znanych
z wojen
ewakuacji
oblężonych miast

dusza lubiła przybierać
różne postacie
teraz jest skałą
wbiła szpony
w lewe ramię Pana Cogito
czeka

być może opuści
ciało Pana Cogito
we śnie

albo w pełnym świetle dnia
pełnej świadomości
nastąpi pożegnanie
krótkie jak świst
pękniętego lustra

na razie
siedzi na ramieniu
gotowa do lotu

w:"Epilog burzy",1998r.Zofia M. edytował(a) ten post dnia 11.11.09 o godzinie 10:19
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Trochę o duszy

Zbigniew Herbert

Strefa liryczna



Widok na park i mur w przedwieczornym świetle
jak u Corota - skóra cytryny skóra policzka z pudrem po balu
powietrze złotolite i tu nie słychać żadnych szeptów
stłumionych okrzyków uścisku rąk spoconych galopady
tylko dusza staje się boleśnie wątłą pajęczyną
i na powietrzu trwa jak uśmiech Giocondy
etruskich dziewcząt

uśmiech Sfinksa


w:"Epilog burzy",1998r.
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Trochę o duszy

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Dusza ma, która więcej
w wnętrzu swoim tworzy...


Dusza ma, która więcej w wnętrzu swoim tworzy,
niż z zewnątrz siebie bierze: coraz niżej tonie
w jakieś bezdenne głębie, coraz szersze błonie
widzi przed sobą puste, głuche i bez zorzy.

Gdy dusza ma w te głębie pogrąży się bez dna,
gdy wejdzie na te błonia bez czasu, bez końca:
słucham, ale głos żaden uszu mych nie trąca,
patrzę, lecz bezmiesięczna mi noc i bezgwiezdna.

Dusza ma leci kiedyś poza obręb bytu,
w jakąś rozwiej przestrzenną, cichą i zamgloną:
Nirwana świat mi szarą okrywa zasłoną
i wszystko się pogrąża w otchłaniach niebytu.
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Trochę o duszy

Urszula Kozioł

Traktat o duszy


O własnej duszy da się powiedzieć tyle, że nie jest czarna, ale też nie jest purpurowa czy błękitna, może jest raczej bezbarwna, a nawet przeźroczysta, więc także niewidzialna.
___Nie jest ani obła, ani kanciasta, nie ma postaci stożka, kwadratu czy trójkąta. Nie ma kształtu. Może być czymś w rodzaju nici, motka albo struny, kłębka niewidocznego ani gołym okiem, ani okiem uzbrojonym.
___Niekiedy daje się wyobrazić jako falująca płaszczka-nie-płaszczka, która kurczy się i rozkurcza w bezustannej systoli i diastoli dającej organizmowi swoisty napęd, zawsze jednak pozostaje niewidocznym, choć zarazem odczuwalnym tchnieniem, jakie owiewa mnie racze3j od zewnątrz, niż tkwi w środku mnie, przez co jest, a jednocześnie nie jest; stąd nie tyle posiadam tę duszę, ile ją dzierżawię.
___Jawi mi się niekiedy bezbarwnym dymem, jakąś wręcz macką czy ssawką zbiera ze mnie niewidzialnym czerpakiem osad myślenia i czucia, a nawet pogłosy uczynków. Złotą łyżką światła i czarną łyżką mroku miesza to wszystko i przetwarza w tyglu uchodzącego właśnie czasu, i spisuje to sobie własnym, sekretnym alfabetem, na który składają się jakieś kreski, kropki, dziurki i wypukłości A spisuje to nie gdzieś tam w niebiesiech, na wysokościach, ani na wołowej skórze, tylko na moich własnych liniach papilarnych i tuż pod ich skórą, w liniach dłoni.
___Sensu tych sekretnych zapisków mogę dociekać i dopatrywać się jedynie we śnie, przez mgły domysłów, chyba że uda mi się niekiedy na wpół świadomie doczołgać do rdzenia własnego, powstającego akurat wiersza.
___Wtedy, tak wtedy prawie zgaduję, że tym, co mnie przenika tak dojmująco na wskroś, jest moja dusza lub bodaj mój o niej domysł.

z tomu "Przelotem",
Wyd. Literackie, 2008
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Trochę o duszy

Urszula Kozioł

* * *


puste chwile
są podarunkiem dla duszy

dusza potrzebuje pauzy
potrzebuje chwili niedziania się
chociażby po to
żeby zagłębić się w sobie

* * *

Jabłko ma duszę
bo co by robiło w raju
gdyby nie miało duszy

wąż ma duszę
bo co by robił w raju
gdyby nie miał duszy

glina ma duszę
bo co by robiła w raju

no i z czego Pan
ulepiłby nam
grzech
wcielony do bytu
wymuszony na nim.

* * *

moja przelotna dusza
już zbiera się do odlotu

ty
jeszcze nie narodzony

ty gdzieś

ty w nigdzie

jakże zazdroszczę ci
że posiądziesz po moim odejściu
tę duszę które teraz mnie wypełnia

choć może nie pojmiesz
co znaczy nagłe jej drgnięcie
jakby ktoś nieostrożnie
targnął w tobie jakąś strunę
stąd-nie-stąd

z tomu "Przelotem",
Wyd. Literackie, 2008
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Trochę o duszy

Laura Riding*

Niedziela


Niebo duszę zbadało i z tyłu odkryło
W duszy dziury, więcej duszy z tyłu,
Chmury organizujące pozór myśli.

„Droga Siostro!” wołało,
„Raz mnie tylko pocałuj!”
Łagodny skandal
Dwoje jak jedno ogarnął,
Szepcząc: „To jest raj”.

„No, nie”, mówiły populacje
Z łóżka przesiadając się w kapcie,
Dziś niedziela!”

z tomu „Collected Poems”, 1938

tłum. z angielskiego Julia Fiedorczuk

*notka o autorce, inne jej wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja anglojęzyczna

Wiersz jest też w temacie Wiersze na każdy dzień tygodnia
Ten post został edytowany przez Autora dnia 14.05.14 o godzinie 03:58
Szymon T.

Szymon T. Architekt

Temat: Trochę o duszy

"Dusza alkoholika"

rzucona w ogień
szala rozsądku
wypaliła znamię na sumieniu

na moście do ukojenia
skopana dusza
wisi za balustradą nadziei

znów widziano go
jak zniknął w nurcie
rzeki pijaństwa
Jerzy Andrzej Masłowski

Jerzy Andrzej Masłowski poeta, autor tekstów
piosenek, prozaik

Temat: Trochę o duszy

Ten wiersz znalazłem przypadkiem w necie... Jest cudowny... Jego wielowątkowość sprawiła, że nie wiedziałem w jakim temacie go umieścić... Może więc tutaj...? A może już gdzieś jest na naszym forum? Co prawda nie pamiętam, by gdzieś był, ale jeśli nawet jest to warto go przypomnieć.

Charles Baudelaire

OBCY

„Kogo kochasz najbardziej, zagadkowy człowieku? Powiedz: ojca, matkę, siostrę czy brata?
– Nie mam ani ojca, ani matki, ani siostry, ani brata.
– Przyjaciół?
– Znaczenie tego słowa do dzisiaj pozostaje dla mnie nieznane.
– Ojczyznę?
– Nie wiem, pod jakim niebem leży.
– Piękno?
– Chciałbym je kochać, boskie i nieśmiertelne.
– Złoto?
– Nienawidzę go tak, jak wy nienawidzicie Boga.
– Hm! Cóż zatem kochasz, dziwny cudzoziemcze?
– Kocham obłoki… uciekające obłoki… tam… tam… tamte cudowne obłoki!”
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Trochę o duszy

Jerzy Andrzej Masłowski:
Ten wiersz znalazłem przypadkiem w necie... Jest cudowny... Jego wielowątkowość sprawiła, że nie wiedziałem w jakim temacie go umieścić... Może więc tutaj...? A może już gdzieś jest na naszym forum? Co prawda nie pamiętam, by gdzieś był, ale jeśli nawet jest to warto go przypomnieć.

Charles Baudelaire

OBCY

„Kogo kochasz najbardziej, zagadkowy człowieku? Powiedz: ojca, matkę, siostrę czy brata?
– Nie mam ani ojca, ani matki, ani siostry, ani brata.
– Przyjaciół?
– Znaczenie tego słowa do dzisiaj pozostaje dla mnie nieznane.
– Ojczyznę?
– Nie wiem, pod jakim niebem leży.
– Piękno?
– Chciałbym je kochać, boskie i nieśmiertelne.
– Złoto?
– Nienawidzę go tak, jak wy nienawidzicie Boga.
– Hm! Cóż zatem kochasz, dziwny cudzoziemcze?
– Kocham obłoki… uciekające obłoki… tam… tam… tamte cudowne obłoki!”

Jurku, pięknie kontynuujesz ten temat, ale by dochować wszelkiej staranności, o jaką dbamy na naszym forum, proszę Cię o dopisanie imienia i nazwiska tłumacza, który -
- jak zawsze to podkreślam - w przypadku poezji i szerzej: literatury pięknej - jest niemalże tak samo ważny, jak autor utworu. W cytowanym przez Ciebie tekście autorem przekładu jest Ryszard Engelking, a utwór pochodzi z tomu:

Charles Baudelaire: Paryski splin. Małe poematy prozą. Przełożył i komentarzem opatrzył Ryszard Engelking. Wyd. słowo/obraz/ terytoria, Gdańsk 2009.

Jest jeszcze po polsku inny dobry przekład tego utworu:

Charles Baudelaire

Obcy


"- Kogo kochasz najmocniej, powiedz mi tajemniczy człowieku, ojca, matkę, siostrę, a może
brata?
- Nie mam ojca ani matki, ani siostry, ani brata.
- A przyjaciół?
- Jak dotychczas nie poznałem, co to słowo znaczy.
- A ojczyzna?
- Nie wiem nawet, gdzie jest na mapie
- Piękno?
- Pokochałbym je, gdyby było absolutne i nieśmiertelne.
- Pieniądze?
- Nienawidzę pieniędzy tak, jak wy Boga.
- Cóż więc kochasz strasznie obcy człowieku?
- Kocham chmury... chmury, które płyną o tam wysoko... cudowne chmury!"

tłum. Kazimierz Brakoniecki

A w oryginale wygląda to tak:

Charles Baudelaire

L’étranger


"Qui aimes-tu le mieux, homme énigmatique, dis? ton père, ta mère, ta soeur ou ton frère?
- Je n'ai ni père, ni mère, ni soeur, ni frère.
- Tes amis?
- Vous vous servez là d'une parole dont le sens m'est resté jusqu'à ce jour inconnu.
- Ta patrie?
- J'ignore sous quelle latitude elle est située.
- La beauté?
- Je l'aimerais volontiers, déesse et immortelle.
- L'or?
- Je le hais comme vous haïssez Dieu.
- Eh! qu'aimes-tu donc, extraordinaire étranger?
- J'aime les nuages... les nuages qui passent... là-bas... là-bas... les merveilleux nuages!"

z tomu “Le spleen de Paris”, 1869

Pozdrawiam weekendowo i jesiennie - RyszardRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 21.11.09 o godzinie 12:39
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Trochę o duszy

Mohammed Dib*

Anima Mundi**


tam gdzie cień jest miarą upału
wychodzą na jaw wszelkie jasne rzeczy
a rzeczy gładkie się rozpraszają

tam gdzie białe palenisko ramion i bioder
rozpada się jak imperium swobodnie
w miejscu niewielkiego pęknięcia

czarny bolesny próżny z drugiej strony
uchodzi z dymem i upodabnia się
do ruin co zniknęły

biały do góry dnem na morzu i czarny
na barce niewzruszonej wciągany
dręczy węgorza morskiego nie zadając cierpienia

tak oszalały dla jednej współrzędnej
tak cierpliwym wasalstwem złączony
z leniwymi objęciami wody

tłum. Agata Kozak

*notka o autorze, ten i inne jego wiersze w temacie Poezja arabska

**Anima mundi łac., dusza świata (gr. psychē tou kósmou) - czysta eteryczna dusza, którą niektórzy starożytni filozofowie określali jako rozproszoną w całej naturze. Została stworzona do ożywienia całej materii w tym samym kierunku, w jakim dusza została stworzona do ożywienia człowieka. [...] – za: Wikipedia – R. M.Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 22.11.09 o godzinie 11:45
Jerzy Andrzej Masłowski

Jerzy Andrzej Masłowski poeta, autor tekstów
piosenek, prozaik

Temat: Trochę o duszy

Wiem Ryszardzie jak ważny jest tłumacz - nie dalej jak kilka miesięcy temu tłumaczyłem na zamówienie wydawnictwa kilka wierszy i po raz kolejny poczułem, iż jako tłumacz staję się współautorem. Jednakże - jak napisałem - wiersz ten znalazłem w necie i nie udało mi się znaleźć tłumacza(ktoś zacytował bez autora tłumaczenia). Jednakże liczyłem, iż ktoś z Koleżeństwa skojarzy ten utwór i - jak widać - nie przeliczyłem się.
A teraz dziesięć myśli Leca pasujących do wątku "Trochę o duszy" - uważam, że dobry aforyzm jest jak wiersz, którego autor usunął wcześniej napisaną treść i zostawił jedynie puentę.

Stanisław Jerzy Lec

MYŚLI NIEUCZESANE

Naród może mieć jedną duszę, jedno serce, jedną pierś, którą nadstawia, ale biada, gdy ma tylko jeden mózg.

Nie wrzucaj wszystkiego do jednego worka - nie udźwigniesz!

I pusta, zalakowana koperta zawiera tajemnicę.

By się wdrapać wyżej trzeba złożyć skrzydła.

Nie wolno rozśmieszać bezzębnych tyranów.

Karłom należy się nisko kłaniać.

Poeta patrzy podejrzliwie na swoje słowa: które z nich będą zdobić jego nagrobek?

Niektóre szczeble kariery wiodą na szubienicę.

Szkoda, że do raju jedzie się karawanem.

Lubię tych, co by byli gdyby ich nawet nie urodzono.Jerzy Andrzej Masłowski edytował(a) ten post dnia 23.11.09 o godzinie 10:49

Następna dyskusja:

Widzę ich w duszy teatrze...




Wyślij zaproszenie do