konto usunięte
Temat: Jakie grzechy są wybaczalne w związku?
Jolanta Maria Budniak:bo takowych spotkalem.
a skąd znowu to przypuszczenie za "innych"
konto usunięte
Jolanta Maria Budniak:bo takowych spotkalem.
a skąd znowu to przypuszczenie za "innych"
Jolanta Maria
Budniak
urzędnik,
dziennikarka
Jacek K.:
Jolanta Maria Budniak:bo takowych spotkalem.
a skąd znowu to przypuszczenie za "innych"
konto usunięte
Jolanta Maria Budniak:chyba, ze sami tak twierdzili, skoro klamali - juz zgrzeszyli...
czasem można żle przypuszczac...
Jolanta Maria
Budniak
urzędnik,
dziennikarka
Jacek K.:
Jolanta Maria Budniak:chyba, ze sami tak twierdzili, skoro klamali - juz zgrzeszyli...
czasem można żle przypuszczac...
konto usunięte
Jolanta Maria Budniak:Tak ? Nie lubie ludzi ktorzy graja. Sa nieszczerzy, dlatego tak nie robie. Ale wolny wybor.
wiesz...ktos kto ciągle podpiera sie w swych zdaniach podekstami
to jakis marny gracz...
Jolanta Maria
Budniak
urzędnik,
dziennikarka
Jacek K.:
Jolanta Maria Budniak:Tak ? Nie lubie ludzi ktorzy graja. Sa nieszczerzy, dlatego tak nie robie. Ale wolny wybor.
wiesz...ktos kto ciągle podpiera sie w swych zdaniach podekstami
to jakis marny gracz...
konto usunięte
Jolanta Maria Budniak:Tu gra wielu, bo wielu ma jakies cele. Swiadcza o tym, chociazby falszywe profile.
Jak Ty to robisz,a przede wszystkim skąd do głowy Ci przychodzi
że ktos tu gra...może Ty
Poza tym tutaj mamy sie dobrze bawic,a nie osądzac,kto jaki jestJa osadzam wypowiedzi, nigdy ich autorow. A, ze nie zabawie tu juz dlugo, to tez sie bawie.
Elżbieta J. Początek drogi
Jolanta Maria
Budniak
urzędnik,
dziennikarka
Elżbieta J.:
Jeden facet mądrze tu pisał o osądach ale chyba nie znajdę :(
Elżbieta J. Początek drogi
Mikołaj Nowicki:Znalazłam :))Elżbieta J. edytował(a) ten post dnia 28.10.09 o godzinie 23:39
Ja oceniam ludzi i to praktycznie stale, podobnie z resztą siebie.
Nauczyłem się z czasem nie wyciągać z tych ocen zbyt daleko idących wniosków, nie pokazywać tego po sobie i bacznie obserwować...ale nie zamierzam przestać.
Nie zamierzam, ponieważ nie uważam, żeby każdy instynkt, jaki w sobie noszę był czymś negatywnym, wadą do wykorzenienia czy dzikością do 'ucywilizowania'.
Na pewno mylę się w swoich ocenach, ale wolę zaufać swoim uczuciom, niż nakładać na nie obcy mi, nie przeze mnie wypracowany, więc sztuczny schemat.
Od strony nr 60 policzyłem zwrot 'oceniać i pokrewne' w postach. Występuje ono w różnych odmianach i formach znaczeniowych, takich jak: określać, sądzić, osądzać, odbierać, uznać, poczuć się, mierzyć. Ten zwrot pojawił się mniej - więcej 30 razy - 5 na jedną stronę, można przyjąć, że średnio co drugi post. O tym, że (z zasady, jak rozumiem) nie oceniacie, w większości wypowiadacie się z dużym zaangażowaniem, przyjmując jako pewnik iż jest to właściwe postępowanie.
Wydaje mi się, że jest to trochę "na wyrost", chociaż nie twierdzę, że moje podejście jest w czymś lepsze, bardziej właściwe. Piszę o tym dlatego, że w przeszłości kierowałem się podobnymi zasadami. Według mnie emocji towarzyszących reakcjom na drugiego człowieka i mechanizmu oceny nie można w pełni w sobie wyłączyć, on i tak dochodzi do głosu. Wolę więc wsłuchać się w ten wewnętrzny głos, niż powtarzać sobie dogmat, za którym nie wiem do końca, co się kryje.
Mariusz D. psycholog kliniczny
Elżbieta J.:oczywiście, z istoty.
Mariusz D.:Uwazasz, ze to jest zdrada ?
a przecież nierzadko się zdarza, że rozmawia się z osobami, których partner nie akceptuje (bądź nie jest przez tą osobę akceptowany), choćby przysłowiowa "teściowa".
Rozżalenie jest złym usprawiedliwieniem, a jednak tak się dzieje.
Mariusz D. psycholog kliniczny
Elżbieta J.:
Mariusz D.:Na "bylejakość" też nie.
Elżbieta J.:
Mariusz D.:Uważam, że czlowiek nie powinien sie godzic na zło tylko dlatego, że ono istnieje.
idealizujesz nas wszystkich :)))
kto tutaj pisze o zgodzie na zło?
Elżbieta J. Początek drogi
Mariusz D.:A w czym widzisz idealizowanie ?
Piszesz: "Od tego jestesmy ludźmi by sie nie zachowywac jak kozy :)" - faktem jest, że czyjeś słabości inni wykorzystują.
Nie rozumiem, w czym widzisz tutaj zgodę na cokolwiek.
Mariusz D. psycholog kliniczny
Elżbieta J.:Pisaliśmy
Mariusz D.:A w czym widzisz idealizowanie ?
Piszesz: "Od tego jestesmy ludźmi by sie nie zachowywac jak kozy :)" - faktem jest, że czyjeś słabości inni wykorzystują.
Nie rozumiem, w czym widzisz tutaj zgodę na cokolwiek.
Mikołaj N. Ekonomista
Elżbieta J.:a co takiego znalazłaś ? Aaa... Już widzę - net w komórce...
Mikołaj Nowicki:
Znalazłam :))Mikołaj Nowicki edytował(a) ten post dnia 29.10.09 o godzinie 12:48
Marlena K. po prostu ja....
Elżbieta J. Początek drogi
Mariusz D.:A powinien. To jest moja idealizacja i mój brak zgody na bylejakość.
rywalizacja jest powszechna, i problem tzw. szlachetnej rywalizacji (fair play) nikogo szczególnie nie zajmuje.
Beata
B.
właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy
Elżbieta J.:
Mariusz D.:A powinien. To jest moja idealizacja i mój brak zgody na bylejakość.
rywalizacja jest powszechna, i problem tzw. szlachetnej rywalizacji (fair play) nikogo szczególnie nie zajmuje.
Mikołaj N. Ekonomista
Beata Brzezicka:
Elżbieta J.:
Mariusz D.:A powinien. To jest moja idealizacja i mój brak zgody na bylejakość.
rywalizacja jest powszechna, i problem tzw. szlachetnej rywalizacji (fair play) nikogo szczególnie nie zajmuje.
Uwielbiam wprost takie stawianie sprawy! A szczególnie, jeśli człowiek się pogrąża w nieszczęściu, że świat się upiera wrednie i za nic w świecie nie chce się zachowywać tak jak "powinien" wg. tak myślącego obserwatora...((((
PS.
I żeby była jasność w temacie: do niedawna sama taka byłam! :)))
Beata
B.
właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy
Mikołaj Nowicki:
Beata, to właśnie jest moralne pójście na łatwiznę - świat jest zły więc kogo obchodzi, że nie będę dobra... To powszechna postawa, więc nie mam co Cię krytykować za to, ale
sprzeciwiam się BARDZO gloryfikowaniu jej, bo nie ma czego. Radzenie sobie ze smutkiem i frustracją to osobna sprawa, z resztą bardzo ważna dla tych, którzy są bardziej skłonni kierować się ideałami a przez to - są daleko bardziej narażeni na rozczarowania.
Następna dyskusja: