Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Grzegorzu... nie od dzisiaj wiadomo,że wiedza kosztuje.

A charytatywnie nie będę oddawał wiedzy na którą sam musiałem pracować wiele lat.
Czarek Adamkiewicz

Czarek Adamkiewicz właściciel,
kowalstwo
artystyczne

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Podsumowując chcesz przeżyć musisz mieć kilka złotych obrączek
Sławomir Kuziak

Sławomir Kuziak I feel you...

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Czarek Adamkiewicz:
Podsumowując chcesz przeżyć musisz mieć kilka złotych obrączek
Jak masz sporo złota to najkorzystniej będzie już teraz kupić SWD z tłumikiem :)
Pogadaj z Jackiem to Ci za kilka albo kilkanaście tysi załatwi, zatopisz w oleju i na sytuację kryzysową będzie idealny, bo i rodzinę obronisz, i coś upolujesz a w razie najwyższej konieczności popatrzysz kto ma żarcie w okolicy i się nim "zaopiekujesz" :)
Greg Gr

Greg Gr freezer

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

albo srebrnych/złotych monet. angielscy i amerykańscy piloci zawsze maja na wyposażeniu kilka złotych monet żeby w razie czego poradzić sobie na obcym terytorium.
Greg Gr

Greg Gr freezer

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Sławomir Kuziak:
Czarek Adamkiewicz:
Podsumowując chcesz przeżyć musisz mieć kilka złotych obrączek
Jak masz sporo złota to najkorzystniej będzie już teraz kupić SWD z tłumikiem :)
Pogadaj z Jackiem to Ci za kilka albo kilkanaście tysi załatwi, zatopisz w oleju i na sytuację kryzysową będzie idealny, bo i rodzinę obronisz, i coś upolujesz a w razie najwyższej konieczności popatrzysz kto ma żarcie w okolicy i się nim "zaopiekujesz" :)

Zaczynam doceniać Jacka.
Greg Gr

Greg Gr freezer

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Jacek Aleksander G.:
Grzegorzu... nie od dzisiaj wiadomo,że wiedza kosztuje.

A charytatywnie nie będę oddawał wiedzy na którą sam musiałem pracować wiele lat.

Jeśli się utrzymujesz ze szkolen to Cie rozumie i bron swój "Know-how"
Greg Gr

Greg Gr freezer

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Dzisiaj pierwszy raz susze mięso

przygotowania wyglądały tak
Polędwica na plasterki pokrojona pieprz, sol, czosnek suszony.

Na surowo i upieczone smakowały wyśmienicie zobaczymy jak smakują po wysuszeniu.
Na rano powinny być gotowe.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Po suszeniu wygląda to tak:
Podsmażane suche są o wiele twardsze niż ususzone surowe.
po ugryzieniu pękały. surowe łatwiej było rozgryźć.

Smak:
Pyszne ale przesadziłem z pieprzem.
Dodam ze gdybym wstał później mógłbym nie zdążyć zrobić zdjęć. bo konsumpcja się już zaczęła.
młodszy syn gryzł mięsko mówiąc ze daj tatuś wody bo piecze.(za dużo pieprzu.)

Zdjęcia poniżej.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek
Grzegorz Gruca edytował(a) ten post dnia 21.10.12 o godzinie 11:35

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Grzegorz Gruca:
Jacek Aleksander G.:
Grzegorzu... nie od dzisiaj wiadomo,że wiedza kosztuje.

A charytatywnie nie będę oddawał wiedzy na którą sam musiałem pracować wiele lat.

Jeśli się utrzymujesz ze szkolen to Cie rozumie i bron swój "Know-how"

Nie utrzymuję się ze szkoleń, ale jest to bardzo znaczący element moich dochodów - za to mogę sobie pozwolić na różne męskie fanaberie typu motocykl,12 kompletów różnych mundurów, różne noże,maczety i inne zabawki dla dużych chłopców.
Bo na utrzymanie rodziny zarabiam w całkiem innej branży.
Poza tym , gdybym MUSIAŁ się tylko z tego utrzymywać , to nie miałbym takiej frajdy z tego co robię. A tak mam z głowy marketing,reklamowanie gdzie się tylko da i tzw."łapanie klienta"
Bawię się tym i dlatego mam dystans do komerchy.
Czarek Adamkiewicz

Czarek Adamkiewicz właściciel,
kowalstwo
artystyczne

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

A co to jest SWD? O broni palnej wiem tylko tyle że rurę trzeba skierować w stronę w którą chce sie strzelać.I zamiast złota mam troche stali z której kuje różne rzeczy od noży do karniszy.

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Stare
Wiadro
Dziadka
Sławomir Kuziak

Sławomir Kuziak I feel you...

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Czarek Adamkiewicz:
A co to jest SWD? O broni palnej wiem tylko tyle że rurę trzeba skierować w stronę w którą chce sie strzelać.I zamiast złota mam troche stali z której kuje różne rzeczy od noży do karniszy.
Niektórzy nazywają to Dragunowem, od nazwiska projektanta :)
Paweł Woliński

Paweł Woliński Właściciel, Firma
Inżynierska
"MECHATRONIKA" Paweł
Woliński

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Witam

Snajpierskaja Wintowka Dragunowa

Pozdrawiam

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Jacek Aleksander G.:
Wiesław Mileńko:
Jacek - nie jesteś właściwym partnerem do takich dyskusji :-)

To co dla wielu jest sztuką przetrwania, dla ciebie jest normalką.

Vislav...ale to nie wynika z posiadanych umiejętności i znajomości 475645344 technik.

To jak wspomniałem wielokrotnie ...to sposób myślenia.
I nic poza tym.

Tu i tam ( jak można było zauważyć)są starcia,że się wymądrzam.
Ja inaczej tylko myślę... nie lepiej, nie gorzej - ale inaczej.

W przypadku katastrofy zagrażać nam będzie dokładnie wszystko - i to na dłuuuugi czas. Dlatego też sposoby działania jakie znamy na codzień będą nieprzydatne.

To wszystko prawda. A normalka jest rezultatem umiejętności i wiedzy wynikającej z przeżytych 475645344 zdarzeń.
Nikt nie rodzi się z saperką w ręku :-)

pozdr.Vslv

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Czarek Adamkiewicz:
A co to jest SWD? O broni palnej wiem tylko tyle że rurę trzeba skierować w stronę w którą chce sie strzelać.I zamiast złota mam troche stali z której kuje różne rzeczy od noży do karniszy.

To jest właśnie jeden z elementów sztuki przetrwania. Pozyskiwanie wiedzy.

Wrzucamy wujaszkowi Google pytanie karabin SWD - kilka sekund i masz dużo więcej, niż znajdziesz w jakiejkolwiek siłą rzeczy ograniczonej dyskusji na forum.

Takie czasy przyszły, że każdy chce być uczony. Dzięki temu różne szkółki miewają się nieźle.

pozdr.Vslv
Czarek Adamkiewicz

Czarek Adamkiewicz właściciel,
kowalstwo
artystyczne

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi. Racja wiedza to potęga.Ale wyjaśnienie Jacka najbardziej do mnie przemawia choć zasiek groni jest mocno ograniczony.

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

A co w przypadku wykorzystania posiadanej wody i skażenia wód gruntowych.
Jakiekolwiek filtry do wody oferowane w sprzedaży w końcu się zużyją.

I co potem ?

Pytanie pod dyskusję rzecz jasna - jakie macie patenty nie tylko do oczyszczenia mechanicznego,ale też chemicznego i bakteriologicznego.
Jakub Dorosz

Jakub Dorosz UniversalSurvival.pl

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Grzegorz Gruca:
Co warto włożyć do plecaka który szybko zabieramy z domu gdy awaryjnie musimy się ewakuować?

Może to Ci coś podpowie, zrobiłem porównanie 10 zestawów plecakowych:
http://survival.olsztyn.pl/archives/1348

Dość istotne są także najważniejsze dokumenty dołożone do takiego plecaka.

Pozdrawiam

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Czarek Adamkiewicz:
Dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi. Racja wiedza to potęga.Ale wyjaśnienie Jacka najbardziej do mnie przemawia choć zasiek broni jest mocno ograniczony.

Czarek...skutek się liczy,bo nie słyszałem,aby ktokolwiek bez uszczerbku na zdrowiu przeżył centralne trafienie takim Starym Wiadrem Dziadka.

Zwłaszcza jeśli dziadek był lekko wnerwiony i po spożyciu dużego kubka nalewki pędzonej na sznurowadłach,szaleju i rybich łuskach...z mocą 80%.

:)

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Jakub Dorosz:

Może to Ci coś podpowie, zrobiłem porównanie 10 zestawów plecakowych:
http://survival.olsztyn.pl/archives/1348

Dość istotne są także najważniejsze dokumenty dołożone do takiego plecaka.

Pozdrawiam

Zestaw bardzo ciekawie przygotowany - dobra robota.
Tylko,że wedle starej zasady :" to co mogę utracić jest w plecaku, a czego stracić nie wolno mam przy sobie", to rzucę pytanie.

Ilu z Was ma non-stop spakowany plecak główny ( czyli wieeelki wór z połową dobytku domowego),potem plecak ucieczkowy i na koniec - co macie w kieszeniach tzw.ubioru specjalnego - czyli kompletu odziezy na wypady w różne dziwne miejsca.
Ponadto - jakikolwiek plecak utrudnia nam poruszanie się - zatem co jest w przypadku kiedy z takim małym nawet plecakiem wpadniecie do wody ??
Odruchem jest pozbycie się zbędnego balastu który ciągnie nas na dno.

Rozwiązaniem które stosuję są zwykłe polskie szelki desantowe ( takie po 7-10 PLN,) na stałe przypięte do pasa,z nożem,opatrunkiem,karabińczykami i innymi cudami.Poza tym coś większego - szelki/oporządzenie norweskiej piechoty górskiej.
Szelki z 2 dużymi kieszeniami na piersiach i małym plecaczkiem przypinanym na plecach.
Łącznie mam tam dokładnie wszystko co jest niezbędne na 72/96 godzin.
Da sie w tym wszystkim pływać,biegać,spać...i nawet załatwić potrzeby fizjologiczne.
I co ważne - nawet nie mam jak tego z siebie zdjąć - czyli w przypadku porwania mnie przez wodę, czy upadku ze zbocza góry czy innych takich sytuacjach,co najwyżej zaczepię się o jakieś korzenie czy inne przeszkody...ale nie utracę tego co mam przy sobie.

To jest w zasadzie mój zestaw awaryjny - wisi sobie na wieszaku w miejscu dostępnym. Z manierką pełną wody włącznie.

Stworzenie takiego zestawu to koszt rzedu 300-450 PLN wliczając buty,spodnie bluzę,kurtkę,czpkę, szalokominiarkę, nóż szturmowy( kilka noży )i resztę.

Wisi sobie i czeka na alarm bojowy - na założenie całości...hmmmm... no to chwil jest kilka.

Macie jakieś inne podobne rozwiązania ?
Sławomir Kuziak

Sławomir Kuziak I feel you...

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Jacek Aleksander G.:
A co w przypadku wykorzystania posiadanej wody i skażenia wód gruntowych.
Jakiekolwiek filtry do wody oferowane w sprzedaży w końcu się zużyją.

I co potem ?

Pytanie pod dyskusję rzecz jasna - jakie macie patenty nie tylko do oczyszczenia mechanicznego,ale też chemicznego i bakteriologicznego.
Należy zadać sobie pytanie, jak są zbudowane grunty w danym miejscu. i tu wystarczy telefon do faceta lub firm które w danym regionie kręcą studnie głębinowe.
Na nizinie mazowieckiej wszędzie to wygląda tak, że wody GRUNTOWE mamy w gruncie do głębokości 5-10metrow, później mamy warstwę gliny i iłów, następnie mamy w miarę dobrą wodę w piaskach czyli od głębokości 18-25m, później ponownie mamy warstwę iłów i od głębokości 35-50 mamy już starą wodę której zatruć się nie da. Następnie mamy kolejną warstwę gliny aż do 70-90m i poniżej mamy wodę pamiętającą jak ją piły dinozaury, czyli oligocen.

Reasumując, jeśli masz studnię głębinową na głębokość około 30-50m to nic jej nigdy nie zatruje.
A jeśli wodę czerpiesz ze studni kręgowej to wykop sobie głębinową :)
Koszt to 40pln za metr.

Oczywiście powyższe nie dotyczy największych miast w Polsce, bo tam wód głębinowych jest zbyt mało, dla wielomilionowych populacji. Tam wodę czerpie się na przykład z Wisły lub jezior, oczyszcza i daje ludziom do picia :)



Wyślij zaproszenie do