Sebastian Starzyński

Sebastian Starzyński ABR SESTA,
PromoPlan, Khan
Academy

Temat: Nowy sposób motywowani pracowników - wykorzystanie...

Dagmara D.:

A pojęcie "pokolenie Y" powstało na początku lat '90 tych o ile mnie pamięć nie myli (1993? 1994?). Więc chyba warto się rozejrzeć za czymś nowszym,świeższym, bardziej chwytliwym i prawdziwym . Bo kolejne pokolenie jest jeszcze inne - ale to już sobie trzeba wykoncypować z trendów...

Pokolenie Y to rocznik 1975 i młodsze (w Polsce jest to trochę przesunięte), to osoby stanowiące coraz większy udział na rynku pracy (a o tym rozmawiamy w tym temacie). Pokolenie Z lub G (czyli to "świeższe") siedzi w ławkach w podstawówce lub w pieluchach i ja nie podejmuje się przewidywać, czym będzie się wyróżniać jak wejdzie na rynek pracy - bo nie mam takich kompetencji. Tutaj nie mamy do czynienia z trendami Młodzi ludzie wychowują się w zupełnie innym środowisku niż poprzednie setki pokoleń. Badania rynkowe i analizy trendów nie dadzą odpowiedzi i mając w stopce Inquiry powinnaś o tym wiedzieć.

Polecam poniższy film, cały jest bardzo ciekawy i sporo wyjaśnia, ale jak nie macie 15 minut na całość to dokładnie o nowym pokoleniu mamy trochę informacji na 9.44 min
http://youtu.be/O2N-5maKZ9QSebastian Starzyński edytował(a) ten post dnia 24.10.11 o godzinie 01:14
Sebastian Starzyński

Sebastian Starzyński ABR SESTA,
PromoPlan, Khan
Academy

Temat: Nowy sposób motywowani pracowników - wykorzystanie...

Ireneusz L.:
Nie ma nic złego w grach, które rozwijają wyobraźnię ale niestety aby wygrać trzeba zastosować się do toku myślenia twórcy gry. Nie ma tu miejsca na własną inwencję.

Dla osób, który nie miały do czynienie z grami może wydawać się to dziwne, ale żeby wygrać trzeba nieźle się nagłowić, jak w określonych przez twórcę gry warunkach osiągnąć najlepszy rezultat gdy inni też się starają, ale Gabe tłumaczy to znacznie lepiej niż ja - zacznijcie od minuty 3 i wszystko będzie jasne:) (drugi raz to samo video, ale to skondensowana wiedza w lepszej formie niż mój tekst:))
http://youtu.be/O2N-5maKZ9Q
Jeżeli gra stanowi pewien etap Twojego życia jest ok. Gorzej gdy gra jest jedyną jego treścią.

to tak jak z młotkiem, można nim zbudować dom lub zabić innego człowieka:(
Co do rotacji pracowników to nie sądzę aby ta metoda miała jakikolwiek wpływ na poziom wiedzy i umiejętności pracowników
......
Jeżeli przedstawione narzędzie będzie elementem motywacji będzie ok. Niestety moje doświadczenie podpowiada mi, że tak nie będzie.

Każdy ma prawo do własnych poglądów, musimy poczekać na więcej przykładów wdrożeń. Póki co mnie zachęcają takie przykłady jak przykład jednej firmy ze Stanów. Prezes chciał, aby pracownicy więcej ćwiczyli (bo wtedy lepiej pracują, mniej chorują itp.) W każdym biurze w kraju zafundował siłownię i co i nic - siłownie świeciły pustkami (5-10% pracowników z nich korzystało). Wprowadził po kilku miesiącach prostą mechanikę gier - tabelę wyników, gdzie poszczególne oddziały konkurowały miedzy sobą w użytkowaniu siłowni. W krótkim czasie odsetek pracowników trenujących wzrósł do ponad 50%. Nie zrobili tego dlatego, że raptem zrozumieli, że jest to zdrowe, nie dlatego że groziła im utrata pracy, nie dla podwyżki, ale dlatego że grupowo rywalizowali między sobą.

A tu przykład bardziej sprzedażowy z dużego biznesu:
http://www.gryfikacja.pl/index.php/2011/08/nitro-for-s...Sebastian Starzyński edytował(a) ten post dnia 24.10.11 o godzinie 01:50
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Nowy sposób motywowani pracowników - wykorzystanie...

W pieluchach jest pokolenie urodzone w 2010 roku. W podstawówce siedzi najdalej rocznik 1998.
Do pracy trafia już rocznik 1993 - łał :):) rocznik 1975 to zupełnie co innego. A ja pisałam o pojawieniu się pojęcia w literaturze, a nie roczniku 1992 :):)
I jak widać pomiędzy 1975 a 1997 jest bardzo duuuuża przestrzeń i urawniłowka w pokolenie Y wydaje się być dużym nadużyciem. Dlaczego ? Chiciażby z powodu sposobu komunikacji, który zmienił się w okolicy rocznika 1993- 1995 - czyli nie tak dawno. Ale dużo o tym można .. a to nie ten wątek..
Sebastian Starzyński

Sebastian Starzyński ABR SESTA,
PromoPlan, Khan
Academy

Temat: Nowy sposób motywowani pracowników - wykorzystanie...

Dagmara, kwestie rocznikowe nie są ważne (o tym można sobie poczytać, kiedy jakie pokolenia się rodziły - do tego służy właśnie statystyka) ważniejsze jest zrozumienie jakie są różnice i jakie to pociąga za sobą możliwości i zagrożenia

Napisałaś, że jako przedstawiciel agencji badanie rynku powinienem sobie na podstawie trendów policzyć jak to będzie w przyszłości, a ja odpowiadam, że to niestety jest niemożliwe. Te zmiany są zbyt duże - zgadzasz się ze mną w tej kwestii czy masz może w Inquiry pomysł jak to zbadać?

A to jest właśnie wątek na tematykę różnic pokoleniowych, bo właśnie te różnice determinują konieczność różnego podejścia do motywacji. i to właśnie pokolenie Y i Z są powodem tego, że gryfikacja ma tak duży potencjał.
Irek L.

Irek L. Jeszcze mam ochotę
"by kopać się z
koniem"

Temat: Nowy sposób motywowani pracowników - wykorzystanie...

Nie bardzo mam ochotę dyskutować o grach bo to nie miejsce i temat naszej dyskusji.
Przejrzałem Twoje informacje na ww temat i nigdzie nie znalazłem chociaż jednego przykładu wprowadzenia tego mechanizmu motywacji w innym miejscu niż centra obsługi w szerokim tego pojęcia zakresie. Oznacza to, ze z założenia jest to metoda skierowana do wybacz określenie: do owczarni, gdzie współczesny pasterz ma bat. A cała nasza dyskusja skupia się na wyglądzie tego bata.
Jestem przekonany, że cała ta dyskusja i nowa metoda motywacji to efekt nowego sposobu myślenia nowego pokolenia, które w rzeczywistości wirtualnej daje sobie świetnie radę, niestety w tzw realu napotyka na problemy, które w świecie wirtualnym nie mają znaczenia, i stąd też wynika ich bezradność w rozwiązywaniu tych problemów.
Stąd tak wielka rotacja bo zderzenie z rzeczywistością bywa bolesne a to pokolenie nie należy do najbardziej odpornych. Jeżeli teraz kadra zarządzająca skupi się na wirtualnych motywacjach to i tak nie zmieni faktu, że trzeba wyszkolić tych ludzi do rozmowy z ludźmi a nie z Avatarami. Przejście do codziennych zadań i pracy, wymaga doświadczenia, punktualności i znajomości specyfiki wykonywanych czynności z wyraźnym wskazaniem celu tych działań.
Doświadczenie można uzyskać na dwa sposoby: pierwszy - korzystając z wiedzy i doświadczenia współpracowników (droga bardzo efektywna ale kosztowna i nie czarujmy się rzadko w centrach preferowana ze względów finansowych.) Druga - długa i mozolna nauka na własnych błędach (czasochłonna ale tania metoda uzyskania efektu na niskim poziomie)- dla właśnie tej drugiej metody zapewne opracowana została dyskutowana metoda motywacji pracowników. Jeżeli teraz na potrzeby dyskusji odrzucimy książki jako źródło wiedzy jako nieefektywne i niezrozumiałe, odrzucimy doświadczenie współpracowników, których nie ma (bariera finansowa) to co nam zostaje? Odpowiedź na to pytanie to klucz do rynku tego typu metod motywacyjnych. Przeraża mnie fakt, że za jakiś czas w miejsce doświadczenia i umiejętności w cv będą wpisywane "levele" i "scory" poszczególnych gier motywacyjnych. Dla mnie to wystarczająco przerażająca wizja by nie piać z zachwytu a wyrażać i argumentować swoje wątpliwości.
Sebastian Starzyński

Sebastian Starzyński ABR SESTA,
PromoPlan, Khan
Academy

Temat: Nowy sposób motywowani pracowników - wykorzystanie...

Ireneusz L.:
Jeżeli teraz kadra zarządzająca skupi się na wirtualnych motywacjach to i tak nie zmieni faktu, że trzeba wyszkolić tych ludzi do rozmowy z ludźmi a nie z Avatarami.

W grach, a w szczególności w projektach wykorzystując gratyfikacje rozmawia się głównie z ludźmi, a nie ich AVATARAMI. Avatar to tylko obraz postaci, sposób na ekspresję itp.
Przejście do codziennych zadań i pracy, wymaga doświadczenia, punktualności i znajomości specyfiki wykonywanych czynności z wyraźnym wskazaniem celu tych działań.

Jeśli na tym zależy jakiejś organizacji to za to przydziela więcej punktów - np. za punktualne przyjście do pracy 10 punktów:). W jednej ze szkół w Stanach (biedna dzielnica) wprowadzono gryfikację i MIĘDZY INNYMI!!! za obecność na lekcjach były przyznawane codziennie punkty - frekwencja się podniosła o kilkadziesiąt procent. Skoro tradycyjne metody nie działają to dlaczego nie korzystać z nowych.
Jeżeli teraz na potrzeby dyskusji odrzucimy książki jako źródło wiedzy jako nieefektywne i niezrozumiałe, odrzucimy doświadczenie współpracowników, których nie ma (bariera finansowa) to co nam zostaje?

Jeśli uważamy, że jakaś książka lub szkolenie jest bardzo ważne, to dajemy za to dużo punktów, pracownicy sami będą chcieli "zaliczyć to zadanie" bo wskoczą na wyższy level. Levele liczą się jednak tylko wewnątrz organizacji, bo można się porównać do innych. To kolejny "malutki" mechanizm gier tym razem "lojalnościowy", zamiast zwykłego pracownika jestem pracownikiem na levelu 45 (czyli jak odejdę to zacznę od zera - to zjawisko nazywamy lękiem przed stratą).

Gryfikacja ma za zadanie wspierać cele projektanta gry (a nie graczy)!!!

Temat: Nowy sposób motywowani pracowników - wykorzystanie...

Takie metody robią z pracowników "psy Pawłowa". To manipulacja, a nie motywacja.
Arkadiusz Z.

Arkadiusz Z. Specjalista ds.
sprzedaży samochodów
nowych

Temat: Nowy sposób motywowani pracowników - wykorzystanie...

ja się nie zgodzę nie jest to żadna manipulacja.
jeśli czegoś nie spróbujemy to nie będziemy znali efektu.
Moim zdaniem podobnie jest z e-learningniem, który powoli zostaje wdrażany w korporacjach czy na uczelniach. Kiedyś rzecz nie do pomyślenia, a dzisiaj normalnie narzędzie nauki pracowników czy też studentów.
Irek L.

Irek L. Jeszcze mam ochotę
"by kopać się z
koniem"

Temat: Nowy sposób motywowani pracowników - wykorzystanie...

>Sebastian Starzyński:[/author]
Gryfikacja ma za zadanie wspierać cele projektanta gry (a nie graczy)!!!

To jakiś koszmar. Takie stwierdzenie to własnie rzeczywistość, która mnie przeraża. Jak można coś takiegoo napisać ? Przecież to zaprzeczenie wszelkich zasad i jakiejkolwiek moralności. Ludzie to nie są pionki a cel nie uświęca środków. Tego typu postawa w zarządzaniu to klapa każdego projektu. Pracujemy z ludźmi i dla ludzi. Każdy menadżer jest tyle wart ile zespół który potrafi stworzyć i nim kierować.
Sebastian Starzyński

Sebastian Starzyński ABR SESTA,
PromoPlan, Khan
Academy

Temat: Nowy sposób motywowani pracowników - wykorzystanie...

Ireneusz L.:
To jakiś koszmar. Takie stwierdzenie to własnie rzeczywistość, która mnie przeraża. Jak można coś takiegoo napisać ?
Paweł Przychocki:
Takie metody robią z pracowników "psy Pawłowa". To manipulacja, a nie motywacja......

Panowie. Może zrobiłem zbyt duży skrót myślowy:), a nie miałem nic złego na myśli. Może wytłumaczę na czym polega zarządzanie przez cel z wykorzystaniem gryfikacji (to jest krótka rozprawka, a nie książka, więc jest to bardzo uproszczona wypowiedź:)).

Pracownik chce pracować w firmie, która jest stabilna i czuć się potrzebny. Firma stabilna musi przynosić zyski. Czuć się potrzebnym - realizować cele firmy (oczywiście to trochę cukierkowe stwierdzenie, ale na potrzeby tego wywodu przyjmijmy takie założenia:))

Zatem celem twórcy gry motywującej pracowników jest z jednej strony takie motywowanie ludzi, aby utrzymali, zwiększyli rentowność spółki. W różnych firmach ten cel jest realizowany w różny sposób (lepsza obsługa klienta, bardziej agresywna sprzedaż, lepsze zarządzanie produkcją), ale sam cel - zyskowność nie jest niczym złym.

Z drugiej strony pracownicy chcą czuć się potrzebni, czyli wspierać ten główny cel firmy, ale zwykle pracując w dużych korporacjach są (przepraszam za sformułowanie) "trybikami" i nie wiedzą czy kręcą się we właściwym kierunku.

Potraktujmy zatem gryfikację jak smar, lub zindywidualizowany plan, który wskazuje wszystkim trybikom ten cel i mówi, w którą stroną każdy z nich ma się kręcić.

Tylko błagam nie piszcie, że to skandal, że porównuję ludzi do trybików, po prostu chciałem Wam wytłumaczyć to zjawisko w możliwie prosty sposób. W rzeczywistości sposobów budowania ścieżki rozwoju pracownika jest całe multum, a gryfiakcja pozwala to zmierzyć i dać pracownikowi natychmiastową informację zwrotną czy podąża we wskazanym kierunku czy nie. Jeśli nie podąża w wyznaczonym kierunku, to albo jest wybitny i mam lepszy plan - wymyślił drogę na skróty jak zrealizować cele firmy w szybszy sposób (czyli zacząć zbierać punkty za zadania z górnej półki punktowej), albo jest nygusem, który się obija, albo nie nadaje się do tej korporacji i dzięki gryfikacji szybciej poszuka sobie innej bardziej satysfakcjonującej pracy.

W moich firmach oczekuję, że pracownicy będą wspierać moje cel (znają je - przynajmniej mam taką nadzieję:)), oczekuję nawet więcej, że będą współwyznaczać cele dla siebie i innych. Nie wstydzę się tego.Sebastian Starzyński edytował(a) ten post dnia 24.10.11 o godzinie 22:33
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Nowy sposób motywowani pracowników - wykorzystanie...

Sebastian Starzyński:
Dagmara, kwestie rocznikowe nie są ważne (o tym można sobie poczytać, kiedy jakie pokolenia się rodziły - do tego służy właśnie statystyka) ważniejsze jest zrozumienie jakie są różnice i jakie to pociąga za sobą możliwości i zagrożenia

Dlatego wrzucenie do jednego worka z napisem pokolenie Y wszystkich od 1975 roku jest nadużyciem.

Napisałaś, że jako przedstawiciel agencji badanie rynku powinienem sobie na podstawie trendów policzyć jak to będzie w przyszłości, a ja odpowiadam, że to niestety jest niemożliwe.
Nic takiego nie napisałam :):) Po raz kolejny się chyba nie rozumiemy. Napisałam,że jako przedstawiciel pewnej firmy powinieneś mieć wiedzę na temat trendów i tego co z nimi można robić.
Te zmiany są zbyt duże - zgadzasz się ze mną w tej kwestii czy masz może w Inquiry pomysł jak to zbadać?

NO to się Sebastianie zdecyduj :

- czy sobie to można "policzyć" ( trendów się nie da liczyć - można je obserwować i robić pewne przewidywania - ale statystycznie policzyć się ich nie da , bo to kwestie jakościowe, nie ilościowe)
- czy jest to niemożliwe - ano jest, bo patrz wyżej. Można trendy obserwować i przewidywać pewne zmiany społeczne - a to potrafi każdy dobry socjolog i obserwator. Nie tylko w Inquiry. Co nie zmienia faktu, że to raczej gdybania (podobnie jak na temat kursu CHF). Trendy demograficzne zaś można liczyć - a i owszem - i przewidywać np. rozwój społeczeństw - ale to nie ta bajka..i nei o tym tu rozmawiamy.

A to jest właśnie wątek na tematykę różnic pokoleniowych, bo właśnie te różnice determinują konieczność różnego podejścia do motywacji. i to właśnie pokolenie Y i Z są powodem tego, że gryfikacja ma tak duży potencjał.
A to się raczej okaże w przyszłości, prawda ? Bo na razie to taka nowa zabawka - a ocenę tego narzędzia zostawiłabym na jakieś kolejne 20 lat. Jeśli tyle przetrwa, oczywiście.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Nowy sposób motywowani pracowników - wykorzystanie...

Sebastian Starzyński:
albo nie nadaje się do tej korporacji i dzięki gryfikacji szybciej poszuka sobie innej bardziej satysfakcjonującej pracy.


Jak rozumiem, zakładasz, że w przypadku nie wystarczającej liczny punktów taki pacjent będzie rażony prądem. Gdyż chyba tylko w taki sposób można doprowadzić kombinatora i lenia do znalezienia sobie innejpracy. Na pewno nie dojdzie do tego poprzez nieotrzymanie kolejnej biedronki czy zbroi czy innego gadżetu. Albo ja wiem za mało na ten temat albo nie rozumiem jednego - gdzie jest manager nygusa.Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 25.10.11 o godzinie 00:08
Irek L.

Irek L. Jeszcze mam ochotę
"by kopać się z
koniem"

Temat: Nowy sposób motywowani pracowników - wykorzystanie...

Sebastian S.tarzyński:

Z drugiej strony pracownicy chcą czuć się potrzebni, czyli wspierać ten główny cel firmy, ale zwykle pracując w dużych korporacjach ......... i nie wiedzą czy kręcą się we właściwym kierunku.

Potraktujmy zatem gryfikację jak smar, lub zindywidualizowany plan, który wskazuje wszystkim trybikom ten cel i mówi, w którą stroną każdy z nich ma się kręcić.
Z mechanicznego punktu widzenia każde urządzenie czy mechanizm można używać zgodnie z przeznaczeniem lub jako dziadka do orzechów. Rolą menadżera nie jest nadzorowanie a kreacja i dobór narzędzi niezbędnych do realizacji strategii, która prowadzi do celu. W przypadku rozbijania orzecha nie ma znaczenia czy mechanizm będzie naoliwiony (nasmarowany) czy nie.
Pracownicy to najważniejszy element mechanizmu. Im ich więcej identyfikuje sie z celem tym większe prawdopodobieństwo osiagnięcia sukcesu. Z tego punktu widzenia metoda, o której dyskutujemy może mieć zastosowanie tylko i wyłącznie do struktur , w których wiedza merytoryczna i doświadczenie jest mało istotne i przekazywane na zasadzie "tak ma być i już". wszędzie tam gdzie od pracowników wymagamy inwencji i zaangażowania w realizację zadań i obowiazków będzie zbędnym balastem, który będzie pochłaniał czas i uwagę przynosząc straty i mnożąc konflikty oraz wywołując niezdrową konkurencję. Jednocześnie eliminuje prawie całkowicie wymmienność funkcji poszczególnych członków zespołu - bo nastąpi dylemat czy realizować zadania kolegi/koleżanki i wzmacniać jego/jej pozycję czy wręcz przeciwnie nie zrobić nic i w ten sposób poprawić swój wynik. Z punktu widzenia interesu firmy i realizacji strategi zjawisko nie do zaakceptowania. Tej rywalizacji nie da się wyeliminować kolejnymi poziomami motywowania zespołu jako całości bo otwieramy następne pole konfliktu - zaangażowanie w realizację zadań całego zespołu. Kolejny problem to blokowanie rozwoju pracownika, który chce odejść z firmy - bo konto w grze po odejściu zeruje mu się - pachnie tu współczesnym niewolnictwem. Już widzę banery reklamowe w firmach rekrutujących - firma kompatybilna z systemem gier........ i tu jeden z tysiąca systemów. Następna wada to jasne określenie celu tej metody: motywacja do solidniejszej pracy, większych zarobków, punktualności i mozna tu wymieniać - wszystkie te elementy maja wpływ na wydajność i efektywność pracy, które z nich są ważniejsze i wyżej oceniane? - z punktu widzenia realizacji strategi wszystkie są niezbędne by osiągnać cel. Kto będzie o tym decydował ? Następny mankament to określenie czasu trwania gry i bonusów z danej gry wynikających. Jaki wpływ tego typu system motywacyjny bedzie miał na życie rodzinne pracowników czy punkty otrzymywane w pracy przełożą się na ich sytuację ? Nie sądzę bo nie po to ponosi się nakłady na wirtualne wynagrodzenia by podnosić koszty funkcjonowania podnosząc lub wypłacając realne premie pieniężne za poszczególne poziomy. Następny mankament to wieloletni pracownicy, którzy przez lata uzbieraja taką ilość punktów, że będą naturalny demotywatorem młodych pracowników. Wnioskuję z tego, że w system będzie musiał być wbudowany element usuwający takie zagrożenia - a więc praca przez 3 lata i zerujemy licznik. To minusy tej metody , które nasunęły mi się na podstawie informacji zawartych w podanych przez Pana linkach. Byłbym wdzięczny za przedstawienie mocnych jej stron i ewentualne odniesienie się do moich argumentów.
Sebastian Starzyński

Sebastian Starzyński ABR SESTA,
PromoPlan, Khan
Academy

Temat: Nowy sposób motywowani pracowników - wykorzystanie...

Wydaje mi się Dagmara, że nie pamiętasz swojej pierwotnej wypowiedzi:
Dagmara D.:
Bo kolejne pokolenie jest jeszcze inne - ale to już sobie trzeba wykoncypować z trendów...

Trendy można policzyć na podstawie danych historycznych, ale w tym przypadku się na niewiele zdadzą, bo zbyt wiele czynników się zmieniło w ostatnich latach. Więc "koncypować" można, ale to będzie jeszcze bardziej oderwane od rzeczywistości niż z przytoczonym przez Ciebie kursem Franka.
Sebastian Starzyński

Sebastian Starzyński ABR SESTA,
PromoPlan, Khan
Academy

Temat: Nowy sposób motywowani pracowników - wykorzystanie...

Dagmara D.:
Sebastian Starzyński:
albo nie nadaje się do tej korporacji i dzięki gryfikacji szybciej poszuka sobie innej bardziej satysfakcjonującej pracy.


Jak rozumiem, zakładasz, że w przypadku nie wystarczającej liczny punktów taki pacjent będzie rażony prądem. Gdyż chyba tylko w taki sposób można doprowadzić kombinatora i lenia do znalezienia sobie innejpracy. Na pewno nie dojdzie do tego poprzez nieotrzymanie kolejnej biedronki czy zbroi czy innego gadżetu. Albo ja wiem za mało na ten temat albo nie rozumiem jednego - gdzie jest manager nygusa.

Jak sobie siedzisz w pracy i się obijasz to zwykle mija trochę czasu zanim szef zauważy, że jesteś leniem. w przypadku systemu od razu widać tych, którzy są na dole rankingu. nie trzeba prądu - wystarczy świadomość ze odstajesz od innych i albo się poprawisz, albo wylecisz.

konto usunięte

Temat: Nowy sposób motywowani pracowników - wykorzystanie...

Sebastian Starzyński:
wystarczy świadomość ze odstajesz od innych i albo się poprawisz, albo wylecisz.

nagroda nobla ... dla tego kto znajdzie sposób zeby pracownik sam z siebie USWIADOMIAŁ SOBIE ZE ,,ODSTAJE OD INNYCH "

jak znam zycie to KAZDY sądzi ze jest niezastąpiony i najlepszy
-:)
i zaden ,,system " nie zmieni tego samozadowolenia
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Nowy sposób motywowani pracowników - wykorzystanie...

Sebastian Starzyński:

Jak sobie siedzisz w pracy i się obijasz to zwykle mija trochę czasu zanim szef zauważy, że jesteś leniem. w przypadku systemu od razu widać tych, którzy są na dole rankingu. nie trzeba prądu - wystarczy świadomość ze odstajesz od innych i albo się poprawisz, albo wylecisz.

A jak dobieram środki do celu w taki sposób aby osiągnąć cel przy minimalnym wysiłku to jestem leniem czy nie - przecież odstaję od innych ;-))

W Pańskiej grze nie ma miejsca na indywidualności, innowacje - Pan wyznacza reguły i Pan ocenia. A gdy rynek się zmieni a Pan nie zmieni reguł ? przykład Nokii, Kodaka etc.

Być może Pan sposób jest świetny, może się mylę, ale taki sposób sterowania i do czego on prowadzi opisała K.Wilhelmi "Gdzie kiedyś śpiewał ptak"

konto usunięte

Temat: Nowy sposób motywowani pracowników - wykorzystanie...

Jan D.:
A jak dobieram środki do celu w taki sposób aby osiągnąć cel przy minimalnym wysiłku to jestem leniem czy nie - przecież odstaję od innych ;-))

OCZYWISCIE ZE JEST PAN LENIEM
-:)
tylko własnie lenistwo , ze komus sie nie chciało dzwigać na garbie róznych czemadanów spowodowało ze ktoś , jakis len , wymysił koło
zeby sie nie narobic a zrobic
-:)
inny wymyslił maszyne parową zamiast cięzkiej fizolskiej pracy

to własnie lenistwo jest motorem postępu czego pan Sebastian pewnie swiadom do konca nie jest
a ten ,,system " to raczej pokłosie urawniłowki
kazdy musi równo zapierdzielać i to jest niby sprawiedliwe Wojciech Szymańczak edytował(a) ten post dnia 25.10.11 o godzinie 11:43
Sebastian Starzyński

Sebastian Starzyński ABR SESTA,
PromoPlan, Khan
Academy

Temat: Nowy sposób motywowani pracowników - wykorzystanie...

Ireneusz L.:
>
Nie będę cytował całego posta bo jest za długi:)

Po pierwsze tak, ten konkretny omawiany system nadaje się do pracy nie wymagającej innowacyjności - np. Callcenter.

Jeśli innowacyjność jest potrzebna buduje się inny system oparty na gryfikacji. Dla przykładu: dzielenie się wiedzą z innymi w organizacji - jeśli postujesz w wewnętrznym systemie pomysł i jest on wysoko oceniany (inni nadają mu takie Lajki jak na FB:)) zdobywasz za to punkty. za wdrożenie dostajesz punkty, autor jest włączany do projektu (tu można mnożyć benefity). Zatem w ten sposób wspierasz wymianę pomysłów między pracownikami, co jest bardzo ważnym elementem innowacyjności. A miejsce 1 w rankingu innowatorów w firmie już może być ciekawe nawet dla pracowników "wymagających" - bo niesie za sobą status, na którym im zależy.

W taki sam sposób można byłoby rozwiązać każdy problem, o którym piszesz, ale tak na prawdę sposób jego rozwiązania zależy od firmy i problemu. Gryfikacja może tylko pomóc. I jeszcze raz powtórzę, gryfikacja nie jest lekarstwem na wszystkie bolączki tego świata, zatem w zależności od sytuacji może pomóc lub jest bezużyteczna.
Sebastian Starzyński

Sebastian Starzyński ABR SESTA,
PromoPlan, Khan
Academy

Temat: Nowy sposób motywowani pracowników - wykorzystanie...

Jan D.:
A jak dobieram środki do celu w taki sposób aby osiągnąć cel przy minimalnym wysiłku to jestem leniem czy nie - przecież odstaję od innych ;-))

realizuje się cele firmy szybciej to ma sie więcej punktów:) wszystko zależ od tego jaki system motywacyjny zbudujemy (jak zaplanujemy mechanikę gier)
W Pańskiej grze nie ma miejsca na indywidualności, innowacje - Pan wyznacza reguły i Pan ocenia. A gdy rynek się zmieni a Pan nie zmieni reguł ? przykład Nokii, Kodaka etc.

polecam mój wcześniejszy post gdzie odnoszę sie do innowacyjności i oceniania przez innych.



Wyślij zaproszenie do