Krzysztof Piotr
Jeznach
Otwarty na
propozycje
Temat: Brak realizacji zadań po rozmowach rozwojowych.. i co dalej
Katarzyna Wilczyńska:Błąd. Brak konsekwencji z Waszej strony. Nie macie argumentów zmuszających pracownika do wykonania zadania. Dodatkowo jeżeli jest miła atmosfera (szef jest bardziej kolegą niż przełożonym) to pracownik nie czuje nad sobą bata i nie traktuje poważnie słów szefa.
Rok temu moja firma wprowadziła rozmowy rozwojowe. Prowadzi je dyrektor działu- ma pod sobą ok 25 osób.
Rozmowa taka jest podsumowaniem ostatniego półrocza, okazja do rozmowy i przekazania sobie wzajemnych oczekiwań. Nie am formy twardej oceny, nikt nie zbiera punktów, nie otrzymuje po niej podwyżki itp.
W czasie takiej rozmowy wspólnie określane są pewne zadania oraz pewne celeA dlaczego miałyby być zrealizowane? Jeżeli nie ma, ani kary, ani nagrody, to po co mają cokolwiek robić?
np. dla lidera zespołu - podniesienie wydajnosci zespołu z 45 do 50%
dla kogo innego: przeprowadzenie wewnętrznego szkolenia
dla jeszcze innej osoby: wykonanie jakiejs funkcji w programie
Po spotkaniu kazda z osób otrzymala na maila ustalenia z rozmowy.
Mija pol roku, czas na kolejne rozmowy.
Przeglądałam z dyrektorem ustalenia i okazało sie, że 3/4 zadań nie zrealizowano.
Co zrobic? Jak postąpić? To nie sa jednostkowe przypadki... Nikt u nas w firmie tez nie pracuje w nadgodzinach..po prostu mam wrazenie, że olano temat.Z jakiego powodu? Nie macie pieniędzy na płacenie nadgodzin? Jeżeli pracownik mógłby sobie więcej zarobić, to nie miałby oporów żeby zostać dłużej w pracy.
Obniżyc płace? No nie moge. Premie są naliczane od wydajności kwartalnej, wiec brakiem premii tez im nie zagroze. Moge co najwyzej poblokowac podwyzki.Nie może Pani tego zrobić. Nie zmienia się zasad gry w trakcie gry. Karanie ludzi kiedy nie wiedzieli że spotka ich kara, nie jest fajne.
Ale przykro tak, że sie nie staraja.Najlepiej nie prowadzić takich rozmów, tylko wydać polecenie. Można też znaleźć najsłabszego pracownika ale bardzo lubianego, wymyślić powód do zwolnienia go i rozpuści plotkę wśród załogi że prawdziwym powodem do zwolnienia była ta nieszczęsna rozmowa. Panika i respekt murowane.
Liczę na Wasze doświadczenie. Co zrobić z tymi, który sie nie przyłozyli i jak poprowadzic rozmowę podczas następnego cyklu rozmów rozwojowych...?