Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Sposób na umowy śmieciowe

Dziwi mnie, dlaczego prawo dyskryminuje ze wszech miar pracodawców, którzy zatrudniają pracowników na umowy o pracę, a faworyzuje tych, którzy stosują umowy cywilnoprawne. Moim zdaniem każdy rodzaj dochodu osoby fizycznej (włącznie z najmem, prawami autorskimi, dywidendą i innymi zyskami kapitałowymi) powinien być oskładkowany. Przy tym składki dzięki tej powszechności powinny być niższe, niż obecnie. Takie rozwiązanie planował wprowadzić rząd Ivety Radiczovej na Słowacji (niestety upadł zanim zdążył cokolwiek zreformować) i to jest prosty sposób na umowy śmieciowe i inne patologie rynku pracy.

Więcej na ten temat w tym artykule:
http://www.porteuropa.eu/infoblog/blog-freelancerski/4...

konto usunięte

Temat: Sposób na umowy śmieciowe

Jakub Łoginow:
Dziwi mnie, dlaczego prawo dyskryminuje ze wszech miar pracodawców, którzy zatrudniają pracowników na umowy o pracę, a faworyzuje tych, którzy stosują umowy cywilnoprawne. Moim zdaniem każdy rodzaj dochodu osoby fizycznej (włącznie z najmem, prawami autorskimi, dywidendą i innymi zyskami kapitałowymi) powinien być oskładkowany. Przy tym składki dzięki tej powszechności powinny być niższe, niż obecnie. Takie rozwiązanie planował wprowadzić rząd Ivety Radiczovej na Słowacji (niestety upadł zanim zdążył cokolwiek zreformować) i to jest prosty sposób na umowy śmieciowe i inne patologie rynku pracy.

Więcej na ten temat w tym artykule:
http://www.porteuropa.eu/infoblog/blog-freelancerski/4...


umowa agencyjna to własna działalność gospodarcza - więc sami sobie opłacamy składki ....co tu dziwnego ???
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Sposób na umowy śmieciowe

Bartłomiej Frączek:
Więcej na ten temat w tym artykule:
http://www.porteuropa.eu/infoblog/blog-freelancerski/4...


umowa agencyjna to własna działalność gospodarcza - więc sami sobie opłacamy składki ....co tu dziwnego ???

Mam na uwadze osoby nie prowadzące działalności gospodarczej. Sam utrzymuję się wyłącznie ze zleceń, dzieł, praw autorskich i reklam umieszczonych na mojej stronie internetowej i chętnie płaciłbym od tych wszystkich przychodów składki zdrowotne, emerytalne itp. Nie rozumiem, dlaczego składki się płaci tylko od umowy o pracę. To relikt czasów, gdzie etat był właściwie jedynym źródłem zarabiania na życie przez nie-przedsiębiorców. Te czasy jednak już dawno minęły, a system opieki zdrowotnej, system emerytalny itp. nadal tkwią w tej przeszłości i nie nadążają za zmianami.

konto usunięte

Temat: Sposób na umowy śmieciowe

Bardzo trafny artykuł, a najprostsze rozwiązania są najlepsze. Natomiast my Polacy lubujemy się w rozwiązaniach najbardziej skomplikowanych a przez to kosztownych i nieefektywnych.

Oprócz poruszonych kwestii mnie nurtują natomiast następujące dylematy:

1. Dlaczego składki społeczne są liczone od innej podstawy niż np. zdrowotne? - Nie łatwiej byłoby liczyć wszystkich składek po prostu od wynagrodzenia brutto?
2. Dlaczego składki społeczne są dzielone na część pracodawcy i pracownika? - Przecież obie płacone są od wynagrodzenia pracownika
3. Dlaczego aż (około) 1/3 ubezpieczeń społecznych idzie na inne cele niż emerytura np. na ubezpieczenie wypadkowe, chorobowe, rentowe itp.
4. Dlaczego na zdrowotne płacimy 9% a od podatku odliczamy 7,75%?
5. Jak faktycznie są wykorzystywane składki na fundusz pracy i gwarantowanych świadczeń pracowniczych? I czy w ramach nich nie mogły zawierać się również opłaty na PFRON? - my Polacy lubimy tworzyć dodatkowe instytucje (dziwne, że do tej pory nie podzieliliśmy ZUSu na kilka różnych agencji)

Wszystko powyższe sprawia, że nasz system jest kompletnie nieczytelny, a osobie niezorientowanej ciężko połapać się w rzeczywistych kosztach tego systemu. I może właśnie o to chodzi???
Aneta Kowalska

Aneta Kowalska Specjalista ds. płac

Temat: Sposób na umowy śmieciowe

Ty się zastanów czy us nie uzna, że prowadzisz działalność gospodarczą. US czasami lubią orzec, że ktoś prowadzi dział. gosp. i powinien się zarejestrować, zgłosić do zus, rozliczać się jak osoba fiz. prowadząca dział. gosp., być płatnikiem vat.

Jak założysz dział gosp. to w jej ramach możesz podpisywać umowy zlecenia/działo/ inne nienazwane np. o wpółpracy gospdarczej i płacić składki zus, zdrowotne z tytułu tej prowadzonej działalności.

konto usunięte

Temat: Sposób na umowy śmieciowe

Aneta Kowalska:

Jak założysz dział gosp. to w jej ramach możesz podpisywać umowy zlecenia/działo/ inne nienazwane np. o wpółpracy gospdarczej i płacić składki zus, zdrowotne z tytułu tej prowadzonej działalności.

Tylko, kogo obecnie stać na płacenie blisko 1 tys. zł do ZUSu co miesiąc bez gwarancji, że w danym miesiącu zarobi co najmniej na ten ZUS? (pomijając oczywiście 2 letni okres promocyjny)

konto usunięte

Temat: Sposób na umowy śmieciowe

Problem tkwi w dziwnie i nierówno obłożonych kosztach różnych form zatrudnienia, gdzie najbardziej normalna i pożądana na rynku forma zatrudnienia tj. umowa o pracę jest znacznie mocniej obciążona kosztami i obwarowana różnymi przepisami prawa pracy, że wręcz zachęca do jej omijania.
Marta C.

Marta C. Radca prawny -
Doradca Podatkowy,
Kancelaria LEX-TAX

Temat: Sposób na umowy śmieciowe

Paweł Michalski:

Tylko, kogo obecnie stać na płacenie blisko 1 tys. zł do ZUSu co miesiąc bez gwarancji, że w danym miesiącu zarobi co najmniej na ten ZUS? (pomijając oczywiście 2 letni okres promocyjny)

lepsze pytanie : kogo obchodzi fakt, że wielu podatników nie stać na takie obciążenia ?
nikogo
dlatego robią wszystko aby nie ujawniać faktu, że w ogóle prowadzą działalność gospodarczą
i uciekają dochody nie tylko z zus, ale i pdof, czy vat
Grzegorz Guździk

Grzegorz Guździk specjalista ds bhp,
instruktor karatrate

Temat: Sposób na umowy śmieciowe

Pracodawcy lepiej opłaca się zatrudnić człowieka na umowy cywilnoprawne np umowa o dzieło. Ta praktyka jest często stosowana w firmach budowlanych. Człowiek pracując w takiej firmie powinien dostać umowę o pracę bo spełnia wymagania stosunku pracy. Taka forma zatrudnienia jest wygodna dla pracodawcy. To jest problem dla inspekcji pracy.Grzegorz Guździk edytował(a) ten post dnia 06.05.12 o godzinie 19:19
Sylwester C.

Sylwester C. Inż. elektronik
freelancer

Temat: Sposób na umowy śmieciowe

Paweł Michalski:

Tylko, kogo obecnie stać na płacenie blisko 1 tys. zł do ZUSu co miesiąc bez gwarancji, że w danym miesiącu zarobi co najmniej na ten ZUS? (pomijając oczywiście 2 letni okres promocyjny)

W jaki sposób pracować na własny rachunek bez rejestrowania działalności gospodarczej? Macie jakieś sprawdzone sposoby? Mi do głowy przychodzą jedynie akademickie inkubatory przedsiębiorczości.

konto usunięte

Temat: Sposób na umowy śmieciowe

Jakub Łoginow:
Więcej na ten temat w tym artykule:
http://www.porteuropa.eu/infoblog/blog-freelancerski/4...

Problem ten można bowiem rozwiązać jednym posunięciem – poprzez obłożenie umów cywilnoprawnych składkami zdrowotnymi i emerytalnymi w takiej samej lub wyższej wysokości, jak w przypadku umów o pracę, dzięki czemu zatrudnianie na etatach będzie po prostu korzystniejsze.

Uważam, że wręcz przeciwnie.

Pomysł z kwotową (a'la KRUS) składką na ubezpieczenie emerytalne uważam za sprawiedliwy i słuszny (kto chce więcej, niż minimum - dobrowolne filary, fundusze inwestycyjne itd. itp.).

Ubezpieczenie zdrowotne czy chorobowe - dlaczego jest uzależnione od wysokości wynagrodzenia? Co to ma wspólnego z chorowitością? Korelacja między wynagrodzeniem a chorobami jest minimalna (i raczej lepiej zarabiający mniej chorują - więc powinni mieć niższe składki ubezpieczenia).

Albo skończmy z fikcją i nazywaniem tego ubezpieczeniami, albo niech składka zależy od ryzyka.

No, powiedzmy że może (_może_) zakaz równouprawnienia i swobody umów w przypadku pracy ma jakieś uzasadnienie moralne. Tylko że to kij, który ma dwa końce. Przez KP wielu woli nie zatrudniać na umowę o pracę. Bo to kosztuje. I chociaż w firmie (przykład teoretyczny - ale dosyć często spotykany w firmach) mam tyle pracy, że obecna kadra nie wyrabia i chciałbym kogoś do pomocy, to na etat nie mogę zatrudnić. Bo, obawiam się, to długo nie potrwa, a potem zwolnić nie będę mógł. Ale to kwadratura koła. Bo nie zatrudnię --> klienci przez opóźnienia/odmowy zniechęca się --> zwolnię tych co już zatrudniłem. Więc przedsiębiorcy szukają sposobu, by klienta zadowolić a nie obarczyć się ciężarem KP i pracownikiem, dla którego (być może) nie będzie zaraz zajęcia a zwolnić trudno.

Gdyby nie KP to forma zatrudnienia odpowiadałaby rzeczywistości bo koszty byłyby te same i bonusy takie same (czyli jakie strony ustalą w umowie). Więc jak potrzebuję kogoś do zbudowania domu - zatrudniam na umowę o dzieło. Jak kogoś do jego sprzątania - zlecenie. Jak potrzebuję kogoś, kto mi będzie pod moim okiem pomagał produkować produkty mojej firmy - umowa o pracę.

Wdrożenie tego "prostego rozwiązania" spowoduje unikanie zleceń i dzieł tak, jak etatów. A co za tym idzie jeszcze większe braki w ZUS i w budżecie państwa poprzez wzrost szarej strefy i ucieczkę firm za granicę. Jeszcze częstsze domaganie się od potencjalnego pracodawcy/zleceniodawcy/zamawiającego dzieło założenia DG i wystawiania rachunku/faktury.
Zwiększenie obciążeń ( to oznacza "proste rozwiązanie") jest szkodliwe dla rozwoju. Trzeba zmniejszać wielkość koszyka ZUSu i fiskusa. Żeby nasza praca, nasza gospodarka była tańsza. Żeby sprzedając nasz produkt w cenie tej samej co konkurencja większa była marża pozwalająca na zwiększenie wydatków na rozwój i na inwestycje.

Już dawno udowodniono że najmniej efektywną formą zarządzania pieniędzmi jest oddawanie ich państwu, które znaczną część przejada. Więc im mniej dostanie (a "proste rozwiązanie" zmierza w przeciwnym kierunku) tym lepiej dla społeczeństwa i gospodarki.

A co do tych samych składek - umowa o dzieło czy umowa zlecenie to szerokie pojęcie. Bardzo często jest zawierana pomiędzy przedsiębiorstwami. Tak naprawdę, to mamy niezłe wynaturzenie i wypaczone przez rozwiązania ZUSowe i podatkowe postrzeganie tych umów (patrz definicja umowy zlecania i czy o dzieło z KC). Ale w związku z tym, że to bardzo szerokie pojęcia - to dlaczego umowy między sp. z o.o. a SA miałyby być ozusowane? Dlaczego ktoś miałby płacić ZUS od tego jak jakieś miasto zamówi wykonanie dzieła w postaci mostu w spółce giełdowej?Mariusz G. edytował(a) ten post dnia 06.05.12 o godzinie 19:53

konto usunięte

Temat: Sposób na umowy śmieciowe

Mariusz G.:

Pomysł z kwotową (a'la KRUS) składką na ubezpieczenie emerytalne uważam za sprawiedliwy i słuszny (kto chce więcej, niż minimum - dobrowolne filary, fundusze inwestycyjne itd. itp.).

Ubezpieczenie zdrowotne czy chorobowe - dlaczego jest uzależnione od wysokości wynagrodzenia? Co to ma wspólnego z chorowitością? Korelacja między wynagrodzeniem a chorobami jest minimalna (i raczej lepiej zarabiający mniej chorują - więc powinni mieć niższe składki ubezpieczenia).

Albo skończmy z fikcją i nazywaniem tego ubezpieczeniami, albo niech składka zależy od ryzyka.

Jak najbardziej zgadzam się z powyższym. W przypadku kwotowych ubezpieczeń (szczególnie zdrowotnego) bardzo łatwo byłoby je przekierować do prywatnych ubezpieczalni i tym samym odciążyć nieco ZUS.

Wg mnie składka emerytalna powinna być wydzielona z pozostałych ubezpieczeń i płacona w pełni przez pracownika, co moim zdaniem zmniejszyłoby trochę szarą strefę. Składka wypadkowa, rentowa, fundusz pracy i fgśp mogłyby zostać połączone w jedno, gdyż tak naprawdę dotyczą podobnych obszarów. Do tego dołączyłbym zadania PFRON. To trochę dziwne, że płaci się ZUSy, a potem jeszcze PFRON.

Dobrych pomysłów na poprawę obecnego systemu może być tak naprawdę dużo. Przydałaby się jedna spójna wizja na ten temat, a nie tylko doraźne działania typu podwyższanie wieku emerytalnego.
Piotr Górny

Piotr Górny radca prawny
-specjalista prawa
pracy

Temat: Sposób na umowy śmieciowe

Ubezpieczenie zdrowotne czy chorobowe - dlaczego jest uzależnione od wysokości wynagrodzenia? Co to ma wspólnego z chorowitością? Korelacja między wynagrodzeniem a chorobami jest minimalna (i raczej lepiej zarabiający mniej chorują - więc powinni mieć niższe składki ubezpieczenia).

Albo skończmy z fikcją i nazywaniem tego ubezpieczeniami, albo niech składka zależy od ryzyka.

Tu się nie zgadzam - uważam, że w przypadku społecznych ubezpieczeń zdrowotnych lepsza od zasady ryzyka jest zasada solidaryzmu. Wiadomo, że ryzyko chorób i niepełnosprawności rośnie wraz z wiekiem więc przyjęcie czystego systemu oceny ryzyka musiałoby prowadzić do znaczącego ciągłego wzrostu składki aż do emerytury. Rodziłoby to dwie negatywne konsekwencje:
1. zmniejszanie przyrostu odłożonej składki emerytalnej ( bo utrzymanie stałego poziomu dochodu netto przy rosnącej składce zdrowotnej musiałoby się odbywać kosztem emerytalnej lub podatku a na to ostatnie fiskus się nie zgodzi)
2. trwałe wypchnięcie osób starszych z rynku pracy (rosnące obciążenie składką powodowałoby, że osoby te byłyby "droższe" dla pracodawcy).
W systemie solidarnościowym wszyscy ubezpieczeni płacą określone kwoty (kwestia podstawy czy sposoby liczenia - do dyskusji) i tym samym ryzyko związane z wiekiem rozkłada się w miarę równomiernie.
Obecny system solidarnościowy w zakresie podstawowym, uzupełniany o komercyjne ubezpieczenia "ryzykowe" jest w generalnych założeniach, moim zdaniem, optymalny, co oczywiście nie wyklucza istnienia wielu absurdów (np ja, mając dwie firmy płacę podwójne składki zdrowotne, a przecież gdy zachoruję nie dostanę dwóch łóżek do dyspozycji)

konto usunięte

Temat: Sposób na umowy śmieciowe

Piotr Górny:
2. trwałe wypchnięcie osób starszych z rynku pracy (rosnące obciążenie składką powodowałoby, że osoby te byłyby "droższe" dla pracodawcy).

W sumie to ja nie rozumiem, dlaczego górnik ma do koszyczka odkładać tyle samo, co kasjerka z tym samym wynagrodzeniem.
Dlaczego inni mają dopłacać kopalniom - bo to, tak naprawdę, jest dopłacanie do tej branży.
Dlaczego zawody, w których częściej ktoś choruje, te firmy mają być dofinansowane przez "zdrowsze" zawody i pracodawców którzy dbają o zdrowie?
Dlatego, że są też potrzebne? To może lepiej niech tym zajmą się inne nacje - my żyjmy zdrowiej bez kopalni, bez elektrowni - kupujmy gotowy węgiel i prąd? A jak nie - to niech ekonomia zdecyduje, czy opłaca nam się utrzymywać kopalnie (wraz z kosztami leczenia, rent z tytułu chorób zawodowych, akcji ratunkowych itd.), czy taniej wyjdzie import węgla.
W systemie solidarnościowym wszyscy ubezpieczeni płacą określone kwoty (kwestia podstawy czy sposoby liczenia - do dyskusji) i tym samym ryzyko związane z wiekiem rozkłada się w miarę równomiernie.

Wiek ma być wyznacznikiem? Może - choć to nie ma większego sensu w związku z tym, że wiele chorób pojawia się w późniejszym wieku a ubezpieczenie trwa całe życie (choć jest też wiele, które częściej spotykają dzieci* które ani grosza jeszcze nie odłożyły). Więc składkę uzależniałbym od osoby i uśrednił w całym jej życiu albo zmieniał wraz ze zmiana zawodu - a nie w zależności od wieku (jak kto woli może być w młodości zniżka za młodość a na starość zniżka "za bezszkodowość" jak się szanowała).
Obecny system solidarnościowy w zakresie podstawowym, uzupełniany o komercyjne ubezpieczenia "ryzykowe" jest w generalnych założeniach, moim zdaniem, optymalny, co oczywiście nie wyklucza istnienia wielu absurdów

Jest jednym absurdem a "zasada solidaryzmu" to ściema marketingowa żeby system mógł marnotrawić kasę i nikt nie mógł dostać świadczenia, choćby to była pierwsza jego potrzeba od dziesięcioleci. Choćby człowiek płacił maksymalne stawki - "sorki, w tym roku już mamy wyczerpany limit, proszę na operację serca przyjść za za cztery miesiące". To kłamstwo, że pieniądze idą za pacjentem. Choćby ktoś płacił maksymalną stawkę przez dwadzieścia lat i ani razu nie skorzystał ze świadczeń w tym czasie - jak potrzebuje usłyszy jak wyżej. Efekt jest taki, że chory jak chce żyć to płaci za przeskoczenie kolejki w publicznej służbie zdrowia i ubezpieczenie NFZtowe służy tylko do refundacji lekarstw i zwolnień na przeziębienia. Bo jakby miał się na poważne choroby leczyć z ubezpieczenia to długo nie pożyłby.

* a tak przy okazji to powodzenia jak ktoś nie ma ubezpieczenia i spróbuje leczyć swoje nie ubezpieczone dziecko. W ogóle to art. Art. 2. 1. 3) Ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych i art. 68 Konstytucji to jakaś fikcja literacka jest. Czy też zapis życzenia - a nie realnego prawa.Mariusz G. edytował(a) ten post dnia 07.05.12 o godzinie 00:06
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Sposób na umowy śmieciowe

Mariusz G.:
Jakub Łoginow:
Więcej na ten temat w tym artykule:
http://www.porteuropa.eu/infoblog/blog-freelancerski/4...
Wdrożenie tego "prostego rozwiązania" spowoduje unikanie zleceń i dzieł tak, jak etatów. A co za tym idzie jeszcze większe braki w ZUS i w budżecie państwa poprzez wzrost szarej strefy i ucieczkę firm za granicę. Jeszcze częstsze domaganie się od potencjalnego pracodawcy/zleceniodawcy/zamawiającego dzieło założenia DG i wystawiania rachunku/faktury.
Zwiększenie obciążeń ( to oznacza "proste rozwiązanie") jest szkodliwe dla rozwoju. Trzeba zmniejszać wielkość koszyka ZUSu i fiskusa. Żeby nasza praca, nasza gospodarka była tańsza. Żeby sprzedając nasz produkt w cenie tej samej co konkurencja większa była marża pozwalająca na zwiększenie wydatków na rozwój i na inwestycje.


Chyba się nie zrozumieliśmy. Nie chodzi mi o ZWIĘKSZENIE obciążeń, tylko o ich WYRÓWNANIE. ja sobie to wyobrażam tak, że w przypadku dochodów z umów zlecenia, o dzieło, praw autorskich itp. oprócz podatku płacę jeszcze 3% składki zdrowotnej i 5% składki emerytalnej. Dzięki temu składka zdrowotna i emerytalna od umów o pracę również może zostać adekwatnie obniżona.

konto usunięte

Temat: Sposób na umowy śmieciowe

Jakub Łoginow:
Chyba się nie zrozumieliśmy. Nie chodzi mi o ZWIĘKSZENIE obciążeń, tylko o ich WYRÓWNANIE.

Czyli globalne wpływy do ZUS miałby wzrosnąć - zatem obciążenia wzrastają. Tylko, że wtedy zamiast zlecenia czy dzieło wielu przedsiębiorców nie wybierze umowy o pracę, tylko szarą strefę.
Dzięki temu składka zdrowotna i emerytalna od umów o pracę również może zostać adekwatnie obniżona.

To chyba w innej czasoprzestrzeni. Zawsze ustawodawca znajdzie pretekst, żeby nie obniżać.
A jak się pomyli i obniży (patrz kilka lat temu obniżenie akcyzy na alkohol) to się dziwią, że wpływy wzrosły. A Kopernik tak dawno to wiedział...
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Sposób na umowy śmieciowe

Cały sens takiej zmiany na Słowacji miał polegać na tym, że miała ona być obojętna dla budżetu i funduszy typu ZUS, NFZ. Jednym się podwyższa, innym obniża, całość wychodzi na zero.

konto usunięte

Temat: Sposób na umowy śmieciowe

Niestety Mariusz ma racje. Przy ciągle deficytowym ZUSie jakiekolwiek zmiany w tym systemie niewątpliwie przełożą się na wzrost opodatkowania/oskładkowania.

Aby myśleć o jakimkolwiek obniżeniu składek musiałyby wystąpić zmiany w zakresie:

1. Zwiększenia relacji zatrudnionych do pobierających świadczenia
- spadek bezrobocia
- wzrost płac
- redukcja przywilejów emerytalnych

2. Obniżenia kosztów systemu
- uproszczenie systemu i łatwiejszy pobór składek
- redukcja zatrudnienia (możliwa dopiero po uproszczeniu systemu)
- redukcja kosztów infrastruktury (budynki, energia, sprzęt IT, oprogramowanie, itp) (możliwa dopiero po redukcji zatrudnienia)
- redukcja lub uszczelnienie wypłaty niektórych świadczeń
- zmiana finansowania służby zdrowia
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Sposób na umowy śmieciowe

Myślę, że niechęć do oskładkowania umów zlecenia wynika z tego, by "nie ruszać stanu obecnego, bo może przy tej okazji chciwy rząd podniesie podatki i zrobi nas wszystkich w balona".

Z takimi obawami się zgadzam, znając chciwość administracji jako takiej.

Ale postawmy sprawę inaczej. Załóżmy, że projektujemy system od początku. Czy w takim razie jest sens ustalić, że jedną formę dochodu obkładamy takimi mega podatkami, składkami i wszystkim innym, że się nie da zdzierżyć, a za to wobec innych form dochodu jesteśmy mega hojni i trzeba zapłacić tylko 9 lub 18% podatku? Moim zdaniem to nielogiczne i niesprawiedliwe (mimo, że właśnie jestem beneficjentem tej ulgi).

Zasady powinny być proste. Człowiek ma przychód i państwa nie obchodzi, z jakiego tytułu (praca, działalność gospodarcza, dywidenda, hazard, najem, prawa autorskie itp). Od tego dochodu niezależnie od jego rodzaju płaci się 30% daniny, na którą składa się podatek dochodowy i wszelkie składki (zdrowotna, emerytalna i inna). Bez bzdurnego podziału na część pracownika, część pracodawcy. Po prostu jest wartość brutto - 100%, z czego 30% należy oddać "państwu" (które samo sobie dzieli to na część zdrowotną, emerytalną i inną), a 70% zostaje w rękach podatnika tworząc wartość netto. Częścią z tej 30-procentowej daniny jest składka emerytalna, która zasila konto pracownika w ZUS i OFE. System byłby wtedy prosty, przejrzysty, sprawiedliwy, logiczny i efektywny.

konto usunięte

Temat: Sposób na umowy śmieciowe

Dokładnie tak powinno być. System powinien być maksymalnie prosty i zrozumiały dla każdego.

Niestety dla naszych polityków to nie jest takie oczywiste.



Wyślij zaproszenie do