Temat: Ile powinien zarabiać nauczyciel?
Z jednej strony, nauczyciel pracuje tylko do 20 godzin tygodniowo. Z drugiej, dochodza przygotowania do lekcji, szkolenia, warsztaty, sprawdzanie prac, itp. Czy wyjdzie ok. 40 czy mniej, zalezy od samego nauczyciela.
Ale... praca jest to troche drenujaca. Pracuje sie przed ludzmi, z ludzmi, dla ich postepu (naszego przy okazji). Za kazdym razem, trzeba wiec dostrajac sposob mowienia do nich, kontrolowac co sie dzieje w klasie, byc swiadomym postawy, prowadzenia glosu, gestykulacji, uzyciu przestrzeni i gotowym do rozliczenia sie z kazdego wypowiedzianego podczas zajec slowa. Empatia troche energii wyciaga z czlowieka.
Co do samych zarobkow. Nie wiem jakie teraz sa ceny w Polsce, ale jak uczylem w Polsce, zarobki wydawaly mi sie wrecz smieszne. Ciagnalem 3 etaty i nie narzekalem - ale 3 etaty nie pozwalaly mi miec prawie zadnego zycia towarzyskiego. Coz wiec? Czlowiek robot ;-). No i jak tu sie doskonalic. 20 lat takiej pracy i uczniowie patrzyliby sie na mnie jak na przybysza z czasow starozytnosci.
Nie wiem, ile zarabialem w sumie. Mialem wyplate kilka razy w miesiacu. Na pewno sam etat mianowanego by mi nie wystarczyl.
Mysle, ze 3.500-4.000 netto wystarczy by nie musiec sie martwic o oplate mieszkania, rachunkow, czy stresowac sie kosztami nieprzewidywanego dentysty, itp.
Czy to duzo? Mysle, ze nie. Patrzac na ceny, mysle, ze taka kwota nie jest ani za duza ani za mala. A, ze edukacja jest jednym z filarow panstwa, uwazam, ze jest to przyzwoita placa. Tym bardziej, ze panstwa wschodnie potrafia tyle nauczycielom wylozyc (najwieksze zarobki o jakich dotad slyszalem to Australia.... uwaga, uwaga...... od 50.000 aud rocznie w gore - przeliczajac to na warunki zycia to tak jakby w Polsce miec ok 70.000zl rocznie).
Pozdrawiam goraco,
Michal Przybylski