Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: ZDRADA ŻONY Proszę o pomoc

Najczęściej w przypadkach zdrad rozwodzimy się na temat zdradzonej żony, zdradzonego męża, lub partnera, a prawie nigdy nie rozmawia się o "trzecim rogu trójkąta". Może wyda się to nie w temacie, ale właśnie ostatnio miałem ciekawą rozmowę z kobietą która zupełnie świadomie jak to określiła "postarała się o zbliżenie" do kolegi z pracy, właśnie wiedząc iż w jego związku małżeńskim się nie układa. Ba, czekała, czekała i przystąpiła do akcji w momencie ich większego kryzysu. Trochę mnie rozłożyło to szczere wyznanie.

W nowym związku jest teraz od kilku lat, przyszła także refleksja. Jaka? Iż bardzo możliwe, że ktoś podobnie wykorzysta kryzys w jej nowym związku.

Czyżby wyrzuty sumienia? Nie mam pojęcia, nie chodzi tu także o jakiekolwiek ocenianie. Jedynie o refleksję.

A już zupełnie moim zdaniem, kryzysy w związkach nie pojawiają się nagle, wpierw jest podatny grunt, pojawiają się rysy.

Co do trwałości związków, cóż. Trzeba przyznać, iż zupełnie inaczej wygląda to jeśli są dzieci, a inaczej kiedy ich jeszcze nie ma. Tu mam na myśli zarówno emocje jak i podejmowanie jakichkolwiek decyzji.

Może wydawać się będzie banalnym sugestia, iż czas pokaże co dalej, ale tak właśnie jest. Wiem, iż trudno zapanować nad emocjami, ale warto na spokojnie ocenić co dalej.

Z pozdrowieniami Piotr.

Temat: ZDRADA ŻONY Proszę o pomoc

Długo nie pisałem....
Jest fatalnie...nie mogę sobie z tym poradzić, wytłumaczyć..
jest chęć odbudowy , ale jest też odraza...
wszystkim dziękuje za swoje zdanie ...to dla mnnie bardzo ważne.

konto usunięte

Temat: ZDRADA ŻONY Proszę o pomoc

Krzysztof K.:
Długo nie pisałem....
Jest fatalnie...nie mogę sobie z tym poradzić, wytłumaczyć..
Ktoś wcześniej radził i ja się z tym zgadzam - pozwól sobie to czuć.
Pod wpływem emocji nie ma mowy o myśleniu.
jest chęć odbudowy , ale jest też odraza...
Na myślenie o przyszłości przyjdzie czas...
wszystkim dziękuje za swoje zdanie ...to dla mnnie bardzo ważne.
Najważniejsze dla Ciebie w tej chwili jest Twoje zdanie i to, co Ty czujesz...
Spróbuj napisać list do żony z poziomu Twojego zranienia.
Zwyczajnie przelej na papier to, co w Tobie siedzi. Zostaw ten list dla siebie, a najlepiej go spal. Jak będziesz znów czuł potrzebę wyrzucenia tego z siebie, napisz kolejny list i go spal.
Polecam książkę "Radykalne Wybaczanie", pomaga ogarnąć emocje, przeżyć je z korzyścią dla Ciebie i bez ofiar w otoczeniu.
Skoro tak bardzo cierpisz, to weź pod uwagę rzeczywistą pomoc rzeczywistego psychologa. Pomoże Tobie opanować zachowanie, udzieli informacji, które mogą Ci być bardzo użyteczne.

konto usunięte

Temat: ZDRADA ŻONY Proszę o pomoc

Mam dla Ciebie historię. nie czytaj jej jeśli Cię nie interesuje jej podskórna treść. Może zechcesz ją zinterpretować symbolicznie?

Kiedy dziecko uczy się chodzić bywają chwile, że nagle się przewróci i rozbije głowę, kolano lub inną część ciała. Czuje wielki ból. Rozgląda się po pokoju wypatrując bliskich osób. W oczach ojca szuka odpowiedzi na pytanie, co się stało? czy mam teraz płakać? Czy sytuacja jest poważna? Gdy z reakcji ojca odczyta, że stało się coś przykrego szuka pocieszenia. Koncentruje się na bólu tak długo, jak długo go odczuwa. Daje sobie przyzwolenie na zdrowy płacz. Gdy żal mija dziecko wstaje i znów w naturalny sposób zaczyna ćwiczyć chodzenie. tym razem jednak pamięta jak należy stąpać by nie upaść. Czasem zdarzy się, że z braku wprawy znów się przewróci, zniechęci ale wewnątrz pozostaje w nim pragnienie by chodzić.

Co bierzesz dla siebie z tej historii Krzyśku?
Agata  Rakfalska-Vallic elli

Agata
Rakfalska-Vallic
elli
Psycholog,
Psychoterapeuta
Strategiczny, Coach,
Trener

Temat: ZDRADA ŻONY Proszę o pomoc

Krzysztof K.:
Długo nie pisałem....
Jest fatalnie...nie mogę sobie z tym poradzić, wytłumaczyć..
jest chęć odbudowy , ale jest też odraza...
wszystkim dziękuje za swoje zdanie ...to dla mnnie bardzo ważne.

Co to znaczy jest fatalnie?
Co zrobiłeś/czego nie zrobiłeś, aby poprawić sytuację?
Widzisz, że nie pomaga. TO PRZESTAĆ TO ROBIĆ.

PRZESTAŃ SIĘ STARAĆ!
CZęsto powtarzam:
"Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane".

Odpocznij sobie przez tydzień - nic nie robiąc.

Temat: ZDRADA ŻONY Proszę o pomoc

wszystkim dziękuję...
chodzimy na terapię...ogólnie jest fatalnie...ciągle grzebię w przeszłości..nie umiem zapomnieć..wyprzeć myśli i obrazy...żona...płacze...bardzo chce iść dalej,razem..zna swój błąd....stara się..widzę to i trafia na mój opór..
Muszę podjąć decyzję..bo takie zawieszenie niczemu nie służy...rozwód...żal,ból,porażka,dramat dzieci..nie chcę tego...zostać..jak?jak zaakceptować?jak wyprzeć myśli i obrazy?jak wybaczyć?jak zaakceptować własną porażkę?To jak szyba ,która wyrosła między nami ..nie umiem jej zbić..obejść..żeby móc znowu być razem...ta szyba doprowadza mnie do szału...
jak nie myśleć ,żeby móc iść do przodu? jak ?????....mam wrażenie ,że z tyłu głowy powstała szuflada, której nie mogę wyrzucić...boję się że tak zostanie...i nie będę potrafił....

konto usunięte

Temat: ZDRADA ŻONY Proszę o pomoc

a co mówi psycholog?

co by zmienił rozwód? nie rozpamiętywałbyś?
Agata  Rakfalska-Vallic elli

Agata
Rakfalska-Vallic
elli
Psycholog,
Psychoterapeuta
Strategiczny, Coach,
Trener

Temat: ZDRADA ŻONY Proszę o pomoc

Witaj,
Bardzo emocjonalnie i obrazowo to opisujesz....

Po pierwsze skup się na sobie. Piszesz, że nie możesz zapomnieć przeszłości (skoro jest rozpamiętujesz, to jak możesz zapomnieć) i wyprzeć myśli (myślisz o tym, aby wyprzeć pewne myśli, więc o nich myślisz).
Krzysztof K.:
wszystkim dziękuję...
chodzimy na terapię...ogólnie jest fatalnie...ciągle grzebię w przeszłości..nie umiem zapomnieć..wyprzeć myśli i obrazy...żona...płacze...bardzo chce iść dalej,razem..zna swój błąd....stara się..widzę to i trafia na mój opór..
To bardzo naturalne, że w chwili, kiedy ktoś dwa razy Cię zdradza i okłamuje przez dłuższy okres czasu, pojawia się nieufność we wszystko, co mówi. POjawia się opór wobec... CZEGO?
Muszę podjąć decyzję..bo takie zawieszenie niczemu nie służy...rozwód...żal,ból,porażka,dramat dzieci..nie chcę tego...zostać..jak?jak zaakceptować?
ROzumiem, że najgorszy jest fakt zawieszenia. Jakąkolwiek decyzję podejmiesz, będzie bolesna. Przyszłość jest nieznana, cały czas ją tworzysz.
NIe ma jednej odpowiedzi.
jak wyprzeć myśli i obrazy?
O czym mówisz?

>jak wybaczyć?jak zaakceptować własną porażkę?To jak
szyba ,która wyrosła między nami ..nie umiem jej zbić..obejść..żeby móc znowu być razem...ta szyba doprowadza mnie do szału...
Mam wrażenie, że w tym momencie wylewasz wszystkie myśli poprzez klawiaturę na to Forum. Wyrzucenie jest z głowy poprzez pisanie, pomaga Ci?
jak nie myśleć ,żeby móc iść do przodu? jak ?????....mam wrażenie ,że z tyłu głowy powstała szuflada, której nie mogę wyrzucić...boję się że tak zostanie...i nie będę potrafił....
Nie będziesz mógł zapomnieć. Takie jest moje zdanie. Uważam, że do tej szuflady, którą masz z tyłu głowy powinieneś poodkładać wszystkie bolesne wspomnienia, sytuacji, porażki sentymentalne. W tym momencie sprawiają ból.
A celem powinno być to, aby wspomnienia istniały, ale już nie sprawiały tego przeszywającego bólu, tak jak w tym momencie...

ps. A tak, nawiasem mówiąc, jeżeli chodzisz na terapię małżeńską, na której omówiliście cel spotkań, może przez jakiś czas warto by było przestać szukać innej pomocy (np. na Forum) i skupić się na pracy nad sobą, którą proponuje was terapeuta.

Pozdrawiam serdecznie,
Agata RV
Edyta K.

Edyta K. właściciel,
"Jedynka" Pracownia
Terapii i Edukacji
Psycho...

Temat: ZDRADA ŻONY Proszę o pomoc

Panie Krzysztofie
Znalazł się pan właśnie w jednej z najtrudniejszych sytuacji jakiej można doświadczyć w związku.

Jeśli się kocha i ufa to zdrada rodzi straszliwy ból, z którym bardzo ciężko się uporać, Być może już nigdy nie będzie w Pana małżeństwie tak jak przedtem, ta sytuacja mogła zmienić waszą relację na zawsze. Dobrze, że jest Pan w kontakcie z własnymi emocjami i odważnie wnosi je w relację z żoną, szuka pomocy u specjalisty. Potrzebny jest też czas,,dużo czasu,,na „wylizanie rany”,,a także na rozmowy z żoną jak mogło do tego dojść??oraz na zadośćuczynienie z jej strony,,i próbę odbudowy.

Zapomnieć i przebaczyć jest w tej sytuacji bardzo trudno.

Niemniej jednak ta umiejętność choć trudna, jest bezcenna, proszę pomyśleć co stałoby się z naszym światem gdyby ludzie nie potrafili wybaczać, zapomnieć,,,

Prawdziwa miłość to między innymi zdolność tolerowania słabości i ułomności partnera, wybaczania błędów, trwanie przy nim w trudnych momentach, próba wspólnego pokonywania przeciwności jakie niesie los.

Wielu ludzi doświadczyło zdrady ze strony partnera i było w stanie żyć z nim dalej, jest to możliwe.

Czy dla Pana również??to się okaże, w każdym razie z całego serca tego życzę i myślę, że jeżeli trafiliście w ręce dobrego specjalisty to są na to duże szanse.

Pozdrawiam serdecznie i trzymam za Was kciuki
Krzysztof T Dudziński

Krzysztof T Dudziński COACH,
Psychoterapeuta,
Hipnoterapeuta,

Temat: ZDRADA ŻONY Proszę o pomoc

Krzysztof K.:
Napiszę krótko.
Jesteśmy 8 lat po śłubie. razem 12 lat. Mamy 2 córki 7 i 4 lata. Dobrze nam się powodzi.Wydawało mi się , że między nami jest dobrze , a nawet bardzo dobrze. Problemy....kłotnie...jak w każdym zwiazku. Z żoną zawsze trudno rozmawiało sie o naszych problemach , ale wydawało mi się ,że umiemy sobie z tym radzic.
2 lata temu dowiedzaiłem się ,że żona ma "romans" z kolegą z pracy.
Piszę w cudzysłowiu , ponieważ wówczas uwierzyłem jej ,że to był początek fascynacji i że do niczego nie doszło.Mimo to bardzo to przeżyłem..długo rozpamiętywałem i wracałem...mimio wiary i uwczesnej świadomiści ,że aż tak duzo się nie zdarzyłao . Żona wyprowadziła się do rodziny na tydzień...a po wielu rozmowach uwierzyłem w jej zapewnienia i w to ,że zazczynamy od nowa. Bardzo długo to rozpamiętywałem , chciaż uwierzyłem ,że był to romas mailowy , telefoniczny ...fascynacja . Dziś tj. 19.08.2011 dwiedziałem się ,że po tym jak jej w to uwierzyłem spotykała się z nim jeszce przez rok. Spała z nim. Zakochała się....dziś wiem ,że to się skończyło, ale okazało się ,że ten "romans" był prawdziwym romansem..który trwał długo ...1,5 roku...i w dodatku po całym tym wydarzeniu , które tak przeżyłem . Błagam was ....powiedzcie co mam zrobić bo zwarjuję!
Wtedy był ból....trudno mi opisać co czuje teraz.....


Witam Pana, myślą, że mimo tego, że to bezpłatne forum poradnicze w Pana przypadku lepiej byłoby sią zwrócić do psychoterapeuty zajmującego się problemami partnerskimi. Przede wszystkim dlatego, że "nie leczony syndrom złamanego serca " może prowadzić do depresji - a to jedna z najcieższych i właściwie nieuleczalnych chorób nszych czasów, alkoholizmu czy innych uzależnień. Taka wizyta ( seria wizyt - bo nie da się tego załagodzić w godzinę) skróci przede wszystkim pańskie cierpienia. A bez porad u specjalisty broken heart syndrom trwa średnio 2,5 roku u mążczyzn czyli o dziwo nieco dłużej niż u kobiet. Tutaj możemy Panu tylko powiedzieć "trzymaj sią" czas wszystko zaleczy. Jednak przynajmniej powinien Pan sobie zabronić pytania DLACZEGO, DLACZEGO, DLACZEGO - po prostu tak miało być. Może pomoże Panu informacja, że około 35 % kobiet jest niewierna, (75% mężczyzn) To Pan musi się zastanowić czy chce Pan wybaczyć i kontynuować związek na uzgodnionych wzajemnie zasadach, jeżeli tak to usiąść razem z żoną przy stole u pschologa lub Psychoterapeuty i przede wszystkim wyjaśnić sobie - najlepiej na oddzielnych kartach paieru czego każe z Was oczekuje od partnera/ki i od związku który tworzycie. Notabene szkoda że nie zaliczyliście jenego z moich kursów "jak zapewnić sobie udany związek" - ale kto to robi przed ślubem ? NIKT. No i na koniec niech Pan pomyśli egoistycznie i o sobie - jest Pan w tej chwili zdrowotnie zagrożony.

przy okazji do moich koleżanek i kolegów, uważam że używanie sformułowań typu "ratowanie małżeństwa " niesie w sobie zbyt duży negatywny ładunek i radziłbym tego zwrotu nie używać - raczej "kontynuacja mimo" . Po drugie ale język polski jest chyba jedynym językiem, który znam gdzie niewierność określa się mianem "zdrady" a aktualnych czasach i w świetle badań statystycznych to chyba zbyt dramatyczne określenie. Chętnie podyskutuję jednak z Wami.

konto usunięte

Temat: ZDRADA ŻONY Proszę o pomoc

Krzysztof Dudzinski:
pomimo, że nie wolno- poczytaj CAŁY wątek, zwł pod koniec.

w koło macieju pisać to samo...
Krzysztof T Dudziński

Krzysztof T Dudziński COACH,
Psychoterapeuta,
Hipnoterapeuta,

Temat: ZDRADA ŻONY Proszę o pomoc

Karolina Ł.:
Krzysztof Dudzinski:
pomimo, że nie wolno- poczytaj CAŁY wątek, zwł pod koniec.

w koło macieju pisać to samo...

Nie bardzo wiem o co chodzi, czego nie wolno ?
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: ZDRADA ŻONY Proszę o pomoc

Nie wolno rozmawiać między sobą. O to chodziło Karolinie, bo nie powinna się zwracać do nikogo prócz autora wątku. Taka jest tu zasada. Dlatego napisała, że mimo to, że nie wolno jej pisać to napisała Tobie, byś doczytał ostatnie posty, bo w jednym z nich autor wątku wyraźnie pisze, iż uczęszcza już na terapię.
Przypominam, by starać się pomagać osobie zainteresowanej i nie wymieniać między sobą poglądów na forum. Pozdrawiam wszystkich.

Temat: ZDRADA ŻONY Proszę o pomoc

jak wyprzeć myśli i obrazy?
O czym mówisz?

Widzę Ją z nim....
Co zmieniłby rozwód? Może czas się odciąć od tego ..raz na zawsze...
Po co się męczyć tyle czasu razem? Może się uda , a może nie...
Piszę na forum ...bo...mi pomagacie..Swoim zdaniem , doświadczeniem , opiniami..
Pojawia się opór wobec niej...brak przysżłości , zaufania, zdrada...
nie mam siły dziś nic więcej powiedzieć...
Uczucie ,że nigdy się tego nie zapomni jest...kur...jak robak który zżera od środka...
Monika Cichoń

Monika Cichoń zachwycam się
światem

Temat: ZDRADA ŻONY Proszę o pomoc

Czy umiesz wyobrazić sobie,że w jakiś okolicznościach Ty również mógłbyś zdradzić żonę?
Oraz co Ci daje to, że Ona jest ta winną, gorszą, a Ty tym szlachetnym i lepszym. Co czujesz w związku z tym podziałem ról?
Moim zdaniem, uświadomienie sobie, że również jest się zdolnym do czynu, który się potępia, krytykuje, pomaga wybaczyć innym ludziom.
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: ZDRADA ŻONY Proszę o pomoc

Krzysztof K.:
Widzę Ją z nim....
Co zmieniłby rozwód? Może czas się odciąć od tego ..raz na zawsze...
Po co się męczyć tyle czasu razem? Może się uda , a może nie...
Rozwód jest sprawą nie mniej traumatyczną niź zdrada i zawsze zdążysz to zrobić, jeśli uznasz że dłużej nie możesz żyć już ze swoją żoną. Tak więc ja bym się na Twoim miejscu postarała odroczyć decyzję o rozwodzie aż nie wypróbuje się wszelkich możliwości poukładania sobie na nowo wszystkiego.

Myślałeś o jakichś metodach ezoterycznych?
One są niezwyle pomocne, aczkolwiek trudno powiedzieć dlaczego i jak działają.
Piszę na forum ...bo...mi pomagacie..Swoim zdaniem , doświadczeniem , opiniami..
Pojawia się opór wobec niej...brak przysżłości , zaufania, zdrada...
nie mam siły dziś nic więcej powiedzieć...
Uczucie ,że nigdy się tego nie zapomni jest...kur...jak robak który zżera od środka...
Czy dobrze rozumiem, że teraz bezsilnością usiłujesz przykryć gniew?
Tak Ciebie odczytuję..
Być może to jest już moja projekcja, ale w tych wielokropkach doczytuję się żalu, wściekłości i porównywania się z tym drugim. Czy tak właśnie jest?
Michał K.

Michał K. Coach Freelancer

Temat: ZDRADA ŻONY Proszę o pomoc

Zawiedzionego zaufania, zwłaszcza w takiej sytuacji, nie da się już odbudować. Możesz usiłować trwać w tym związku "mimo tego co się stało", lub dla dobra dzieci, ale na dłuższą metę panująca pomiędzy Tobą i żoną sytuacja i tak odbije się na dzieciach.

Wiele jest głosów broniących postawy żony, sugerujących, żebyś postawił się w jej sytuacji i zobaczył jak łatwo jest zdradzić... z mojego punktu widzenia znacznie zdrowsze było by dla Ciebie spojrzenie na całą sytuację poprzez pryzmat TWOICH zasad życiowych, etycznych, religijnych... (oczywiście bez stosowania żadnych "podwójnych standardów") Jeśli one pozwalają Ci być z nią dalej, to wtedy zacznij rozważać ten scenariusz. Jeżeli jednak nie jesteś w stanie w żadnym stopniu pogodzić tego co się stało z sobą, to nawet nie próbuj, zniszczysz siebie w imię ratowania czegoś co ona uznała za niewarte wierności.

PS. Tak całkiem już w innej kwestii... zajmij się jakąś aktywnością fizyczną - bieganie, pływanie... zajmij się tym bardzo intensywnie, zmęczenie hartuje i pozwala oderwać myśli od problemów... nie rozwiążesz ich w ten sposób, ale dasz sobie czas na odzyskanie równowagi i rozładujesz przynajmniej odrobinę bólu i napięcia jakie w Tobie się przelewają...
Agata  Rakfalska-Vallic elli

Agata
Rakfalska-Vallic
elli
Psycholog,
Psychoterapeuta
Strategiczny, Coach,
Trener

Temat: ZDRADA ŻONY Proszę o pomoc

Krzysztof K.:
jak wyprzeć myśli i obrazy?
O czym mówisz?

Widzę Ją z nim....
Czyli, jeśli dobrze to widzę, - wciąż masz w głowie obrazy przedstawiające ją z kochankiem (wszelkie możliwe sceny) oraz nieustannie o tych sytuacjach myślisz.
Czy tak?
A jak do tej pory starałeś się wyprzeć te obrazy i myśli, które sprawiają ci ból??
Co zmieniłby rozwód? Może czas się odciąć od tego ..raz na zawsze...
Po co się męczyć tyle czasu razem? Może się uda , a może nie...
Zgadzam się z Beatą B. Chciałbyś się odciąć od bólu. I uważasz, że rozwód byłby ci ten ból ukrócił? A czy nie dostarczył innego?
Będę pisała, jak NIEpsycholog, ale powinieneś zaakceptować ból, który w tym momencie czujesz. Masz ranę, która wciąż krwawi. Musisz zatamować krew i nauczyć się, jak się zabliźnia ranę. A nie ją jeszcze bardziej rozdrapywać.
Piszę na forum ...bo...mi pomagacie..Swoim zdaniem , doświadczeniem , opiniami..
:)
Pojawia się opór wobec niej...brak przysżłości , zaufania, zdrada...
W jaki sposób starasz się ten opór pokonywać (w tym momencie)?
nie mam siły dziś nic więcej powiedzieć...
Uczucie ,że nigdy się tego nie zapomni jest...kur...jak robak który zżera od środka...
Typowy obraz - jabłko, a nim mały robaczek...
Z wierzchu wygląda, jak mała dziurka, natomiast nikt nie wie, co się dzieje od środka.
W tym momencie karmisz tego robaczka - on ma się świetnie, rośnie, pęcznieje i rozpycha się jeszcze bardziej w twojej głowie.
Albo przestaniesz go karmić, albo on cię całkowicie zje.
....

Agata RV
Ewa S.

Ewa S. patrzę,
słucham,myślę...

Temat: ZDRADA ŻONY Proszę o pomoc

Krzysztof K.:
jak zaakceptować?jak wyprzeć myśli i
obrazy?jak wybaczyć?jak zaakceptować własną porażkę?To jak szyba ,która wyrosła między nami ..nie umiem jej zbić..obejść..żeby móc znowu być razem...ta szyba doprowadza mnie do szału...

Zgodnie z podejściem poznawczo-behawioralnym,to nie fakty (zdarzenia) sa przyczyną emocjonalnego cierpienia,lecz to ,co o tych zdarzeniach myślimy,jak je oceniamy, interpretujemy.
Mnie w twojej wypowiedzi rzucił się w oczy cytowany wyżej fragment.
"Zaakceptować własną porażkę" ?
Dlaczego mianowicie,to ze twoja zona miała kochanka oceniasz jako swoja porażkę?
Dlaczego w ogóle jako porażkę?
Fakty wyglądają tak,ze twoja zona spotykała sie z innym mężczyzną ukrywając to przed tobą. I tyle.

Sam sprawiasz sobie ból nazywając tą sytuacje "swoja porażką"

Po prostu z jakiegoś powodu potrzebowała takiego doświadczenia i tyle.
To była jej decyzja i wybór (a nie "twoja porażka").Inaczej nie potrafiła, gdyż każdy człowiek dokonuje zawsze najlepszych dla siebie z możliwych w danym momencie i stanie świadomości wyborów, a dzięki doświadczeniom zdobytym w ten sposób uczy się i rozwija. Czasem drogi tego rozwoju są kręte ;-)

A czego ty sie nauczyłeś z tej sytuacji?Ewa S. edytował(a) ten post dnia 05.10.11 o godzinie 22:23
Krzysztof T Dudziński

Krzysztof T Dudziński COACH,
Psychoterapeuta,
Hipnoterapeuta,

Temat: ZDRADA ŻONY Proszę o pomoc

Gośka J.:
Nie wolno rozmawiać między sobą. O to chodziło Karolinie, bo nie powinna się zwracać do nikogo prócz autora wątku. Taka jest tu zasada. Dlatego napisała, że mimo to, że nie wolno jej pisać to napisała Tobie, byś doczytał ostatnie posty, bo w jednym z nich autor wątku wyraźnie pisze, iż uczęszcza już na terapię.
Przypominam, by starać się pomagać osobie zainteresowanej i nie wymieniać między sobą poglądów na forum. Pozdrawiam wszystkich.


Dziękuję, rozumiem. Czy to oznacza także, że wymienianie poglądów między sobą np. na temat metodyki leczenie ląku egzaminacyjnego też jest niedozwolone ?

Następna dyskusja:

Bardzo proszę o pomoc




Wyślij zaproszenie do