Agnieszka S.

Agnieszka S. sama sobie sterem

Temat: Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś?

Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś? Zaakceptowałam, że nie będziemy razem. Nawet nie chciałabym już z nim być. Ale ta historia nadal boli.
Elżbieta Kalinowska

Elżbieta Kalinowska psycholog,
psychoterapeuta,

Temat: Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś?

A co takiego by pokazało Tobie, że sobie radzisz z żalem po stracie kogoś?

konto usunięte

Temat: Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś?

Agnieszka S.:
Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś? Zaakceptowałam, że nie będziemy razem. Nawet nie chciałabym już z nim być. Ale ta historia nadal boli.
przejdzie samo ...czas czas i jeszcze raz czas ...a przy okazji zająć się czymś , znaleźć sobie jakieś fajne zainteresowania , wyjść do ludzi , nie siedzieć samej w domu ...polecam ....sprawdzone ;)
Agnieszka S.

Agnieszka S. sama sobie sterem

Temat: Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś?

@Monika: Chciałabym wyjść do ludzi, bo z doświadczenia wiem, że mi to pomaga. Niestety jestem w takiej sytuacji, że muszę spędzić trochę czasu na wsi, z rodzicami, gdzie nie mam żadnych znajomych. W dodatku szukam pracy, więc spędzam większą część dnia przy komputerze - muszę też sprawdzać maila i telefony, co nie ułatwia sytuacji.

@Elżbieta: źle się czuję, dużo płaczę, trudno mi się skupić na lekturze. Myślę o nim i zastanawiam się co powinna była mu powiedzieć, gdyby cofnąć czas. Znakiem, że sobie radzę, byłoby to, co opisuję, ze znakiem ujemnym: czyli żebym mogła się skupić, nie marnować więcej czasu, itd.

konto usunięte

Temat: Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś?

Sentyment będziesz mieć pewnie jeszcze długo, Agnieszko. Jeśli jesteś podobna do mnie, możesz jeszcze latami po zakończeniu związku widzieć na ulicy ludzi przypominających Ci tamtego chłopaka... Może będą podobnie pachnieć, może mieć podobną sylwetkę, może kurtkę, włosy...?

Do dziś pamiętam zapach pierwszego mężczyzny, sylwetkę drugiego... i nawet "widzę" ich czasem na ulicy, chociaż to nie oni :) I nic nie poradzisz - tak jest z kobietami, które przeżywają wszystko bardzo emocjonalnie. Darzymy sentymentem nawet tych, do których nic już nie czujemy więcej.

Jedyne co mogę polecić to pozwolenie sobie na żal, łzy, smutek, jeśli tego potrzebujesz, a potem uczciwe przyznanie przed sobą, że zakończenie związku nie kończy życia i wiele szczęścia jeszcze może być przed Tobą. Zacznij żyć tak jakby czekało Cię teraz tylko lepsze jutro :) Zasługujesz na to, by się cieszyć dniem, by skakać z radości, biegać po polach, śpiewać głośno na łąkach, zbierać grzyby w lesie ubrana w za wielkie gumaki :)

A potem nagle obudzisz się pewnego dnia i stwierdzisz, że nie boli już tak mocno. Czas leczy rany. Ale daj mu szansę. Zacznij się cieszyć każdym upływającym dniem. Zacznij go doceniać. Zacznij spędzać więcej chwil na świeżym powietrzu, robić sobie bułki z dźemem jakie jadałaś za dzieciństwa i pić mleko od krowy, by zrobić sobie fotkę z mlecznymi wąsami na pulpit komputera, na którym szukasz pracy :)

Zacznij się śmiać z siebie, a życie się przyłączy do Twojej radości! :D POWODZENIA, Aguś. Wiele szczęścia życzę!
Agnieszka S.

Agnieszka S. sama sobie sterem

Temat: Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś?

Dziękuję Kinga, ale tu ni chodzi o sentyment. Którego zresztą nie będę miała, bo związek z tym mężczyzną nie był szczęśliwy. Czuję się wykorzystana. Czuję, że zachowałam się jak kretynka, powinnam to była przerwać znacznie wcześniej. A mimo wszystko nie mogę się opanować, żeby o nim nie myśleć.

Może powinnam to była bardziej wyjaśnić, być bardziej szczera, powiedzieć, że mnie zranił. Ale próbowałam wyjaśniać, w końcu doszłam do wniosku, że lepiej urwac kontakt.Agnieszka S. edytował(a) ten post dnia 17.09.09 o godzinie 13:59

konto usunięte

Temat: Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś?

Agnieszka S.:
Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś? Zaakceptowałam, że nie będziemy razem. Nawet nie chciałabym już z nim być. Ale ta historia nadal boli.

Jak przeczytałem tytuł posta to myślałem, że ktoś umarł :) Rozumiem jednak, że doznajesz jedynie subiektywnego uczucia śmierci Waszej znajomości :)

Daj sobie przestrzeń na odczucie tego w pełni. Tematy zastępcze, zajmowanie się na siłę czymś innym nie pomogą. Polecam też posty Artura dotyczące odkochiwania się.

Pozdrawiam
Elżbieta Kalinowska

Elżbieta Kalinowska psycholog,
psychoterapeuta,

Temat: Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś?

Błażej ma rację, emocje jakie pojawiają się po stracie:
żal, smutek, rozpacz, złość, zaprzeczanie - chęć odwrócenia czasu są naturalne i są częścią procesu godzenia się ze stratą.
Nie pozwalanie sobie na nie, pragnienie aby to szybko zamknąć, zatrzymuje tylko proces.
Kiedy boli, płaczesz - takie życie.

Wrywałaś bolący ząb, bo nie nadawał się do leczenia, a mimo, że wiesz, że słuszna była decyzja i tak boli. Przestanie boleć jak rana się zagoi.

Jak sobie poradzić aby rana lepiej się goiła?

troszczyć się o siebie i dawać sobie wszystko, to od czego jest więcej sił życiowych.
Nie "dłubać w ranie" (więcej o tym w wątku "jak zapobiegać złym myślom w głowie"
Pozwolić sobie na regenerację nie wymagając od siebie szczytów koncentracji i dyspozycyjności
dać sobie czasElżbieta Kalinowska edytował(a) ten post dnia 17.09.09 o godzinie 15:44
Agnieszka S.

Agnieszka S. sama sobie sterem

Temat: Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś?

Dziękuję. Rozumiem, że mój stan minie. Ale powinnam teraz wziąć się do roboty a bardzo trudno mi to przychodzi. Szkoda mi czasu.

konto usunięte

Temat: Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś?

Agnieszka, żal i rozpacz musi trwać i musi boleć, jak po czyjejś śmierci, żałobę należy przeżyć. To że boli oznacza że jesteś człowiekiem z emocjami i uczuciami. Skoro potrafisz o tym pisać to ok., poradzisz sobie z tym "problemem". Może zacznij od wybaczenia sobie tego co było, swojej postawy, swojego postępowania. Życia uczymy się przecież aż do końca swoich dni, a to był epizod czasowy w skali całego życia, ważny i dający doskonałą informację, jaka jestem, jaka chcę być, z kim i jak chcę ..., no dalej sama sobie odpowiedz. Powodzenia i szybkiego znalezienia "lekarstwa", wiesz jakiego :-)
Elżbieta Kalinowska

Elżbieta Kalinowska psycholog,
psychoterapeuta,

Temat: Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś?

Agnieszka S.:
Dziękuję. Rozumiem, że mój stan minie. Ale powinnam teraz wziąć się do roboty a bardzo trudno mi to przychodzi. Szkoda mi czasu.

Jak będziesz z tym walczyć w imię zmarnowanego czasu, to będzie to trwać dłużej. Dotąd aż uznasz, własne przeżywanie za ważne na tyle, aby my dać swój czas.Elżbieta Kalinowska edytował(a) ten post dnia 19.09.09 o godzinie 00:36

konto usunięte

Temat: Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś?

Agnieszka S.:
Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś? Zaakceptowałam, że nie będziemy razem. Nawet nie chciałabym już z nim być. Ale ta historia nadal boli.
Tez myslalem, ze chodzi o smierc kogos bliskiego (przezylem cos takiego) ale i Twoja sytuacje tez kiedys przezywalem.
Proponuje:
Nie bac sie skorzystac z pomocy psychologicznej. Z własnego doświadia jednak wiem, ze trudno o naprawde dobrego psychologa. Podobno dobrzy sa w tym ksieza dominikanie. Jesli ktos moze Ci polecic, to naprawde warto skorzystac z takiego coacha, ktory powie Ci na czym polega to co przezywasz i co Tobie pomoc.

Zajac umysl czyms kreatywnym. Nowym hobby (fotografia?), takim, w
ktorym pojawiaja sie inni, ciekawi ludzie, inne mozliwosci. Na wsi i przy komputerze to chyba najprostrze, świt i zmierzch, przyloda, ludzkie ręce i oblicza zniszczone ciężką pracą i historią. A moze zrobic cos ciekawego na wsi, zaangazowac sie w jakas akcje edukacyjna, w ramach gminnego osrodka kultury?

Przemeblowac swoj pokoj, zrobic remont (symbol nowego, nadziei).

Przed snem zmeczyc sie (spacer, jogging) i spac przy nizszej temperaturze, by nie snic.

Koniecznie stworzyc grupe przyjaciol by motywowala by wyjsc z domu
(jogging,zajecia jezykowe, cokolwiek), by sie nie zmuszac samej...

Zrobic pierwszy krok by przelamac impas. Ja wymyslilem sobie ze paralizujaca mnie depresje bede przelamywac takim cwiczeniem. Bede liczyc w myslach do dziesieciu i w tym czasie bede wykonywac jakas czynosc tak by zrealizowac kazdy jej krok gdy padnie kolejna cyfra... zdyscyplinować sie. Zaloz sobie na swoj komputer timer, szukasz pracy? (nastaw godzine i w ciagu tej godziny wyslij jedna super dopracowana aplikacje, po tej godzinie musisz odejsc od komputera, porozmawiac z kims, wypic kawe) obserwuj jak spedzasz czas.

Odnowic przyjaznie, nawet za posrednictwem GoldenLine czy Naszej-Klasy, powysylac zalegle listy, chocby lakoniczne krotkie.

Nauczyc sie myslenia asertywnego, (nie nie chce mi sie, nie oni zmuszaja mnie do czegos, tylko JA DECYDUJĘ, JA UWAŻAM, JA TAK SĄDZĘ, JA PODJĘŁAM DECYZJĘ - żeby twój wewnętrzny głos używał takich wyrażeń jak najczęściej), nie chodzi tu o egoizm tylko o poczucie decyzyjności i kontroli.

A przede wszystkim, pokochać siebie, skupic sie na swoich potrzebach. Nie chodzi o egoizm. JA JESTEM WAŻNA, JESTEM NIEPOWTARZALNA, JA MUSZE TEGO SPROBOWAC, TO POPRAWI MOJE MOZLIWOSCI, TERAZ JESTEM JA W MOIM DIALOGU Z BOGIEM I WSZECHSWIATEM, I BASTA

Podsumowujac:
- otwarcie na pomoc, czynne jej poszukiwanie i oczekiwanie, od przyjaciol i profesjonalistow,
- otwarcie na nowe mozliwosci, hobby, przyszlosc
- zdyscyplinowanie wykorzystania czasu, malymi kroczkami przelamywanie niemocy,
- pielegnowanie wewnetrznego asertywnego glosu.Jacek Kotowski edytował(a) ten post dnia 24.09.09 o godzinie 13:27
Tomek Potuczko

Tomek Potuczko web developer

Temat: Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś?

Witaj!

Praktycznie zawsze bolą nas nasze myśli, a nie rzeczywistość.
Czujemy się źle, kiedy nie akceptujemy rzeczywistości i tego, że jest jaka jest.

Myślę o nim i zastanawiam się co powinna była mu powiedzieć, gdyby cofnąć czas.


Słonko! Jesteś tu i teraz! Nie cofniesz czasu, i nie poczujesz się szczęśliwa, dopóki nie przestaniesz wierzyć, że mogłaś coś zrobić inaczej. Zrobiłaś wszystko idealnie tak jak miałaś zrobić. Wtedy nie mogłaś postąpić inaczej. Postąpiłaś najlepiej, jak wtedy uważałaś!

Czuję się wykorzystana.

Co sprawia że czujesz się wykorzystana?
Czy to jest prawda?
Czy jesteś absolutnie przekonana, że to jest prawda?
Co odczuwasz, gdy wierzysz w tą myśl? Jak to wpływa na twój świat?(odpowiadaj na papierze)

Zauważ, że robisz sobie samej krzywdę tą właśnie myślą. Teraz bardzo ważne pytanie:
Jak by wyglądało twoje życie, gdybyś nie było tej myśli, gdybyś nie dawała jej wiary? Jaka byś była? Co byś czuła?

Dobrze, teraz czas na odwrócenie. Czasami gdy odwócimy myśl która zadaje nam ból, ta wersja może wydać się nam nawet prawdziwsz!
Zasadniczo odwócić możemy:
-zaprzeczjąc (Nie zostałam wykorzystana)
-do siebie (Ja siebie wykorzystuje)
-względem drugiej strony (Ja go wykorzystała)

Znajdź przynajmniej 3 powodu dla których każde Twoje odwrócenie jest prawdziwe, a zobaczysz jak dobrze możesz się poczuć! To jest przykład tego co masz zrobić ze wszystkimi stwierdzeniami, które sprawiają Ci ból. Jeżeli faktycznie przeprowadzisz ten proces, poczujesz się wolna i zaakceptujesz rzeczywistość, na którą nie zawsze mamy wpływ. Czasami wystarczy tylko przestać wierzyć w nasze myśli, które powodują w nas konflikty. Tutaj wziąłem parę, innych wypowiedzi z którymi możesz popracować. Gdybyś miała jakieś problemy, zatrzymała się gdzieś, lub czegoś nie rozumiała to pisz.


Czuję, że zachowałam się jak kretynka, powinnam to była przerwać znacznie wcześniej.

Może powinnam to była bardziej wyjaśnić, być bardziej szczera, powiedzieć, że mnie zranił.

Ale próbowałam wyjaśniać, w końcu doszłam do wniosku, że lepiej urwac kontakt.

konto usunięte

Temat: Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś?

Dziękuję za rady, ale mi nadal nie przeszło. Sądziłam, że zmiana otoczenia pomoże, ale tak się nie stało. Te wszystkie konstrukcje, które kilka osób proponuje działają, ale tylko przez chwilę.

Skontaktowałam się z nim, żeby wyjaśnić kilka rzeczy, myślałam, że to mi pomoże i też pudło.

Nadal budzę się myśląc o nim. Szukam kogoś, żeby zapomnieć, ale słabo mi to wychodzi.

Co do zaakceptowania bólu: ja zwyczajnie czuję, że tracę zbyt dużo czasu. Po myślenie o nim przeszkadza mi w normalnym funkcjonowaniu, skupieniu się na czymkolwiek.

Temat: Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś?

Agnieszka S.:
Dziękuję Kinga, ale tu ni chodzi o sentyment. Którego zresztą nie będę miała, bo związek z tym mężczyzną nie był szczęśliwy. Czuję się wykorzystana. Czuję, że zachowałam się jak kretynka, powinnam to była przerwać znacznie wcześniej. A mimo wszystko nie mogę się opanować, żeby o nim nie myśleć.

Może powinnam to była bardziej wyjaśnić, być bardziej szczera, powiedzieć, że mnie zranił. Ale próbowałam wyjaśniać, w końcu doszłam do wniosku, że lepiej urwac kontakt.Agnieszka S. edytował(a) ten post dnia 17.09.09 o godzinie 13:59


Najprościej jest wybaczyć, choć może być to w tej chwili dla Ciebie abstrakcją (polecam radykalne wybaczanie). Daj sobie czas na tzw. żałobę po stracie kogoś bliskiego. Odpocznij.
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś?

Agnieszka S.:
Dziękuję za rady, ale mi nadal nie przeszło. Sądziłam, że zmiana otoczenia pomoże, ale tak się nie stało. Te wszystkie konstrukcje, które kilka osób proponuje działają, ale tylko przez chwilę.

Skontaktowałam się z nim, żeby wyjaśnić kilka rzeczy, myślałam, że to mi pomoże i też pudło.

Nadal budzę się myśląc o nim. Szukam kogoś, żeby zapomnieć, ale słabo mi to wychodzi.

Co do zaakceptowania bólu: ja zwyczajnie czuję, że tracę zbyt dużo czasu. Po myślenie o nim przeszkadza mi w normalnym funkcjonowaniu, skupieniu się na czymkolwiek.
Żadnego samoumartwiania się, skruchy, pokuty z powodu tego, że zaprzepaściłaś szansę na związek z tak wspaniałym mężczyzną? Te kobiety w dzisiejszych czasach zupełnie nie wiedzą gdzie jest ich miejsce..

konto usunięte

Temat: Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś?

Żadnego samoumartwiania się, skruchy, pokuty z powodu tego, że zaprzepaściłaś szansę na związek z tak wspaniałym mężczyzną? Te kobiety w dzisiejszych czasach zupełnie nie wiedzą gdzie jest ich miejsce..


Śmiej się, śmiej. Ale on miał w sobie naprawdę sporo cech, które podziwiam. Tylko uzewnętrzniały się one raczej w stosunku do innych, nie mnie. Dlatego to zakończyłam. Moi rodzice, znajomi byli nim zachwyceni.

I owszem, zastanawiam się, czy przypadkiem nie wymagałam zbyt wiele i może przesadzałam.
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś?

Agnieszka S.:
Żadnego samoumartwiania się, skruchy, pokuty z powodu tego, że zaprzepaściłaś szansę na związek z tak wspaniałym mężczyzną? Te kobiety w dzisiejszych czasach zupełnie nie wiedzą gdzie jest ich miejsce..


Śmiej się, śmiej. Ale on miał w sobie naprawdę sporo cech, które podziwiam. Tylko uzewnętrzniały się one raczej w stosunku do innych, nie mnie. Dlatego to zakończyłam. Moi rodzice, znajomi byli nim zachwyceni.

I owszem, zastanawiam się, czy przypadkiem nie wymagałam zbyt wiele i może przesadzałam.
No jak to mogłaś przesadzać w wielbieniu swego boga, pana i władcy?
Tomek Potuczko

Tomek Potuczko web developer

Temat: Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś?

Z całym szacunkiem, ale jakoś mam wrażenie że oprócz przeczytania, to za wiele nie zrobiłaś?
A chwilowo to pomógł fakt że że ktokolwiek napisał?

Jaką odpowiedź musiałabyś uzyskać żeby faktycznie zrobić to co ktoś doradził? Co Cię powstrzymuje przed wykorzystaniem w 100% tego co już otrzymałaś od osób które pomagały?
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś?

Agnieszka S.:
Jak radzić sobie z żalem po stracie kogoś? Zaakceptowałam, że nie będziemy razem. Nawet nie chciałabym już z nim być. Ale ta historia nadal boli.

Powiedz sobie-świat nie kończy się na jednym mężczyźnie, jednej historii, jednej miłości. Tylu fajnych facetów chodzi po ulicach, na pewno ktoś na Ciebie czeka...:)
Poza tym to, co czujesz jest zupełnie naturalne. Po prostu musisz to przetrwać.Pomyśl ile osób teraz przechodzi to samo, co Ty?Ile kobiet płacze po stracie ukochanego mężczyzny. Z perspektywy czasu jednak dostrzeżesz, że jednak to nie było to i dobrze, że się skończyło, bo dało to szansę na pojawienie się czegoś wspaniałego, tego jedynego dla Ciebie.Gośka J. edytował(a) ten post dnia 04.10.09 o godzinie 10:59

Następna dyskusja:

Jak mam sobie radzić?




Wyślij zaproszenie do