konto usunięte

Temat: jak pomóc komuś kto nie ma na nic ochoty

Witam,
mam problem na który szukam racjonalnego i sprawdzonego rozwiązania. Mianowice chodzi o bardzo bliską mi osobę, która jest chora i załamana z tego powodu, a ja bardzo chciałabym jej pomóc, ale nie wiem jak. Może przedstawię na początku nasze relacje, otóż znamy się już ponad dwa lata i byliśmy parą, jednak teraz pomimo dużej zażyłości nie można powiedzieć, że jesteśmy w związku, to raczej bardzo głęboka przyjaźń. Ta choroba jest poważna i niestety nie da się nic zrobić. Otóż Tomek przebywa teraz za granicą i tam się leczy. Jest tam zupełnie sam co nie sprzyja jego zdrowiu. Nie trzeba być znawcą, żeby wiedzieć, że pesymizm nie sprzyja walce z chorobą. Ja próbuję go podnieść na duch i mówię, ze musi poszukać jakiegoś zajęcia, celu, żeby się nie zadręczać bo to nic nie pomoże, ale on mnie nie słucha, w sumie to mu się nie dziwię bo łatwo mi mówić. Prosiłabym, żeby ktoś kompetentny powiedział mi co powinnam zrobić, żeby mu pomóc, bo moja bezsilność jest przerażająca.
Może podpowie mi też ktoś co mogłabym mu kupić na święta? żeby go trochę podniosło na duchu.
Dzięki z góry za radę
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: jak pomóc komuś kto nie ma na nic ochoty

Patrycja, podstawowe pytanie, bez którego dalsza rozmowa nie ma sensu - czy on CHCE tej pomocy?

Bo jeśli nie, to próbujesz zaspokoić swoje potrzeby nie zwracając uwagi na jego własne, a to mało zdrowy układ.
Anna S.

Anna S. Specjalista ds.kadr
i płac

Temat: jak pomóc komuś kto nie ma na nic ochoty

Proponuję zajrzeć tam:

http://leczdepresje.pl
http://forumprzeciwdepresji.pl

Jest jeszcze Antydepresyjny Telefon Zaufania 022, 654-40-41 czynny w poniedziałki i czwartki w godz. 17.00.-20.00. Przy telefonie dyżurują lekarze psychiatrzy - specjaliści od leczenia depresji. Udzielają porad, wspierają chorych i ich rodziny.

konto usunięte

Temat: jak pomóc komuś kto nie ma na nic ochoty

Właśnie nie chce, ale on nic nie chce, bo mu na niczym nie zależy. Zgadzam się, że chcę mu pomóc bo nie mogę patrzeć jako ktoś ma pod górkę i do tego jeszcze się tym wszystkim dobija. To co ja powinnam go zostawić, żeby się dalej sam zadręczał?
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: jak pomóc komuś kto nie ma na nic ochoty

Nie wiem co powinnaś, bo i w powinność nie wierzę (chyba, że po-winność, gdy za dużo wina wypijesz, kacem także zwaną).

Natomiast jeśli on nie chce pomocy to moim zdaniem próby pomocy mu na siłę są jednym z gorszych możliwych rozwiązań.
Magdalena K.

Magdalena K. Genuine since 1976.

Temat: jak pomóc komuś kto nie ma na nic ochoty

Hmmm. Trochę spieszycie się z diagnozowaniem.
Moim zdaniem "pierwsze kroki" należałoby skierować do lekarzy zajmujących się pacjentem. Być może jego stan psychiczny jest związany z np. podawanymi lekami (skutki uboczne?) - może trzeba zmienić leki lub dopasować dawkę. Jeśli nie w tym rzecz, i tak dobrze będzie prowadzić ewentualną psychoterapię w ścisłej współpracy z lekarzami innej specjalności.

Jednak po pierwsze: postawienie właściwej diagnozy.
Dopiero później można szukać adekwatnych do diagnozy źródeł wsparcia i wiedzy w sieci.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: jak pomóc komuś kto nie ma na nic ochoty

Patrycjo, jest jedna rzecz, którą na pewno możesz zrobić i która może pomóc

uszanuj jego uczucia
to, że jest załamany i uważa że nic się nie da zrobić

pocieszając go i doradzając mu upewniasz go w tym, że go nie rozumiesz i że to ty nie dajesz sobie rady z jego "problemem"

tu nie chodzi o to, żebyś ty poczuła się lepiej tylko o to, żeby on poczuł się wysłuchany i zrozumiany

żeby poczuł, że ma taką osobę, przed którą nie musi udawać jak świetnie się czuje
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: jak pomóc komuś kto nie ma na nic ochoty

najlepszą pomocą jest wspieranie go w jego decyzjach i w jego aktualnych potrzebach.

przyjaźń i miłość polega m.in na uszanowaniu woli i autonomii drugiej strony nawet, jeśli się z tym nie zgadzamy.

osoba chora bardzo często chwilowo ulega pewnym emocjom - również niestety tym negatywnym. należy pamiętać o tym, że nikt, nawet sam papież nie jest w stanie zmienić tych emocji, ani w żaden racjonalny sposób wytłumaczyć choremu, co powinien zrobić itd...

są tylko dwa wyjścia: albo chory sam zechce jednak zawalczyć o siebie, albo się podda. oba rozwiązania należy brać pod uwagę i nie obwiniać siebie o skutki ewentualnego poddania się chorego.

nawet gdybyś nie wiem jak chciała, by żył, nie stanie się tak, jeśli chory nie będzie tego chciał.

przykład: moja koleżanka kilka miesięcy temu umarła.leczyła się kilka lat na ziarnicę złośliwą. po 5ciu latach wykonano przeszczep szpiku i ona wyzdrowiała.miesiąc później zmarła. pewnego dnia przestała pić i jeść, następnie wpadła w śpiączkę, zatrzymały się nerki.lekarze wzywali psychologa i psychiatrę.nic nie wskurali.ona przestała rozmawiać.leżała i patrzyła w jeden punkt.dzień przed śmiercią wybudziła się ze śpiączki, by powiedzieć mamie, że ma się na nią nie gniewać, ale ona chce już umrzeć i faktycznie zmarła.

odwiedzała ją najlepsza przyjaciółka - nawet ona nie była w stanie zmienić jej decyzji.nawet matka, która była przy niej cały ten miesiąc.

także jedyną sensowną rzeczą, którą możesz zrobić to ofiarować mu swoją przyjaźń i wsparcie i być dla niego, a nie dla siebie.

nawet jeśli on umrze, czego nie życzę jemu ani Tobie, to będziesz go żegnać w przekonaniu, że wypełniłaś jego wolę, a nie swoją.

konto usunięte

Temat: jak pomóc komuś kto nie ma na nic ochoty

Czyli najlepszym rozwiązaniem jest godzić się na to co ta osoba chce, bez względu na to, czy to jest w opinii racjonalnie myślącego człowieka słuszne?
To też nie jest tak, że on chce umrzeć, bo on chce być zdrowy (może to naturalne, nie wiem)ale to wiadomo jest trudne do osiągnięcia.
Boli mnie też to, że jego głównym zajęciem jest zadręczenie, a to nie jest człowiek bez pasji, przynajmniej nie był.
Magdalena K.

Magdalena K. Genuine since 1976.

Temat: jak pomóc komuś kto nie ma na nic ochoty

Dotykasz bardzo ważnego pytania o granice autonomii człowieka. Każdy, kto pracuje z ludźmi w trudnych sytuacjach życiowych, odbijających się na psychice, doświadcza tego dylematu: czy mam szanować każdą decyzję i zgadzać się na nią, czy też mogę ingerować? Tu nie ma łatwych odpowiedzi.
Jeśli zachowanie jest objawem choroby (czy to somatycznej czy depresji) lub następstwem terapii (skutki uboczne), zasadne wydaje się przywrócenie stanu poprzedniego (normalnego dla danego człowieka) i ingerencja wydaje się uzasadniona. Jeśli staramy się zmienić człowieka "zdrowego" dlatego, że tak nam się podoba, to już przekracza granice zdrowego paternalizmu.

Jeśli masz wątpliwości co do decyzji Twojego przyjaciela, porozmawiaj z nim o tym. Może razem dojdziecie do wniosku, że warto sprawdzić różne ewentualności.
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: jak pomóc komuś kto nie ma na nic ochoty

Patrycja Zawadzka:
Witam,
mam problem na który szukam racjonalnego i sprawdzonego rozwiązania. Mianowice chodzi o bardzo bliską mi osobę, która jest chora i załamana z tego powodu, a ja bardzo chciałabym jej pomóc, ale nie wiem jak. Może przedstawię na początku nasze relacje, otóż znamy się już ponad dwa lata i byliśmy parą, jednak teraz pomimo dużej zażyłości nie można powiedzieć, że jesteśmy w związku, to raczej bardzo głęboka przyjaźń. Ta choroba jest poważna i niestety nie da się nic zrobić. Otóż Tomek przebywa teraz za granicą i tam się leczy. Jest tam zupełnie sam co nie sprzyja jego zdrowiu. Nie trzeba być znawcą, żeby wiedzieć, że pesymizm nie sprzyja walce z chorobą. Ja próbuję go podnieść na duch i mówię, ze musi poszukać jakiegoś zajęcia, celu, żeby się nie zadręczać bo to nic nie pomoże, ale on mnie nie słucha, w sumie to mu się nie dziwię bo łatwo mi mówić. Prosiłabym, żeby ktoś kompetentny powiedział mi co powinnam zrobić, żeby mu pomóc, bo moja bezsilność jest przerażająca.
:) Ty się czujesz bezsilna,a jemu trzeba pomóc?
On narzeka, ty go pocieszasz - całkiem zdrowy układ, satysfakcjonujący: ty się spełniasz jako ta dobra, on jest głaskany w ciężkiej sytuacji. Z czym problem?

Może podpowie mi też ktoś co mogłabym mu kupić na święta?
Kościotrupka i zestaw skeczy monty pytona? ;)

konto usunięte

Temat: jak pomóc komuś kto nie ma na nic ochoty

On narzeka, ty go pocieszasz - całkiem zdrowy układ, satysfakcjonujący: ty się spełniasz jako ta dobra, on jest głaskany w ciężkiej sytuacji. Z czym problem?
Problem w tym, że on nie chce być głaskany bo uważa, że ja sobie marnuje życie, a ja nie mogę go zostawić samego.
Szukam rozwiązania jak komuś delikatnie można pomóc, aby znalazł sens życia? Nie wiem zainteresować go czymś...

Może podpowie mi też ktoś co mogłabym mu kupić na święta?
Kościotrupka i zestaw skeczy monty pytona? ;)
Co to pomysłu na prezent, dzięki za podpowiedź, wiem, że musi być to coś zabawnego
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: jak pomóc komuś kto nie ma na nic ochoty

Patrycja Zawadzka:
On narzeka, ty go pocieszasz - całkiem zdrowy układ, satysfakcjonujący: ty się spełniasz jako ta dobra, on jest głaskany w ciężkiej sytuacji. Z czym problem?
Problem w tym, że on nie chce być głaskany bo uważa, że ja sobie marnuje życie, a ja nie mogę go zostawić samego.
Szukam rozwiązania jak komuś delikatnie można pomóc, aby znalazł sens życia? Nie wiem zainteresować go czymś...
No on nie chce być głaskany coraz bardziej narzekając, ty go coraz bardziej chcesz ugłaskać w jeszcze bardziej wyrafinowany sposób.
Zainteresowanie brzmi dobrze, myślałaś nad stworzeniem fan klubu i wysłaniem mu galerii aktów od koleżanek?:)
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: jak pomóc komuś kto nie ma na nic ochoty

Malina W.:
straszne jest to, co Pan pisze
wypisuję się z tej grupy
proszę przemyśleć swoje zachowanie
Malina - ja kasuję tamte posty. A ty zamiast się wymądrzać zajrzyj tu:
http://www.goldenline.pl/forum/bezplatne-porady-psycho...
http://www.goldenline.pl/forum/jak-zapewnic-zdrowy-roz...Piotr Jaczewski edytował(a) ten post dnia 08.12.09 o godzinie 16:02
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: jak pomóc komuś kto nie ma na nic ochoty

Patrycja Zawadzka:
Czyli najlepszym rozwiązaniem jest godzić się na to co ta osoba chce, bez względu na to, czy to jest w opinii racjonalnie myślącego człowieka słuszne?

Tak
To też nie jest tak, że on chce umrzeć, bo on chce być zdrowy

Hm, gdyby tak było rzeczywiście to myślę, że by walczył, bo człowiek podobnie jak zwierzę ma coś takiego jak instynkt przetrwania i jeśli chce przeżyć to go uruchamia.
(może to naturalne, nie wiem)ale to wiadomo jest trudne do osiągnięcia.

Trudne jest życie, trudne są wybory, trudna jest droga do wyleczenia, ale jeśli jest osiągalna to się nią idzie, jeśli się tego chce.
Boli mnie też to, że jego głównym zajęciem jest zadręczenie, a to nie jest człowiek bez pasji, przynajmniej nie był.

Widzisz...boli to Ciebie, a jego być może nie boli. To zrozumiałe, że zależy Ci na osobie, która jest Ci bliska.
Nie był bez pasji, gdy był zdrowy. teraz jego życie się zmieniło i on musi się odnaleźć w nowej rzeczywistości.Być może jego pasje nie są już dla niego najważniejsze...Być może co innego będzie dla niego ważne.Gośka J. edytował(a) ten post dnia 08.12.09 o godzinie 10:17
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: jak pomóc komuś kto nie ma na nic ochoty

Patrycja Zawadzka:
Problem w tym, że on nie chce być głaskany bo uważa, że ja sobie marnuje życie, a ja nie mogę go zostawić samego.

Może ma rację?Widzisz.On myśli o Tobie naprawdę, bo mówi: odejdź i ułóż sobie życie, bądź szczęśliwa, bo ja nie mogę Ci dać tego na co zasługujesz. Jest uczciwy.Nie myśli o tym, że Twoja obecność może być DLA NIEGO KORZYSTNA. A ty o kim myślisz?
Szukam rozwiązania jak komuś delikatnie można pomóc, aby znalazł sens życia? Nie wiem zainteresować go czymś...

Sens życia rodzi się w człowieku, a nie poza nim.

Może podpowie mi też ktoś co mogłabym mu kupić na święta?

Książkę.
Kościotrupka i zestaw skeczy monty pytona? ;)
Co to pomysłu na prezent, dzięki za podpowiedź, wiem, że musi być to coś zabawnego

A skąd wiesz, że chce aby było zabawnie?

konto usunięte

Temat: jak pomóc komuś kto nie ma na nic ochoty

Zainteresowanie brzmi dobrze, myślałaś nad stworzeniem fan klubu i wysłaniem mu galerii aktów od koleżanek?:)

Nie nie myślałam i nawet teraz tego nie rozważam.
Mi chodzi o coś rozsądnego.

konto usunięte

Temat: jak pomóc komuś kto nie ma na nic ochoty

Kościotrupka i zestaw skeczy monty pytona? ;)
Co to pomysłu na prezent, dzięki za podpowiedź, wiem, że musi być to coś zabawnego

A skąd wiesz, że chce aby było zabawnie?

Ja chcę, żeby takie było najwyżej wyrzuci. Chyba mało sensowne jest kupowanie czegoś przygnębiającego? a może lepiej nic, bo on mówi, że nie ma żadnych potrzeb?
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: jak pomóc komuś kto nie ma na nic ochoty

jeśli człowiek coś czuje i cały czas inni naciskają na niego żeby tego nie czuł, żeby się "nie zadręczał" to wbrew potocznej opinii nie pomagają tylko przeszkadzają w przeżyciu tego uczucia

ty oceniasz to co on przeżywa, piszesz: zadręcza się, nie jest to słuszne, nie jest racjonalne

przestań oceniać

uczucia nie są dobre ani złe, one po prostu są

możemy z nimi walczyć, wtedy je wzmacniamy i utrwalamy

albo zaakceptować, wtedy najczęściej spełniają swoją rolę i mijają

jeśli chcesz żeby twój przyjaciel przestał się tak czuć to zaakceptuj jego uczucia, one nie muszą być racjonalne - a zwłaszcza nie muszą być racjonalne z twojego punktu widzenia

w tej chwili pokazujesz mu, że źle się czujesz z tym co on przeżywa a on ci mówi - jak nie dajesz rady to odejdź, może chce cię chronić?

jak zaakceptujesz to co on przeżywa może zrozumie, że nie trzeba cię chronićAgnieszka S. edytował(a) ten post dnia 08.12.09 o godzinie 10:36
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: jak pomóc komuś kto nie ma na nic ochoty

Patrycja Zawadzka:
Zainteresowanie brzmi dobrze, myślałaś nad stworzeniem fan klubu i wysłaniem mu galerii aktów od koleżanek?:)

Nie nie myślałam i nawet teraz tego nie rozważam.
Mi chodzi o coś rozsądnego.
No widzisz, rozsądne przekonywanie zawodzi i wpędza cię w bezsilność.
Trzeba rzeczy o których nie myślałaś i rozważenia nie rozważanych sposobów. Zbyt pochopnie porzucasz dobre, racjonalne rozwiązanie.
Dla mężczyzn zawsze najbardziej motywującą kwestią były kobiety,nawet gdy nie mogą, lub są z dala od takich myśli Była nawet piosenka na ten temat:
Męska rzecz być daleko, a kobieca..
Konwencjonalne działania zawiodły, pora na broń niekonwencjonalną,hm jądrową. Taka mała galeryjka aktów, wierny tłum fanek powinien przemówić do męskiej siły życiowej. A ponieważ mężczyźni są straszliwie nie kumaci, przydadzą się drobne sugestie, takie co najmniej czerwonym długopisem pisane:
"Na litość tego nie weźmiesz" "Bądź dzielnym mężczyzną to dostaniesz" "Wykaż się pasją życia, to może spotka cię coś miłego"
"Wyzdrowiej to urzeczywistnimy twoje fantazje" "Aaaby poznać tą panią trzeba być optymistą".
Kilka miesięcy bombardowania takimi zdjęciami i coś powinno dotrzeć do męskiej zakutej narzekającej i histeryzującej gorzej od przysłowiowej baby pały. Z czym problem?

Następna dyskusja:

Jak pomóc komuś w depresji?




Wyślij zaproszenie do