Wanda B.

Wanda B. nauczycielka języka
angielskiego

Temat: jak nie tracic siebie w relacji

Trudno mi pisac o swoich problemach.
Pracuje w szkole.
Od pewnego czasu, postępująco, psuja mi sie relacje z innymi Nawet trudno mi okreslic o co tak naprawdę chodzi. Zależy mi na dobrej atmosferze, tym bardziej, że na przerwach wszyscy siedzą w pokoju nauczycielskim na kupie.Mam wrażenie, że nieświadomie staję się ofiarą, no, takich drobnych codziennych walk o status.
Mówię "dzień dobry i nikt tego nie słyszy," przysiadam sie do kogoś i jestem ignorowana, patrzę się na kogos, ktos odwraca wzrok. Zaczynam nawet wpadać w lekka paranoję ("oni chcą doprowadzić do tego, bym odeszła z pracy")
Zamiast skupić się na zadaniu, zwracam uwagę na relacje, za bardzo się tym przejmuję, np.zaczyna mnie tez coraz bardziej irytować zachowanie "gwiazd" - osób, które zbierają wokół siebie grupkę słuchaczy i perorują na swój temat, co kiedyś mi wisiało.
Część z tych zachowań jest typowa dla nauczycieli, przyzwyczajonych do skupiania na sobie uwagi innych, tak, na pewno, ale ja mam wrażenie, że w kontraktach zaczynam być "uczniem",kims niżej.
Ja nie chce górować na kimś, tylko powymieniać poglądy,pożartować, poczuć się dobrze w grupie.

Ale tak się nie dzieje, a ja widzę,że czuje się coraz gorze, osamotniona, ignorowana, osłabiona - i to przekłada się na moja pracę i "życie". Staję się oraz mniej spontaniczna w kontaktach z innymi tez poza pracą

Najprawdopodobniej jest tak , że za bardzo zależy mi na dobrych relacjach, biorę na siebie za duzo odpowiedzialności za kontakt, a ludzie to wyczuwaja i nieswiadomie wykorzystuja.

Sa osoby w towarzystwie których czuję sie dobrze, na szczęście też są takie, ale chodzi mi o to, by dawać sobie rade w sytuacji, gdy relacja jest trudna i nie tracić siebie (mam tendencje do bezwolnego poddawania sie woli innych - by uniknąć konfliktu, ew. zbyt ostrego stawania okoniem)

Zdaje sobie sprawę, ze to co napisałam nie jest zbyt jasne, ale jasniej w tej chwili nie umiem
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: jak nie tracic siebie w relacji

Wanda B.:
Opcji jest kilka:
A. Masz gorsze dni i tak Ci się tylko wydaje
B. Nie wydaje Ci się - coś jest nie tak

I w jednym i w drugim przypadku raczej sama do tego nie dojdziesz..... potrzebujesz kogoś kto Ci powie jak jest..... najlepiej kilku osób.....

Z mojego doświadczenia wynika że w takich sytuacjach w otoczeniu pojawił się ktoś kto "przyprawia Ci gębę"...... Dlaczego to robi? Czasem jest tak że powiesz/zrobisz coś co takiej osobie się nie spodoba, czasem może to zaboleć tylko ją bo skojarzy to z czymś bardzo osobistym...., czasem robi to bo poniżanie innych to jedyny sposób "dodawania sobie". Taka osoba ze swojego rodzaju "czarną inteligencją" potrafi każdemu sprzedać szytą na miarę danego odbiorcy Twoją wadę..... prawdziwą czy wymyśloną nie ma już znaczenia.....

Pierwszy krok to namierzyć taką osobę..... o ile nie będziesz mieć pecha i nie będzie to Twoja najbliższa przyjaciółka.... ludzie z czasem wyjawią Ci kto co złego o Tobie mówi....

A potem?

Są dwie strategie. Czarna i biała.... ;) Czarna to odpłacenie jej "pięknym za nadobne" ale nie polecam :) Mało skuteczna a w dodatku ryzykowna..... ludzie utwierdzą się w przekonaniu "że coś jest na rzeczy że nie jesteś fajna"

Druga "biała" zdobywanie przyjaciół, taka trochę zabawa w polityka walczącego o elektorat ;) A najbardziej pomocna bądź dla swojej/swojego prześladowcy..... i to tak żeby wszyscy widzieli..... Wtedy to działania i osoba prześladowcy stanie się niewiarygodna i skazana na ostracyzm....

Druga strategia będzie pomocna także jeśli nie ma żadnego prześladowcy i zła atmosfera jest tylko Twoją imaginacją....... lub....... zasłużoną reakcją na Twoje aspołczne zachowania, z których być może nawet nie zdajesz sobie sprawy...... czasem tak bywa.

Na koniec lektura bardzo amerykańska.... ale coś w niej jest:

http://www.empik.com/jak-zdobyc-przyjaciol-i-zjednac-s...

RaV



Wyślij zaproszenie do