konto usunięte
Temat: Nasze wiersze
Płacz wisielcaIdę, trzasnę drzwiami, szum gniewu zostawię
Niech wiedzą, że we mnie człowieka brak
Za nimi westchnę tylko, nie będę sie gniewał
Przełknę łzę, uniosę czoło i przetrzymam ten stan
A może chociaż zapytać wypada?
Niewartość nasycić nadzieją?
Może warto czasami na durnia wyjść
Bez uwagi na to czy inni sie śmieją?
Nie! Jednak idę, jeszcze mocniej trzasnąć muszę
Tylko po co, skoro i tak nie zrozumieją?
Więc może trzasnę i wrócę? Zapytam...
I co usłyszę, śmiech durnowatej nadziei?
Bezsens, mętlik z głowy wylewam z żalu
Przechylam głowę bezwonnie ku barku
Zamykam nadziei bramy i patrzę
W świetlistą przyszłość za szklaną zielenią