konto usunięte

Temat: Nasze wiersze

pory roku
dni

słowa
otoczenie

my

ta cisza

są wtedy czegoś warte
gdy nadam im znaczenie

bez nas nic nie istnieje
Zbigniew K.

Zbigniew K. Researcher, Jato
Dynamics Ltd.

Temat: Nasze wiersze

JA I ONI

z nadmuchanym ego jak balonik
nasz świat dzielimy na: ja i oni
nie nauczyli nas współpracować
świetnie umiemy rywalizować
i doskonale krytykujemy
częściej prosimy, niż dziękujemy
ignorujemy inicjatywnych
jak ognia boimy kreatywnych
wolimy gnoić niż motywować
łatwiej nam gwizdać niż dopingować
wolimy nie wchodzić w interakcje
i w samotności jemy kolacje

Lech Tkaczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Nasze wiersze

słowa

ze słów jest ta twierdza
którą buduję od lat
słowa, jak mosty zwodzone
do niej przerzucam
słowa bombardują jej mury
i słowa jak smoła gorąca
bronią do niej dostępu
słowa zakwitające białością jabłoni
zaglądają w jej okna
i słowa ostre jak nagły przymrozek
ścinają im głowy
słowa rzucone na wiatr
wracają tornadem
...ze słów była ta twierdzaKatarzyna K. edytował(a) ten post dnia 31.10.11 o godzinie 23:51
Monika R.

Monika R. "Róbcie to, co
właściwe i
pozytywne, a
uzyskacie
pozytywn...

Temat: Nasze wiersze

"Co widzę, co czuję"

w tunelach systemów kłamanych bez wstydu
mówią językami ludzie nie zwierzęta
choć ciało ludzkie mają to przybrali sobie
zwierzęcą przebiegłość...tak zamiast instynktu

zasadami bez zasad, z godziny na godzinę
przepychają się na moście utkanym z pieniędzy
w chęci posiadania ukojenie znajdują
chociaż coraz głębiej toną w skrajnej nędzy

niektórzy mają przyjaciół i dla nich też maski
co mocno juz w skórę wrośnięte pokazują
z kłamstw i nieszczerości historie prawdziwe
fundamenty słomianych relacji paniką budują

krytyczni dla siebie, krytyczni dla innych
stawiają sobie i innym bariery możliwości
dławiąc się strachem o jutro planują gorliwie
trzydzieści lat naprzód ich wizji o przyszłości

swoje prawdziwe marzenia zamknęli w gorsetach
stosując układy kłujące do kości
i z gorzkim smakiem pod samym językiem
zmiatają wyplute niestrawności złości

zastraszeni przez siebie zaplątani w sobie
nie szukają rozwiązania supłów ich wnętrzności
bojąc się wykolejenia, ran oraz cierpienia
przez pryzmat strachu dążą do wolności

żeby wolność odnaleźć muszą zatem wrócić
do zakamarków swojej zostawionej duszy
do małej dziewczynki, niechcianego syna
by łzy z ich twarzy ogrzać i osuszyć

by poczuć się bezpiecznie ze sobą prawdziwym
i zaakceptować swoje ułomności
wtedy w końcu odkryją w sobie swój potencjał
co żródłem będzie ich wiecznej młodości



listopad 2011 godz 16:58Monika R. edytował(a) ten post dnia 05.11.11 o godzinie 19:26
Michał R.

Michał R. Główny specjalista w
Wydziale Jakości
Procesów

Temat: Nasze wiersze

Puchanie

Czy was się tu da rozruszać?
Spytał się raz jeden puchacz.
W tym lesie co taki cichy
Trzymają go jakieś lichy?

Dusiołki lub inne żmije,
Czy ktoś poza nim tutaj żyje?
Jakoś tak dziwnie samemu
Puchać nikomu żywemu.

I czekać na jakieś odzewa,
Już głośniej gadają wszak drzewa.
Czy może wy tylko dziś skrycie
Sprawdzacie czy tli się życie?

Czy las ten ktoś chwilę odwiedza?
Czy myśli jest tutaj choć miedza?
Czy chcecie puchacza tu słyszeć?
Gdzie indziej on wszak może dyszeć.

konto usunięte

Temat: Nasze wiersze

obudź mnie

budź mnie… obudź
jakimś znakiem
krótką wiadomością
myślą natrętną
stań w drzwiach
szarpnij sen jak klamkę
i otwórz jawę
bez słonych mórz
zatrzaśniętych drzwi
okrutnej ciszy

konto usunięte

Temat: Nasze wiersze

Love Letter (For Beginners & Upper Intermediate)

You are my
Present Perfect,
Perfect, Perfect, Perfect
C o n t i n u o u s?

konto usunięte

Temat: Nasze wiersze

Raz kozie śmierć :)

***
Obłęd wciąż mnie otula
Ogarnia mnie wielki strach
Czuję ,się jak korona słoneczna
wypełniona światłem po brzegi
A on wrzeszczy ,miota się
toczy pianę z ust
Przebiegły i nieprzewidywalny
Próbuje otoczyć mnie ze wszytskich stron
Tańczy teraz za oknem
śpiewa mi i gra
Kiedyś lubiłam go słuchać
omamiona jego miłosną melodią
Teraz wybiegam na pustą brudną ulicę
Nawet kościół płen ludzi jest pusty
Zwariowałam
Znikąd pojawiaja się grupa nieznjomych
tłum szarych cieni
Idą równym zdecydowanym krokiem z karabinami w rękach
Dokąd podążają?
Walczyć o pieniądze?
O władze?
O lepsze jutro?
O pamięć dla zmarłych przed wiekami przodków?
Ślepo przyłączam się do nich
Biorę czrwono-biała flagę
krocząc zdecydowanie
by walczyć
dla mojego Boga
za swoją wiarę
za swoją ojczyznę
za swoją wolność
za prawdę
Amen
Magdalena Kramer

Magdalena Kramer Management
Consultant, ranco

Temat: Nasze wiersze

Trzydzieści-kilka dni...
* * *
kwadrans przy herbacie i
jeszcze trzydzieści-kilka dni
wyraźnego obrazu przemijania
nasz ukryty w codzienności zew natury
gotowość do nieprzyjmowania zbędności
kto marzy w pełni skrośnych pasji
ma nie wiele czasu

kwadrans uporczywie trzymać się wspomnień
to niewiele na wielkie zmiany
bez refleksji bez kilku prób
w abstrakcji którą nazwano życiem
urodzonej ze słowami
wyznaczono mi wąski przedział
stąd – dotąd i odtąd – potąd

kwadrans wyrywa się spod palców
trudne wyselekcjonowanie jedynej myśli
w systemie ucieczek przed samą sobą
w cieniu tykającego zegara
jak w odruchu wrodzonym
gdzie nic w nas nie dzieli świadomości
tego kim jesteśmy

©ks/11-2011

konto usunięte

Temat: Nasze wiersze

Zmierzch

Świat taki mało rozpoznawalny
drzewo myli się z cieniem,
a wiatr znowu oszukuje.
szmerem czyichś kroków.
Zmierzch.
Latarnie nie otworzyły jeszcze
swoich żółtych oczu,
więc nie wiem, czy to ciebie widzę
jak idziesz do mnie.
Zmierzch.
Obok przechodzą tacy dziwni ludzie
co w oczach mają nowe kłamstwa,
a ich ręce nie czynią już dobra,
i nikt już nie wypatruje księżyca,
bo srebro pieniądza ma większy urok.
Zmierzcha…
a ja czuję, że już kochasz mnie inaczej
i tylko niezmiennie, jak dawniej
kołyszemy się przymykając powieki,
gdy śpiewają „Twilight Time”.Katarzyna K. edytował(a) ten post dnia 03.12.11 o godzinie 21:55

konto usunięte

Temat: Nasze wiersze

Smutek

Kamieniste schodki wyrosły w mym smutku
Niedzielne dni za dniem kroczą jednostajnie
Skulony w sobie bez ciebie snę po cichutku
Tłumię skierki blasku ajnsztajn po ajnsztajnie

W słońcu topię zgliszcza marzeń pozostałe
Deszczem twarz obmywam siną po upadku
Trwam by kłębiąc myśli bez wyrazu białe
Wyrwać, wykorzenić, otrząsnąć z odpadków

A ty chcesz by wczoraj w dzis sie przemienilo
Mgliste poranki chłodem pobladły niebieskim
I ujrzeć chcesz to, co kiedyś nam się sniło
Gdzie szczęsliwe wieczory roniły łezki blasku

Dziś nawet wiersze nie piszą się jak dawniej
Pod poduszką trzymałem ich setki pamiętam
W niemocy trwam cały dziwacznie bezradnej
Wyczekując świętości by znów była święta

Zasadziłem iskierkę w bezsłownej modlitwie
Łzami podlałem nadziei zmrożone korzenie
I tłamsząc się w cieniach szarości gonitwie
Ufnie patrzę w wierność, miłość, przeznaczenie

A ty chcesz by jutro w dziś sie przemienilo
Mgliste poranki chłodem pobladły niebieskim
I ujrzeć chcesz to, co kiedyś nam się sniło
Gdzie szczęsliwe wieczory roniły łezki blaskuKrzysztof B. edytował(a) ten post dnia 09.12.11 o godzinie 01:59
Sylwia K.

Sylwia K. Jeśli myślisz,
że jesteś tym, za
kogo uważają cię
two...

Temat: Nasze wiersze

za mało a żal

czy wiesz, że masz pięknie zielone oczy?
tak zdradliwe pełne zwątpienia
za nami noc

myśli tańczyły walcząc z morałami
jedna przysięga
nas mało w zamkniętych ustach
i żal

odchodząc wiedziała że nie wróci
jak rozbitek utonęła we własnej bezradności
cicho
na poduszce mąż

wybacz Boże
gdy zamykam oczy zbyt wiele sobie wyobrażam

13.10.2007Sylwia K. edytował(a) ten post dnia 09.12.11 o godzinie 07:47
Sylwia K.

Sylwia K. Jeśli myślisz,
że jesteś tym, za
kogo uważają cię
two...

Temat: Nasze wiersze

"zapisane niewypowiedziane"

nie pisz do mnie
słowa utkane z wiatru
przeszyte babim latem a zima nad nami

nie pisz do mnie
nie potrzeba kłamstw by przetrwać
zgasić płomień i czekać aż wystygnie

nie pisz do mnie
zbudowane obrazy jak wieża Babel
dzielą zamiast łączyć

nie pisz do mnie
tak bardzo chciałabym słyszeć
przecież wiesz już dawno straciłam oczy

więc mów
szept rozbiera nawet grube golfy

09.12.2009
Sylwia K.

Sylwia K. Jeśli myślisz,
że jesteś tym, za
kogo uważają cię
two...

Temat: Nasze wiersze

"chwilo trwaj"

ilekroć zaczynam pisać widzę jego
spaceruje po parku liczy liście

Spadające istnienia

a potem jest ona
piękna dama o szczerym uśmiechu

Z jesienną nitką splecioną na szyi

chciałam pisać o szczęściu
zostało wino
ostatni łyk na dnie butelki
za dużo na toast za mało by odpłynąć
rozmazana szminka tą jedną chwilą

uniesień zbyt wiele kieliszków za mało
i deszcz
obmyje zwątpienie

Nas nie ma

_________________
Wiesław Janusz Mikulski

Wiesław Janusz Mikulski nauczyciel, Szkoła

Temat: Nasze wiersze

WIESŁAW JANUSZ MIKULSKI
(ur.1959)

z cyklu „Słowa i cisza”

*
* *

los czasem
plącze mi się
pod nogami

biegnie czas
spływają dni
między gwiazdami

tyle było słów
wyschły do rdzy
na szrocie lat

idę wśród snu
z bliznami dni
w Twój Boski świat …
Teresa Bielecka

Teresa Bielecka grafik,
administrator www,
Wydawnictwo ASTRUM

Temat: Nasze wiersze

Zapraszam wszystkich chętnych do nowej grupy: "Życzenia świąteczne inaczej,"
gdzie można składać życzenia świąteczne w różnych formach, piosenki, wiersze, prace plastyczne, rękodzieła itp.

http://www.goldenline.pl/forum/zyczenia-swiateczne-ina...

konto usunięte

Temat: Nasze wiersze

Żigolo

nietypowo
teatr uzgodniony mailami
czterdziestopięcioletnia
uczennica liceum

brunet ufarbowałem włosy
brązowe szkła kontaktowe
poszukiwanie zdjęć nauczycieli
tego co w pamięci

tablica szkoła ławka
był przelew warto
wybieram fausta
scenę w więzieniu

ćwiczę wejście
prowadzenie lekcji
domowe audytorium
zachwycone

znajomości wynajęta sala
punktualnie dzień dobry
zamykam drzwi dokładnie
wysoka szczupła pewna siebie
granatowa spódnica biała bluzka

kierownik w korporacji(?)

zachowuję powagę
wchodzimy w role
wykład ona słucha
siadam na brzegu ławki

deklamuję z pasją
patrząc w oczy
jej dłonie
moje uda

"MARGARETE:
Dein bin ich, Vater! Rette mich!
Ihr Engel! Ihr heiligen Scharen,
Lagert euch umher, mich zu bewahren!
Heinrich! Mir graut's vor dir.

MEPHISTOPHELES:
Sie ist gerichtet!

STIMME (von oben):
Ist gerettet!

MEPHISTOPHELES (zu Faust):
Her zu mir!?"

diabelski uśmiech
pozostałość kwestii
pochylam się nad szyją
ciepło zostaję małgosiu

z tobą

pocałunek

odrywa usta
boleśnie przygryza ucho
szept
"Henryku, Henryku"

śmiech
dzikość
lecz cicho
pusta szkoła

wracam zmęczony
z ofertą wyjazdu
płatny tydzień teneryfa
podrapane plecy pośladki

przemyślę
padam z nóg

sen


wykorzystano fragment:
"Faust, Der Tragödie erster Teil."
Johann Wolfgang von Goethe

Lech Tkaczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Nasze wiersze

ręce w kieszeniach

kieszenie
męskich, czarnych płaszczy
mają swoje tajemnice
skrywają
drobne z kupionych dla niej kwiatów
jakiś bilet na nocny seans
zmiętą w kulkę serwetkę z numerem jej telefonu
mały kluczyk na kółku innym, niż pozostałe
i chustkę na wypadek łez przy rozstaniu do jutra
kieszenie
męskich, czarnych płaszczy
wypełnia nieulotne ciepło jej dłoni...
dlatego ich właściciele
tak lubią trzymać tam ręce

«

Błyski

|

Miniatury

»


Wyślij zaproszenie do