Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

David Bowie


Dziś w nocy


Widziałem moje dziecko
Mieniła się błękitem
Poznałem to wkrótce
Jej młode życie przeminęło
Więc przyklęknąłem
Przy jej łóżku
I tymi słowami
Do niej przemówiłem

Wszystko się dobrze potoczy dziś w nocy
Wszystko się dobrze potoczy dziś w nocy
Nikt się nie rusza, nikt w ziemi nie kopie
Nikt nic nie mówi, nikt nie chodzi dziś w nocy
Dziś w nocy

Każdemu będzie dobrze dziś w nocy
Każdemu będzie dobrze dziś w nocy
Nikt się nie rusza, nikt nic nie mówi
Nikt nie rozmyśla, nikt nie chodzi dziś w nocy
Dziś w nocy

Będę cię kochał póki nie dotrę do kresu
Będę cię kochał póki nie dotrę do kresu
Będę cię kochał póki żył będę
Spotkam cię w niebie
Dziś w nocy, dziś w nocy

Każdemu będzie dobrze dziś w nocy
Każdemu będzie dobrze dziś w nocy
Nikt się nie rusza, nikt nic nie mówi
Nikt nie rozmyśla, nikt nie chodzi dziś w nocy
Dziś w nocy

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

http://www.youtube.com/watch?v=7icGpchTH4c„Tonight” - słowa David Bowie, muzyka Iggy Pop,
śpiewają Tina Turner i David Bowie


Tonight

I saw my baby
She was turning blue
I knew that soon
Her young life was through
And so I got down on my knees
Down by her bed
And these are the words
To her I said

Everything's gonna be alright tonight
Everything's gonna be alright tonight
No one moves, no one grooves
No one talks, no one walks tonight
Tonight

Everyone will be alright tonight
Everyone will be alright tonight
No one moves, no one talks
No one thinks, no one walks tonight
Tonight

I will love you till I reach the end
I will love you till I reach the end
I will love you till I die
I will see you in the sky
Tonight, tonight

Everyone will be alright tonight
Everyone will be alright tonight
No one moves, no one talks
No one thinks, no one walks tonight
Tonight

z albumu „Tina Live in Europe”, 1988Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.07.15 o godzinie 01:49
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Guillaume Apollinaire

Noc reńska


Mój kielich pełen jest wina które jak płomień drga
Posłuchajcie przewoźnika i jego pieśni zasmuconych
O siedmiu kobietach pod księżycem jakie opowiada
I ich długich zielonych włosach aż do stóp plecionych

Tańcząc wkoło jeszcze głośniej śpiewajcie
Abym przewoźniku nie słyszał już twojego głosu
I wszystkie blond dziewczęta tutaj przywołajcie
Które patrzą tak nieruchomo zaplatając swe włosy

Ren Ren jest pijany tam gdzie rośnie bujne winorośle
I wszystkie odbite złocenia nocy w drżeniu opadają
A głos w śmiertelnym charczeniu niesie się donośnie
Tych wróżek o zielonych włosach co lato zaklinają

Mój kielich pękł jak wybuch śmiechu głośno i wyniośle


z tomu „Alcools”, 1913

tłum. z francuskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. "Nuit rhénane"
w temacie W języku Baudelaire'a
Ten post został edytowany przez Autora dnia 26.08.18 o godzinie 22:01
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Guillame Apollinaire
       
      
Medytacja


Ta noc jest tak piękna kiedy pliszki gruchają
A nad głowami strumienie pocisków wypływają
Czasem jakaś rakieta noc nam oświetla
Jak kwiat który się otwiera a potem zanika
Ziemia rozpacza i jak morskie przypływy
Wzbiera śpiewającą falą w moim schronie z kredy

Wersja oryginalna pt. „Méditation” w temacie
W języku Baudelaire'a


4.00

Jest czwarta rano
Wstaję całkiem ubrany
W ręce trzymam mydło
Które przysłał mi ktoś kogo kocham
Idę się myć
Wychodzę z jamy w której śpimy
Jestem rześki
I zadowolony że mogę się umyć czego nie udało mi się od trzech dni
Po myciu idę się ogolić
Następnie błękitny jak niebo łączę się z horyzontem aż do nocy i jest to przyjemność
bardzo słodka
Nic nie mówię poza tym wszystko co robię jest niewidzialne
Jak tylko pozapinam guziki cały błękitny połączony z niebem staję się niewidzialny

1916

Wersja oryginalna pt. „4 h” w temacie W języku Baudelaire'a

Z cyklu: Poèmes retrouvés, w: „Œuvres poétiques”, 1965

tłum. z francuskiego Ryszard Mierzejewski
Ten post został edytowany przez Autora dnia 13.05.14 o godzinie 08:48
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Świt późnomajowy

Pomału pomału odchodzi maj
żegnany przez ptaki
o świcie
kiedy niebo jest pomalowane
w pasy
amarantowo-błękitne bladym
promieniem słońca

Za oknem drzewo nagle wyrosło
ogromne
jeszcze niedawno tylko gołym
konarem będące
wciska się dzisiaj do mnie wszędzie
gdzie tylko może
bujną zielonolistną czupryną
wypełnia mały pokoik i
serce spragnione letnich promieni
słońca i podmuchu łagodnego wiatru

beztroskiego zapomnienia
w wakacyjnym ferworze

22. 05. 2014

Wiersz jest też w temacie Kalendarz poetycki na cały rok
Ten post został edytowany przez Autora dnia 22.05.14 o godzinie 05:04
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Karin Boye

* * *


Nocy głębokiej wiolonczela
miota swą ciemną radość na rozległe połacie.
Zamglone obrazy rzeczy rozpuszczają swe kształty
w rzekach kosmicznego światła.
Rozkołysania, błyszczące długie
myją się w fali na fali przez nocno-błękitną wieczność.
Ty! Ty! Ty!
Przemieniona lekka materio, rytmiczna kwitnąca piano,
unoszący się, wirujący zawrotnie śnie snów,
oślepiająco biały!
Mewą jestem i na odpoczywających rozpostartych skrzydłach
piję morsko-słoną błogość
daleko od wschodu wszystkiego, co znam,
daleko od zachodu wszystkiego, czego chcę,
poruszam serce świata -
oślepiająco białe!

z tomu „För trädets skull”, 1935

tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „***[Nattens djupa violoncell...]”
w temacie Poezja skandynawska
Ten post został edytowany przez Autora dnia 06.06.14 o godzinie 06:25
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

August Strinberg

Sobotni wieczór


Wiatr odpoczywa, zatoka jak lustro odbija,
młyn zasypia, żeglarz swój żagiel zwija.
Woły wypuszczono na zielone pastwisko,
wszyscy się szykują, dzień odpoczynku blisko.

Przeloty słonki ciągną się ponad lasem,
parobek przy stodole śpiewa ciągłym basem,
ganek zamieciony, rabaty kwiatowe podlane,
ogród zagrabiony, krzaki bzu przebrane.

Na rabatach leży dziecinna lalka porzucona
pod wielobarwnymi tulipanów dzwonach.
W trawie piłka potoczyła się i ukryła,
w beczce z wodą trąbka do grania zatopiła.

Zielone bramy są już teraz niedostępne,
zamki zamknięte, zasuwy zatrzaśnięte,
pani idzie sama, ostatnie światło za nią gaśnie,
a wkrótce cały dom pogrąża się we śnie.

Ciepła czerwcowa noc drzemie spokojna
i w ciszy stoi wysłużona ogrodowa altana,
przy nadbrzeżu drze się jeszcze morze, ale
to tylko tygodniowych sztormów martwe fale.

z tomu „Dikter på vers och prosa”, 1883

tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski

Wiersz jest też w temacie Kalendarz poetycki na cały rok
Ten post został edytowany przez Autora dnia 15.06.14 o godzinie 09:47
Bożena Węgrzynek

Bożena Węgrzynek nie jestem poetką

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Obraz
Bo mnie potrzeba jeszcze czegoś więcej,
Nie powietrza, nie wody, choć pragnienie gasi.
Ulotnej jednej chwili, gdy słońce przygasi
Swój blask i tworzy cienie na pniu mego drzewa.

Drzewo moje śpiewa, pszczołę trąca liściem,
Karmi ją słodyczą i daje schronienie
Ptakom oraz świerszczom, a ruchome cienie
Namawiają do marzeń pod wieczornym niebem.

Wiatr nastroił harfę i grał będzie nocą
Aż do rana koncert na świetlistej strunie.
Rankiem nowy obraz, półcień się rozsunie
I słoneczne promienie pień drzewa ozłocą.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Anna Greta Wide

W godzinie świtu


Światło odbija się o poranku
jak wymierzony w głowę cios swawolny:
Teraz ja rządzę tu w całym domu
przez długi, słoneczny dzień zbawienny!


Lecz ciemność krąży wokół twego czoła
i bawi się delikatnie twymi włosami, jak:
Gdy jest we mnie to, co ciebie zatrzyma
w ciągu stu milionów przyszłych lat.


z tomu „Orgelpunkt”, 1944

tłum. ze szwedzkiego Ryszard MierzejewskiTen post został edytowany przez Autora dnia 22.10.18 o godzinie 08:07
Bożena Węgrzynek

Bożena Węgrzynek nie jestem poetką

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Świtem
Za oknem świt
uwolnił ranne głosy ptaków,
rozśpiewały się
jak chór ćwiczący przed
wieczornym występem.

Zaczynam rozumieć ptasią mowę.

Pracowicie trenują.
Ćwierkaniem składają radosny hołd przyrodzie,
że jest nowy dzień,
że świeci słońce,
że są szczęśliwe.

Ptaki za mym oknem.

Radość
Wspięłam się na palce
by ucałować twój policzek
na powitanie.
Położyłam dłonie na twoich ramionach
bezpiecznych.

Gładzisz moją twarz
Szczęśliwy.
Widzisz, jak zadrgały mi kąciki ust
w uśmiechu i radości,
że jesteśmy.

Jak będzie wyglądało
nasze pożegnanie, które
nieuchronnie nadchodzi
z każdą minutą
wspólnego czasu?

Teraz
Chodź, usiądziemy na wydmie.
Piasek taki ciepły
i wiatr od morza chłodzi
nasze rozpalone ciała.
Nawet mewy tu nie przylatują.
Spacerują dostojnie po mokrym piasku,
nie boją się fal spienionych.

Nie boję się i ja niczego.
Gdy patrzymy na morze,
wypatrujemy żaglowca,
który regularnie płynie w południe.
Ze wschodu na zachód,
Jak słońce.

Wieczorem
Dziś pada deszcz.
Ścieka z naszych dłoni
splecionych razem.

Idziemy plażą we mgle.
Szum morza potęguje się
jak nasze uczucia.

Deszcz zmywa smak
krewetek i wina oraz
twoich pocałunków

Rozstanie
I nadszedł czas.
Skradał się,
zbliżał,
nie chciał się pokazać
Z mgły wyszedł.
Czemu się nie zatrzymał?

Niech już przyjdzie czas
twego powrotu.
Czekam, tęsknię
do tej nowej chwili,
kiedy będę radośnie
wspinać się na palce. Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 23.07.2014 o godzinie 03:59 z tematu "Plaża, dzika plaża..."
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Emily Dickinson
        
        
249


Dzikie noce - Dzikie noce!
Czy byłam z wami
Dzikie noce, powinnam być
Naszą rozkoszą!
Bezskutecznym - Wiatrem -
Dla Serca w przystani -
Zrobiona z pomocą Kompasu
Zrobiona z pomocą Mapy!
Wiosłująca do Edenu -
Ach, Morze!
Mogłabym jednak przycumować
- Dziś w nocy -
W Tobie!
        
z tomiku:
Emily Dickinson: Wiersze nieznane. Wybrał, z angielskiego
przełożył i opracował Ryszard Mierzejewski, Pieszyce 2015

Wersja oryginalna pt.”249 [Wild Nights ...]”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 01.10.19 o godzinie 21:53
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Emily Dickinson

710


Wschód słońca trwa dla Obojga
Wschód – Jej Purpurowa Wiara
Wzgórz się trzymanie
Południe Jej Błękit odsłania
Do Jednej szerokości co Dwie zasłania
W oddali - nieprzerwanie -
Północ nie zapomniała o nocy
Lampy Każdemu płonęły
Knotami szeroko daleko
Północ - Jej płonący Znak
Sztywnieje w jodynie -
Dla Obojga – jak widać -
Mroczne Ramiona Północy
Spięte półkule i domy
I tak
Na Jej piersi - Jeden -
I Jeden na Jej Obszyciu
Oboje kłamią

z tomu “Collected Poems Complete and Unabridged”, 1991

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt.”710 [Wild Nights ...]”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 14.02.15 o godzinie 11:31
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Helen Hunt Jackson

Wschód słońca


Spał na łożu róż
Wiem -
Ja, która w najmniejszym stopniu jestem
Jego poddaną. Rzeczą
Mu oddaną.
Zanim nadszedł czas na króla
Wyrastać – tuż przed – widziałam czerwoną łunę
Płynącą od jego drzwi, ukazującą się jak róże
W sercu, których żadna łuna ognia przynieść nie mogła.
Bryła złota z całego wschodniego skrzydła
Pałacu wydawała się blada.
Potem, płynące nisko
Nad progiem duże płatki róż
Opadały ze stóp króla, kiedy stał tam wyprostowany
Uśmiechnięty, majestatyczny, spokojny i dobry.
Ale czy był w łożu róż?
Myślę,
Że to inny monarcha, na granicy
Śmierci w płomieniach, stał uśmiechnięty
Jak władca wyniosły.

z tomu “Verses”, 1888

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. “A Sunrise”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.04.15 o godzinie 03:16
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Helen Hunt Jackson

Poranek w chwale


Cudowne przeplatanie!
Mocno trzymany nićmi z zielonymi i jedwabnymi pierścieniami,
Rozłożony o świcie białymi i purpurowymi skrzydłami;
Podczas, kiedy trwa, osłania i jest hojny swoimi kwiatami,
Śmiały poranek w chwale.

Po okiennicach pełznie,
Pochyla się ku podłodze w zakurzonych, lśniących promieniach,
Tańczy żwawo na drzwiach, w niesamowitych blaskach,
Przychodzi światłem nowego dnia i wlewa w nieustannych strumieniach,
Złoty poranek w chwale.

W niskiej suterenie,
Kołysze się w słońcu, gdzie dziecinna kołyska stoi;
Teraz wypycha malucha poza jego różowe szelki;
Wkrótce otworzą się jego oczy, potem wszystkich na ziemi
Nie taki poranek w chwale!

z tomu "Verses", 1888

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. “Morning-Glory” w temacie
Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 26.05.15 o godzinie 08:19
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Charles Cros

Wieczór


Widziałem moją ukochaną
I był to przypadek, bez zamiaru,
Z twarzą wciąż zabalsamowaną
Od jej ciepłej piersi dotyku.

Patrzyłem na nią przez zasłonę,
Co wyzwalało nowe przyjemności,
W każdej latarni widziałem gwiazdę
I przyjaciela w każdej znajomości.

Nietoperze po niebie rozsiane,
Moje smutki unoszą się w powietrze,
A w kominach są ukrywane
Noce, na jasnozielonym zachodzie.

Gaz zapala się na straganach...
Myślę, stojąc na trotuarze
I depczę stopami po chmurach,
Albo dywan w jej buduarze.

Bo podąża śladem moich biegów szalonych,
A wiatr nie szczędzi mi pieszczot nęcących
Za pomocą swoich rozmów czułych
I pocałunków pachnących.

z tomu „Le Coffret de santal”, 1879

tłum. z francuskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Soir” w temacie
W języku Baudelaire'a
Ten post został edytowany przez Autora dnia 04.06.15 o godzinie 11:27
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Erik Lindorm

Popołudnie


Ogień trzaska, a na zewnątrz jesienny
deszcz w zamglonym blasku latarni.
On siedzi spokojny i z kuchni słyszy,
jak żona nad prasowaniem się trudzi.
Teraz puka do drzwi pokoju dzieci,
słyszy, jak ich radosny śmiech hałasuje!
Mają zdrowe płuca, żadne na nic nie cierpi
i żadnemu z nich niczego nie brakuje.
Ale dzień ku nocnemu spaniu już idzie
i ogień kurczy się i wycofuje.
Wkrótce znika na krótką chwilę,
kiedy nikogo już nie brakuje.

z tomu „Domedagar”, 1920

tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „En eftermiddag”
w temacie Poezja skandynawska
Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.09.15 o godzinie 20:08
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

François Coppée

Poranek październikowy


                dla Alexandra Piédagnela

Są wspaniałe godziny poranne,
Gdy nagle czerwieni się słońce.
A poprzez gęste mgły jesienne
W ogrodzie opadają liście.

Opadają powoli. Można je
Dostrzec, kiedy się rozpoznaje
Ich listowie miedziane
i klonu krwiste listowie.

Ostatnie, z najbardziej zrudziałych
Opadają z gałęzi ogołociałych:
Ale to jeszcze nie zimy zaloty.

Wokół spływają jasne światła,
Przyroda w powietrzu cała różowa,
Można by uwierzyć, że to śnieg złoty.

z tomu „Le cahier rouge”, 1874

tłum. z francuskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Matin d'octobte”
w temacie W języku Baudelaire'a
Ten post został edytowany przez Autora dnia 02.10.15 o godzinie 01:23
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Erik Lindorm

Podziękowanie wieczoru


Słońce, kładące się do snu,
czy mogę mieć jeden dzień w poranku?

Czy mogę się budzić, by widziały me oczy
błękitne niebo światłem poranka zalane
i piękne, uśmiechające się do mnie kobiety?
Wdzięczne i zafascynowane
podróżą nieba
wokół mego pięknego świata?

Nikt mi nie może
życia sercu przeciwstawiać,
za każdy dzień dziękuję,
swoje szczęście chcę zatrzymać.
Wciąż spragniony podskakuję,
miotam się całymi godzinami
z pazernymi oczami,
które nigdy nie będą nasycone.

Ludzie pracują
ciężko w swoich okowach,
płaczą po cichu i się żalą,
nie słyszą grania na powietrza strunach,
nie słyszą swoich serc szmeru,
nie słyszą swojego krwioobiegu,
sapią tylko ze zmęczenia
szczęśliwi, że już koniec dnia.

Ale ja, ale ja
na kolanach witam każdy dzień życia.

Życie moje nie musi być szare
i gnuśnieć w przyzwyczajeniu.
Słyszę je pobudzony, w podnieceniu
i serce moje takie rozbiegane.
Serce, które wkrótce stanie,
wzywa w każdym uderzeniu:
Królem bądź w ukoronowanym słońcem dniu,
lśniącym na twym czole!

Słońce, kładące się do snu,
daj mi jeden dzień w poranku!

z tomu „Tal till mitt hjärta”, 1912

tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Kvällens tack” w temacie
Poezja skandynawska
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Vilhelm Ekelund

Jesienny poranek


Drzewo o poranku stoi w złocie i łagodnej śmierci,
błyszczy nad koronami.

Dźwięczna fala życia, która śpiewa,
w twoim strumieniu własnych kropel
radosnych i odbijających się niżej łez pożądania,
aż do unoszenia obejmującego światła
i ginie, i pryska, ale nie umiera...

unoszę serce w chwale
dla ciebie, dla ciebie!
w mojej krwi twojego letniego szumu
dźwięcznego błogiego życia!

tomu „Elegier”, 1903

tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Höstmorgonen”
w temacie Poezja skandynawska
Ten post został edytowany przez Autora dnia 11.11.15 o godzinie 02:27
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Vilhelm Ekelund

Po nocy


Szedłem daleko. A wszystkie drogi były ciemne!
Jak z odległych nieznanych wybrzeży
dochodził do mnie mroczny szum,
aż z granatowych cieni, które drżały,
w mroku świerkowego lasu, skąd przebijało się
pierwsze niepewne i przyćmione światło dnia.

Poranku, poranku! Chwała tobie, który odsłaniasz
ciemną, pełną lęku zasłonę, który pokazujesz
drogę w tej męczącej, gęstej mgle.
Chciałbym zanurzyć się w twoim chłodzie,
w czystej, głębokiej i pojemnej jasności, między
pochodniami chmur a połyskującymi górami.

Z gór chciałbym wyrosnąć radośnie, między
wszystkimi, powietrznymi chórami poranka,
toczącymi się głębokim brzmieniem.
Ponieważ znów poznałem, jak bogate jest życie,
które płynie gorącym, szczęśliwym strumieniem
i znów skacze do góry, by osiągać nowe przestrzenie.

z tomu „Vårbris”, 1900

tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Efter natten” w temacie
Poezja skandynawska
Ten post został edytowany przez Autora dnia 14.11.15 o godzinie 03:34
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Vilhelm Ekelund

Świąteczny wieczór


Podczas cichych wiosennych wieczorów
w ciemnych miastach dzwonią wszystkie kościoły.

Mokre i rozrzucone leżą
białe kwiaty, świeżo połamane,
przy stopach obrazu oddania.
W szkle palą się
ciche płomienie.

Wyszedłeś ze mnie -
chłopcze, czy śpisz?
Byłem sam.

z tomu „In Candidum”, 1905

tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Helgaftonen”
w temacie Poezja skandynawska

Następna dyskusja:

Wiersze na przebudzenie, z ...




Wyślij zaproszenie do