Temat: Wiersze na różne pory dnia

Spięty klamrą poranek

Zaczyna mżyć.
Niebo przepasane sznurem aut. W przestrzeni
ciętej zimnymi pocałunkami skrzypią tramwaje
pełne wypudrowanych teczek, płaszczy
i gazet w ciup. Lakier do paznokci jedzie
służbowo do wód toaletowych, konkuruje z kwaśną
wonią nocnych dramatów. Darmowe dzwonki do kawy
budzą umarłych. Przyjemne ciepło sprawia, że
zaczynam żyć.
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Łukasz B.:
Spięty klamrą poranek

Zaczyna mżyć.
Niebo przepasane sznurem aut. W przestrzeni
ciętej zimnymi pocałunkami skrzypią tramwaje
pełne wypudrowanych teczek, płaszczy
i gazet w ciup. Lakier do paznokci jedzie
służbowo do wód toaletowych, konkuruje z kwaśną
wonią nocnych dramatów. Darmowe dzwonki do kawy
budzą umarłych. Przyjemne ciepło sprawia, że
zaczynam żyć.
A moja wyobraźnia została spięta klamrą Twojego wiersza. Majstersztyk.Jolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 04.10.08 o godzinie 03:11
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Blaise Cendrars*

Noc wschodzi


Zaobserwowałem dobrze jak to się odbywa
kiedy słońce zaszło
to morze pociemniało
niebo zachowuje jeszcze długo wielką jasność
noc wznosi się z wody i obejmuje powoli
cały horyzont
później niebo z kolei ciemnieje
jest chwila zupełnej ciemności
tworzy się szklista poświata
z refleksami na wodzie z zatokami mroku na niebie
później wór węgla pod Krzyżem Południa
później Droga Mleczna.

tłum. z francuskiego Marian Ośniałowski

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie W języku Baudelaire'a
Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.04.14 o godzinie 04:31

Temat: Wiersze na różne pory dnia

W górę, w dół

Co rano schody metra wciągają
kreskę kosmicznego pyłu
w górę – w dół – w górę – w dół – w górę
smakuje gorzko niewyspaniem
i zostawia tłuste ślady

Pompy tłoczą niespełnione sny
w górę – w dół – w górę – w dół – w górę
obojętne na uwodzicielski kosmyk
emotikonę szminki i zsiniałą
rękę żebraka

Schody pracują nieprzerwanie
w górę – w dół – w górę – w dół – w górę
zgrzytają głośno ale Jakub
wierzy w swoje anioły
Martyna Arent

Martyna Arent Sprzedawca,
Marketer,
Operational Manager

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Michał M.:
SMUTKI

O szybę dzwonią
w nocy serce woła
nie sen to
lecz jedynie
druga jego połowa


cudny, minimalistyczny, bardzo mi się podoba :)

i ja też dodam coś od siebie, coś z wieczornych rozmów, na pozór lekkich i niewaznych.

Nocą

A to już po północy.
ulice ślinią się
opryskując bezczelnie zmartwiałe twarze
i odmłodzone kolagenem zabytki
które uparcie cuchną starością.

A to już po północy.
otwierają się oczy i uszy
i kurtki ortalionowe
zmuszające do czci łysogłowej głupoty

A to już po północy.
tulą lalki do snu
zdejmują peruki
gaszą światła

bo przecież okoliczności nie pozwalają
bo przecież na pogrzebach nie wypada.Martyna Arent edytował(a) ten post dnia 14.11.08 o godzinie 13:13

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Zima szary dzień

Zima szary dzień
wyziera zza węgła
sypie solą w oczy
mrozem ścina uśmiech
wierci dziurę w całym

Czekaj nicponiu
jeszcze godzina może dwie
i kopniesz ty zdrowo
w kalendarz
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Bolesław Leśmian

Wieczór


Drobne okno otwórz niespodzianie,
Niech zobaczę twe łóżko przy ścianie!
Taka cisza, że nie poznać świata -
Jeden tylko na dębie liść lata.

Koral zorzy po podpłociu biega
I sam siebie na sękach postrzega.
Motyl w zmierzchu biało nam się ziścił,
Gdy się skrzydłem do malwy przyliścił.
Ciche grabie z najcichszą łopatą
Tkwią we dwoje i do snu pod chatą,
Kto w nie spojrzy - zrachuje dwie cisze.
Dal się w oczach umyślnie kołysze.
Wieczór różnie niszczeje po krzakach,
Cień do rowu włazi na czworakach.
Za miedzami, za ustroniem młyna
Bóg się kończy - trawa się zaczyna.
Kurz, świetlejąc, dogasa nad drogą,
I jest wszystko, choć nie ma nikogo!

Tylko brzoza, kwitnąć w światów mnóstwo,
Całuje swoje w snach odmilkłe brzóstwo
Z nagłym szeptem wcudnia do strumienia,
Gdzie raz jeszcze w brzozę się zamienia.
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Jerzy Harasymowicz

Wieczór


Żonie Marysi

Pejzaż tak lekki bez ciężaru słów
w mroku drzew świeci pusty stół Sanu
żona pięknieje za różę jaskółek pościg
przymierza sen do jej twarzy
nie śpij przez liści wielki kapelusz spójrz
jaki mróz gwiazd i na dachu powój
noc cała wędruje za nasMichał Maczubski edytował(a) ten post dnia 05.02.09 o godzinie 23:50
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Krzysztof Boczkowski

Budzę się w Tobie

O! te wczesne godziny poranne
wilgotne jak źrebak
z bielmem kształtów na oczach,
bez stron świata
bez rąk i nóg,
tylko z pierwszym ptakiem
i Twoim kształtem złotym jak mandala
- w którym sie budzę
i zasypiam

w tomiku "Ostrygi i onuce"1988r.Zofia M. edytował(a) ten post dnia 15.03.09 o godzinie 11:01
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Dodatek do zamieszczonego powyżej utworu Jonasza Kofty "Koniec dnia":

wykonanie Andrzej Zaucha, muzyka:A.Wertyński

http://www.youtube.com/watch?v=q9k2uev0B2QZofia M. edytował(a) ten post dnia 04.03.09 o godzinie 20:37
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Charles Reznikoff*

* * *


Czysty poranek i jeszcze jeden – i następny;
łąka lśniąca od rosy;
niebieskie wzgórza
wyłaniają się z jeziora mgły;
pojedyncze kwiaty –
jaskrawe na tle bielonej ściany
i rozsypane
w trawie;
obok wąskiego chodnika
kwiaty w szerokich klombach;
spójrzcie, żołnierze Ulissesa,
wasze włócznie
też wypuszczają płatki!

tłum. z angielskiego Piotr Sommer

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.04.14 o godzinie 04:35
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Eliseo Diego*

Noc


Noc jest płaszczem nędzarza, podartym i ciężkim, rozwieszonym w tym mrocznym zakątku.

Poprzez jego dziury prześwieca wspaniały odblask paleniska, a poruszają nim podmuchy dalekiej zabawy i głęboki głos dobroczyńcy, który nakarmił głodnego.

Nadchodzi chwila, kiedy powoli uniesie i zabierze swój płaszcz i wtedy światło opadnie, wśród oprawnych w ołów witraży, na złocisty pył w tym zakątku.

Przybliżenia

Miłosierna jest noc, gdyż przychodzi
niepostrzeżenie
(jak matka,
co nie uszczupli skarbu gorączki)
i
miłosierna jest noc, gdyż daje
pocieszenie murom
(migotliwe
cuda księżyca),
lecz dzień
jest czysty jak dziecko,
i jest
dokładny i olbrzymi jak morze,
jak odpoczynek Boga,
jak jego źrenica.

Pora południa

Drzewa, w południe, to jakby przepełnione wazy, i zgiełk wapna, w godzinie południa, i cisza nasycona.
Oto jest serce, które wprawia w ruch cienie, o zmierzchu i nad ranem, wszystkie sny, nieuchwytną skalę niepokoju i radość.
A także szybkie triumfy nocy, kiedy z uderzeniami wiatru zaciśnięta pięść unosi procę.

tłum. Marek Baterowicz

Na zewnątrz

To właśnie zmierzch nadchodzi,
tak ostrożnie, że nigdy
nie czujemy go, chyba
że jego mgliste dłonie
poruszą starą palmę
i paprocie. Mówiłaś
coś miłego, lecz milczysz
widząc niewiarygodne
kształty, które okryły
wszystkie rzeczy. I wtedy
- jak jakiś pomruk łagodny,
potem dotyk rozległy
gęstniejącego mroku.
I pociesza cię nagle
to, że tak czy inaczej
trwasz wewnątrz obyczaju.
Albowiem zmierzch jest stary
i tak słabą ma pamięć,
że biel – w mroku utaił.

tłum. Andrzej Nowak

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki do polskich
przekładów w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 20.10.11 o godzinie 06:59
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Leopold Staff

Motyw


Łan zboża złoty, równy, nieprzejrzany,
Zorzą zachodu ciepło całowany.

Pod niebem modrym po zboża powodzi
Żegluje słońce: żagiel złotej łodzi.

Wiew cichy miękko kłośną falę trąca -
Po morzu złota odpływa łódź słońca.
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Jadwiga Zgliszewska

DRESZCZ LETNIEGO WIECZORU


Letnia noc sierpem księżyca
żęła żyzny łan
i wiązała w snopy galaktyk
rozrzucając je hojną ręką
w gęstniejącą czerń nieba

świerszcze grały zawzięcie
swą jazgotliwą muzykę
i uparcie koncertowały na bis
bez proszenia

łąka dyszała ospale
miodną wonią kwiatów i ziół
spryskanych wieczorną rosą
potęgującą zapachy

a ja
drażniłam do bólu
wszystkie swoje zmysły
tym pięknem
nie do zniesienia
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Jadwiga Z.:
Jadwiga Zgliszewska

DRESZCZ LETNIEGO WIECZORU


Letnia noc sierpem księżyca
żęła żyzny łan

Jadziu, bardzo plastycznie i zmysłowo opisałaś ten letni wieczór, przeczytałem z dużą przyjemnością. Pozdrawiam - Ryszard.
Dorota U.

Dorota U.
pedagog/terapeuta/lo
gopeda

Temat: Wiersze na różne pory dnia

POPOłUDNIE W PRACOWNI

Między sztalugami a pianinem,
Między obrazem a dźwiękiem
Na starej skrzypiącej podłodze
Roztańczyła się moja dusza

Oszołomiona kolorem,
Odurzona brzmieniem,
Przysiadła na zakurzonym fotelu
Rozmawia z lipą za oknem:
o marzeniach i spełnieniu,
o sierpniowym upale dzisiejszego dnia,
o słońcu,
które jeszcze jest…
o przekwitaniu,
które już trwa…


Glinka Szlachecka 02.8.09
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Antonio Machado

Letnia noc


Piękna letnia noc.
Wysokie domy zostawiają
Okiennice swoich balkonów otwarte
Na duży plac starej wioski.
Opustoszał długi skwer,
Koło kamiennych ławek
Krzaki jasieńca i akacji
Kreślą swoje długie cienie
Symetrycznie na białym piasku.
W zenicie księżyc, na wieży
Oświetlona tarcza zegara.
Idę przez antyczną wioskę
Sam jeden, jak duch.

tłum. Czesław Miłosz

w wersji oryginalnej pt. "Noche de verano"
w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska

wiersz jest też w temacie Samotność
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 06.11.09 o godzinie 12:06
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Klabund

Friedrichstraße wczesnym rankiem


Na dworzec właśnie dowieziono prasę;
Wozy z pakami, pełne po sam dach.
Żałobny fiolet spowił każdy gmach.
Niech mnie pochłonie mrok – na Friedrichstraße!

Panny sadzą do domów: rącze hieny.
Żółci się po kafejkach mętny blask.
Słodki walc głuchnie, bo go zdusił wrzask,
Szloch parowców i fabryk, jęk syreny.

I chlupnął pierwszy pociąg w czarny cień
Dworcowej hali... Za okapem, z brzegu
Już Faeton zaprzęga młody dzień,
Złote rumaki sposobi do biegu.

Trzasnął nas w ucho bicz, promienny splot.
Spojrzenie Boga pali prosto w grdykę...
Ech, w lot ku tobie! W lot!
Toczy się słońce nad Weidendammer Brücke...

1912

tłum. z niemieckiego Andrzej Kopacki


Obrazek

Berlin, Friedrichstraße, ok. 1912

wiersz jest też w temacie Poezja kolei żelaznych

w wersji oryginalnej pt. „Früher Morgen in der Friedrichstraße“
w temacie A może w języku Goethego?
Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.04.14 o godzinie 04:38
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Leopold Staff

Lubię u schyłku dnia...


Lubię u schyłku dnia polny jęk dzwonów,
Co się pogrobną przeszłości zda chwałą,
A po nim spływa cisza z nieboskłonów,
Głucha, jak gdyby wszystko już się stało.

O, smętku złotej zachodu godziny!
Aż w zmierzch samotne włóczęgi przewlekać
I na gwiazd nieme patrząc narodziny,
Marzyć o szczęściu, lecz go już nie czekać...

z tomu "Sowim piórem", 1921
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze na różne pory dnia

Gennadij Ajgi*

Skraj-poranek


ślady
(jakby przed chwilą
istota Ogromu
jeszcze tu była
i zaniknęła) –

sikorek (na poręczach balkonu) w śniegu:

czego mam szukać! –

tego (słabego?) Ty?

o świcie
(„jest Ja
zawsze kiedy mnie nie ma”)? –

pustoszejąc
pozostajesz
świeży

1982

tłum. Marian Grześczak

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie Стихи – czyli w języku Puszkina

Następna dyskusja:

Wiersze na przebudzenie, z ...




Wyślij zaproszenie do