Krystyna P.

Krystyna P. www.statystyczny.pl

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Witam,
Mój synek też tak często ma, że z jednej piersi je krócej niż 10 minut. Na początku bardzo się tym martwiłam, ale z czasem okazało się, że bardzo ładnie przybiera na wadze więc przestałam. Doczytałam też, że niektóre dzieci jedzą szybciej niż inne i rzeczywiście w te kilka minut mogą już się najeść.
Co do ssania paluszków, to mój synek robi tak nie tylko wtedy kiedy jest głodny, ale również jak jest zmęczony - to go uspakaja i pozwala mu zasnąć.
Wydaje mi się, że jeśli nie ma żadnych innych negatywnych objawów, to nie ma powodów do niepokoju :)

konto usunięte

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Katarzyna Walczak-Nowak:
Witam wszystkie mamy
Jestem tu nowa, mam nadzieję, że pomożecie mi rozwiązać mój problem.
Mianowicie, mój synek ma 7 tygodni i od kilku dni wydaje mi sie , że je dość krótko, około 5-8 minut z piersi. Potem zaczyna sie denerwować, jakby się złościł , że leci mleczko. Po odstawieniu czasami ładnie zasnie w łóżeczku (na brzuszku), a czasem intensywnie ssie piąstki. Jak uda mu się włożyc kciuka, to zasypia. Czy to ssanie oznacza że nie zaspokoił głodu?? No ale jak zasypia chyba nie jest głodny?? Ale z kolei spi wtedy jakieś 30 minut i sie zaczyna kręcić, jak złapie kciuka znów do buzi, to zasypia, ale po około 30 minutach kolejnych, bądź 15, znowu sie zaczyna wybudzać i szuka piąstki. czy to oznacza, że tak naprawdę sobie nie pojadł?? Czy te 5-7 minut to nie za krótko?? Czasem je ładnie 10 minut, no ale czesto zdarzają mu sie te krótkie serie, i do tego się denerwuje jak ma pierś w buzi, może ma gazy?? Próbowałam , żeby mu sie odbiło i przystawiałam spowrotem, ale łyknał kilka razy mleczka i znowu odrzucał pierś. Bardzo prosze , może miałyście podobne problemy. Z góry dziękuję

Witaj na forum:-).
u 7 tygodniowego malucha ssanie moze wyjątkowo trwac 5-8 minut. Czy jest głody? najlepszym tego wskaźnikiem bedzie nie ssanie piąstek, bo tak robią i dzieci przyrastajace 30-50g/doba, to czeste zachowanie u małych niemowlat, ale przyrosty masy. prześlij mase urodzeniową, spadkowa i aktualną.
z tym ssaniem piastek na razie nie robiłabym nic, zobaczmy jakie ma dobowe przyrosty masy, jesli prawiodłowe mozna w sytacjach kryzysowych podac smoczek, choć lepszym byloby częstsze podawanie piersi i tu warto byłoby wprowadzić wieksza ilosc karmień, nie wiem ile jest ich teraz ale fajnie byłoby karmic malca nawet co 2 godzinki w ciągu dnia i kilka razy w nocy, malec będzie często ssał i jest szansa ,ze rzadziej bedzie te piastki wkładał do buzi.
Zachowanie przy piersi sugeruje szybki wypływ, czy mały cmoka?, ksztusi się przy ssaniu piersi?

Jeśli fajktycznie tak jest pomocna jest zmiana pozycji karmienia na taka powyzej piersi lub na piersi, tu propozycja:


Obrazek


Taka pozycja zmniejsza intensywnosc wypływu.

Mysle,że nie chodzi tu o nadmiar gazów a o trudnosc z wypiciem duzej ilosci mleka jaka napływa do buzi, czesto to powoduje duży stres bo jest dla dziecka nieprzyjemne i malec opmawia dalszego jedzenia.

Warto byłoby pozukac w swojej okolicy doradcy laktacyjnego, by mógł zobaczyc sytuację i skuteczniej pomóc.

Pozdrawiam ciepło.

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Bardzo dziekuję za szybką i wyczerpującą odpowiedź.

Jelsi chodzi o wage maluszka , to wydaje mi się że ładnie przybrał. Urodził sie z wagą 3330 g, w szpitalu spadła do 2800 g, potem po dwóch dokarmieniach sztucznym, i przy wyjsciu do domu waga wynosiła 3070 g. Teraz wazy 5200 g.

Jak zaczyna jeść to słychac głosne przełykanie, takie szybkie, czasem tez krztuszenie się, bo pokarm faktycznie tryska, po chwili juz jest lepiej i ssie spokojniej, troszkę odpoczywając. Teraz np na wieczór po kąpieli jadł około 8-10 minut łącznie, bo w czasie karmienia dwa razy podniosłam go aby mu się odbiło,po odbiciu jeszce troszke dojadł. Wypluł pierś i zaczął sie złościć. Połozyłam go do łóżeczka i zaczął szukac piąstki, jak udało mu sie włożyc kciuk, to zasnął. Po około 10 minutach przebudził sie i znowu zaczął szukac kciuka, jak udało mu się włożyc to znowu zasnął. Narazie spi.

Jełsi chodzi o czestotliwość karmień , to przeważnie co 2 godziny, czasem uda się że spi 2,5 to w ciagu dnia. W nocy tez raczej co 2- 2,5 godz, choc zdarzyło sie chyba ze dwa razy że spał po wieczrnej kapieli i karmieniu 4 godziny, a potem co 3 sie budził do karmienia. W nocy to je po 5 minut, wypluwa pierś i zasypia.

Jeśli chodzi o pozycję, to karmie na leżąco, może faktycznie spróbuję taką jak pokazujesz.

Zastanawiam się, czy jedząc te 5-8 minut maluszek dochodzi wogóle do mleka tej drugiej fazy???

Pozdrawiam i dziekuję za odpowiedzi.

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Jeszcze sobie tak myślę, czy gdyby maluszek sie nie najadł i był głodny czy nie dojedzony, to wogóle by zasnął?? Bo teraz spi nadal, kciuk z buzi juz wypuścił ;-)).

konto usunięte

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Katarzyna Walczak-Nowak:
Bardzo dziekuję za szybką i wyczerpującą odpowiedź.

Jelsi chodzi o wage maluszka , to wydaje mi się że ładnie przybrał. Urodził sie z wagą 3330 g, w szpitalu spadła do 2800 g, potem po dwóch dokarmieniach sztucznym, i przy wyjsciu do domu waga wynosiła 3070 g. Teraz wazy 5200 g.

Jak zaczyna jeść to słychac głosne przełykanie, takie szybkie, czasem tez krztuszenie się, bo pokarm faktycznie tryska, po chwili juz jest lepiej i ssie spokojniej, troszkę odpoczywając. Teraz np na wieczór po kąpieli jadł około 8-10 minut łącznie, bo w czasie karmienia dwa razy podniosłam go aby mu się odbiło,po odbiciu jeszce troszke dojadł. Wypluł pierś i zaczął sie złościć. Połozyłam go do łóżeczka i zaczął szukac piąstki, jak udało mu sie włożyc kciuk, to zasnął. Po około 10 minutach przebudził sie i znowu zaczął szukac kciuka, jak udało mu się włożyc to znowu zasnął. Narazie spi.

Jełsi chodzi o czestotliwość karmień , to przeważnie co 2 godziny, czasem uda się że spi 2,5 to w ciagu dnia. W nocy tez raczej co 2- 2,5 godz, choc zdarzyło sie chyba ze dwa razy że spał po wieczrnej kapieli i karmieniu 4 godziny, a potem co 3 sie budził do karmienia. W nocy to je po 5 minut, wypluwa pierś i zasypia.

Jeśli chodzi o pozycję, to karmie na leżąco, może faktycznie spróbuję taką jak pokazujesz.

Zastanawiam się, czy jedząc te 5-8 minut maluszek dochodzi wogóle do mleka tej drugiej fazy???

Pozdrawiam i dziekuję za odpowiedzi.

Przyrosty masy faktycznie imponujace:-))).
z cała pwnoscia masz dużo mleka i malec go pobiera, inaczej by tak pieknie nie przyrasłał. Twój synuś umie szybko i efektywnie ssać. Jestem juz pewna ,ze z tym ssaniem piastek nie trzeba nic trobić, ten stan z czasem minie.
Nie trzeba tez na sile wydluzac tego ssania, skoro tak ładnie rosnie. Wypij II fazę, bo dobrze rośnie, melko II fazy zaczyna płynąc po 2-4 minutach,zalezy od mamy. Jeżeli ssie 5-10 minut pieje tyle ile potrzebuje. Karmień tez ma duzo, wiec ta częstotliowśc jest jak najbardziej właściwa. Pozostaje zmiana pozycji na" pod górę" i ewentualnie odciągnie małej ilsci celem zmniejszenia wypływu lub tak jak robisz, pozwalanie maluszkowi odetchnać a wypływowi osłabnąć w czasie karmienia. problem z szybkim wypływem i nerwami tez jest czasowy, starsze niewmoleta sobilepiej z wypłwyem radzą.

Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Katarzyna Walczak-Nowak:
Jeszcze sobie tak myślę, czy gdyby maluszek sie nie najadł i był głodny czy nie dojedzony, to wogóle by zasnął?? Bo teraz spi nadal, kciuk z buzi juz wypuścił ;-)).
Czasem dzieci niedojedzone duzo śpią, częściej jednak są bardzo marudne i placzliwe.
Pozdrawiam.

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Witam

Serdecznie dziekuję za odpowiedź, bardzo na nią liczyłam.
No to się trochę uspokoiłam, że nie jest źle.
Dzisiaj cały dzień nadal jadł tak krótko, po 5-8 minut.
Próbowałam tej pozycji, którą pokazałaś na zdjęciu, jakby faktycznie lepiej, nie krztusił się. A czy są jeszcze inne pozycje "pod górkę" ??
A pozycja powyżej piersi to jak wygląda??

Ciesze się że przyrost wagi jest imponujący, tymbardziej że w szpitalu tak duzo spadł, ale on wczesniej jadł po 10-15 minut, teraz tak od jakichś 4 dni je po te 5-8 minut, więc może wcześniej ladnie przybierał bo jadł dłużej, a teraz czy mu waga nie spadnie???
Juz chyba zaczynam szukać dziury w całym, ale trochę mnie to niepokoi.

Myslę że jak nadal będzie tak jadł, to pod koniec tygodnia należałoby go zwazyć czy podskoczyła waga, czy nie. ???

Pozdrawiam i dziekuję
Krystyna P.

Krystyna P. www.statystyczny.pl

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Ja bym się nie niepokoiła na zapas. Myślę, że synek mógł się nauczyć jeść szybciej - starszym dzieciom przychodzi to dużo łatwiej niż noworodkom. Ale oczywiście zważenie raz na jakiś czas nie zaszkodzi :)

konto usunięte

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Zważyć można, to na pewno nie zaszkodzi, ale mysle,ze bedzie dobrze:-).
pozycje powyzej piersi to wszytkie półsiedzące, malec w pozycji półsiedzącej powyzej piersi mamy lub tak uniesiony na poduszkach ,ze glowę ma powoyzej piersi mamy, mam podaje pierś "do góry"

Tak jak tu tylko malec powinien być na poduszkach, polozony powyzej linii piersi:


Obrazek

i tu
Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek


Pozdrawiam.

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Witam,
moja Ida (10 tyg) od samego poczatku krotko ssala, za to czesto. To pozostalo jej do dzis. Je przez 5 minut i wypycha jezykiem piers, zajmujac sie czyms innym (balonem, cieniem na scianie czy gadaniem ). Po poltorejgodzinie, a czesto nawet nie, szuka piersi, dosysajac sie do mego policzka, ramienia, nie wspominajac o piastkach, ktore notorycznie ssie. Znowu ok 5 minut jedzenia i powrot do zabawy. Najlepiej mi sie ja karmi, gdy jest spiaca - wtedy zjada wiecej, dlatego noce sa w miare regularne u nas pod wzgledem karmienia (pobudki srednio co 3 godziny). Czasem mam wrazenie, ze ona zyje na mleku nocnym, a w dzien je tylko tyle, by jakos dotrwac do nocy, nie przerywajac na dluzej zabawy.

Przybiera ladnie - srednio ok 250 g tygodniowo.

Na ogol uznawalam, ze taka jest jej uroda, ale gdy zdarzaja sie dni, gdy Ida szuka piersi co 40 minut, martwie sie, ze moze robie cos nie tak. Nawet gdyby sie okazalo, ze zle interpretuje jej zachowanie i Mała wcale nie jest glodna, to ona przystawiona do piersi je tylko wtedy, kiedy ona chce, czyli czesto nie przysysa sie do piersi :)
Pogodzilam sie tez z tym, ze wyjscia sa troche klopotliwe, tym bardziej, ze Ida butelki nie chce tknac.

Mam jednak pytanie, czy probowac to zmieniac (np. nie podajac jej piersi, tylko probujac ja przetrzymac) czy po prostu przeczekac do momentu wprowadzania innych pokarmow? Mi to w sumie bardzo nie przeszkadza, ale czy potem nie okaze sie to problematyczne np. w zlobku, nawet po wprowadzeniu innych pokarmow?Anna S. edytował(a) ten post dnia 29.08.10 o godzinie 22:09

konto usunięte

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Anna S.:
Witam,
moja Ida (10 tyg) od samego poczatku krotko ssala, za to czesto. To pozostalo jej do dzis. Je przez 5 minut i wypycha jezykiem piers, zajmujac sie czyms innym (balonem, cieniem na scianie czy gadaniem ). Po poltorejgodzinie, a czesto nawet nie, szuka piersi, dosysajac sie do mego policzka, ramienia, nie wspominajac o piastkach, ktore notorycznie ssie. Znowu ok 5 minut jedzenia i powrot do zabawy. Najlepiej mi sie ja karmi, gdy jest spiaca - wtedy zjada wiecej, dlatego noce sa w miare regularne u nas pod wzgledem karmienia (pobudki srednio co 3 godziny). Czasem mam wrazenie, ze ona zyje na mleku nocnym, a w dzien je tylko tyle, by jakos dotrwac do nocy, nie przerywajac na dluzej zabawy.

Przybiera ladnie - srednio ok 250 g tygodniowo.

Na ogol uznawalam, ze taka jest jej uroda, ale gdy zdarzaja sie dni, gdy Ida szuka piersi co 40 minut, martwie sie, ze moze robie cos nie tak. Nawet gdyby sie okazalo, ze zle interpretuje jej zachowanie i Mała wcale nie jest glodna, to ona przystawiona do piersi je tylko wtedy, kiedy ona chce, czyli czesto nie przysysa sie do piersi :)
Pogodzilam sie tez z tym, ze wyjscia sa troche klopotliwe, tym bardziej, ze Ida butelki nie chce tknac.

Mam jednak pytanie, czy probowac to zmieniac (np. nie podajac jej piersi, tylko probujac ja przetrzymac) czy po prostu przeczekac do momentu wprowadzania innych pokarmow? Mi to w sumie bardzo nie przeszkadza, ale czy potem nie okaze sie to problematyczne np. w zlobku, nawet po wprowadzeniu innych pokarmow?Anna S. edytował(a) ten post dnia 29.08.10 o godzinie 22:09

nie zmieniałabym tego, malutka wyrosnie z tej czestej potrzeby ssania. A w żłobku bedzie miala tyle innych wrażen,ze dopiero o powrocie do mamy bedzie chciała ssac pierś.
Pozdrawaim.

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Witam

Od dwóch dni mam jakby mniej pokarmu, piersi sa miękksze, a po karmieniu wydaje nic z nich nie moge wycisnąć, nie tak jak dawniej, jeszcze leciało duzo mleka.
Maluszek je cześciej, dłużej siedzi przy piersi, czasem zdarzy sie że musze mu podać drugą pierś, co wcześniej nie miało miejsca.
Na wieczór to zjada z dwóch piersi i zaczyna się denerwować, wypluwa w końcu pierś i nadal marudzi trochę (jest też śpiący, więc nie wiem czy chce spać a nie moze zasnąć, czy jest nienajedzony dokładnie)

Jak go odkładam do łóżeczka, to ssie piąstki, marudzi trochę, ale nie placze, tylko tak kwili, dziasiaj np. leżał przez jakies 20 minut zanim zasnął, ssał piąstki, główkę przekręcał raz w jedną stronę raz w drugą (śpi na brzuszku). Nie mógł spokojnie zasnąć. Czasami zasnie w dzień ładnie, a czasem własnie tak się złości. Zwłaszcza na wieczór. Jak mu chce dać piers jeszcze raz , to albo sie denerwuje, albo przysypia przy piersi (a mam wrażenie że z nich nic już nie leci, bo sa takie miekkie). Jak zasnie przy piersi i go odłoże to sie wybudza i zaczyna sie od nowa, ssanie piąstek itd.

A dzisiaj zobaczyłam na dziąsełku na dole taka malutką bialą kropkę jak od szpilki. I zastanawiam sie czy to plesniawka (nie wiem dokładnie jak wyglądają), czy moze ząbek ;-)) , ale to chyba za wcześnie bo ma 2,5 miesiąca dopiero, choć mój pierwszy synek miał ząbka w 4 miesiącu. Aha, dodam że w ciagu dnia dużo się ślini.

Dziekuję za odpowiedź, będę wdzięczna.

konto usunięte

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Katarzyna Walczak-Nowak:

Kasiu,
trzeba zwazyc maluszka teraz i potem za tydzień.

To co opisujesz wyglada jak kryzys laktacyjny.
Na poczatek warto karmic jak najczęsciej, takze w nocy, po karmieniach kilka razy na dobe odciagnac mleko i potem jeszcze jak juz nic nie bedzie plynac kilka minutek.
Takie działania przez kilka dni plus odpoczynek, pełnowartosciowe posiłki, płyny powinno przynieśc poprawę. Piersi w dojrzałej laktacji mają prawo byc miekkie, to jak najbardziej normalne. Najwazniejsze sa dobrze przyrosty masy, one na 100% dają obraz temu na jakim poziomie jest laktacja.
Pamiętaj tez o usmiechu, dobry nastrój wpływa korzystnie na laktację:-).

Pozdrawiam.
Żaneta Stocka-Podłyska

Żaneta Stocka-Podłyska instruktor fitness,
4 active centrum
fitness

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Witam, u nas też 6-ty tydzień i miękkie piersi. Ja mam tylko pytanko co robić w sytuacji gdy dziecko się denerwuje przy cycu i płacze jednocześnie nie chcąc ssać. Bo mam przystawiać częściej ale syn spazmów dostaje, pociągnie kilka razy i jak parzony wrzątkiem płacze i już można zapomnieć o dalszym karmieniu na ok 2 godziny bo wtedy przez ten czas strasznie płacze i nic go nie uspokaja :/

konto usunięte

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Karmić tak często jak dziecko jest w stanie to zaakceptować, nie powinno się robić tego na siłę. W trakcie jednego karmienia podawać obydwie piersi.
Aby organizm miał informację, że jest potrzebne zwiększenie ilości produkowanego pokarmu warto jeszcze po karmieniu odciągać. Najlepiej sprawdza się laktator elektryczny, robimy to po 10-15 minut z każdej piersi czyli łącznie 20-30 min. Pokarm może wtedy wcale nie lecieć (ostatecznie chwilę wcześniej maluch ssał), ale to stymuluje piersi do zwiększenia laktacji. Jeżeli cokolwiek wyleci co kilka karmień można ten pokarm podać dziecku, szczególnie wieczorem, gdy produkcji jest mniejsza a dziecko bardziej niespokojne.
Katarzyna Wilczyńska

Katarzyna Wilczyńska Główny
Księgowy/Chief
Accountant Tarkon
Sp. z o.o.

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Witajcie.
Karmię mojego synka piersią od dziewięciu miesięcy i od około miesiąca pojawił się problem. Do tej pory wszystko było jak należy - mały pięknie przybierał, karmienie (poza początkowymi kłopotami z przyssaniem się) przebiegało szybko i spokojnie, ale od czasu kiedy wyrosły mu górne jedynki w komplecie z dolnymi z moich sutków zrobiła się jedna wielka rana, która w żaden sposób nie może się zagoić.
Nie chcę przestać karmić, bo choć dokarmiam Stasia innymi pokarmami, to jednak pierś nadal jest istotnym dla niego posiłkiem, zwłaszcza w nocy, kiedy to karmię co dwie godziny.
Sutki są ciągle popękane, krwawią, nawet kiedy ściągam pokarm laktatorem, a jak jakieś pęknięcie zaczyna się po wielu dniach goić, to natychmiast pojawia się następne. Codziennie smaruję Bepanthenem i ciągle mam nadzieję, że sytuacja się unormuje, zwłaszcza, że synek chyba nie gryzie...
Proszę, doradźcie, czy mam już skończyć z karmieniem czy możliwe jest ono również u "zębatego" dziecka :)

konto usunięte

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Zwykle dzieci, którym pojawiają się pierwsze ząbki nie robią mamie takich problemów, jak u Ciebie. Zwykle po kilkukrotnym "wypróbowaniu" nie gryzą piersi.
Uszkodzenia brodawek goją się szybko. Jeżeli, mimo tego, że synek już nie gryzie wciąż się odnawiają, to prawdopodobnie przyczyna jest gdzie indziej (zakażenie grzybicze lub bakteryjne, które utrudnia gojenie), przydałby się dermatolog.
Czy maluch miał pleśniawki, odparzoną pupę lub któreś z Was brało antybiotyki?

Dobry laktator NIGDY nie doprowadza do uszkodzeń.
Katarzyna Wilczyńska

Katarzyna Wilczyńska Główny
Księgowy/Chief
Accountant Tarkon
Sp. z o.o.

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Magda S.:
Zwykle dzieci, którym pojawiają się pierwsze ząbki nie robią mamie takich problemów, jak u Ciebie. Zwykle po kilkukrotnym "wypróbowaniu" nie gryzą piersi.
Uszkodzenia brodawek goją się szybko. Jeżeli, mimo tego, że synek już nie gryzie wciąż się odnawiają, to prawdopodobnie przyczyna jest gdzie indziej (zakażenie grzybicze lub bakteryjne, które utrudnia gojenie), przydałby się dermatolog.
Czy maluch miał pleśniawki, odparzoną pupę lub któreś z Was brało antybiotyki?

Dobry laktator NIGDY nie doprowadza do uszkodzeń.

Nie pomyślałam o tym... Pleśniawek synek nie miał nigdy, pupa też nie odparzyła się ani razu. Leków żadnych, poza witaminami, nie przyjmujemy. Zauważyłam jednak od jakiegoś czasu, że z paluszków Stasia, z samych opuszków, schodzi skórka i są pomarszczone. Zaznaczam, że napewno nie ssie swoich rączek. Może to faktycznie jakaś grzybica... Dziękuję za radę i faktycznie pójdę z tym do dermatologa. Zwłaszcza, że od września karmienie jest prawdziwym koszmarem, a moje brodawki wyglądają jak pocięte żyletką...
Katarzyna W.

Katarzyna W. ułamek sekundy niech
nie decyduje o moim
patrzeniu na świ...

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

mamy kryzys !!!
Tosia ma 3 tygodnie od poczatku karmię ją swoim pokarmem ale odciągniętym i wiem ile zawsze ściągałam do wczoraj rano miałam zawsze ok 220ml z obu cycków wczoraj ok 150ml dziś ok 100ml (zawsze jedno odciąganie w nocy) natomiast w ciągu dnia z obu cycków było ok 150ml a dziś tylko 60ml
odciągam co 3h ale dziś to jest niewystarczająca ilość i Tosia ciągle głodna ssie piąstki albo smoczka "oszusta" bo moje cycki nie nadążają wytwarzać potrzebnej ilości bo mała je średnio 80ml na jedno posiedzenie bywa że po odbiciu chce jeszcze i dojada jakieś 30ml
od poczatku piję herbatke laktacyjną, cycki od wczoraj sa mięciutkie wcześniej jak się "napełniły" po 3h były ciężkie
odciągam zawsze po 15 min każdą pierś wcześniej przez 10 min leciało przez 5 "dowyciskałam" teraz po 5 min nic nie leci
help !!!
żadnych zapasów nie mam i się zastanawiam czy dokarmić modyfikowanym???

konto usunięte

Temat: Sławny "Kryzys Laktacyjny"

Przede wszystkim bez paniki, im więcej będziesz się denerwować, tym mniejsze ilości będzie Ci się udawało odciągać.
Warto zwiększyć częstotliwość odciągania czyli robić to co 2-2,5 godz. Dobrze by było odciągać częściej również w nocy, ponieważ to świetnie wpływa na laktację.
Należy pracować odciągaczem po 15 min z każdej piersi, bez względu na to czy pokarm leci czy nie leci, zmieniając co kilka minut pierś. Zakładam, że posiadasz odciągacz elektryczny - zwykle tylko przy takim sprzęcie udaje się utrzymać laktację na odpowiednim poziomie.
To, że piersi nie wypełniają się już tak bardzo, jak na początku jest zjawiskiem całkowicie normalnym i świadczy to o stabilizacji laktacji a nie o zanikaniu pokarmu. Ciężkie piersi świadczą zwykle o nadprodukcji, wtedy zwykle pokarm leci o wiele łatwiej.
Przy zwiększeniu częstotliwości odciągania ilość pokarmu zwiększa się po około 2-4 dniach. Maluszkowi nic się nie stanie, jeżeli trochę poczeka. Do tej pory zjadała całkiem spore ilości pokarmu, więc nie ma żadnego niebezpieczeństwa.

U kobiet, które karmią piersią a nie pokarmem odciąganym też pojawiają się kryzysy laktacyjne. Zwykle wtedy po prostu dziecko częściej domaga się przystawiania do piersi i po kilku dniach wszystko się normuje.

Można również przejściowo stosować granulki homeopatyczne ricinus communis 9 CH 4-5 razy dziennie po 5 granulek pod język.

Życzę cierpliwości, będzie o.k. !

Następna dyskusja:

kryzys laktacyjny- zawsze?




Wyślij zaproszenie do