konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Witam serdecznie,

Mam poważny problem z moją 3,5 miesięczną córką. Od jakichś 3 tygodni prawie po każdym karmieniu (po wypiciu mleka z obu piersi) mała płacze i czasami też się pręży, jakby chciała jeszcze. Robi tak od razu, więc to raczej nie kolka. W czasie jednego karmienia przystawiam ją do piersi na zmianę, mając nadzieję że coś się wyprodukuje w czasie ssania drugiej piersi, ale po kilku takich rundkach Ula jeszcze bardziej się wścieka.
Przybiera dobrze, około 200 gr tygodniowo, dużo siusia. Nie wiem co robić, próbowałam już ściągać laktatorem, żeby pobudzić laktcję, ale to dość trudne, bo mała chce bardzo często sama ssać (czasem nawet co 20 minut). Najgorzej jest wieczorem, przed spaniem, możliwe, że mam wtedy jeszcze mniej pokarmu. Poza tym, od 3 tygodni znacznie częściej je w nocy. Domyślam się że to pewnie skok rozwojowy i Ula chce więcej mleka ale co zrobić, żebu go było więcej?
Piję herbatki laktacyjne, dużo wody i nie dokarmiam, ale psychicznie jest mi coraz ciężej. Co robić?

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Twoje dziecko przybiera na wadze jak mały słonik :) Na pewno nie masz za mało pokarmu i na pewno nie potrzebne jest zwiększenie jego ilości. Wieczorem też masz odpowiednią ilość pokarmu. Bez paniki. Im bardziej się denerwujesz tym bardziej Twoje dziecko też się denerwuje, bo maluszek silnie "odbiera" emocje mamy. Dziecko uspokaja się w trakcie ssania więc domaga się przystawienia do piersi. Ale jest już bardzo sprawna w ściąganiu pokarmu więc dość szybko jest już najedzona. Tylko, że chciałaby jeszcze possać a tu pokarm wciąż leci :) Nie zmieniaj też co chwilę piersi, daj dziecku szansę na spokojny posiłek. Kiedy już przestanie ssać efektywnie i bardziej się bawi niż ssie lub zaczyna płakać wtedy zmień pierś.
Jeśli herbatki Ci odpowiadają to możesz je pić, wodę też ale tylko tyle jakie naprawdę odczuwasz pragnienie. Nadmiar płynów nie zwiększa ilości produkowanego pokarmu, wręcz przeciwnie.

Przede wszystkim spokój! Wszystko z ilością pokarmu jest w porządku.
Pozdr.

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Dziękuję za odpowiedź. Tyle że mi ciągle wydaje się że pokarmu jest za mało. Np, kiedy Ula kończy (z płaczem) jeść z jednej piersi, ja próbuję sprawdzić czy rzeczywiście jest pusta (ściskam otoczkę brodawki), to czasami ani kropelka nie leci. Nie sądzę więc, żeby to był zbyt szybki wypływ pokarmu. Może ona chciałaby więcej a jest zbyt niecierpliwa na to by mocniej possać? A jak rozpoznać ząbkowanie? Chociaż to raczej też nie to.
Sama nie wiem, teraz właśnie ma wieczorny atak, płacze od 30 minut. Wczoraj bylo lepiej, nie wiem od czego to zależy. Ciężko zachować spokój jak dziecko wrzeszczy tak często.
:(

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

sluchaj, mi tez nic leci jak przycisne brodawke, ani laktatorem nic nie sciagne a dzidzia je. to jest zupelnie inny sposob wyplywu pokarmu.
a mnie jakos sie wydaje ze to moga kolki byc jednak. Mi sie kaja prezyla przy piersi, jak miala kolki. teraz jej sie zdarza ale wtedy robi kupe i gazy jej dokuczaja, a ssanie piersi wspomaga ruchy jelitowe. moze to to?

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Nie sądzę żeby to była kolka, chociaż może coś z gazami, Ula często "puszcza bąki". Kupki robi rzadko, tak ze 2 razy w tygodniu.
Mam nadzieję że dziś będzie lepiej.

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Maju, jesli dziecko nie robi kupki przynajmniej raz na dwa dni to ma powazne zaparcie. powinnas udac sie do lekarza, to nie jest normalne.

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Wiesz, lekarz mówi, że to normalne, ale może innego jakiegoś spytam. Podobno tak może dziecko karmione piersią, jak jest juz trochę starsze (tzn. nie noworodek).
Dziś wydaje się że mam trochę więcej mleka, więc jest nadzieja.
Pozdrawiam!

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

jesli lekarz tak mowi to komus trzeba ufac, mnie dwoch lekarzy mowilo ze nalezy sie zglosic z zaparciem do lekarza jesli dziecko nie zrobilo kupy przez 48 godzin.

zreszta, my tez akurat przechodzimy problematyczne gazy (wlasnie przy karmieniu).

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Bez histerii. Dziecko karmione piersią może robić kupkę kilka razy dziennie i jest o.k. ale też może robić co kilka dni np. raz w tygodniu. Nie jest ważna częstotliwość tylko konsystencja. Ma być półpłynna, musztardowa. I tylko to jest istotne. Problem jest jeśli dziecko wyprodukuje tradycyjny, twardy "kloce". To jest zaparcie.

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Maju, jeżeli cały czas czujesz dużą niepewność to lepiej spotkać się z doradcą. Często przy osobistym spotkaniu wychodzą sprawy, na które nie zwraca się uwago lub które nie wydają się ważne, a jednak są.

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Chyba rzeczywiście poszukam doradcy laktacyjnego. Problem z tym, że jestem w Wiedniu i jeszcze nie wiem jak to tutaj działa. Dzięki.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Specjalista ds.
logistyki

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Pani Magdo mam pytanie bo niewiem jak to ze mna jest. Nasz synek ma juz 4 tygodnie. Mam jednak pewnie kłopot i niewiem dlaczego tak sie dzieje. W ciagu dnia mam mniej pokarmu i kiedy dostawiam go do piersi on jest spokojny przez jakies piec minut a nastepnie zaczyna sie krecic marudzic czasem nawet płacze. Wydaje mi sie ze sie nie najada. Kiedy zbliza sie wieczór tego pokarmu zaczyna mi przybierac. Piersi od razu robia sie wieksze a czesto pokarm wycieka. Niewiem od czego to jest uzaleznione. Co mam robic zeby w ciagu dnia miec taka sama ilosc pokarmu co wieczorem i w nocy.

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Zwykle jest odwrotnie, wieczorem wydzielanie pokarmu jest mniejsze. Ale u Ciebie przecież może być trochę inaczej. W ciągu dnia przystawiaj maluszka do obydwu piersi w trakcie jednego karmienia. Więcej się wtedy naje a piersi dostaną sygnał, że potrzebne jest więcej pokarmu i w ciągu kilku dni sytuacja powinna się poprawić.
Może jest to wynikiem stresu, np. w ciągu dnia jesteś sama z dzieckiem a wiadomo, że nie jest to czasami łatwe.

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Magdo,a czy masz jakąś radę na wieczorny niedobór pokarmu?

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Ilość pokarmu jest zwykle taka sama ale zwiększają się potrzeby dziecka, po prostu rośnie :) Twój organizm musi mieć informację, że jest potrzebne więcej pokarmu, osiąga się to przede wszystkim przez częste przystawianie dziecka. Innym sposobem stymulacji piersi jest dodatkowe używanie odciągacz (przy elektrycznym efekty są szybsze a zmęczenie ręki mniejsze), najlepiej po każdym karmieniu przez ok. 10-15 min na zmianę z każdej piersi. Jeśli będziesz to robić bezpośrednio po karmieniu malucha to nie uzyskasz olbrzymich ilości pokarmu, raczej pojedyncze kropelki ale tu chodzi o stymulację, więc na pewno zadziała. Możesz też odciągać między karmieniami i wtedy będzie więcej odciągniętego mleka. Można je podać dziecku gdy jest najbardziej niespokojne, zwykle wieczorem. Możesz też pić herbatki przeznaczone dla mam karmiących ale one mają tylko wspomagające działanie, najważniejsza jest stymulacja piersi.
Efekty pojawiają się zwykle po 2-4 dniach. Trzeba cierpliwie poczekać i pochopnie nie wprowadzać dokarmiania butelką.

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

No tak, próbowałam z lakratorem, ale było jeszcze gorzej, Ula je średnio co godzinę w dzień, w nocy co półtorej lub dwie, więc odciąganie pomiędzy karmieniami nie wchodzi w grę. Gdy odciągałam bezpośrednio po karmieniu (zwykle udawało mi się ściągnąć w sumie 10-20 ml), Ula chciała jeść już pół godziny później i zastawała prawie pustą pierś, przez co wściekała się jeszcze bardziej. Nie wiem, czy coś ze mną nie tak, czy to może nie jest kwestia mleka. Jak już wspomnialam, Ula ładnie przybiera, ale jednocześnie ciągle grymasi w czasie karmienia, jakby chciala więcej. Mój mąż i ja jesteśmy na granicy wytrzymałości.

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Maja, nie wiem czy to pomoze, ale Kaja kiedy byla mniejsza, tak do 2,5 miesiaca jadla co chwile, co godzine, max, czasem czesciej niz godzine. to byl dla mnie koszmar. kiedys po prostu ja przetrzymalam, byl dogodny dzien, duzo sie dzialo wokol i udalo sie. od tamtej pory jest duzo lepiej. owszem, czasem zawola czesciej, ale zazwyczaj mamy rpzerwe od 2,5 do 3 godzin miedzy posilkami.
nie mowie zebys przetrzymala ja na sile, ale sprobuj, codziennie o 15 minut dluzej. i uwierz wiem jak 15 minut moze sie ciagnac w nieskonczonosc gdy dziecko chce jesc :-) ale moze wtedy bedzie bardziej glodna i co za tym idzie lepiej zje.
nie wiem czy pomoglam, nie wiem czy to ten przypadek, ale pisze na wszelki, a nuz pomoze.

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Dzięki za wskazówki. Problem w tym, że mi się ciągle wydaje że ona jest nieustannie głodna, więc chyba karmiąc ją rzadziej obniżę sobie laktację, a chodzi mi o to żeby mleka było więcej. Ula nie zawsze tak często jadła, zaczęła jakieś 3 tygodnie temu i na razie nie widać końca. Najgorsze jest to że płacze po prawie każdym posiłku i zachowuje się jakby chciała jeszcze.

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

no nic, ja jeszcze moge polecic herbatke HIPP'a na laktacje, dwie szklanki dziennie sie pije, jest smaczna i u mnie dzialala bez zarzutu. do tej pory od czasu do czasu popijam.

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

na samym początku miałam problemy z laktacją i skorzystałam z porady super babeczki(IBCLC).oczywiście przede wszystkim spokój mamy(melisa na początku,później wyważenie wewnętrzne i spokój przyjdzie samo:))stymulacja laktacji w moim przypadku: przystawiać dzieciątko do obu piersi co 3godziny-każda max 20 min.bezpośrednio po karmieniu odciągać pokarm z obu piersi w systemie 5-3-2tzn.5min jedna pierś,5 druga, 3min jedna,3 druga...i po karmieniu dokarmić odciągniętym mleczkiem (z poprzedniego odciągania).nie ukrywam,że było ciężko i na początku niewiele mleka udało mi się odciągać.ale za każdym razem było coraz więcej.no i oczywiście nieoceniona jest wtedy pomoc męża lub kogoś bliskiego,bo samej trudno wyrobić na zakrętach:)jednak warto,bo po 7dniach odciągałam po 60 ml z każdej piersi po karmieniu.poza tym u mnie działało picie KARMI(konsultowałam z pediatrą-pozwoliła) i fitomixu (herbatka mlekopędna herbapolu).zabrzmi to banalnie,ale naprawdę najważniejsza jest psychika!jeśli dzieciątko ładnie przybiera to dlaczego zamartwiać się,że jest głodne????-i właśnie praca nad tym jest najtrudniejsza:)))pozdrawiam

Następna dyskusja:

Sławny "Kryzys Laktacyjny"




Wyślij zaproszenie do