Konrad Szustek

SQA, Britenet

Wypowiedzi

  • Konrad Szustek
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Przygotowany do maratonu ?
    28.09.2010, 08:25

    Dałeś jednak radę! I to jest najważniejsze.
    Piona!

  • Konrad Szustek
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Problem z monitorem tętna Forerunnera 305
    28.09.2010, 08:24

    Ok, zdaje się, że udało mi się zmusić pasek mierzący tętno do współpracy z odbiornikiem. Nie jestem do końca pewien w jaki sposób, ale opiszę tu czynności, jakie wykonałem- może komuś się to jeszcze przyda.
    Powziąłem postanowienie, że żeby nie wiem co doprowadzę monitor do porządku, wstałem dziś zatem godzinę wcześniej niż zwykle i kombinowałem. W odruchu desperacji i wściekłości spróbowałem jeszcze raz wszystkich znanych mi z rozmaitych forów internetowych sposobów uruchamiania nieposłusznego hr monitora.
    Objawy były następujące: po włączeniu odbiornika na wyświetlaczu pokazywał się symbol przekreślonego serca, stąd dwa przypuszczenia- albo moje serce przestało bić, albo odbiornik nie wyłapuje sygnału nadajnika z paska. Ponieważ pierwsze raczej odpada zabrałem się za próbę dojścia do sposobu "naprawienia" drugiego.
    A zatem:
    - nawilżyłem dobrze czujniki i klatkę piersiową, założyłem pasek, włączyłem odbiornik i spróbowałem "sparować" urządzenia- bez skutku;
    - wyjąłem z paska baterię i włożyłem ją odwrotnie (miało to na celu ponoć "zresetowanie" czujnika.. przynajmniej tak twierdzą ludzie na forum Garmina..), odczekałem kilka chwil i włożyłem ją prawidłowo- ponownie bez skutku;
    - wyjąłem baterię i odczekałem kilka minut bez ponownego wkładania jej (wg. FAQ ze strony Garmina powinno mieć to podobny efekt do poprzednio opisanej czynności), następnie zainstalowałem batkę- zero odzewu;
    - ponownie dokładnie zmoczyłem sensory i własną klatę, założyłem pasek "do góry nogami", czyli tak, by lewy sensor był po prawej stronie klatki piersiowej (po co? zabijcie- nie wiem.. tak sugerowano na forach anglojęzycznych)- ciągle bez rezultatu;
    - założyłem pasek czujnikiem na plecy (czego to ludzie nie wymyślą.. to jeszcze bardziej kuriozalne rozwiązanie od poprzedniego..)- dla odmiany nic się nie poprawiło;
    - wyjąłem baterię i delikatnie podgiąłem do góry złotą blaszkę stykającą się z baterią by ewentualnie poprawić przepływ prądu z batki do urządzenia, zwilżyłem ją półkropelką wody (to samo zrobiłem z "minusową" stroną baterii), włożyłem baterię, odpaliłem zestaw- nic;
    - kilkakrotnie spróbowałem "sparować" monitor z odbiornikiem- zero odzewu;
    - zresetowałem "na twardo" urządzenie- nie pomogło;
    - zastanawiałem się nad zakupem nowego paska..;
    - podjąłem ostatnią próbę- przeinstalowałem firmware chipsetu przy pomocy Webupdatera garminowego. Zrezygnowany założyłem pasek, włączyłem odbiornik i.. Magia.. Nadajnik zaczął nieśmiało przekazywać puls do zegarka. Dla pewności wyłączyłem wszystko i włączyłem ponownie- działa jak marzenie.

    Jak napisałem- nie wiem na 100% która z opisanych czynności przyniosła rezultat, ale skłaniam się ku groźbie wyrzucenia wadliwego paska wyartykułowanej na głos w obecności świadka- Żony :D

    Zobaczymy, czy przy ponownej próbie zmiany baterii nie wystąpi wszystko od nowa, ale póki co działa i nie zamierzam nic grzebać czy ulepszać.

    Pozdrawiam,

    K.

  • Konrad Szustek
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Problem z monitorem tętna Forerunnera 305
    27.09.2010, 20:10

    Hmm.. Mnie nigdy nie zdarzyło się, by podczas długich wybiegań pasek "zasolił się".. Co prawda- najdłuższy bieg przed MW w moim wypadku wynosił 30 km, ale to i tak było grubo ponad 2 godziny a wskazania monitora były w porządku.

    Wracając do tematu: czy ktoś wie cokolwiek na poruszony przeze mnie temat?

  • Konrad Szustek
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Problem z monitorem tętna Forerunnera 305
    27.09.2010, 10:37

    Czołem wszystkim!

    Kwestia jest następująca: wczoraj, przed startem w maratonie, zmieniłem bateryjkę w pasku monitora tętna mojego Forerunnera. Nie chciałem przykrych niespodzianek na trasie w stylu brak odczytu tętna bo bateria padła etc.
    Niestety, okazało się, że niespodzianka była- monitor chyba "obraził się" na tę zmianę i nie chce czytać tętna.
    Żeby było zabawniej- nie działają żadne standardowe metody przywrócenia urządzenia do życia: ponowne skanowanie w celu "sparowania" urządzenia z odbiornikiem nie przynoszą skutku.
    Na stronie Garmina znalazłem informację, że należy odczekać kilka chwil przed włożeniem nowej baterii. Tak też zrobiłem. Nic to nie dało.
    Kilkakrotne próby skanowania i "parowania" urządzeń w trakcie biegu nie przynosiło efektu. Winy nie można zrzucić na nieodpowiednie zmoczenie, bo potu trochę wylałem na trasie. Odbiornik jedynie informował mnie o tym, że w okolicy znajduje się wiele podobnych urządzeń, co mnie niepomiernie zdziwiło wziąwszy pod uwagę kodowanie sygnału monitora..

    Czy ktoś z Was miał podobne przejścia ze swoim Forerunnerem? Jeśli tak, to jak sobie z tym poradziliście?

    Dzięki i pozdrawiam,

    Konrad

  • Konrad Szustek
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Przygotowany do maratonu ?
    26.09.2010, 17:30

    Debiut na 03:56:29 brutto. Czekam na oficjalne wyniki i czas netto, bo z tego wszystkiego zapomniałem wyłączyć stoper po przekroczeniu mety ;) i pomiar mam nijaki ;)
    Z zadziwiających kwestii- nie miałem "ściany", nie było momentów marszu, nie było myśli typu "po co to wszystko" etc.
    Wykonałem więcej, niż 100% założonych celów na ten bieg.
    Jestem niesamowicie szczęśliwy i zadowolony z siebie; kiedy na mecie zobaczyłem Żonę z Synkiem- rozpłakałem się jak dziecko :D

    Przepraszam wszystkich, którym zabiegałem drogę czy trąciłem łokciem. Starałem się jak mogłem, by tego nie robić, ale momentami było ciasnawo.

    Pozdrowienia dla Pana Tomka Staśkiewicza i szacunek za fenomenalną ozdobę pasa w biegu ;)

    Gratuluję wszystkim debiutantom! Zrobiliśmy to!

  • Konrad Szustek
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Przygotowany do maratonu ?
    22.09.2010, 13:47

    Krzysztof Rąpała:
    Podobno jak jest się w formie, to zwiększa się podatność na infekcję.
    No więc mnie jakieś paskudztwo złapało po poniedziałkowym 12 km. BPS diabli wzięli.
    Dieta cytryna-aspiryna-czosnek-rutinoscorbin. A czasu coraz mniej ;(

    Miałem to samo, w zeszłą środę coś podłapałem i teraz rozpaczliwie walczę o powrót do zdrowia. Wczoraj kontrolnie pobiegłem sobie z Ergo , ale ten trening kwalifikuję do "szitrunów"..
    Do niedzieli jeszcze trzy dni. Powinno być dobrze.

  • Konrad Szustek
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Przygotowany do maratonu ?
    1.09.2010, 15:59

    Rafal G.:
    Trzymam kciuki za zmiane pogody, bo ta do bieganie sie nie nadaje :(

    Po mojemu każda pogoda nadaje się do biegania, ale to tylko moja opinia.

  • Konrad Szustek
    Wpis na grupie Powstanie Warszawskie w temacie Prawda historyczna, a prawda pokazywana w mediach
    6.08.2010, 15:28

    Paulina Nazaruk:
    Niee, nie powiedziałam tego wprost. Dla mnie sama decyzja o wybuchu była głupotą.

    Wybacz, nie miałem zamiaru przeinaczać Twojej wypowiedzi.
    Kurier warszawski Nowak informował o postanowieniach teherańskich.
    Oczywiście Bór, dowiedział się o tym na długo po upadku powstania. Podczas spotkania Wielkiej Trójki.

    Sama widzisz.
    Sowieci "pomagali" - zrzucali zaopatrzenie, pozbawione spadochronów ;] albo zasobniki, których zawartość nie pasowała do uzbrojenia powstańców (np. amunicję).

    Tu się znowu nie zgodzę. Wbrew powszechnemu mniemaniu na uzbrojeniu żołnierzy AK i innych ugrupowań znajdowała się nie tylko broń powrześniowa, niemiecka, aliancka bądź produkcji konspiracyjnej. Sporo było broni sowieckiej, w miarę trwania Powstania było jej coraz więcej. Są na to dowody ikonograficzne oraz wspomnienia samych żołnierzy. Zatem amunicja 7,62mm była potrzebna tak samo, jak typ parabellum. Dodatkowo- zrzuty te zawierały również broń jako taką.
    Po drugie- ok, zrzuty zza Wisły lądowały bez spadochronów, ale, co godne podkreślenia, zrzucano je z Po-2 latających tuż nad dachami kamienic, zatem spadochron był zbędny.
    Jeszcze jedno- nieistotne, co zawierały zasobniki, ważne było morale walczących, które podnosiło się widząc pomoc z prawej strony rzeki. Odsyłam Cię do wspomnień żołnierzy Zgrupowania "Radosław" lub "Kryska" z wrześniowych walk na Czerniakowie.

  • Konrad Szustek
    Wpis na grupie Powstanie Warszawskie w temacie Prawda historyczna, a prawda pokazywana w mediach
    6.08.2010, 12:30

    A ja miałbym prośbę do szanownych dyskutantów by nie nadużywać sformułowania "prawda historyczna". Powód? Jest to pojęcie czysto abstrakcyjne. Oznacza ono coś co działo się w dokładnie określonym momencie w przeszłości i jest niemożliwe do zrekonstruowania jako całość. Dlaczego? Ano dlatego, że zazwyczaj uczestników takiego wydarzenia jest co najmniej kilku i każdy z nich widzi daną sytuację nieco inaczej. Dodatkowo, kiedy później o niej wspomina, niektóre rzeczy ulegają delikatnemu bądź całkowitemu zatarciu w jego pamięci zaś inne wyolbrzymiają się. Ma na to wpływ cała masa czynników zewnętrznych i wewnętrznych.
    Poruszona kwestia odprawy wyższych oficerów AK pod koniec lipca 1944 roku: wspomnienia poszczególnych dowódców mogą się na wzajem uzupełniać i na podstawie takiej układanki- dokładanki można próbować ZBLIŻYĆ SIĘ do tego, co faktycznie miało miejsce, ale, podkreślam, nigdy nie uda się całkowicie zrekonstruować tego, co wówczas miało miejsce, co zostało powiedziane, jaka atmosfera panowała w trakcie tego spotkania.
    Wybaczcie ten nudnawy i przydługi wywód ;)

    Ad rem: ja tam cieszę się, że Paulina ma odmienne, niż większość uczestników tego forum, zdanie. To pomaga w dyskusji, czyni ją ciekawszą niż jednostajne przyklaskiwanie sobie i bezkrytyczne patrzenie na całość niezwykle szerokiego zagadnienia Powstania. Dla jasności- nie do końca zgadzam się z jej opinią, ale nie mogę również do końca zgodzić się z tą częścią z Was, która uważa wybuch Powstania za nieunikniony.
    Na którejś ze stron tej dyskusji natknąłem się na argument "za" wybuchem zrywu mówiący o niecierpliwości AKowców by wreszcie jawnie wystąpić z bronią w ręku w Warszawie przeciwko niemieckiemu okupantowi. Należy jednak pamiętać, że AK była, jak sama nazwa wskazuje, armią- struktura wojskową opartą jak każda formacja zbrojna na dyscyplinie i podporządkowaniu rozkazom przełożonych. Z tego względu stan emocjonalny przyszłych powstańców nie miał tu żadnego znaczenia- gdyby przyszedł rozkaz odwołujący mobilizację i odkładający ewentualne powstanie na czas nieokreślony, ludzie ci musieliby posłusznie podporządkować mu się, bez żadnej dyskusji. Niewykonanie rozkazu zostałoby potraktowane jako zdrada w obliczu nieprzyjaciela, zaś zgodnie ze słowami przysięgi żołnierzy AK "(...)zdrada karana jest śmiercią."
    Z drugiej strony, używając podobnego rozumowania- dowódcą AK był gen. "Bór" i on podejmował ostateczną decyzję w tej sprawie. Dowódca warszawskiej AK, płk "Monter", mógł co najwyżej doradzać, podobnie jak płk Rzepecki, który w KG AK pełnił funkcję szefa BIP (jedynie i aż) czy szef "dwójki" KG AK płk Iranek- Osmecki. Inna sprawa to "raport" płk Chruściela, który popchnął "Bora" do podjęcia takiej a nie innej decyzji.
    Inna sprawa- "mądrość" decyzji o podjęciu walki w Warszawie. O ile dobrze pamiętam, Paulina stwierdziła, że ludzi wywołujących powstanie skierowane politycznie przeciw Sowietom a potem oczekujących od nich pomocy nazwać należy głupcami. Nie zgodzę się- KG AK, mimo widocznego osłabienia Polski na arenie sojuszniczej po śmierci gen. Sikorskiego, liczyła (bo liczyć miała prawo) na naciski aliantów zachodnich na stronę sowiecką mające na celu udzielenie jakiejkolwiek pomocy walczącej stolicy Polski. Niestety, decyzje, które zapadały już wcześniej za plecami strony polskiej wykluczały takie naciski, ale ani Sztab Generalny Wojska Polskiego w Anglii ani KG AK w Polsce o tym nie wiedziały przygotowując się do wystąpienia.
    Pamiętajmy też, że Powstanie było częścią składową Planu "Burza", założenia którego wszyscy znamy.

    Paulina Nazaruk:
    jaki cień nadziei? że Stalin nagle wyśle Amię Czerwoną na pomoc?

    Niekoniecznie, ale że chociaż nie będzie utrudniał pomocy aliantów zachodnich. Sowieci również mogli udzielić pomocy- pokazali to podczas walk o Czerniaków (nie mówię tu o desancie batalionów 8pp 3DP, chodzi mi o zrzuty), mogli równie dobrze robić to wcześniej. Na taki ekspens było ich stać.Konrad Szustek edytował(a) ten post dnia 06.08.10 o godzinie 12:34

  • Konrad Szustek
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Wspólnie przygotowujemy się do debiutu w maratonie w 2010...
    28.07.2010, 08:58

    Głupi ja, sory za zaśmiecanie wątku.

  • Konrad Szustek
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Wspólnie przygotowujemy się do debiutu w maratonie w 2010...
    27.07.2010, 09:47

    Pytanie z cyklu "jestem zielony jak oliwka": czy na 32. Warszawskim będą pacemakerzy? Na jakie czasy będą prowadzić (interesują mnie te bardziej "debiutanckie", czyli od 04:00:00 w dół)?

  • Konrad Szustek
    Wpis na grupie Bieganie w temacie BIeganie w Warszawie - gdzie i z kim
    19.06.2010, 21:07

    Joanna Olimpia C.:
    Kto chce pobiegać po okolicach Muranowa?

    Gęsiówa..parka Krasiński..Saski..i po dzielnicy.? Ktoś chętny?:)

    Śmigam tymi rejonami trzy razy w tygodniu (wt., czw., sob.; niedziela to dłuższe wybiegania na Mokotów albo Pragę), między 1900 a 2000. Trasy najprzeróżniejsze, zahaczające czasem o Powązki, Żoliborz, Stare Miasto, Wolę, tak po ok. 7-10 km. Spoko?

  • Konrad Szustek
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Wspólnie przygotowujemy się do debiutu w maratonie w 2010...
    24.05.2010, 08:42

    Tru dat ;)
    42,195 km ma być wisienką na torcie, nagrodą za setki kilometrów wydeptanych w trakcie miesięcy przed imprezą, nie ma sensu psuć sobie smaku "zwycięstwa" ;)
    Wg mojego planu ściągniętego z jednej z najpopularniejszych polskich stron o bieganiu i nieco zmodyfikowanego pode mnie najdłuższy dystans przed 26 września wyniesie 28 kilo. Wydaje mi się, że powinno wystarczyć ;)

    Dostałem dziś numer startowy: 6121. No, to zaczęło się na poważnie, nie ma już odwrotu :D

  • Konrad Szustek
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Zostałem (biego)terrorystą ...
    20.05.2010, 09:35

    Haters gonna hate, i tyle w temacie.
    Proponuję powrócić do biegania ;)

  • Konrad Szustek
    Wpis na grupie Bieganie w temacie BIeganie w Warszawie - gdzie i z kim
    11.05.2010, 13:17

    Szeroko pojęta Wola- jak najbardziej :)

  • Konrad Szustek
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Wspólnie przygotowujemy się do debiutu w maratonie w 2010...
    29.04.2010, 13:15

    Myślę o nich, myślę. Ze względu na nie nie cisnę tempa i celuję w dość ogarnięty i spokojny czas. Dzięki za radę.

  • Konrad Szustek
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Jak biegać - krócej i częściej czy dłużej i rzadziej?
    28.04.2010, 07:08

    Spróbuj pomieszać sobie tygodniowe bieganie- 2 około godzinne biegi, dwie krótsze (30 min.), szybsze sesje. Może od czasu do czasu jakiś wypad do lasu albo w jakieś podmiejskie, nieznane bliżej okolice? Baw się bieganiem, ma Ci ono sprawiać przyjemność.

    A co do biegania tylko dla zdrowia i przyjemności- spoko, prędzej czy później pobiegniesz w jakimś zorganizowanym evencie i złapiesz bakcyla na "wyścigi", starty w dychach, połówkach etc. i kolekcjonowanie koszulek oraz numerów startowych ;)

    Pozdrówka!

  • Konrad Szustek
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Wspólnie przygotowujemy się do debiutu w maratonie w 2010...
    27.04.2010, 07:24

    To jest najlepsze w debiucie maratońskim- od razu życiówkę stukasz ;)
    Ja biegnę po raz pierwszy 26.09.10 w Warszawie, o ile kolana wytrzymają przygotowanie.

  • Konrad Szustek
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Saucony- pełna rozmiarówka szerokości
    23.04.2010, 14:11

    Witam.

    Zastanawiam się, czy któryś z polskich sprzedawców buciaków Saucony dysponuje różnymi rozmiarami szerokości oferowanych przez siebie modeli biegówek? Chętnie kupiłbym sobie parkę Saucony kiedy obecne Asicsy odejdą do krainy wiecznych łowów, ale ile razy przymierzałem amerykańskie butki, tyle razy rozmiar M (czy D, jeden czort, grunt, że najczęściej widywany w sklepach) wydał mi się zbyt ciasny jak na moją stopę..
    Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki odnośnie miejsca ewentualnego zakupu Sauconów w rozmiarze E w naszym kraju.

    Pozdrawiam.

  • Konrad Szustek
    Wpis na grupie Bieganie w temacie [s] Polar rs200sd
    9.03.2010, 11:44

    http://allegro.pl/item950728372_pulsometr_polar_rs200s...

    Zachęcam i zapraszam.

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do