Piotrek Chrzanowski

Piotrek Chrzanowski chórzysta rysownik

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

To też jest przykład moro,chociaż ja bym to nazwał skóra smoka
Obrazek

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Jacku... przepraszam Cię bardzo, ale znasz nasze reguły. Uważam, że powinieneś zachowywać nieco bardziej powściągliwie. To, że ktoś mówi, że spostrzega survival tak jak należy, nie musi od razu wzbudzać Twojej chęci odwetu. Każdy ma prawo połączyć się z internetem i uzewnętrznić swoje myśli.

Na razie Fredi nie będzie tu porządkował, ale proszę Cię, abyś nie szydził z kogoś, kto ma potrzebę przeżycia przygody, takich poważniejszych podchodów, a nie to, co przeżywał w szkole. Każdy ma pragnienie poczuć się choć przez chwilę mężczyzną. Chcę, żebyś to zrozumiał. Fakt, że jesteś starym bojowym lisem i to wszystko wydaje Ci się właściwie zabawą, nie powinien obierać Ci zrozumienia rzeczywistości. Zwłaszcza, że młodzi ludzie są teraz przyszpileni do monitorów i przesyłu pakietów w sieci. Z pewnością nikt z nich nie będzie chciał, aby go uważano za początkującego i na przykład tchórzliwego. A okazywanie tego przyjmuje rozmaite formy.

To jasne chyba dla Ciebie, że zwracam się zdecydowanie do Ciebie, a więc weźmiesz to konkretnie do siebie, prawda? Zresztą w społecznościach nigdy nie pisze się "tak do nikogo"... Nie uważasz? No to bierz to do siebie osobiście!

Prośba: bardzo Cię proszę nie pakuj niedoświadczonych młodych ludzi w 12-godzinne "próby" Twego pomysłu. Do tej pory przechodzisz to bezszmerowo Ty i jeszcze paru (co my akurat wiemy), ale uważam, że kiedyś Ci się pojawi prokuratura... Zawsze bierz - jak Ci już mówiłem - BARDZO wyraźne oświadczenia na piśmie, że to na własną prośbę.

I jeszcze raz na koniec: nie dopadaj tu na naszej grupie ludzi tylko dlatego, że mają potrzebę zaistnienia. Kiedyś dorosną, a Ty umawiaj się z nimi w prywatnych wiadomościach, bo inaczej generuje się co wygląda - jak sam widzisz - jak zwyczajna, polska pyskówka-ping-pong...

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Przyjąłem ... wykonuję ...

PS. Zawsze biorę oświadczenie na piśmie.

Jak na razie nie było nic takiego , aby się spodziewać prokuratury.

Zawsze takiego denata daję dzikom :)

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

No tak, ale zauważ, że nie każdy wpadnie na to, że wydostanie się z zamkniętej na głucho ziemianki, kiedy ma obiecane, że za 2 godziny otworzysz, kiedy po 4 godzinach w klaustrofobii nagle zrodzonej już poci się ze strachu, że zapomniałeś - może odbyć się jedynie przez wyłamanie spróchniałej deski nad głową i wygrzebywanie ziemi rękami. Sądzisz, że to nikomu nie skojarzy się z "żywcem pogrzebany"? I w takiej sytuacji prokurator nie zastanowi się nad tym jakby co?

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Hmmm...Prokurator sam zamyka , więc nie zwróci uwagi na to co ja zrobię.

Zresztą ... hmmm.... czy ja komukolwiek mówię co będę z nim robił w lesie ???

W razie czego nie przyznam się,że z takiego delikwenta gulasz zrobiłem :)

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Piotrek: to nie moro tylko puma!

Krzysiek: Zwracaj się, proszę, grzeczniej do forumowiczów

Jacku: Przepraszam za zachowanie Krzyśka. On też chciałby wiedzieć jak to jest być tfardzielem, a gdy jest zazdrosny to robi się zgryźliwy.

Andrzej: Rozumiem, że kłusowanie nie należy do typowych umiejętności...które to miały być w tym temacie pominięte...Przemysław F. edytował(a) ten post dnia 21.02.10 o godzinie 19:11
Piotrek Chrzanowski

Piotrek Chrzanowski chórzysta rysownik

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

sorry pomyłka
Piotr Karpowicz

Piotr Karpowicz "Czasem siedzę
spokojnie. Słuchając
dźwięku spadających
l...

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Chciałbym nauczyć zwykłych ludzi by nie oceniali z góry innych po paru chwilach kierując się tylko i wyłącznie własnym przeświadczeniem wyższości swojego ego. Ale nie wiem jak.

p.s. To nie jest aluzja do powyższych co poniektórych wątków. Bo przecież my tu nie jesteśmy zwykli ludzie.

p.s. A może jesteśmy.

p.s. Ego nie istnieje. (tak na marginesie)
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Piotr Karpowicz:
Chciałbym nauczyć zwykłych ludzi by nie oceniali z góry innych po paru chwilach kierując się tylko i wyłącznie własnym przeświadczeniem wyższości swojego ego. Ale nie wiem jak.

Czasem wystarczy dać im pobyć ze sobą, zrobić coś wspólnie, podzielić trudy, i poznać się...

p.s. To nie jest aluzja do powyższych co poniektórych wątków. Bo przecież my tu nie jesteśmy zwykli ludzie.

p.s. A może jesteśmy.

Jesteśmy baaardzo zwyczajni ... można powiedzieć nad-zwyczajni ;)


p.s. Ego nie istnieje. (tak na marginesie)

Lodówka też nie istnieje ... gdy na nią nie patrzysz.
Jerzy B.

Jerzy B. always lead don't
follow

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Agnieszka Rądlewska:
walki z fobiami...

To raczej zadanie dla psychoterapeuty, choć survival może w tym wspomóc.

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Jerzy B.:
Agnieszka Rądlewska:
walki z fobiami...

To raczej zadanie dla psychoterapeuty, choć survival może w tym wspomóc.

przerobiłam:) i psychoterapeuta nie był potrzebny:)
Jerzy B.

Jerzy B. always lead don't
follow

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Agnieszka Rądlewska:

przerobiłam:) i psychoterapeuta nie był potrzebny:)

Ty uważasz, że przerobiłaś czy terapeuta? :P :P

Generalnie chodziło mi o Twoich potencjalnych klientów i mam niejasne wrażenie, że używasz nazwy fobia raczej w znaczeniu potocznym, a nie medycznym ;)

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Survivalu podatkowego w Polsce :P

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Jerzy B.:
Agnieszka Rądlewska:

przerobiłam:) i psychoterapeuta nie był potrzebny:)

Ty uważasz, że przerobiłaś czy terapeuta? :P :P

Generalnie chodziło mi o Twoich potencjalnych klientów i mam niejasne wrażenie, że używasz nazwy fobia raczej w znaczeniu potocznym, a nie medycznym ;)

ja nie mówię o klientach tylko o sobie....

a akurat pewnych fobii nie pozbyłam się dzięki psychoterapeucie tylko poprzez przebywanie i poznawanie ich....bo właśnie tak powinno się to robić

no chyba Ty nie będziesz mi mówił czego się bałam i w jaki sposób to zwalczałam skoro mnie nie znasz?:)

O zjawisku fobii wykładu również nie musisz mi robić:)

Wyraziłam swoje zdanie i Twoje wypowiedzi na mój temat raczej nijak się mają do tematu:)

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Andrzej K.:
Survivalu podatkowego w Polsce :P


widzę, że co niektórzy raczej pomylili miejsca:)
Jerzy B.

Jerzy B. always lead don't
follow

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Agnieszka Rądlewska:
O zjawisku fobii wykładu również nie musisz mi robić:)


skoro wiesz lepiej, to faktycznie nie mam co się produkować i już więcej się nie odzywam :) dodam tylko, że fobia nie jest zjawiskiem, a zaburzeniem.. no ale, co ja mogę o tym wiedzieć ;)

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Jerzy B.:
Agnieszka Rądlewska:
O zjawisku fobii wykładu również nie musisz mi robić:)


skoro wiesz lepiej, to faktycznie nie mam co się produkować i już więcej się nie odzywam :) dodam tylko, że fobia nie jest zjawiskiem, a zaburzeniem.. no ale, co ja mogę o tym wiedzieć ;)

No i niech tak zostanie:)
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Dawno już się tutaj nie udzielałem, więc pora napisać kilka słów.

Najczęściej survival kojarzy się z sytuacjami ekstremalnymi np. zagubienie się zimą w lesie lub w górach, połączone z utratą sprzętu i żywności. Trzeba wówczas przetrwać tą jedną lub parę nocy, zbudować schronienie, rozpalić ognisko żeby się ogrzać i napić czegoś, może też zdobyć coś do jedzenia. A w dzień nawigować do cywilizacji.
Czy to jest trudne ?
Dla kogoś kto jeszcze tego nie robił pewno wyda się to czymś wielkim.
Ale tak naprawdę jest to tylko kwestia odpowiedniej porcji wiedzy i praktyki, duuużo praktyki.

Najtrudniejszy survival dotyczy zmagań ze swoim wnętrzem.
Co mam na myśli ?

Codzienne życie "ubarwione" paskudnymi, czasami tragicznymi sytuacjami. Utrata bliskich osób w sposób zamierzony lub nie, ich moralny upadek na dno, nieuleczalna choroba, walka o swoje i swoich bliskich godne życie itp. To nam może się zdarzyć wszędzie i zawsze, nie tylko zimą w górach.
Dlatego moim zdaniem najtrudniejszą walką nie jest walka z temperaturą, chłodem i głodem, ale walka z samym sobą.
Tu nie pomogą żadne wyuczone sztuczki typu rozpalanie ognia tarciem drew, budowa szałasu itp. Bo nawet największy magik, co potrafi w pół minuty rozpalić ręcznym świdrem ogień i zna wszystkie jadalne rośliny w lesie, podda się kiedy wysiądzie psychicznie.

Więc nawet zaplanowane spędzenie nocy w lesie, tylko z nożem i menażką przy -20 C, będzie tylko suchym treningiem, dla wyjadaczy - nawet zabawą. Prawdziwy survival zacznie się wówczas kiedy nasz myśli będzie wypełniała tragedia np. w postaci utraty kogoś bliskiego, i w żaden sposób nie będziemy mogli uwolnić się od tych myśli.
Co wówczas ?
Czy wyuczone różne survivalovw sztuczki (wyżej wymienione) uratują nas ?
Jakim treningiem uodpornić się na to ?

To jest moim zdaniem prawdziwy survival.

Więc nie sprzeczajmy się o to, kto ile nocy w zimie przetrzyma, jakie g.... jest w stanie zjeść i jakie bagno przejść.
Bo to wszystko, tak naprawdę, jest tylko drobnym elementem tego co nas może spotkać i czego tak naprawdę do końca nie przewidzimy, mimo najlepszych treningów.
Andrzej Podgóreczny (Ape)

Andrzej Podgóreczny
(Ape)
DTM, skipper, coach,
Master Business
Trainer z pasją,
czy...

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Tak sobie patrzę i czytam, czytam...
Tu jacyś kluczowi klienci, tam psychoanalityk, hmmm.
A dlaczego by nie zacząć od wpajania dzieciom zasad zwykłego życia?
Zwykłego, a nie cywilizowanego. Przecież mamy ku temu kulturowe podstawy: czym skorupka nasiąknie, czego Jaś się nie nauczy itp.
Czy naginanie nienauczonego Jana to to, o czym marzymy? Czy może smród niereformowalnej już skorupki ma drażnić nasze nozdrza?
Nie wiem jak Wy, ale ja wolę pracę u podstaw.

Pozdrawiam
http://ape.posadzdrzewo.pl/

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Andrzej... dałem Ci swój głos... i wybacz... ten system (oprogramowanie forumowe) nie pozwala na okazanie (wykazanie, nakazanie, skazanie... tfu! zapędziłem się) pewnych wartości... dlatego nie dałem Ci większej ilości głosów. Sorry!



Wyślij zaproszenie do