Temat: Jak przetrwać na lodowej pustyni?
Krzysztof Nowakowski:
Witam,
Zobaczcie jak psy zaprzęgowe radzą sobie z ekstremalnymi warunkami
http://inarijarvi2010.blogspot.com/2010/04/nocny-koszm...
ZapraszamKrzysztof Nowakowski edytował(a) ten post dnia 04.05.10 o godzinie 13:51
Nie lada eskapada! Brawo.
Nie czuję się na siłach aby się mądrzyć, ale może przyda wam się mała sugestia odnośnie problemów z odlatującym balono-namiotem.
Nie w tej temperaturze i nie w takich warunkach ale zdarzało mi się walczyć z silnym burzowym wiatrem w trakcie rozbijania namiotu.
Spróbowałbym:
- rozstawiać namiot zapięty/zamknięty (wiatrowi będzie trudniej napełnić go)
- ustawić namiot wejściem w kierunku przeciwnym do wiatru (zawietrznej), a jeśli wiatr jest w miarę stały ustawić do niego najbardziej oddalony od wejścia róg namiotu. Wiatr będzie napotykał mniejszy opór.
- przybić namiot do podłoża. (choć nie wiem czego używacie jako śledzi. (ja zazwyczaj używam tzw. krokwiaków czyli 20cm stalowych gwoździ. Na śnieg/lód chyba trzeba coś bardziej szerokiego)
- przysypać krawędzi namiotu od nawietrznej śniegiem, tak aby wiatr nie dostawał się pod namiot. można też spróbować usypać mini-wał "wiatrochrony"
- dopiero teraz otworzyć namiot i wrzucić do środka wszystko co ciężkie (balast)
- rozstawić stelaż
- przymocować linki naciągu.
Trzymam kciuki i z wypiekami czekam na dalsze relacje.