konto usunięte
Agata R.:
Grzegorz Działa:
Mi się pomysł piwny podoba. Ale obawiam się, że nie dam rady w maratonie.
To podobnie jak ja - choć numer startowy mam:) Intensywne przygotowania przerwał jakiś czas temu bunt kolana. Buntuje się do dziś. Może przebiegniemy chociaż kawałek, żeby poczuć atmosferę, a potem będziemy z zapałem kibicować? :-)
Ja w zasadzie też nie wiem jeszcze, czy wszystko uda mi się do tego czasu zlepić do kupy, ale niech to nam nie przeszkadza wieczorem (i ewentualnie kibicując!).Dominik Ł. edytował(a) ten post dnia 27.03.13 o godzinie 22:52