Krzysztof Z.:
Stałem sobie w autobusie i nagle sru, jak mnie coś nie zakłuje w pięcie. Jak zakłuło - tak kłuje już trzeci dzień.
I po co komu sport, skoro bez niego też można sobie zrobić "dobrze"?
Prawdopodobnie jak nosimy buty z różnymi systemami, piankami, wynalazkami, cudami to jesteśmy bardziej narażeni na kontuzję w niespodziewanych momentach. Podczas treningów nasze ścięgna, aż tak nie pracują jak powinny, bo nasze buty to tłumią jak tylko się da. Spotykane są przypadki przebiegnięcia wymagających biegów ultra, bez większych problemów, a kontuzja na głupich schodach w zwykłych butach. Buty biegowe zakładam tylko na treningi i sporadycznie na rower. Odczuwam od razu inne buty, gdy chodzę w trampkach czuję każdy praktycznie krok, a kiedyś tak nie miałem. Najczęściej chodzę w butach trekkingowych, które też są na piance EVA , ale z podeszwą VIBRAM . Dziś wpadłem na pomysł wskoczyć w martensy i upsss. ..Buty niby lecznicze, a jakoś nie wyobrażam sobie teraz w nich chodzić, odczuwałem je mocno. Zastanawiałem się dlaczego środowisko biegowe ( na myśli mam wyjadaczy) praktycznie non stop chodzi w butach biegowych. Czy spowodowane jest to tym, że każdy ma po jakimś czasie kilka par butów? Czy ten fakt, że są wygodne i wszystkie inne buty z czasem stają mało komfortowe. Widuje biegaczy w niedzielę na zawodach w koszulach, marynarkach , ale w butach biegowych ;)
Sorry, ale noszenie takich butów na co dzień zawsze kojarzyło mi się z dresiarstwem. Nie wiem może ja zajechałem na tyle swoje kolana , że teraz dobrze czuję się już tylko w takich butach.