Temat: Po rozmowach kwalifikacyjnych - jak poznać swoje błędy

Jakie są najczęściej popełniane błędy przez kandydatów do pracy na rozmowach kwalifikacyjnych ?

konto usunięte

Temat: Po rozmowach kwalifikacyjnych - jak poznać swoje błędy

To zależy od konkretnego stanowiska.
Przygotowanie się do rozmowy powinno być indywidualne.
Mnie zawsze irytowało zbyt luzackie podejście do sprawy, brak wiedzy o stanowisku/firmie, czasami nawet z powodu ubioru pracownika się nie przyjmuje...

Warto traktować pracodawcę poważnie i szanować jako człowieka;)Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.11.13 o godzinie 19:45
Magdalena S.

Magdalena S. Obsługa klienta /
Zarządzanie
produktem /
E-commerce

Temat: Po rozmowach kwalifikacyjnych - jak poznać swoje błędy

Jak poznać swoje błędy?
Moim zdaniem poprosić o informację zwrotną.

Temat: Po rozmowach kwalifikacyjnych - jak poznać swoje błędy

no właśnie, a mi się wydawało że liczy się wiedza, pracowitość, ambicja, chęci , motywacja .....
Jeśli jednym z wykladników jest ubiór to "dziwny jest ten świat"

konto usunięte

Temat: Po rozmowach kwalifikacyjnych - jak poznać swoje błędy

Krzysztof M.:
no właśnie, a mi się wydawało że liczy się wiedza, pracowitość, ambicja, chęci , motywacja .....
Jeśli jednym z wykladników jest ubiór to "dziwny jest ten świat"


Liczy się całokształt.
Zdarzyło mi się rekrutować na stanowisko sekretarki, lipiec, upał, wtedy jeszcze biuro bez klimy.
Jedna z kandydatek, która miała dość ciekawe Cv zjawiła się w....zwiewnej sukience na ramiączkach i japonkach-niestety-EDT.: m.in. tym pogrzebała swoje szanse na zatrudnienie.

Wracając do tematu, to, że ktoś nie został zatrudniony czy też nie "wygrał castingu" nie musi oznaczać, że popełnił błąd.Równie dobrze mógł trafić na zbyt silną konkurencję albo zwyczajnie nie było chemii.Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.11.13 o godzinie 15:24

Temat: Po rozmowach kwalifikacyjnych - jak poznać swoje błędy

bardzo mądra wypowiedź
Co w takim przypadku gdy nie było "chemii" jak mądrze walczyć o "chemię "
Dzwonić pytać ? dać spokój? cierpliwie czekać ? jakieś inne ciekawe metody i sposoby gdy motywacja i chęć do pracy duża ?

Temat: Po rozmowach kwalifikacyjnych - jak poznać swoje błędy

Krzysztof M.:
bardzo mądra wypowiedź
Co w takim przypadku gdy nie było "chemii" jak mądrze walczyć o "chemię "
Dzwonić pytać ? dać spokój? cierpliwie czekać ? jakieś inne ciekawe metody i sposoby gdy motywacja i chęć do pracy duża ?

Najprostszym sposobem jest podać stawkę poniżej średnich zarobków na danym stanowisku, albo wręcz minimalną (jest kilka stron, gdzie można sprawdzić wysokość zarobków na danym stanowisku). Gwarantuję, że wtedy chemia aż tak bardzo nie będzie potrzebna, gdy będziemy najtańszym kandydatem ;-)
Schodki pojawiają się niestety, gdy człowiek ma już doświadczenie, zaczyna się cenić i na dodatek musi zarobić odpowiednią ilość pieniędzy, aby móc zrobić wszystkie bieżące opłaty i zapewnić odpowiednie warunki swojej rodzinie.
Wtedy już ta chemia będzie bardzo potrzebna, gdy stracimy atut canowej konkurencyjności.
Z tą chemią między rekruterem a kandydatem jest podobnie jak w relacjach damsko męskich - różne są gusta i nigdy nie wiemy na co akurat kładzie największy nacisk druga strona.
Na pewno wskazany jest odpowiedni ubiór, wiedza czym się zajmuje Firma oraz dobre przygotowanie merytoryczne do rozmowy. Można też przećwiczyć odpowiedzi na "standardowe pytania" typu: "co chciałby Pani/Pan robić za X lat", jakie są nasze mocne strony, sukcesy w pracy, jak się reaguje na sytuacje kryzysowe itp.
Z moich doświadczeń wynika, że gdy nie ma chemii to niestety już się z tym nie da nic zrobić, gdyż z reguły znajdzie się inny kandydat, który "wpanie w oko" rekruterowi. I tutaj nie ma już czasu na "cotygodniowe przesyłanie kwiatów i śpiewanie serenad swojej wybrance, by w końcu nas pokochała" ;-)Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.11.13 o godzinie 12:37
Mariusz G.

Mariusz G. Bordnetz Ingenieur,
Semcon

Temat: Po rozmowach kwalifikacyjnych - jak poznać swoje błędy

Jolanta I.:
Liczy się całokształt.
Zdarzyło mi się rekrutować na stanowisko sekretarki, lipiec, upał, wtedy jeszcze biuro bez klimy.
Jedna z kandydatek, która miała dość ciekawe Cv zjawiła się w....zwiewnej sukience na ramiączkach i japonkach-niestety m.in. tym pogrzebała swoje szanse na zatrudnienie.

Achh, ten świat konwenansów.....Skreślać czyjś rozum z powodu sukienki na ramiączkach i japonek? Miała brzydkie stopy ? :) Swoją drogą nigdy nie zakładam garnituru rekrutując się do biurowej pracy, no ale to w Niemczech. W Niemczech też po raz pierwszy widziałem w biurach facetów w szpilkach z pomalowanymi paznokciami. Babskie perfumy i torebki i to facet dość wysoko w strukturze. U nas nie do pomyślenia. Trzy dychy za oknem, ale garniak, koszula i duszący krawat muszą być. Nie ma to jak elegancko pachnieć potem...

konto usunięte

Temat: Po rozmowach kwalifikacyjnych - jak poznać swoje błędy

Mariusz G.:
Jolanta I.:
Liczy się całokształt.
Zdarzyło mi się rekrutować na stanowisko sekretarki, lipiec, upał, wtedy jeszcze biuro bez klimy.
Jedna z kandydatek, która miała dość ciekawe Cv zjawiła się w....zwiewnej sukience na ramiączkach i japonkach-niestety m.in. tym pogrzebała swoje szanse na zatrudnienie.

Achh, ten świat konwenansów.....Skreślać czyjś rozum z powodu sukienki na ramiączkach i japonek? Miała brzydkie stopy ? :)

Faktycznie masz problem z czytaniem ze zrozumieniem.
Zatem powtórzę: MIĘDZY INNYMI TYM POGRZEBAŁA SWOJE SZANSE NA ZATRUDNIENIE czyli łopatologicznie: co z tego jak CV miała może i niezłe jeśli w realu okazało się iż np. język obcy znała słabo w przeciwieństwie do deklaracji na papierze.
Jaśniej nie potrafię.
Można by zaryzykować stwierdzenie, że swoim świętym oburzeniem właśnie utwierdzasz stereotyp sekretarki: która przede wszystkim ma dobrze wyglądać i ładnie pachnieć.
Chyba nic dziwnego, że od osoby na tym stanowisku oczekuje się m.in. taktu czy też wyczucia sytuacji czyli np. stosownego ubioru do okoliczności, wszak często ta osoba jest wizytówką firmy.
Mariusz G.

Mariusz G. Bordnetz Ingenieur,
Semcon

Temat: Po rozmowach kwalifikacyjnych - jak poznać swoje błędy

Jolanta I.:
Faktycznie masz problem z czytaniem ze zrozumieniem.
Zatem powtórzę: MIĘDZY INNYMI TYM POGRZEBAŁA SWOJE SZANSE NA ZATRUDNIENIE czyli łopatologicznie: co z tego jak CV miała może i niezłe jeśli w realu okazało się iż np. język obcy znała słabo w przeciwieństwie do deklaracji na papierze.
Jaśniej nie potrafię.
Można by zaryzykować stwierdzenie, że swoim świętym oburzeniem właśnie utwierdzasz stereotyp sekretarki: która przede wszystkim ma dobrze wyglądać i ładnie pachnieć.
Chyba nic dziwnego, że od osoby na tym stanowisku oczekuje się m.in. taktu czy też wyczucia sytuacji czyli np. stosownego ubioru do okoliczności, wszak często ta osoba jest wizytówką firmy.

Oj, płytki jest już ten teks z problemami o czytaniu ze zrozumieniem. Bardzo wyświechtana dyskredytacja. Jakkolwiek dopiero teraz Twoja wypowiedź jest pełna, więc nie udawaj, że czegoś nie zrozumiałem. Napisałaś wyraźnie, że m.in tym pogrzebała niezłe CV. Nie było zdania o umiejętnościach i ich braku!! Każdy więc by zrozumiał, że czynnikiem przekreślającym były japonki i zwiewna sukienka. Nigdy nie uważałem, że sekretarka ma tylko ładnie pachnieć i dobrze wyglądać. Wiadomym jest, że pracodawca kupuje pewną wartość intelektualną, której nie zastąpi wygląd, czy dobre perfumy, bo te są tylko oprawą na tym stanowisku, pewnym dodatkiem. Jest to oczywiste, więc tego nie napisałem. Świat się zmienia, jest różnorodny i kolorowy i śmieszą mnie takie dywagacje o stroju. O razu mam przed oczami korporacyjne zasady, w których wszyscy muszą wyglądać jak pingwiny lub uczniowie w PRL-u. A ja uważam, że każdy jest inny i dopóki nie jest śmierdzący i brudny, to nie jest niczym zdrożnym przyjście latem na rozmowę w zwiewnej sukience. Przynajmniej widzę kogoś takiego jakim jest, a nie zakutego w sztywną garsonkę, wystraszonego z podkulonym ogonem z błagalnym wzrokiem o pracę. Bardzo cenię sobie u ludzi naturalność, prawdziwość, szczerość, wartości, które coraz częściej musimy skrywać za płaszczykiem poprawności i pokory. Często z powodu sztywności ludzkich umysłów właśnie.....
Nie bierz tego do siebie osobiście, to luźne dygresje powstałe z obserwacji pewnych środowisk. I nie denerwuj się już więcej, to portal stworzony do dyskusji, a nie popisów erudycji.

konto usunięte

Temat: Po rozmowach kwalifikacyjnych - jak poznać swoje błędy

Mariusz G.:
Oj, płytki jest już ten teks z problemami o czytaniu ze zrozumieniem. Bardzo wyświechtana dyskredytacja. Jakkolwiek

Zabolało czy co?
Tekst był adekwatny do Twojego zarzutu, tyle w temacie.
dopiero teraz Twoja wypowiedź jest pełna, więc nie udawaj, że czegoś nie zrozumiałem. Napisałaś wyraźnie, że m.in tym pogrzebała niezłe CV. Nie było zdania o umiejętnościach i ich braku!! Każdy więc by zrozumiał, że czynnikiem przekreślającym były japonki i zwiewna sukienka. Nigdy nie

Sugeruję żebyś się nie tłumaczył innymi i nie generalizował, WYRAŹNIE w pierwszym poście napisałam, że MIĘDZY INNYMI jej nieodpowiedni strój miał wpływ na to, że nie dostała tej pracy.
Na nasze szczęście, bo została wybrana kandydatka, która sprawdziła się w 100%.

Edt.literka.Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.11.13 o godzinie 15:25
Mariusz G.

Mariusz G. Bordnetz Ingenieur,
Semcon

Temat: Po rozmowach kwalifikacyjnych - jak poznać swoje błędy

Jolanta I.:
Zabolało czy co?
Tekst był adekwatny do Twojego zarzutu, tyle w temacie.

No, mało pogotowie nie przyjechało, ból w mostku !! :)
Małgorzata Piasecka

Małgorzata Piasecka Podmiotowość &
Partnerstwo w drodze
do celu -
właściciel...

Temat: Po rozmowach kwalifikacyjnych - jak poznać swoje błędy

Krzysztof M.:
Jakie są najczęściej popełniane błędy przez kandydatów do pracy na rozmowach kwalifikacyjnych ?

Moim zdaniem najczęstszym błędem kanydata jest zrzekanie się wywierania wpływu i roli partnerskiej podczas spotkania z rekruterem/pracodawcą. W praktyce oznacza to, że kandydat sprowadza swoje działanie głównie do odpowiadania na pytania rekrutującego - przyjmuje postawę bierną, reaktywną. A jeśli pyta, to głównie o sprawy wynagrodzenia (co jest ważne) lub z obszaru organizacji pracy.

Często taka postawa wynika z wysokiej motywacji do podjęcia pracy i wówczas kandydat zamiast budować swój wizerunek partnera, koncentruje się na udzielaniu jak nawłaściwszych (w jego odczuciu) odpowiedzi. Takich, jakich jego zdaniem, oczekuje rekrutujący. Czasami to wystarczające zaangażowanie i kandydat zostaje zatrudniony. Czasami jednak nie.

Odnoszę wrażenie, że przy wysokiej liczbie dobrze wykształconych i posiadających ciekawe doświadczenie kandydatów, kwestia partnerstwa w rozmowie kwalifikacyjnej zaczyna mieć kluczowe znaczenie.
Partnerstwo jest możliwe, kiedy strony jasno zakomunikują sobie swoje potrzeby i priorytety i wspólnie zrobią plan rozmowy. Spotykają się dwa podmioty, z których każdy ma swoje ważności i cele oraz pomysły na ich realizację. To powinna być relacja, która wyklucza nierówność.

Obie strony mają prawo pytać, aby zrozumieć drugą stronę (co jest dla niej ważne? jak dokonuje wyborów? jakie ma cele? do czego jest gotowa? jak nie lubi pracować? jaki ma budżet? itp).
Kandydaci rzadko korzystają z tego prawa, zostawiając inicjatywę w rękach rekrutera/pracodawcy. A przecież już zaproszenie do rozmowy rekrutacyjnej jest sygnałem, że jako kandydat mam pewną wartość w oczach rerkrutującego ...

Zbudowanie partnerstwa wymaga wysiłku z obu stron:
- pracodawca musi się pochylć nad konkretną osobą, która pojawia się w roli kandydata. Pytania w stylu "co kandydat chce robić za X lat?" mogą zostać zadane o ile pracodawca ma jasny plan rozwoju dla stanowiska, na które rekrutuje i potrzebuje sprawdzić na ile ścieżka, jaką chce podążać kandydat jest zbieżna z ofertą pracodawcy. Jeśli takiego planu nie ma, pytanie i odpowiedź niczego nie wnoszą do procesu, nie realizują celu.
- kandydat musi się zastanowić jakie są jego potrzeby i na tyle zorientować się w stylu zarządzania pracodawcy, aby sprawdzić jakie są szanse na spotkanie się w jakimś wspólnym obszarze.
Decyzja o zatrudnieniu wymaga odpowiedzialności po obu stronach.

Jeśli rozmowa opiera się na zasadzie podmiotowości i partnerstwa, strój w jakim kandydat się zjawił na spotkanie nie jest kluczowy. Jako rekruter mogę zapytać o to, czym się kandydat kierował wybierając strój i ewentualnie wyjaśnić, jakie zasady obowiązują w firmie. Sprawdzić gotowość kandydata do dopasowania się strojem do standardu firmy (np. zapraszając na kolejne spotkanie, mogę zaobserwować czy strój jest zgodny z oczekiwanym).

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby kandydat po zakończonej rozmowie podsumował, co z niej wynosi i dopytał o wrażenia rekrutującego. Każda informacja będzie pracowała dla kandydata - także odpowiedź wymijająca. Co więcej, rekrutujący zapewne doceni taką postawę.

W przypadku kiedy kandydat nie zostanie zatrudniony, także może skontaktować się z rekrutującym o zapytać "czego zabrakło w moim doświadczeniu? jaki czynnik zdecydował o wyborze? nad czym powinienem popracować aby być ciekawszym kandydatem?". Odpowiednio zadane pytanie i wywarcie wpływu w oparciu o partnerstwo daje wiedzę, rozwija umiejętności i wzmacnia szanse.

Temat: Po rozmowach kwalifikacyjnych - jak poznać swoje błędy

Małgorzata P.:
Moim zdaniem najczęstszym błędem kanydata jest zrzekanie się wywierania wpływu i roli partnerskiej podczas spotkania z rekruterem/pracodawcą.

Pytanie w tytule nie było dosyć precyzyjne, bo pewnie nie mogło być. Błędy można popełnić w konkretnej rozmowie rekrutacyjnej ale mogą też wynikać z ogólnej postawy i sytuacji kandydata tak jak powyżej opisano. Tutaj naturalnie chyba wiele zależy od tego co kandydat reprezentuje i czy go w ogóle stać na takie podejście. Nam w każdym razie zdarza się bardzo często, że kandydat oferty pracodawcy nie przyjął, niekoniecznie z powodów finansowych.

konto usunięte

Temat: Po rozmowach kwalifikacyjnych - jak poznać swoje błędy

Nie wiem czemu dziwi Was skreślanie kandydata z powodu ubioru. W japonkach i sukience można iść na plażę. Chyba, że jesteśmy artystami - wtedy wolno nam nieco więcej. Od artystów wymaga się dziwnych zachowań, specyficznego ubioru...

Przychodzenie na rozmowę w stroju plażowym według mnie jest brakiem szacunku do przyszłego pracodawcy. Osoba aplikująca na poważne stanowisko powinna być równie poważnie ubrana. Nie szukamy przecież pani do noszenia drinków na plaży:).

Co do błędów....
Często ludzie nie znają swojego CV! Zapytani o dany punkt sprawiają wrażenie, jakby w ogóle nie wiedzieli o jego istnieniu.

Pytanie o zarobki również jest odbierane negatywnie, podobnie jak narzucanie określonych zarobków ( chcę zarabiać tyle i tyle...). To pytanie powinno paść ze strony pracodawcy.

Niestety mnóstwo osób nie potrafi przygotować się do rozmowy. Narzekanie na poprzednie miejsca pracy, nieodpowiadanie na konkretne pytania, patrzenie w ścianę zamiast na pracodawcę.

Błąd można popełnić wszędzie.

Polecam ćwiczenie przed lustrem na głos :) Na pewno nabierzemy pewności siebie i będziemy mogli zobaczyć jak widzi nas przyszły pracodawca;)Ten post został edytowany przez Autora dnia 01.12.13 o godzinie 18:55

Temat: Po rozmowach kwalifikacyjnych - jak poznać swoje błędy

właśnie o takie ciekawe wypowiedzi mi chodziło dziękuję WAM
Damian K.

Damian K. Specjalista ds.
Rekrutacji

Temat: Po rozmowach kwalifikacyjnych - jak poznać swoje błędy

Mariusz G.:

... no ale to w Niemczech. W Niemczech też ...

. U nas nie do pomyślenia. Trzy dychy za oknem, ale garniak, koszula i duszący krawat muszą być. Nie ma to jak elegancko pachnieć potem...

Widzę, że dużo czasu kolega spędził u naszych zachodnich sąsiadów, i trochę zatracił wgląd w rzeczywistość naszego kraju. Ściśle określony dress code spotyka się chyba tylko w niektórych korporacjach, mało która firma wymaga obecnie pracy "pod krawatem", raczej dominuje zasada: schludnie,elegancko, ale wygodnie.

Widok biznesmena w garniturze na nie niemieckich ulicach nie jest wcale rzadki, nawet latem, a jeśli chodzi o "zapachy", to człowiek poci się niezależnie o przynależności narodowej.....

Temat: Po rozmowach kwalifikacyjnych - jak poznać swoje błędy

a co na przykład że szczerością w rozmowie, bo zawsze staram się przyznawać szczerze w rozmowach że czegoś nie umiem, np nie znam się na plastikach bo nie pracowałem w takim zakładzie ale myśle, że na danym stanowisku szybko tę wiedzę nadrobię.

Czy takie stwierdzenie ma sens?
Bo widzę że nawet w świecie fachowym szczerość nie popłaca.
Damian K.

Damian K. Specjalista ds.
Rekrutacji

Temat: Po rozmowach kwalifikacyjnych - jak poznać swoje błędy

Krzysztof M.:
a co na przykład że szczerością w rozmowie, bo zawsze staram się przyznawać szczerze w rozmowach że czegoś nie umiem, np nie znam się na plastikach bo nie pracowałem w takim zakładzie ale myśle, że na danym stanowisku szybko tę wiedzę nadrobię.

Czy takie stwierdzenie ma sens?
Bo widzę że nawet w świecie fachowym szczerość nie popłaca.

Ewentualne wprowadzenie w błąd pracodawcy może nieść ze sobą bardzo poważane skutki. Przy realizacji określonych zadań nieznajomość pewnych reguł czy procedur wypłynie bardzo szybko, może to skończyć się nawet dyscyplinarnym zwolnieniem.
Mariusz Kierstein

Mariusz Kierstein Skilled Sales
Development Manager

Temat: Po rozmowach kwalifikacyjnych - jak poznać swoje błędy

Mariusz G.:
Jolanta I.:
Liczy się całokształt.
Zdarzyło mi się rekrutować na stanowisko sekretarki, lipiec, upał, wtedy jeszcze biuro bez klimy.
Jedna z kandydatek, która miała dość ciekawe Cv zjawiła się w....zwiewnej sukience na ramiączkach i japonkach-niestety m.in. tym pogrzebała swoje szanse na zatrudnienie.

Achh, ten świat konwenansów.....Skreślać czyjś rozum z powodu sukienki na ramiączkach i japonek? Miała brzydkie stopy ? :) Swoją drogą nigdy nie zakładam garnituru rekrutując się do biurowej pracy, no ale to w Niemczech. W Niemczech też po raz pierwszy widziałem w biurach facetów w szpilkach z pomalowanymi paznokciami. Babskie perfumy i torebki i to facet dość wysoko w strukturze. U nas nie do pomyślenia. Trzy dychy za oknem, ale garniak, koszula i duszący krawat muszą być. Nie ma to jak elegancko pachnieć potem...

Mariusz wszystko się zgadza, tylko tu jest mowa o rekrutacji w Polsce i to kandydat musi się dopasować do obowiązujących na rynku czy nawet w konkretnej firmie konwenansów/etykiety. W jednej firmie obowiązuje stricte business casual (patrz choćby banki) i bez garnituru ani rusz z kolei w innej można biegać w klapach. Sam pracowałem w jednej i drugiej. Oczywiście inne sa też wymagania w zależności od stanowiska. Zanim się pójdzie na rozmowę rekrutacyjną należy sprawdzić jaki w danej firmie obowiązuje tzw. Dress code, w dobie Internetu to przecież proste...

Pozdr

Następna dyskusja:

Jak wyróżnić swoje CV?




Wyślij zaproszenie do