Tomasz Mąkowski

Tomasz Mąkowski Don't Sell It,
Storytell It

Temat: 37% pracodawców nie może znaleźć pracowników...

Szczepan M.:
Jest on utrzymany w tonacji. "Mamy dane, ale nie próbujmy ich zderzyć z innymi, bo nam się temat rozsypie".
Jeżeli pracodawcy nie mogą znaleźć pracowników, to znaczy, ze źle szukają.

Szczególnie spodobało mi się zdanie "niektóre z profesji wymienionych na szczycie wymagają kierunkowego wykształcenia wyższego i określonych predyspozycji."

Cóż - wątek o testach już się pojawił - cieszę się, że ktoś wreszcie zaczyna od innej strony zbierać bazę poszukujących pracy niż w formie gołego CV - może to część problemów rozwiąże.

Co do predyspozycji - odwoływałem się niedawno do tego jak rekruter widzi CV. Przez te 6 sekund raczej tych predyspozycji moim zdaniem nie zdiagnozuje.
Przebyte kursy często są często mniej warte niż samodzielne opanowanie zagadnienia i wdrożenie go.
Mój ulubiony przykład spawaczy. Osoby z uprawnieniami często spawają tak samo jak ci bez uprawnień. A czemu tamci uprawnień nie mają? Bo ich wyrobienie kosztuje. Pracodawca często wysyła na egzamin jedna osobę, która potem podpisuje się w całej dokumentacji, a zwykły szeregowy pracownik może sobie te uprawnienia zrobić sam i systematycznie ponawiać za własne pieniądze (ile by nie zarabiał jest to mało komfortowe i dopóki nie zmienia pracy - w aktualnej niepotrzebne przecież, a nawet niemile czasami widziane).

Takiej tonacji artykułu się nie dziwię. Ciężko winić osobę opisującą problem za brak deklaracji samodzielnego rozwiązania.
( z drugiej strony szukający wysyłający to samo CV używając funkcji "wyślij do wszystkich" to inna sprawa - a zdarzają się jeszcze tacy).

Nie wierzę, ze kiedyś te perełki znikną po obu stronach;)
Ponieważ u nas przyjeło się, ze nie szukamy kandydata w którego cokolwiek zainwestujemy, szukamy specjalisty, który nie tylko będzie wiedział wszystko co potrzeba, ale nawet więcej niż potrzeba.

Pisałem już o tym, ale tym razem odniosę się do gp i artykułu.

Niejaki Paweł Lisowski podnosi temat (czwarta kolumna, drugi akapit od dołu) opóźnień z racji wdrożenia pracownika i wiążących się z tym zagrożeń.
Tak patrzę z perspektywy przedsiębiorcy, którym jeszcze niedawno byłem:
1. Każdego pracownika i tak muszę wdrożyć w specyfikę firmy, więc w czym problem?
2. Ponoszenie ryzyka związanego z wykonywaniem działalności raczej nie zniknie ze świata.
3. Koszt braku pracownika i utracone przychody z tego tytułu istnieją: nadgodziny, straceni klienci, obniżająca się jakość pracy, itp.
4. Poszukiwanie pracownika jest kosztem: pracy osoby rekrutującej, ogłoszeń, telefonów i głupiej kawy na kilkunastu spotkaniach też.

Przykro mi to mówić, ale uważam, że ta pozorna wzajemna sprzeczność nie jest niczym nowym.
Prawdziwym problemem jest to, że zarówno poszukiwanie pracownika, jak i jego wdrożenie są kosztami.
Najczęściej sposób prowadzonej rekrutacji jest na mało elastyczny, tak samo jak twarde podejście pracodawcy do wymagań, ze zwyczajnie szanse na znalezienie pracownika są małe.

Podany w artykule przykład kucharza przełożę na kierowcę:
"Od tego czy kierowca dojedzie na czas zależy czy klient dalej będzie wysyłał ładunki tym przewoźnikiem"
Po co więc inwestować w drogie uprawnienia (prawo jazdy, kwalifikacje), skoro nieznajomość platformy załadunkowej w porcie hiszpańskim (i możliwe dwugodzinne opóźnienie w pierwszym wyjeździe) mogą tylko pogorszyć sytuację pracodawcy? Patrząc od tej strony - jeśli moje chęci i czas na dokształcenie się są dla pracodawcy zagrożeniem, to niech sobie radzi z brakiem pracowników sam.

Obym nigdy nie miał takiego podejścia.
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: 37% pracodawców nie może znaleźć pracowników...

Piotr D.:
Anna Maria D.:
O 1000 netto oczywiście chodziło (choć znam i przypadek że 700 zł na rękę + umowa śmieciowa - praca w prywatnej szkole na odpowiedzialnym stanowisku), a np. specjalista ds. księgowości zarabia ok. 1600-1800 brutto. Informatyk, choć niby tak bardzo są pożądani, na początek zarabia 1500 netto, po 4 latach ok. 2500 netto. To są prawdziwe przykłady jakie znam.

Horror....horror...
No horror. Ja jestem w stanie zrozumieć jeśli absolwent zaraz po studiach zarobi 2000 ale osoba z kilkuletnim doświadczeniem? Przecież nawet nie ma możliwości utrzymać się za te pieniądze więc nie dziwi mnie to, że wielu nawet nie podejmuje pracy za takie wynagrodzenie (już nie wspomnę o 1000 zł) a pracodawca się zastanawia dlaczego tak trudno mu znaleźć pracownika.
Ale to że prywaciarze stosują takie metody to nie dziwi, ale znam przypadek że ktoś pracuje kilka lat na urzędniczym stanowisku w państwowej instytucji na umowę zlecenie za najniższą krajową. Łamane są wszelkie przepisy KP. A gdy się upomniał o umowę o pracę usłyszał od naczelnika że na jego miejsce jest dużo chętnych.

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Justyna Nowicka

Justyna Nowicka dyrektor, Paris
Magnolia Art.

Temat: 37% pracodawców nie może znaleźć pracowników...

w Anglii również niby wzrasta bezrobocie, a z drugiej strony wciąż szukają pracowników. nawet dostać kredyt w uk to nie problem, prawo pracy w uk jest elastyczne, jak ktoś znajdzie dobrą pracę, to zazwyczaj jej się trzyma.
Katarzyna Gorgoń

Katarzyna Gorgoń Service Analyst
Administrator with
French Sopra Steria

Temat: 37% pracodawców nie może znaleźć pracowników...

Szczepan M.:
Anna Maria D.:
Piotr D.:
Anna Maria D.:
O 1000 netto oczywiście chodziło (choć znam i przypadek że 700 zł na rękę + umowa śmieciowa - praca w prywatnej szkole na odpowiedzialnym stanowisku), a np. specjalista ds. księgowości zarabia ok. 1600-1800 brutto. Informatyk, choć niby tak bardzo są pożądani, na początek zarabia 1500 netto, po 4 latach ok. 2500 netto. To są prawdziwe przykłady jakie znam.

Horror....horror...
No horror. Ja jestem w stanie zrozumieć jeśli absolwent zaraz po studiach zarobi 2000 ale osoba z kilkuletnim doświadczeniem?

No ja mogę przedstawić kilkanaście osób (także tutaj z GL`ucie), które po studiach pracowały za darmo (zdobywając doświadczenie ;-P), a teraz mając kilkuletnie doświadczenie płaca rzędu 2000 netto jest niedoścignionym szczytem ich marzeń.

Przecież nawet nie ma możliwości utrzymać się za te pieniądze więc nie dziwi mnie to, że wielu nawet nie podejmuje pracy za takie wynagrodzenie (już nie wspomnę o 1000 zł) a pracodawca się zastanawia dlaczego tak trudno mu znaleźć pracownika.

Dokładnie.
Ale to że prywaciarze stosują takie metody to nie dziwi, ale znam przypadek że ktoś pracuje kilka lat na urzędniczym stanowisku w państwowej instytucji na umowę zlecenie za najniższą krajową. Łamane są wszelkie przepisy KP. A gdy się upomniał o umowę o pracę usłyszał od naczelnika że na jego miejsce jest dużo chętnych.

Ależ hasło że jest wielu chętnych jest najczęściej stosowanym motywatorem pracowników stosowanym w RP. I do czasu, gdy ten "motywator" będzie głównym motywatorem, tak długo będzie tak jak jest, a będzie tak do czasu, aż spadnie bezrobocie.


Niestety..smutne to

konto usunięte

Temat: 37% pracodawców nie może znaleźć pracowników...

Anna Maria D.:
Ale to że prywaciarze stosują takie metody to nie dziwi,

zapytam retorycznie pytanie ( retorycznie bo znam odpowiedz na pytanie które zaraz zadam -:)
a ile miejsc pracy Pani stworzyła ?
ilu ludziom Pani dała pracę i godziwe wynagrodzenie ?

czytając okreslenie ,,prywaciarze " przypomniały mi się czasy które wydawałoby się dawno minęły
czasy komuny i pogardy dla tych co maja prywatne zakłady , tych co to niby dorabiają sie na ludzkiej krwawicy
ale czasy minęły , wydawałoby się ze i ustrój niby się zmienił ale jak widać w niektórych pokutuje , stara dobra komunistyczna mentalność

stare powiedzenie chińskie brzmi : obyś żył w ciekawych czasach

żyłem w czasach kiedy Bolek skakał ( niby ) przez płot i niby bronił robotników
zyje w czasach kiedy ten sam Bolek jest za tym aby protestujacych robotników PAŁOWAĆ
nie chiałbym dozyć czasów w których ( domyslne osoby ) bedą krzyczeć aby zgodnie z ,,ustawą " zabrać ,,prywaciarzom " a oddac pod zarzad społeczny ( to tez juz było kiedyś i to nie tak dawno )
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: 37% pracodawców nie może znaleźć pracowników...

Wojciech Szymańczak:
Anna Maria D.:
Ale to że prywaciarze stosują takie metody to nie dziwi,

zapytam retorycznie pytanie ( retorycznie bo znam odpowiedz na pytanie które zaraz zadam -:)
a ile miejsc pracy Pani stworzyła ?
ilu ludziom Pani dała pracę i godziwe wynagrodzenie ?
A co to ma do rzeczy proszę Pana? Może nawet tworzę? Ale na pewno nigdy nie traktowałabym ludzi przedmiotowo wiedząc że nie jestem w stanie im dać lepszych warunków. A często jest właśnie tak, że pracodawcy nie szanują pracowników a stawiają ogromne wymagania i w dodatku jeszcze nie są w stanie im zaproponować nic lepszego. Jakieś zasady obowiązują z obu stron. I o tych "prywaciarzach" pisałam, bo niestety tacy istnieją i sami się proszą o nazywanie ich po imieniu.
czytając okreslenie ,,prywaciarze " przypomniały mi się czasy które wydawałoby się dawno minęły
czasy komuny i pogardy dla tych co maja prywatne zakłady , tych co to niby dorabiają sie na ludzkiej krwawicy
ale czasy minęły , wydawałoby się ze i ustrój niby się zmienił ale jak widać w niektórych pokutuje , stara dobra komunistyczna mentalność

stare powiedzenie chińskie brzmi : obyś żył w ciekawych czasach

żyłem w czasach kiedy Bolek skakał ( niby ) przez płot i niby bronił robotników
zyje w czasach kiedy ten sam Bolek jest za tym aby protestujacych robotników PAŁOWAĆ
nie chiałbym dozyć czasów w których ( domyslne osoby ) bedą krzyczeć aby zgodnie z ,,ustawą " zabrać ,,prywaciarzom " a oddac pod zarzad społeczny ( to tez juz było kiedyś i to nie tak dawno )
Ale kto mówi o zabieraniu, jak Pan ma czyste sumienie to chyba nie ma powodu do obaw?

konto usunięte

Temat: 37% pracodawców nie może znaleźć pracowników...

Anna Maria D.:
A co to ma do rzeczy proszę Pana? Może nawet tworzę?

a wie Pani co się Pinokiowi ( albo Pinokiu ) robiło z nosem jak nie mówił prawdy ?
jak stworzy Pani chocby jedno małe miejsce pracy to bedzie pani mogła wtedy cos powiedziedzieć o traktowaniu pracowników i to obiektywnie , patrząc na sprawe z własciwego punktu widzenia

gdyby zatrudniała Pani , nazwijmy ja pindę , która na Pani koszt dzwoni do wróżki , nie dośc ze w czasie pracy ale na Pani koszt rzędu 700zł miesięcznie , to z góry potrafie przewidzieć reakcję kazdego normalnego człowieka
a to tylko jeden mały przykładzik z jakim miałem okazję sie spotkac w swojej praktyce ,,prywaciarza "

mogę mnożyć takie przykłady
dlatego teza ze 37 % pracodawców nie moze znaleśc pracowników jest słuszna , tyle ze wina nie lezy po stronie pracodawców

konto usunięte

Temat: 37% pracodawców nie może znaleźć pracowników...

hehKsenia K. edytował(a) ten post dnia 22.08.12 o godzinie 22:52
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: 37% pracodawców nie może znaleźć pracowników...

Wojciech Szymańczak:
Anna Maria D.:
A co to ma do rzeczy proszę Pana? Może nawet tworzę?

a wie Pani co się Pinokiowi ( albo Pinokiu ) robiło z nosem jak nie mówił prawdy ?
jak stworzy Pani chocby jedno małe miejsce pracy to bedzie pani mogła wtedy cos powiedziedzieć o traktowaniu pracowników i to obiektywnie , patrząc na sprawe z własciwego punktu widzenia
Nie ładnie tak oceniać z góry.
gdyby zatrudniała Pani , nazwijmy ja pindę , która na Pani koszt dzwoni do wróżki , nie dośc ze w czasie pracy ale na Pani koszt rzędu 700zł miesięcznie , to z góry potrafie przewidzieć reakcję kazdego normalnego człowieka
a to tylko jeden mały przykładzik z jakim miałem okazję sie spotkac w swojej praktyce ,,prywaciarza "
Trzeba było rozsądniej dobierać pracownika, może kierował się Pan nieodpowiednimi kryteriami? Widzi Pan, jest mnóstwo osób bez pracy którym nikt nie che dać szansy a byliby dobrymi pracownikami. Trzeba uważniej dokonywać wyboru i nie oceniać powierzchownie, ale skoro większość podczas rekrutacji kieruje się wyuczonymi kryteriami i jeżeli ktoś nie spełnia 9/10 punktów to pracy nie dostanie, to tylko pretensje do siebie kierować.
mogę mnożyć takie przykłady
dlatego teza ze 37 % pracodawców nie moze znaleśc pracowników jest słuszna , tyle ze wina nie lezy po stronie pracodawców
A w wielu wypadkach leży.

konto usunięte

Temat: 37% pracodawców nie może znaleźć pracowników...

Ksenia K.:
Jak dobrze im zapłacą to pracownicy sami się znajdą. Mało tego, każdy będzie kochał swoją pracę, a nie jak połowa społeczeństwa pracuje bo...musi.

kupi Pani dolary po 5 zł ?
( znam odpowiedz )
a dlaczego nie ?
NIE LUBI PANI DOLARÓW ?

a praca ( podobnie jak dolary ) jest TOWAREM I JAK KAZDY TOWAR MA SWOJĄ CENĘ
cena jest , w warunkach rynkowych WYNIKIEM POPYTU I PODAZY
jesli czyjas praca ma dla kogos jakąs wartośc to ten ktoś musi za nia zapłacić

teza ze :
Jak dobrze im zapłacą to pracownicy sami się znajdą.

jest absurdalna bo zakłada ze przestały obowiązywac wszelkie prawa ekonomiczne

konto usunięte

Temat: 37% pracodawców nie może znaleźć pracowników...

Wojciech Szymańczak:

Panie Wojtku,
zatrudniając się z przymusu na linię produkcyjną w systemie 3 zmianowym + weekendy(za free) otrzymując miesięczne wynagrodzenie w wysokości najniższej krajowej...to będzie Pan sprintem biegł do zakładu?czy raczej spokojnym krokiem z myślą"osz k...a znów do tej roboty"?
Za to wynagrodzenie będzie Pan na nocnej zmianie rozglądał się, gdzie się położyć?czy z wytrwale robił to co do niego należy?

P.S. przepraszam, moja wypowiedź nie jest złośliwa :)) z natury jestem spokojna:))

konto usunięte

Temat: 37% pracodawców nie może znaleźć pracowników...

Ksenia K.:
Wojciech Szymańczak:

Panie Wojtku,
zatrudniając się z przymusu na linię produkcyjną w systemie 3 zmianowym + weekendy(za free) otrzymując miesięczne wynagrodzenie w wysokości najniższej krajowej...to będzie Pan sprintem biegł do zakładu?czy raczej spokojnym krokiem z myślą"osz k...a znów do tej roboty"?
Za to wynagrodzenie będzie Pan na nocnej zmianie rozglądał się, gdzie się położyć?czy z wytrwale robił to co do niego należy?

P.S. przepraszam, moja wypowiedź nie jest złośliwa :)) z natury jestem spokojna:))


a jak Pani by się zatrudniła ? do lezenia czy biegania sprintem ?
-:)
ja , jeslibym sie podjął jakiegos zadania ( czy to jako przedsiębiorca czy jako pracownik , bo to JEDNO I TO SAMO )
TO STARAŁBYM SIE JE WYKONYWYAC I WYKONAC ZGODNIE Z UMOWĄ

JESLI MI KTOS PŁACI ZA PRACE to albo biore zlecenie i robie
albo nie biore i nie szukam miejsca do lezenia
ale widze ze sa rózne osoby , róznie mysląceWojciech Szymańczak edytował(a) ten post dnia 21.08.12 o godzinie 23:20

konto usunięte

Temat: 37% pracodawców nie może znaleźć pracowników...

Wojciech Szymańczak:
ale widze ze sa rózne osoby , róznie myslące

Nie widział Pan tego wcześniej? Każdy jest inny, każdy ma swoje zdanie.

P.S. Kończę ten dialog. Miałam prawo do wypowiedzi własnego zdania.

Aha...bo przeoczyłam. Mnie nie interesowała nigdy praca na produkcji:) Ja nic nie robię w życiu z przymusu...Robię, bo chcę...

I nadal uważam,że firma, która wykorzystuje pracowników za najniższe krajowe wynagrodzenie będzie szukała długo pracownika.Niekoniecznie dlatego,że nie będzie chętnych, bo ludzie potrzebują pracy, lecz przy okazji najniższego wynagrodzenia obowiązki pracownika są zapewne powiązane z dwoma/trzema innymi stanowiskami. np. recepcjonistka dziś nie tylko pracuje na recepcji.Bardzo często ma też obowiązki pokojówki.
Taka sytuacja zniechęca przyszłych pracowników do pracy.Ksenia K. edytował(a) ten post dnia 22.08.12 o godzinie 00:03
Michał Panasiewicz

Michał Panasiewicz Administrator
systemów, sieci i
aplikacji.

Temat: 37% pracodawców nie może znaleźć pracowników...

Wojciech nie jest absurdalne, wręcz przeciwnie zgodne z ekonomią.
Czas, umiejętności, doświadczenie, ... itd. pracownika to towar na rynku. Zatrudniający je kupuje.
Tomasz Mąkowski

Tomasz Mąkowski Don't Sell It,
Storytell It

Temat: 37% pracodawców nie może znaleźć pracowników...

Wojciech Szymańczak:
która na Pani koszt dzwoni do wróżki , nie dośc ze w czasie pracy ale na Pani koszt rzędu 700zł miesięcznie ,

To akurat mieści się w technicznej stronie stanowiska pracy - wystarczy zablokować numery premium u operatora.
Z drugiej strony zatrudniając "pinde" ktoś ją wybrał z jakiegoś powodu.
a to tylko jeden mały przykładzik z jakim miałem okazję sie spotkac w swojej praktyce ,,prywaciarza "
mogę mnożyć takie przykłady

Bardzo proszę, ale nie w tym wątku.
dlatego teza ze 37 % pracodawców nie moze znaleśc pracowników jest słuszna , tyle ze wina nie lezy po stronie pracodawców

Przynajmniej do momentu w którym jeszcze ma kto u nich pracować.
Tomasz Mąkowski

Tomasz Mąkowski Don't Sell It,
Storytell It

Temat: 37% pracodawców nie może znaleźć pracowników...

Michał Panasiewicz:
Wojciech nie jest absurdalne, wręcz przeciwnie zgodne z ekonomią.
Czas, umiejętności, doświadczenie, ... itd. pracownika to towar na rynku. Zatrudniający je kupuje.

Prawo popytu i podaży. Takie podstawowe pojęcie w ekonomii.

Jeżeli na niektóre umiejętności jest popyt, a podaż potencjalnych pracowników, którzy je posiadają ograniczona, to występuje zjawisko deficytu.
Spojrzenie Michała jak najbardziej jest uzasadnione.
Im mniejsza podaż tym trudniej pozyskać poszukiwany "towar", a osoby posiadające taki są mniej skłonne do współpracy, jeżeli nie spełnia to ich oczekiwań.
Jerzy M.

Jerzy M. Problematyka MSP,
dotacje
UE,projekty,Prince2
Practitioner

Temat: 37% pracodawców nie może znaleźć pracowników...

A do tych biednych 37% pracodawcół wliczamy też takich?:
"kontaktuje się z Państwem ponieważ Państwa CV pod względem formalnym spełniają oczekiwania które kierujemy wobec przyszłych pracowników, ponadto w celu zapoznania się z Państwa umiejętnościami dotyczącymi pisania wniosków do PO KL proszę Państwa o opracowanie i przesłanie „fiszki projektowej” dot. konkursów które zostaną ogłoszone w IV kw. b.r. ( w załączeniu niezbędne dokumenty dot. przyszłych konkursów). Tematyka wniosków jest dowolna oczywiście w ramach załączonych wytycznych.

Przesyłam Państwu do wyboru działania:

· 5.2.1, LP. konkursu A.1

· 2.1.1, LP. konkursu A.1 lub A.2

· 2.1.2 LP. konkursu A.1

Proszę o co najmniej jedną fiszkę wybraną z w/w konkursów. (większa ilość mile widziana)

Fiszka powinna co najmniej zawierać dane wymagane w pkt 3.1.1 i 3.1.2 Wniosku o dofinansowanie projektu PO KL, proszę również zaproponować uproszczony budżet projektu (z zachowaniem zasad kwalifikowalności wydatków itp.).

Ponieważ chcielibyśmy zatrudnić nowych pracowników od września proszę o przesłanie Państwa propozycji do 28 sierpnia.

W razie pytań proszę o kontakt"

Koniec cytatu. Dalej były dane kontaktowe oraz w załączniku 2 plany działania. Panie Jerzy Mirosław, Pan chyba takie kwiatki lubi;-]

W tym kontekście text typu: "napisz dla nas projekt, to jak przejdzie to będziesz przy nim pracował", jest mega uczciwością;-] powyżej mamy: napisz dla nas projekt, a my zdecydujemy, czy będziesz dla nas pracował, czy nie, nieważne czy projekt przejdzie. hehe, i to bez żadnej umowy przedwstępnej."

I tych, którzy poszukują multispecjalistów za 1200 ?

konto usunięte

Temat: 37% pracodawców nie może znaleźć pracowników...

Tomasz Mąkowski:
Prawo popytu i podaży. Takie podstawowe pojęcie w ekonomii.


rozumiem ze nic Pan nie zrozumiał z tego co pisałem
a własnie pisałem o tych samych prawach ekonomicznych czyli popycie i podazy
Pan niec z tego nie zrozumiał , neguje Pan to co ja pisałem i o zgrozo
POWOŁYJE SIE NA TO CO JA PISAŁEM CZYLI TE SAME PRAWO POPYTU I PODAZY

wnioski , jesli Pan potrafi to sam pan wyciągnie

a dla ułatwienia jeszcze raz proszę przeczytac to co wczesniej pisałem
Wojciech Szymańczak:
a praca ( podobnie jak dolary ) jest TOWAREM I JAK KAZDY TOWAR MA SWOJĄ CENĘ
cena jest , w warunkach rynkowych WYNIKIEM POPYTU I PODAZY
jesli czyjas praca ma dla kogos jakąs wartośc to ten ktoś musi za nia zapłacić

mozna negować to co piszę , powołujac się na te same prawa ?
i pisac to samo ?Wojciech Szymańczak edytował(a) ten post dnia 22.08.12 o godzinie 09:04
Mariusz G.

Mariusz G. Bordnetz Ingenieur,
Semcon

Temat: 37% pracodawców nie może znaleźć pracowników...

Wojciech Szymańczak:
Ksenia K.:
kupi Pani dolary po 5 zł ?
( znam odpowiedz )
a dlaczego nie ?
NIE LUBI PANI DOLARÓW ?

a praca ( podobnie jak dolary ) jest TOWAREM I JAK KAZDY TOWAR MA SWOJĄ CENĘ
cena jest , w warunkach rynkowych WYNIKIEM POPYTU I PODAZY
jesli czyjas praca ma dla kogos jakąs wartośc to ten ktoś musi za nia zapłacić

A pan za 1000 zl wzlatywalby na szczyty swojej efektywnosci, staral sie, biegal i latal? Prawo popytu i podazy jest oczywiste, ale tym sposobem mozna wytlumaczyc wszystkie patologie. Glod w Afryce tez jest tego konsekwencja. Za komuny tez nie bylo towarow, wiec byly kolejki lub towar spod lady. I po co komu zrozumienie mechanizmu, skoro nie bylo co do gara wlozyc. Prawo popytu i podazy rozciaga sie tez na firmy i zaklady, ktore maja sie dobrze i zwyczajnie wykorzystuja sytuacje na rynku. Moglyby zaplacic, ale po co, skoro murzynow jest pod dostatkiem. Nie ten, to przyjdzie inny i zrobi ze strachu co trzeba, bo ma dzieci, kredyt etc. Trzeba jednak pamietac, ze w podobnym tonie mysli pracownik. Skoro gowno dostaje, to bede pracowal z pradem rzeki, i tylko tyle, aby mnie nie wylali. Rownoczesnie bede szukal innej pracy lub postaram sie wyjechac za granice. A jak wyjade za granice, to podatki i skladki bede placil tam i przyszli emeryci zdechna z glodu, bo kto ich utrzyma? Tu nie pomoze podnoszenie wieku emerytalnego nawet do 70 lat. Przepis i tak uwazam za martwy, bo zwazywszy na rynek pracy dla ludzi powyzej 55 roku zycia, zacznie sie szybsze przechodzenie na renty i kombinowanie. Placenie miska ryzu, smieciowe umowy, najnizsza krajowa, ponizanie w koncu sie zemszcza. Miliony ludzi wyjechaly i to Ci w wieku produkcyjnym. Pana problem byc moze nie dotyczy, ale pana dzieci juz moze. Pani nie kupi dolarow po 5 zl, pani wyjedzie, bedzie szukac wiecznie innej pracy, pani bedzie w pracy minimalistka. Zamiast prawa popytu podazy, przytocze 3 zasade dynamiki Newtona. Akcja-reakcja panie Wojtku, gowno dostaje-gowno robie. Minimalistyczne mechanizmy, ekonomiczna reka pazernosci mszcza sie juz dzis. Nie sa wygranymi kraje, ktore przeniosly fabryki do Chin i Kambodzy, w sile rosna Niemcy, Skandynawia ma sie dobrze. Tyle, ze VW, Mercedes, Audi etc. nigdy nie beda chinskie, czy bulgarskie. I co ludziom z mechanizmow ekonomicznych, jesli nie moga wystatartowac w dorosle zycie. Nikt nie bedzie sie uzeral. Granice sa otwarte, miliony wyjechaly, a gadanie o prawach popytu nikogo nie nakarmi.



Wyślij zaproszenie do