konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

A ja po mojej rowerowej wycieczce kondycyjnej miałam już nic nie jeść...ale
Wylazłam z łóżka, żeby sobie ugotować kukurydzę i właśnie pożeram drugą - z oliwą olikową, bo lepsza niż z masłem.
To jest starcza bulimia!

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Beata M.:
Janusz S.:
Nie umiem znaleźć wspólnego języka z moimi rówieśnikami. No
chyba, że na płaszczyźnie show businessu, ale i tak w tym również pracuję z ludźmi młodymi lub w miarę młodymi.

Mój chłopak jest też młody. Jakoś nie umiem się zestarzeć.

Najważniejsze, że się nie poddaję i wierzę, że coś fajnego się jeszcze zdarzy, bo są ku temu perspektywy i fizyczne przesłanki.

Nadzieja umiera ostatnia, a ja mam dzisiaj dla kogo żyć. :)

Ja też pracuje w młodymi ludźmi, chociaż nie tylko. mam skalę porównawczą. Już wyrażałam tu moja opinie, że często jestem mlodymi - takimi do 30 - rozczarowana. Ale to nie znaczy, że niema takich których podziwiam i z którymi się wręcz przyjaxnię.

Ja nie umiem się rozczarować, bo mam szczęście spotykać młodych ludzi pełnych talentu. Szkoda tylko, że tak często muszę patrzeć jak marnują ten talent nie umiejąc zamienić go w pasję.
Poza tym podziwiam młodość, która oczywiście nie może być czymś co podniecać może intelektualnie, ale może podniecać wizja tego co ze sobą niesie i jak się przepoczwarzy w brylant humanizmu.

Wiem, że lepiej nigdy nie mówic nigdy, ale nie chciałabym i raczej nie pozwolilabym sobie na zwiazek z dużo młodszym partnerem.

Nie umiem inaczej. Nie "kręci" mnie starość i mądrość starcza. Nie chcę jej. Mam ją w swojej głowie i wolę odpłynąć i dać ją komuś kto jej potrzebuje i bierze z wdzięcznością. Mogę też zostawić coś z siebie, mogę czegoś nauczyć i, ku zdziwieniu wielu osób, mogę się SAM NAUCZYĆ czegoś od mojego Partnera.
Znam takie pary i nie krytykuje, bo milosc, czy pożądanie, bo to raczej o to chodzi,

Nie, nie o to chodzi. Przynajmniej w naszym przypadku. Nie pożądam Mateusza fizycznie tak samo jak On pożąda mnie i to nie tylko fizycznie, ale i intelektualnie.
Lubię patrzeć jak fascynuje się tym co robię. Lubię z nim rozmawiać po angielsku, bo mimo swojego młodego wieku opanował język Shakespeare'a w sposób zadziwiająco piękny.
Lubię jego młodzieńcze fascynacje i odkrywanie świata, który wcześniej był przed nim zamknięty. Lubię słuchać Jego spostrzeżeń na ten temat, które są czasami bardzo zaskakujące i celne.
ma różne oblicza.
Ale ja lubię mieć z partnerem kontakt intelektualny i jakąś wspólnotę psychiczną, która tylko jest mozliwa w jednej generacji.

O dziwo mam z Mateuszem kontakt intelektualny, chociaż wiem, że w tym aspekcie jest między nami spora różnica. Ale maleje z każdym dniem. Jego studia na filologii angielskiej czynią z niego siódmy cud świata, który kocham do imentu.
Poza tym siwizna na skroniach i dojrzałość, starcza mądrość :-)) mnie bardziej kręci niż napręzona skóra na muskułach i arogancja młodości.

Heh, Mateusz i muskulatura...Nie, pomyłka. Ja również nie gustuję w umięśnionych bezmózgowcach. Mateusz to typowy nerd z giga wyobraźnią i głodem świata. Moja siwizna go podnieca i interesuje. Mnie nie interesują Jego mięśnie, które nie mają dla mnie większego znaczenia.

Ale cieszy mnie Twoje szczęście i to, że masz dla kogo żyć, bo ja nawet jak nie mam dla kogo (nie licząc więzów krwi), to mam dla
czegożyć.

Dziękuję. Daje mi ono siłę i uśmiech na twarzy.

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

"...ale może podniecać wizja tego co ze sobą niesie i jak się przepoczwarzy w brylant humanizmu."

Teraz mnie przekonałeś, że jestes bardz zakochany. Ja też tak gadam, jak mi narkotyk miłości mózg zalewa :-))

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Beata M.:
Edward C.:
Hm .....gdzie wszyscy zniknęli?

Ano właśnie! Guru gdzieś na boku zakłada sektę 30+, to babcie i dziadkowie sie pochowali w swoich chałupach.

Dziadkowie to dopiero teraz powyłażą.
Edward M.

Edward M. Wieśniak z wyboru.
Prowadzę własną
firmę. Specjalista
w...

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Beata M.:
Edward C.:
Hm .....gdzie wszyscy zniknęli?

Ano właśnie! Guru gdzieś na boku zakłada sektę 30+, to babcie i dziadkowie sie pochowali w swoich chałupach.
Ale podejrzenia, nie zakładam.....tylko mnie odcięło od Internetu.
Nie tego złego co by na dobre nie wyszło cały dzień porzadkowałem sobie laptopa.

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Beata M.:
A ja po mojej rowerowej wycieczce kondycyjnej miałam już nic nie jeść...ale
Wylazłam z łóżka, żeby sobie ugotować kukurydzę i właśnie pożeram drugą - z oliwą olikową, bo lepsza niż z masłem.
To jest starcza bulimia!

Nie opowiadaj głodnych kawałków na noc.....

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

No to czlek pracy życzy Wam miłych pogawędek i owocnych pomysłów.

Jutro jest ten poranek, kiedy jestem najblizsza decyzji o porzuceniu tego modelu życia dla wolności.

Rozmyślałam dziś w lesie nad tą wolnością i jej ograniczeniami, również tymi, które wypływają z natury czlowieka. Jeśli znacie "Ucieczkę od wolności" Fromma, to wiecie o co mi chodzi.

Dobranoc!
Edward M.

Edward M. Wieśniak z wyboru.
Prowadzę własną
firmę. Specjalista
w...

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Jadwiga F.:
Edward C.:
Hm .....gdzie wszyscy zniknęli?

Jakąś wichurę mieliście. W centrum było spokojnie.
Nie było wichury, taka dziwna awaria chyba na centrali.
Dało mi to jednak trochę do myślenia, w tym co robię dostęp stały do internetu jest ważny.

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Edward C.:
Jadwiga F.:
Edward C.:
Hm .....gdzie wszyscy zniknęli?

Jakąś wichurę mieliście. W centrum było spokojnie.
Nie było wichury, taka dziwna awaria chyba na centrali.
Dało mi to jednak trochę do myślenia, w tym co robię dostęp stały do internetu jest ważny.

Też się nad tym czasami zastanawiam, jak będzie wyglądało życie wielu ludzi, gdyby z jakiegoś powodu nie było dostępu do internetu. Myślałam też o tym , do jakiego stopnia internet ograniczył nam bezpośredni kontakt z drugim człowiekiem. Co będzie za lat 10 albo 20. Czy faktycznie pozostanie już tylko wirtualny świat/.

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Beata M.:
"...ale może podniecać wizja tego co ze sobą niesie i jak się przepoczwarzy w brylant humanizmu."

Teraz mnie przekonałeś, że jestes bardz zakochany. Ja też tak gadam, jak mi narkotyk miłości mózg zalewa :-))

Tylko, że ja tak mam zawsze. A przecież przez ostatnie 9 lat byłem sam. Dla mnie obcowanie z młodością i oglądanie/doświadczanie tego co ze sobą niesie jest doświadczeniem zbliżonym do katharsis. Nie daje mi tego tylko Mateusz. Dają mi to wszyscy moi przyjaciele i moi uczniowie.
I może dlatego, że dwa razy nie żyłem i dwa razy udawałem się TAM i dwa razy mnie tam nie chciano i wracano mnie tutaj wierzę, że mam jeszcze coś do zrobienia.
Myślę, że tak właśnie jest bowiem 15 lat temu lekarze dawali mi najwyżej 16 miesięcy życia i nic...
Żyję.

Dlatego nie znoszę rozwodzić się nad tym, że mam tyle lat ile mam, że coś powinienem, a czegoś nie powinienem ze względu na moje siwe włosy.
Nie znoszę konwenansów i nie cierpię regułek oraz tzw.odpowiednich form.
Zakochany jestem w życiu, a szczególnie w możliwościach, które ze sobą niesie moje doświadczenie plus moje obcowanie z młodością.
Wciąż jestem buntownikiem, który stracił wszystko, bo zaryzykował "niewłaściwą miłość" trwającą 20 lat, a zakończoną nagłym odejściem mego Partnera, który nie zdążył spisać testamentu, a więc jego rodzina bezpardonowo zabrała mi wszystko co wspólnie materialnie osiągnęliśmy przez 20 lat wspólnego życia.
Praktycznie zostałem z niczym.
Wróciłem do Kraju tak jak z niego wyjechałem. Z niczym.

Ale jestem i cieszę się, że jestem tutaj w MOIM MIEJSCU. W domu.
I nie wybieram się już nigdzie na dłużej.
Wciąż buduję. Wciąż mam marzenia. Wciąż mam plany, a co ważne wciąż mam propozycje i wciąż MŁODZI LUDZIE chcą mnie słuchać i oglądać.
To jest najlepszy krytyk, który wystawił mi wysoką notę.
A więc może "jeszcze nie wieczór"?Janusz S. edytował(a) ten post dnia 24.08.09 o godzinie 00:22

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Janusz S.:

"niewłaściwą miłość" trwającą 20 lat,

Mogłes sobie pozwolić na 20 lat życia w zgodzie ze swoją orientacją, bo byleś za granicą. Tu pewnie byś sobie normalnie nie pożył. Znam facetów, którzy kamuflują się ze swoją homoseksualną miłością, chowają za "parawanami" żon, współlokatorek, koleżanek. Dotyczy to szczególnie naszej generacji. Młodzi mają więcej odwagi, żeby wyjść na światło dzienne, a nawet manifestować.
Jest to smutne, bo żyją w fałszu, a jednocześnie, zdarza się, ze wykorzystują kobiety, aby się za nimi ukryć. Sama kiedyś znalazłam się w takiej sytuacji. Myślałam, że facet szczerze sie ze mną zaprzyjaźnił, zapraszał mnie do teatru, na obiad w towarzystwie swojego "syna", a on potrzebował mnie po to, żeby z "synem" się pokazywać...

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Beata M.:
Janusz S.:

"niewłaściwą miłość" trwającą 20 lat,

Mogłes sobie pozwolić na 20 lat życia w zgodzie ze swoją orientacją, bo byleś za granicą. Tu pewnie byś sobie normalnie nie pożył. Znam facetów, którzy kamuflują się ze swoją homoseksualną miłością, chowają za "parawanami" żon, współlokatorek, koleżanek. Dotyczy to szczególnie naszej generacji. Młodzi mają więcej odwagi, żeby wyjść na światło dzienne, a nawet manifestować.
Jest to smutne, bo żyją w fałszu, a jednocześnie, zdarza się, ze wykorzystują kobiety, aby się za nimi ukryć. Sama kiedyś znalazłam się w takiej sytuacji. Myślałam, że facet szczerze sie ze mną zaprzyjaźnił, zapraszał mnie do teatru, na obiad w towarzystwie swojego "syna", a on potrzebował mnie po to, żeby z "synem" się pokazywać...

To było paskudne.
Wydaje mi się ,że trzeba mieć cholerną odwagę, aby wyjść poza granicę własnych lęków i dzięki temu odzyskać choć trochę wolności.

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Co tu taka cisza! Nikt mnie nie zabawia konwersacją, nie umila pracy?
Moze wszystkich teraz odcięło od netu?

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Beata M.:
Co tu taka cisza! Nikt mnie nie zabawia konwersacją, nie umila pracy?
Moze wszystkich teraz odcięło od netu?

Hej wiedźmo. A od kiedy to praca nie jest "miła"?. Trzeba pokochać to, co się robi. Nie "cytata"...wszędzie tylu doradców w tej mierze.

Pomału się rychtuję po zakup płócien i farb, więc tym razem będę robić to, co faktycznie jest dla mnie miłe. Tak więc zaraz wystawiam sztalugi przed chałupę, póki ciepło i słońce świeci.

Wpadniesz na kawę? Mam nawet Twoje kalmary. Specjalnie dla Ciebie.

Ediemu pewnie znów internet odcięło, więc nie wiadomo, gdzie go szukać. Chyba, że znowu chleb piecze.

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Przy moim dzisiejszym nastroju i braku empatii to żadna praca nie byłaby mila. A już najmniej ciekawe są meandry sprawozdawczości POIG oraz niedoskonałości rozporzadeń w sprawie rozliczania dotacji statutowej dla instytutów badawczych.
Przy życiu trzymają mnie urocze liściki słuzbowo-flirtowe od równie znudzonych życiem dzentelmenów o siwych skroniach.

Róbcie sobie dziś co chcecie, ale ja rozkładam koc na łące i proszę, żeby zyczliwi opędzali mnie od muszek, gdy będę spać.
Obudźcie mnie na popołudniowe dojenie krowy. Owce się chyba też doi. Kto wie, jak często? :-)

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

hej , młodzieży ....wymiotło Was wszystkich, czy też może macie takie dobre humory, jak ja dzisiaj?
Edward M.

Edward M. Wieśniak z wyboru.
Prowadzę własną
firmę. Specjalista
w...

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Witajcie wszyscy, dopiero teraz wróciłem z wyprawy do stolicy Warmii i Mazur

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Edward C.:
Witajcie wszyscy, dopiero teraz wróciłem z wyprawy do stolicy Warmii i Mazur


I gdzie było lepiej , tam, czy u nas we wsi?>

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Ja dzisiaj zaliczyłam Włochy, Hiszpanię, Meksyk i Brazylię. Powiem Wam, że było wspaniale. Tego było mi potrzeba.

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Że umiesz latać na miotle, to wiemy, ale żeby aż tak szybko - ho ho!

Następna dyskusja:

http://www.goldenline.pl/sp...




Wyślij zaproszenie do