konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Beata M.:

Obrazek


to mój dzisiejszy lasBeata M. edytował(a) ten post dnia 23.08.09 o godzinie 19:11
Beata, pięknie. Te brzozy i te wrzosy. To gdzieś blisko Ciebie?

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Ach żebym ja miał taki las. Aj.

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Beata M.:
Jestem na razie wyspecjalizowana w miniaturach :-)))

Hippisi, widoki i barwy w moim lesie są nieprawdopodobne - zieleń sosen, biel brzóz i fioletowe tło wrzosów w słońcu jeszcze letnim, ożywiającym kolory. Szkoda, że nie umiem Wam tego lepiej zaprezentować.

Powiększyłam sobie. Pięknie, tylko hippisi chyba się za krzakami kryją, bo ich nie widać.

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Janusz S.:
Ach żebym ja miał taki las. Aj.

Janusz, a w czym problem?

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Jadwiga F.:
Janusz S.:
Ach żebym ja miał taki las. Aj.

Janusz, a w czym problem?

He, he, he. w tym, że nie mam szans na coś takiego.

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Janusz S.:
Jadwiga F.:
Janusz S.:
Ach żebym ja miał taki las. Aj.

Janusz, a w czym problem?

He, he, he. w tym, że nie mam szans na coś takiego.

Aj tam, nie wypada mi pytać o powód. Trzeba wierzyć, że będzie ok.

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Jadwiga F.:
Aj tam, nie wypada mi pytać o powód. Trzeba wierzyć, że będzie ok.

No nie będzie. Kiedy w moim wieku trzeba zacząć wszystko od początku, to raczej nie będzie lasu ani nawet zagajnika:)
Ale nie płaczę z tego powodu. Cieszę się, że wącham polskie powietrze, to mi wystarczy. :D

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Janusz S.:
Jadwiga F.:
Aj tam, nie wypada mi pytać o powód. Trzeba wierzyć, że będzie ok.

No nie będzie. Kiedy w moim wieku trzeba zacząć wszystko od początku, to raczej nie będzie lasu ani nawet zagajnika:)
Ale nie płaczę z tego powodu. Cieszę się, że wącham polskie powietrze, to mi wystarczy. :D

Skoro uważasz, że już jesteś taki "stary", to pewnie nie.

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Jadwiga F.:
Janusz S.:
Jadwiga F.:
Aj tam, nie wypada mi pytać o powód. Trzeba wierzyć, że będzie ok.

No nie będzie. Kiedy w moim wieku trzeba zacząć wszystko od początku, to raczej nie będzie lasu ani nawet zagajnika:)
Ale nie płaczę z tego powodu. Cieszę się, że wącham polskie powietrze, to mi wystarczy. :D

Skoro uważasz, że już jesteś taki "stary", to pewnie nie.

He, he. Rozpoczynanie od nowa w wieku 57 lat nie jest czymś co można nazwać "świeżym startem"...

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Janusz S.:
Jadwiga F.:
Janusz S.:
Jadwiga F.:
Aj tam, nie wypada mi pytać o powód. Trzeba wierzyć, że będzie ok.

No nie będzie. Kiedy w moim wieku trzeba zacząć wszystko od początku, to raczej nie będzie lasu ani nawet zagajnika:)
Ale nie płaczę z tego powodu. Cieszę się, że wącham polskie powietrze, to mi wystarczy. :D

Skoro uważasz, że już jesteś taki "stary", to pewnie nie.

He, he. Rozpoczynanie od nowa w wieku 57 lat nie jest czymś co można nazwać "świeżym startem"...

To jednak prawda, że może i kobiety starzeją się wcześniej fizycznie, jednak zdecydowanie później od mężczyzn starzeją się psychicznie.

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Jadwiga F.:
To jednak prawda, że może i kobiety starzeją się wcześniej fizycznie, jednak zdecydowanie później od mężczyzn starzeją się psychicznie.

Ja psychicznie mam 20 lat:) Fizycznie, sport wyczynowy "wychodzi mi bokiem", dosłownie i w przenośni, ale czuję się genialnie. Mam cudownego, młodego Partnera, który docenia mój wigor intelektualny i dzięki niemu jakoś jeszcze chce mi się walczyć.

Tylko rzeczywistość sprowadza mnie na ziemię. W moim zawodzie wiek 57 lat oznacza śmierć. Przynajmniej kliniczną.

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Janusz, żeby mieć taki las, trzeba wsiąść na rower i do niego pojechać :-))
Mam szczęście, że mieszkam w fajnej przyrodniczo okolicy - do tego lasu mam 5 min. na rowerze, do rzeki Świder 3 min. Gdyby jeszcze chamy nie wrzucały śmieci do lasu i nie zostawiały syfu nad Świdrem po każdym weekendzie... I jeśli debile nie przestaną szaleć SUVami i quadami po tych reliktach przyrody wokół Warszawy, to za chwilę jej nie będzie.
Edward M.

Edward M. Wieśniak z wyboru.
Prowadzę własną
firmę. Specjalista
w...

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Witajcie wszyscy, miałem awarię sieci 24 godziny bez Internetu ale jakoś to przeżyłem.

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Janusz S.:
Jadwiga F.:
To jednak prawda, że może i kobiety starzeją się wcześniej fizycznie, jednak zdecydowanie później od mężczyzn starzeją się psychicznie.

Ja psychicznie mam 20 lat:) Fizycznie, sport wyczynowy "wychodzi mi bokiem", dosłownie i w przenośni, ale czuję się genialnie. Mam cudownego, młodego Partnera, który docenia mój wigor intelektualny i dzięki niemu jakoś jeszcze chce mi się walczyć.

Tylko rzeczywistość sprowadza mnie na ziemię. W moim zawodzie wiek 57 lat oznacza śmierć. Przynajmniej kliniczną.

Tu się zgadzam z Tobą tylko częściowo. Z takiej zawodowej śmierci klinicznej w tym wieku z reguły się już nie wychodzi. A skoro tak, to może włąśnie jest to "ostatni gwizdek" na zmiany. Teraz albo nigdy. To jest wiek, w którym jeszcze nam się coś chce. Jeszcze możemy wiele zrobić. Jesteśmy jeszcze w pełni produktywni. Tylko ,że my o tym wiemy a świat zewnętrzny już nie koniecznie.Woli nas nie dostrzegać.

Dlatego z takim uporem chcę podkreślić, że coś trzeba robić, coś zmienić.To jest w zasadzie mój apel do tych, którzy nie są związani obowiązkami rodzinnymi, zawodowymi, czy też jakimiś innymi. Więc skoro psychicznie czujesz się na 20 lat- szczerze mówiąc ja też, mimo iż sama jestem- to nie rezygnuj z marzeń. TERAZ ALBO NIGDY. Tu się liczy każda chwila, która dzisiaj jest , a jutro....
Edward M.

Edward M. Wieśniak z wyboru.
Prowadzę własną
firmę. Specjalista
w...

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Hm .....gdzie wszyscy zniknęli?

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Jadwiga F.:
Janusz S.:
Jadwiga F.:
To jednak prawda, że może i kobiety starzeją się wcześniej fizycznie, jednak zdecydowanie później od mężczyzn starzeją się psychicznie.

Ja psychicznie mam 20 lat:) Fizycznie, sport wyczynowy "wychodzi mi bokiem", dosłownie i w przenośni, ale czuję się genialnie. Mam cudownego, młodego Partnera, który docenia mój wigor intelektualny i dzięki niemu jakoś jeszcze chce mi się walczyć.

Tylko rzeczywistość sprowadza mnie na ziemię. W moim zawodzie wiek 57 lat oznacza śmierć. Przynajmniej kliniczną.

Tu się zgadzam z Tobą tylko częściowo. Z takiej zawodowej śmierci klinicznej w tym wieku z reguły się już nie wychodzi. A skoro tak, to może włąśnie jest to "ostatni gwizdek" na zmiany. Teraz albo nigdy. To jest wiek, w którym jeszcze nam się coś chce. Jeszcze możemy wiele zrobić. Jesteśmy jeszcze w pełni produktywni. Tylko ,że my o tym wiemy a świat zewnętrzny już nie koniecznie.Woli nas nie dostrzegać.

Dlatego z takim uporem chcę podkreślić, że coś trzeba robić, coś zmienić.To jest w zasadzie mój apel do tych, którzy nie są związani obowiązkami rodzinnymi, zawodowymi, czy też jakimiś innymi. Więc skoro psychicznie czujesz się na 20 lat- szczerze mówiąc ja też, mimo iż sama jestem- to nie rezygnuj z marzeń. TERAZ ALBO NIGDY. Tu się liczy każda chwila, która dzisiaj jest , a jutro....

Masz rację. Dlatego robię wszystko aby to zmienić. Wracam do zawodu i pracuję tyle ile jest mi dane. Chcę więcej, bo wiem, że jestem zajebisty w tym co robię i podobam się ludziom, którzy mnie słuchają i widzą.
Oczywiście, jeśli chodzi o dużych producentów, to raczej musiałbym puknąć do drzwi moich znajomych, ale...nie chcę.
Miałbym wyrzuty sumienia. Nigdy wcześniej nie zawdzięczałem swojego sukcesu znajomościom i teraz też nie chcę.

Znam młodych ludzi, bo tylko w młodym towarzystwie się obracam. Nie umiem znaleźć wspólnego języka z moimi rówieśnikami. No chyba, że na płaszczyźnie show businessu, ale i tak w tym również pracuję z ludźmi młodymi lub w miarę młodymi.

Mój chłopak jest też młody. Jakoś nie umiem się zestarzeć.

Najważniejsze, że się nie poddaję i wierzę, że coś fajnego się jeszcze zdarzy, bo są ku temu perspektywy i fizyczne przesłanki.

Nadzieja umiera ostatnia, a ja mam dzisiaj dla kogo żyć. :)

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Janusz S.:
Nie umiem znaleźć wspólnego języka z moimi rówieśnikami. No
chyba, że na płaszczyźnie show businessu, ale i tak w tym również pracuję z ludźmi młodymi lub w miarę młodymi.

Mój chłopak jest też młody. Jakoś nie umiem się zestarzeć.

Najważniejsze, że się nie poddaję i wierzę, że coś fajnego się jeszcze zdarzy, bo są ku temu perspektywy i fizyczne przesłanki.

Nadzieja umiera ostatnia, a ja mam dzisiaj dla kogo żyć. :)

Ja też pracuje w młodymi ludźmi, chociaż nie tylko. mam skalę porównawczą. Już wyrażałam tu moja opinie, że często jestem mlodymi - takimi do 30 - rozczarowana. Ale to nie znaczy, że niema takich których podziwiam i z którymi się wręcz przyjaxnię.

Wiem, że lepiej nigdy nie mówic nigdy, ale nie chciałabym i raczej nie pozwolilabym sobie na zwiazek z dużo młodszym partnerem. Znam takie pary i nie krytykuje, bo milosc, czy pożądanie, bo to raczej o to chodzi, ma różne oblicza.
Ale ja lubię mieć z partnerem kontakt intelektualny i jakąś wspólnotę psychiczną, która tylko jest mozliwa w jednej generacji.
Poza tym siwizna na skroniach i dojrzałość, starcza mądrość :-)) mnie bardziej kręci niż napręzona skóra na muskułach i arogancja młodości.

Ale cieszy mnie Twoje szczęście i to, że masz dla kogo żyć, bo ja nawet jak nie mam dla kogo (nie licząc więzów krwi), to mam dla
czegożyć.

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Edward C.:
Hm .....gdzie wszyscy zniknęli?

Ano właśnie! Guru gdzieś na boku zakłada sektę 30+, to babcie i dziadkowie sie pochowali w swoich chałupach.

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Oooooooo, widzę ,że jeszcze nie śpicie. A ja siedzę sobie na you tube i słucham muzyki.

konto usunięte

Temat: MAKE LOVE NOT WAR czyli idylla staruszków

Edward C.:
Hm .....gdzie wszyscy zniknęli?

Jakąś wichurę mieliście. W centrum było spokojnie.

Następna dyskusja:

http://www.goldenline.pl/sp...




Wyślij zaproszenie do