Temat: Kara śmierci - tak czy nie?

Mikołaj Gołembiowski:

Niemniej samo istnienie kary śmierci nie gwarantuje poprawy morale społeczeństwa.

Bo kara śmierci nie jest żadnym panaceum. Dlatego mimo iż jestem jej zwolennikiem, uważam, że politycy tzw. "prawicy" podejmują temat zastępczy, mający ukryć, że nie mają pomysłu, jak walczyć z kryzysem.

A z tym stwierdzeniem to się akurat w 1000 procentach zgadzam :o)

Temat: Kara śmierci - tak czy nie?

Naiwni przeciwnicy KS nie chcą przyjąć do wiadomości odstraszającego charakteru KS. Zdecydowana większość mieszkańców ziemi jest za KS, a w zasadzie wszystkie moratoria są dziełem establishmentu politycznego.

Zrobiono setki badań dotyczących oddziaływania KS na przestępców i tam gdzie solidnie przeprowadzono badania okazało się, że .... KS zapobiega od kilku do kilkunastu morderstwom.

Polecam źródło: http://www.iusetlex.pl/zalaczniki/jacek_czabaski.pdf

Oczywiście muszą być spełnione pewne warunki odstraszania: KS musi być groźbą realną, a nie martwym niestosowanym paragrafem, sporadyczność wykonywania również nie działa odstraszająco.

Ciekawe są spostrzeżenia autorów badań np.: nawet ciężkie więzienie jest czynnikiem odstraszającym, krzesło elektryczne znacznie bardziej odstrasza niż inne rodzaje wykonywania KS.

Przykład prewencyjny: zatrzymano jednego spośród morderców, jest ich faktycznie więcej, udział zatrzymanego jest niepodważalny. W sytuacji, gdy nie ma KS jest mało prawdopodobne, żeby zatrzymany morderca sypnął kumpli, jeśli jego przestępstwo kwalifikuje się pod paragraf z KS - morderca wie, że nie uniknie KS. Co robi sypie kumpli, piękna sprawa - banda morderców trafia do loszku, a nie tylko mały zdemoralizowany pionek. Zostaje nawet nagrodzony, zamiast KS - np. 25 lat pozbawienia wolności.

Kumplom zdarzy się czapa, ale groźni mordercy nie będą zagrażać społeczeństwu. Jest korzyść dla społeczeństwa, czy nie?

Temat: Kara śmierci - tak czy nie?

Mariusz Czerwiński:

Przykład prewencyjny: zatrzymano jednego spośród morderców, jest ich faktycznie więcej, udział zatrzymanego jest niepodważalny. W sytuacji, gdy nie ma KS jest mało prawdopodobne, żeby zatrzymany morderca sypnął kumpli, jeśli jego przestępstwo kwalifikuje się pod paragraf z KS - morderca wie, że nie uniknie KS. Co robi sypie kumpli, piękna sprawa - banda morderców trafia do loszku, a nie tylko mały zdemoralizowany pionek. Zostaje nawet nagrodzony, zamiast KS - np. 25 lat pozbawienia wolności.

Kumplom zdarzy się czapa, ale groźni mordercy nie będą zagrażać społeczeństwu. Jest korzyść dla społeczeństwa, czy nie?

Też uważam, że istnienie kary śmierci ułatwia negocjacje z przestępcami. I jest to bardzo ważny punkt przemawiający za jej istnieniem w kodeksie.

Temat: Kara śmierci - tak czy nie?

Nie przebrnąłem przez wszystkie posty... :( wybaczcie

na początek: kara ma dwa cele - zadośćuczynienie poszkodowanym i odstraszenie innych potencjalnych sprawców, z tym Was pozostawiam.

chce zwrócić Wam uwagę na pewien aspekt hipokryzji społecznej: o ile mi wiadomo prawo większości krajów dopuszcza zabicie napastnika w obronie życia (obronie własnej itp.) i nikt z tym nie dyskutuje... czym to się różni zabicia sprawcy, którego ofiara miała mniej szczęścia??????

Temat: Kara śmierci - tak czy nie?

Małgorzata G.:
Ja jestem przeciwko karze śmierci, ale zupełnie nie ze względów religijnych.

Przede wszystkim bałabym się właśnie wyroków omyłkowo wykonanych na niewłaściwym człowieku. To jest nieodwracalne...

KS mogłaby być wykonywana tylko w przypadku niepodważalnego stanu faktycznego. Breivik strzelał, sporo świadków go widziało, to jest sytuacja zupełnie inna od jakiegoś procesu poszlakowego.

Temat: Kara śmierci - tak czy nie?

Jarek Żeliński:
Nie przebrnąłem przez wszystkie posty... :( wybaczcie

na początek: kara ma dwa cele - zadośćuczynienie poszkodowanym i odstraszenie innych potencjalnych sprawców, z tym Was pozostawiam.

chce zwrócić Wam uwagę na pewien aspekt hipokryzji społecznej: o ile mi wiadomo prawo większości krajów dopuszcza zabicie napastnika w obronie życia (obronie własnej itp.) i nikt z tym nie dyskutuje... czym to się różni zabicia sprawcy, którego ofiara miała mniej szczęścia??????

Wchodzimy w szczegóły, zapewne odnosząc się tylko do prawa polskiego, a tymczasem nawet w Europie z interpretacją "obrony koniecznej" różnie bywa.

W Danii przyłożenie napastnikowi, który uderzył ofiarę skutkuje tym, że obaj trafią przed oblicze prokuratora.

Znajomy w USA, któremu dzierżawnik powiedział "wypier****j w ciągu godziny", tylko za tekst "jak cię zaraz pier****e ....." miał sprawę karną, nawet nie dotykając właściciela.

U mnie w dzielnicy, całkiem niedaleko człowiek 9 miesięcy przesiedział w areszcie, działał w obronie własnej. Nawet nie zabił napastnika, napastnik przyszedł pijany o godz. 2 w nocy, został ranny i ewakuował się, po czym zamiast do szpitala, czy na pogotowie poszedł na metę opróżniając kolejną flaszkę. W szpitalu go już nie odratowali, wykrwawił się na własne życzenie.

Sprawą istotna są wszystkie okoliczności sprawy, m.in. to, jakie szanse miała ofiara. Trudno, by zabójca emeryta, czy dziecka - dwudziestolatek, albo dwóch takowych nie był traktowany z pełną surowością.Mariusz Czerwiński edytował(a) ten post dnia 30.11.11 o godzinie 22:46

Temat: Kara śmierci - tak czy nie?

mowa o wymiarze sprawiedliwości: policjant może zabić na ulicy dlaczego sędzie nie może (wyrokiem) na sali za to samo?

Temat: Kara śmierci - tak czy nie?

Jarek Żeliński:
mowa o wymiarze sprawiedliwości: policjant może zabić na ulicy dlaczego sędzie nie może (wyrokiem) na sali za to samo?

Było to poruszane wcześniej. Może nie z policjantem a za to z kobietą z tłuczkiem do mięsa....

Watek nie jest znów tak długi :o)))

Temat: Kara śmierci - tak czy nie?

Włodzimierz Buliński:

Zofia B.:

Aby wyrazić swoją opinię na temat kary śmierci, trzeba się na chwilę utożsamić z ofiarą morderstwa, lub bliskim kogoś, kogo zabito. Bez tego nie poczujemy istoty sprawy.

Ja natomiast proponuję postawić się wszystkim zwolennikom kary śmierci w roli kata.
Powiem szczerze, że bałabym się każdego kto stwierdziłby gotowość do wykonania takiego wyroku nie mniej niż skazanego mordercy.

A co Pani powie na zawodowych żołnierzy służących na misjach zagranicznych ?
Oni nie jadą tam postrzelać z paintballa.

Jestem pacyfistką (ale to już wykracza poza ten temat).

Wcale nie wykracza, ponieważ kat i żołnierz to zawód.

Wkurza mnie jedno: dlaczego większość osób będących przeciwko karze śmierci, szerokim łukiem omija problem ofiar i ich rodzin ?

Temat: Kara śmierci - tak czy nie?

Włodzimierz Buliński:

Wkurza mnie jedno: dlaczego większość osób będących przeciwko karze śmierci, szerokim łukiem omija problem ofiar i ich rodzin ?

Dlaczego szerokim łukiem? Nikt tak nie twierdzi. To jest krzywdzące co piszesz.

Ponadto uważasz że zabicie sprawcy zabójstwa dziecka przywróci życie temu dziecku?

Myślę że trzeba rozgraniczyć tu dwie sprawy - sprawiedliwą karę i chęć zemsty.

Temat: Kara śmierci - tak czy nie?

Małgorzata G.:

Jarek Żeliński:
mowa o wymiarze sprawiedliwości: policjant może zabić na ulicy dlaczego sędzie nie może (wyrokiem) na sali za to samo?

Było to poruszane wcześniej. Może nie z policjantem a za to z kobietą z tłuczkiem do mięsa....

więc nie było, i nie jest to to samo, bo policjant i sędzia to elementy wymiaru sprawiedliwości.. i jeżeli jestem przeciwnikiem samosądów, to jestem jednak za tym by społeczeństwo mogło się skutecznie bronić przez wyrzutkami.

Nie ma dla mnie znaczenia to czy ktoś napada mnie na ulicy (broni mnie policjant), czy ktoś napada mnie zbrojnie z zagranicy (wysyłam wojsko), czy ktoś jest osądzany "chwile potem" w sądzie... kara za taką napaść powinna być taka sama (spójne prawo). Jak to kiedyś powiedział pewien mało popularny polityk: "zawód złoczyńcy powinien być bardzo niebezpieczny... "

Taki Breivick już by nie żył gdyby był tam ktoś z bronią, najchętniej policjant (i zapewne mniej ludzi by zginęło), a tak "miłosierne społeczeństwo" funduje mu w zamian emeryturę na swój koszt, idiotyczne...

Temat: Kara śmierci - tak czy nie?

Myślę że trzeba rozgraniczyć tu dwie sprawy - sprawiedliwą karę i chęć zemsty.

nie zapominaj, że postawą prawa rzymskiego (a to jest podstawą do dzisiaj) jest zadośćuczynienie i/lub naprawa szkody i nie odbieraj tego ludziom...

Temat: Kara śmierci - tak czy nie?

Jarek Żeliński:

Myślę że trzeba rozgraniczyć tu dwie sprawy - sprawiedliwą karę i chęć zemsty.

nie zapominaj, że postawą prawa rzymskiego (a to jest podstawą do dzisiaj) jest zadośćuczynienie i/lub naprawa szkody i nie odbieraj tego ludziom...

Twoim zdaniem kara śmierci naprawi szkody i zadośćuczyni rodzinie?
Naprawdę naprawi szkody?

Co jest lepsze, zabicie zabójcy (nie ma szans na naprawę szkody czy zadośćuczynienie) czy dożywocie gdzie będzie musiał pracować dla społeczeństwa i ma szansę jeszcze coś dobrego dla kogoś zrobić?
Co jest lepszym zadośćuczynieniem Twoim zdaniem?

Co ja odbieram ludziom?Małgorzata G. edytował(a) ten post dnia 01.12.11 o godzinie 10:19

Temat: Kara śmierci - tak czy nie?

Małgorzata G.:

Włodzimierz Buliński:

Wkurza mnie jedno: dlaczego większość osób będących przeciwko karze śmierci, szerokim łukiem omija problem ofiar i ich rodzin ?

Dlaczego szerokim łukiem? Nikt tak nie twierdzi. To jest krzywdzące co piszesz.

mówi się o skazanym, katach, braku szansy na resocjalizację a co ma powiedzieć matka, która po siedmiu latach widzi śmiejącego się zwyrodnialca, który zabił jej syna - czy to nie jest krzywdzące ?

Ponadto uważasz że zabicie sprawcy zabójstwa dziecka przywróci życie temu dziecku?

nie przywróci, dlatego zamiast KŚ można by było wprowadzić dożywocie i ciężką pracę o czym pisałem wcześniej

Myślę że trzeba rozgraniczyć tu dwie sprawy - sprawiedliwą karę i chęć zemsty.

jaka według Ciebie jest sprawiedliwa kara za morderstwo z ogromnym okrucieństwem
i premedytacją ?

Temat: Kara śmierci - tak czy nie?

Małgorzata G.:

Co jest lepsze, zabicie zabójcy (nie ma szans na naprawę szkody czy zadośćuczynienie) czy dożywocie gdzie będzie musiał pracować dla społeczeństwa i ma szansę jeszcze coś dobrego dla kogoś zrobić?

Sęk w tym że to nieprawda, wiezień nie musi pracowac tylko czasem ma prawo do pracy a w takim wypadku pracuje na siebie, to my łożymy na utrzymanie więźniów.

Temat: Kara śmierci - tak czy nie?

Włodzimierz Buliński:

mówi się o skazanym, katach, braku szansy na resocjalizację a co ma powiedzieć matka, która po siedmiu latach widzi śmiejącego się zwyrodnialca, który zabił jej syna - czy to nie jest krzywdzące ?

A kto powiedział że kara 7 lat jest sprawiedliwa dla zwyrodnialca?
Zwyrodnialec powinien dostać dożywocie skoro jest groźny dla społeczeństwa.

Ponadto uważasz że zabicie sprawcy zabójstwa dziecka przywróci życie temu dziecku?

nie przywróci, dlatego zamiast KŚ można by było wprowadzić dożywocie i ciężką pracę o czym pisałem wcześniej

No to też właśnie cały czas o tym mówimy :o)

Myślę że trzeba rozgraniczyć tu dwie sprawy - sprawiedliwą karę i chęć zemsty.

jaka według Ciebie jest sprawiedliwa kara za morderstwo z ogromnym okrucieństwem
i premedytacją ?

Dożywocie z obowiązkiem pracy na rzecz społeczeństwa. Takie jest moje osobiste zdanie.

Temat: Kara śmierci - tak czy nie?

Michał K.:

Małgorzata G.:

Co jest lepsze, zabicie zabójcy (nie ma szans na naprawę szkody czy zadośćuczynienie) czy dożywocie gdzie będzie musiał pracować dla społeczeństwa i ma szansę jeszcze coś dobrego dla kogoś zrobić?

Sęk w tym że to nieprawda, wiezień nie musi pracowac tylko czasem ma prawo do pracy a w takim wypadku pracuje na siebie, to my łożymy na utrzymanie więźniów.

I to by było dobrze zmienić. Aby musiał ciężko pracować. Bez nadmiernych wygód. W końcu to więzienie a nie wakacje. Tu się zgadzam, że czasem więźniowie mają lepsze warunki i jedzenie niż rodziny przez nich skrzywdzone.
To JEST niesprawiedliwe i to powinno być zmienione.

Temat: Kara śmierci - tak czy nie?

Twoim zdaniem kara śmierci naprawi szkody i zadośćuczyni rodzinie?
Naprawdę naprawi szkody?

odciąży od utrzymywania go na koszt społeczeństwa a wielu (zapewniam Cię) da satysfakcję, że "zbrodnia nie popłaca", innych zaś (w części) odstraszy od jej popełnienia ...

Co jest lepsze, zabicie zabójcy (nie ma szans na naprawę szkody czy zadośćuczynienie) czy dożywocie gdzie będzie musiał pracować dla społeczeństwa i ma szansę jeszcze coś dobrego dla kogoś zrobić?

zdajesz sobie sprawę, że nie istnieje pojecie pracy przymusowej i nikt niczego nie odpracuje, więzień to najczęściej pasożyt...

i zapytam: porównaj w myślach dwa stany świata:
- groźny zabójca zginął podczas popełniania przestępstwa lub "zaraz po"
- groźny zabójca po dokonaniu zabójstwa siedzi na koszt skrzywdzonych w więzieniu z ryzykiem, że je opuści...

Temat: Kara śmierci - tak czy nie?

Małgorzata G.:

Michał K.:

Małgorzata G.:

Co jest lepsze, zabicie zabójcy (nie ma szans na naprawę szkody czy zadośćuczynienie) czy dożywocie gdzie będzie musiał pracować dla społeczeństwa i ma szansę jeszcze coś dobrego dla kogoś zrobić?

Sęk w tym że to nieprawda, wiezień nie musi pracowac tylko czasem ma prawo do pracy a w takim wypadku pracuje na siebie, to my łożymy na utrzymanie więźniów.

I to by było dobrze zmienić. Aby musiał ciężko pracować. Bez nadmiernych wygód. W końcu to więzienie a nie wakacje. Tu się zgadzam, że czasem więźniowie mają lepsze warunki i jedzenie niż rodziny przez nich skrzywdzone.
To JEST niesprawiedliwe i to powinno być zmienione.

Jak każemy im ciężko pracować to znowu odezwą się ludzie, którzy powiedzą: jak to, już kara dożywocia jest straszna a tu jeszcze mają pracować!? ;-)

Temat: Kara śmierci - tak czy nie?

Włodzimierz Buliński:

I to by było dobrze zmienić. Aby musiał ciężko pracować. Bez nadmiernych wygód. W końcu to więzienie a nie wakacje. Tu się zgadzam, że czasem więźniowie mają lepsze warunki i jedzenie niż rodziny przez nich skrzywdzone.
To JEST niesprawiedliwe i to powinno być zmienione.

Jak każemy im ciężko pracować to znowu odezwą się ludzie, którzy powiedzą: jak to, już kara dożywocia jest straszna a tu jeszcze mają pracować!? ;-)

Przede wszystkim na dzisiejszym rynku pracy, praca jest dobrem a nie złem. Koszty pracy więźnia są wyższe, bo trzeba go eskortować, pilnować itp. Da się mu pracę czyim kosztem? Bezrobotnych? Obawiam się, że taniej nam wychodzi utrzymanie więzień, gdy więźniowie nie pracują.