Sobiesław
P.
Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).
Temat: Kara śmierci - tak czy nie?
Michał K.:Bandyta pojmany i osadzony jest wyeliminowanym zagrożeniem.A gdzie sprawiedliwa kara?
W realizacji wyroku wydanego przez niezawisły sąd w cywilizowanym państwie na podstawie obowiązującego prawa.
Awangardowa definicja sprawiedliwości.Raczej bardzo stara.
Co nie znaczy że dobra.
I pytanie czy mamy przede wszystkim miec na uwadze potencjalne ofiary i spocleczenstwo czy dobro tych co juz dopuscili sie przestepstwa?
Jedno nie wyklucza drugiego, z hierarchią oczywiście na dzień dzisiejszy kaleką - ofiary powinny być na miejscu uprzywilejowanym.
Pytanie o tyle na miejscu, że naprowadza na właściwy tor: czy wymierzając karę za dokonane czyny powinniśmy uciekać się do metod przestępczych, haniebnych, zbrodniczych, dokonywać takich czynów, za jakie chcemy kogoś osądzić i ukarać ? Sięgać do metod kojarzonych raczej z prymitywnymi społeczeństwami i zbrodniczymi totalitaryzmami ?
Po mojemu lepiej nie.
ZA drobne kradzieze i leciutkie przestepstwa. mozna by wykorzystac publiczny pregierz ktory jest w kazdym rynku w miesice z podpisem za jakie przestepstwo jest przypiety, na pewno bylo by to wychowacze, tanio i na pewno skuteczniej od "malej szkodliwosci czynu" lub krotkiego wiezienia.
Pręgierz ? Zdumiewająca jest tęsknota za średniowieczem u niektórych forumowiczów :).
Kara smierci powinna istniec w kodeksie, byc moze nie powinna byc wykonywana przymusowo, np w przypadku breiwika dac mu do wyboru bezwzgledne dozywocie w izolacji lub humanitarny smiertelny zastrzyk.
Po pierwsze primo, po co ma istnieć kara, jeśli ma nie być wykonywana przymusowo ? Sensem kary jest jej nieuchronność, jeśli ma być wykonywana fakultatywnie, to tak, jakby jej nie było.... Po drugie primo DAWAĆ PRZYSŁOWIOWEMU BREIVIKOWI WYBÓR co do rodzaju kary ?
Straszne bzdury, sory.
Tak widze sprawiedliwosc. Ogolnie zamysl jest taki ze kto pozbawia czlowieka naleznych mu praw zycia w spokoju automatycznie sam sie pozbawia tych praw.
No więc niestety ten średniowieczny sposób niestety nie działa. Można tu sobie kruszyć kopie, chociaż szkoda na to czasu, ale najkrócej mówiąc nigdzie na świecie z Polską włącznie istnienie kary śmierci nie spowodowało drastycznego spadku najcięższych przestępstw przewidzianych taką sankcją.
Fraza "sam pozbawia się tych praw" jest wygodna, i kluczowa - to fajnie zwalić z siebie odpowiedzialność, ale to też tak "nie rabotajet". Po to tworzymy prawo i organy wymiaru sprawiedliwości, żeby nikt sam sobie ani nikomu żadnych praw nie dawał i nie odbierał.
Mówiąc krócej, nie piszesz o sprawiedliwości, prawie (ani o Prawie i Sprawiedliwości ;P), ale o odwecie. Zemście. Idąc tym tropem, należałoby skonstatować, że odwet jest sprawiedliwy.
Chyba raczej to jest ślepy trop.
piotr K.:Bandyta pojmany i osadzony jest wyeliminowanym zagrożeniem. Zabijanie go to przejaw prymitywnego, atawistycznego aktu zemsty.
to zalezy jak kto na to patrzy.
Jak wyżej, relatywizm tu jest niedopuszczalny.
Awangardowa definicja sprawiedliwości.
ja powiedzialbym ze standardowa i praktyczna;-)
No to zależy jakie kto ma standardy.
Ale generalnie jeśli idzie o standardowe definicje sprawiedliwości, to Platon jest opisywany jako twórca najstarszej. Cytując encyklopedyczne noty, Platon opisał sprawiedliwość w sensie źródłowym jako ład duszy, a w sensie społecznym jako jej odwzorowanie. No to jeśli mam duszę, to wolę, żeby jej ład nie był budowany na pragnieniu zabijania, niezależnie od tego, czy to zabijanie miałoby usprawiedliwienie prawne, bo moralnego i etycznego w ogólnym rozumieniu nie ma.