konto usunięte

Temat: Małżeństwo

Peter Piotr Calka:
To ze sie roznimy to nie problem.

to problem -:)) i to duży -:)) bo jak większość tak myśli jak ty -:)) a nie jak ja -:))

to związki nie mają szansy "ozdrowieć" -:))

Czy wjekszosc forumowiczow tez mysli ze nie ma racji??

nie ma racji?? kto??

masz "cholernie" -:)) dziwne czcionki na tej twojej klawiaturze i trudno mi nieraz jest zrozumieć -:))

konto usunięte

Temat: Małżeństwo

Sabina Gatti:
Peter Piotr Calka:
To ze sie roznimy to nie problem.

to problem -:)) i to duży -:)) bo jak większość tak myśli jak ty -:)) a nie jak ja -:))

to związki nie mają szansy "ozdrowieć" -:))

Czy wjekszosc forumowiczow tez mysli ze nie ma racji??

nie ma racji?? kto??

masz "cholernie" -:)) dziwne czcionki na tej twojej klawiaturze i trudno mi nieraz jest zrozumieć -:))
ze ja nie mam racji.

Widze ze mam racje bo powoduje emocje
Peter

konto usunięte

Temat: Małżeństwo

Peter Piotr Calka:

Widze ze mam racje bo powoduje emocje

hmmmm, nie "załapałam" emocje? jakie? nie rozumiem

konto usunięte

Temat: Małżeństwo

Zartuje
.Ja wiem ze naprawde
(studiowalem zzaprtym tchem biografie wielu sukcsow)
mm rcje i cieko bedzie to obalic
Peter

konto usunięte

Temat: Małżeństwo

Wypowiedz z innej grupy, która jest rewelacyjna http://www.goldenline.pl/forum/aby-byc-szczesliwym/134...

W naszym społeczeństwie zwykło się przypisywać wyższą wartość związkom niż byciu samym, podejrzewa się, że taki samotny "nie ma nic do roboty", jest egoistą, trzeba by go z kimś spiknąć itp. (mówię oczywiście o powszechnych opiniach, których swego czasu się sporo nasłuchałam).
Natomiast kiedy czytam wypowiedzi z tego tematu, nie mogę przestać myśleć o tym, co powiedział Osho, jest to dla mmnie bardzo zbliżone do tego, co powiedziała Jola o samotności i osamotnieniu:

"Są w ludziach potrzeby, ludzie czują się osamotnieni, potrzebują kogoś kto by wypełnił ich samotność. Nazywają to miłością. Pokazują miłość ponieważ jest to jedyny sposób na to by kogoś przyciągnąć do siebie. Ten ktoś nazywa to także miłością ponieważ jest to jedyny sposób na to by przyciągnąć ciebie. Ale kto wie czy to jest miłość czy nie? W rzeczywistości miłość jest grą.
Tak, istnieje możliwość prawdziwej miłości, ale ona wydarza się tylko wtedy gdy nikogo nie potrzebujesz - w tym leży trudność. Tak samo funkcjonują banki. Jeśli idziesz do banku i potrzebujesz pieniędzy, nie dadzą ci żadnych. Jeśli nie potrzebujesz żadnych pieniędzy, masz ich wystarczająco dużo, przyjdą do ciebie i zawsze będą gotowi ci je dać. Gdy nie potrzebujesz, są gotowi ci je dać, gdy potrzebujesz, nie są gotowi ich dać.
Gdy nie potrzebujesz osoby w ogóle, gdy jesteś całkowicie samowystarczalny, kiedy możesz być sam i być niezmiernie z tym szczęśliwy i ekstatyczny, wtedy miłość jest możliwa."

Uważam pluralistycznie, że umiejętność bycia samym jest równie ważna jak umiejętność bycia w związku. Nie ma gorszych i lepszych. Grunt, żeby czuć się spełnionym w jakiejkolwiek formie życia- czy to w małżeństwie czy to żyjąc samemu. Często jednak rzucamy się w wir związku z osamotnienia - potrzeby posiadania kogoś co się przenosi na osamotnienie w związku - można oszukać wszystkich na zewnątrz ale siebie najtrudniej. Zdrowa samotność i odkrywanie swojej pełni zamiast jest w takim wypadku dla mnie po prostu naturalniejsza niż kierowany lękiem związek.Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 24.12.09 o godzinie 01:41

konto usunięte

Temat: Małżeństwo

Jak znaleść fajnego partnera - niestety po angielsku ale nie o chemii czy innych bzdurach mówi facet ale potwierdza to zostało już tutaj napisane.

http://www.freedomainradio.com/Traffic_Jams/FDR_898_Ho...Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 17.01.10 o godzinie 09:57

konto usunięte

Temat: Małżeństwo

http://gala.onet.pl/0,1614712,1,1,manuela_gretkowska_i...
GALA: No właśnie, porozmawiajmy teraz o mężczyznach. Z jakim bagażem młodzi mężczyźni najczęściej wchodzą w życie?

PIOTR PIETUCHA: Tu jest cały kłopot, bo mężczyźni przez wieki byli zaprawiani do czegoś innego niż związek. Do walki, do konkurencji, ataku, do obrony, na mięso armatnie albo na bohaterów. Dzisiaj spełniają się w korporacjach, chociaż tam się niszczą jak kiedyś na polu walki, a w związkach są nadal uczuciowymi analfabetami. Takie emocjonalne zakalce. Kobiety się skarżą, że nie mają z mężczyznami emocjonalno-duchowego kontaktu, że są zamknięci. Ale w dużej mierze mężczyźni zawdzięczają to matkom, czyli innym kobietom! To one hodują swoich synów na takie zakalce. To się musi zmienić, ale jak? Na razie zmieniają się kobiety – stają się niezależne, feministyczne i mocne. Mężczyźni są w tym zagubieni albo uciekają w narcystyczne pozy.

MANUELA GRETKOWSKA: Czyli wszystko wina kobiet, znowu? One tak wychowują, a potem inne są ofiarami ich wychowania.

jestem tego samego zdania
Jarosław Kordziński

Jarosław Kordziński
właściciel/szkolenio
wiec/redaktor/autor,
Centrum Komunika...

Temat: Małżeństwo

Jesteś tego samego zdania co powiedziała Gretkowska, czy tego co Pani G. chciała powiedzieć? Bo moim zdaniem ona po prostu ironizuje. I trochę ma racji. Nasi rodzice rzeczywiście stworzyli nas nie tylko fizycznie, ale i mentalnie. Były mąż mojej córki, absolutnie spaczony przez swoją matkę, nie potrafił żyć w związku, w którym kobieta -w przeciweństwie do jego mamy- myśli i chce rozmawiać na temat tego co myśli. W tej chwili moja córka żyje z facetem, który po prostu z nią rozmawia. I ona rozmawia z nim. A kiedy nie rozmawiają on mówi do niej bardzo subtelnym dotykiem. Uwielbiam patrzeć na ich dyskusje bez słów. Jestem ojcem tej samej córki, a moja żona jest jej matką.Zuza żyła w dwóch naprawdę poważnych związkach i w każdym jest inną kobietą. O pierwszym myślałem, że po części jest moją winą (córki podobno wybierają partnerów podobnych do swoich ojców). Nie wiem, kto wychował Marcina. Nie znam jego rodziców. Wiem jednak, że też jest facetem "po przejściach". A teraz stanowią super duet. Ostatni weekend spędziliśmy w różnych konfiguracjach razem na Openerze. Podobał mi się nie tylko klimat tego Festiwalu ale również znajomi moim dzieci. To prawda- jesteśmy sponiewierani przez naszych rodziców. Jesteśmy jednak wolnymi ludźmi. W którymś momencie możemy zacząć iść własną drogą. Nie wszystko jest winą kobiet. Czasami tylko łatwiej jest tak myśleć.Jarosław Kordziński edytował(a) ten post dnia 05.07.10 o godzinie 23:30

konto usunięte

Temat: Małżeństwo

Jarosław Kordziński:
To prawda- jesteśmy sponiewierani przez naszych rodziców. Jesteśmy jednak wolnymi ludźmi. W którymś momencie możemy zacząć iść własną drogą.

zgoda ale to nie takie proste wiem to z własnej autopsji (mi to zajęło 15 lat) i od lat widzę ludzi, którzy chcą iść własną drogą ale jakoś im nie wychodzi nawet te osoby, które mają wiedzę nie potrafią niestety poradzić sobie z tym , żeby wziąść życie we włąsne ręce. To bardzo łatwo mówić a rzeczywistośc pokazuje jakie to cholernie trudne i ile ludzi cierpi.

Zwracanie uwagi na źródło/przyczynę z przeszłości uważam za słuszne bo lepiej zapobiegać niż leczyć.
Prościej uświadomić matki i dostarczyć im wiedzy w czas ojcom również niż potem w wieku dorosłym "naprawiać" swoją psychikę, która przez lata była niszczona.

Jestem za profilaktyką/zapobieganiem/rozwiązywaniem problemów/znajdowaniem rozwiązań, żeby nie dopuścić do powstania szkód.....

Nie wszystko jest winą kobiet. Czasami tylko łatwiej jest tak myśleć.
Oczywiście, że nie wszystko jest winą kobiety ale rzeczywistość była taka i nadal jest, że większość czasu dzieci spędzają z kobietami z matkami/babciami/ciotkami/siostrami/przedszkolaniki/nauczycielki - czy się mylę?

Kiedyś ojcowie wogóle nie zajmowali się dziećmi, dzisiaj już jest inaczej ale prawda jest taka, że nadal nawet przy rozwodach separacjach to kobieta jest z dzieckiem.

Więc ponieważ to ona spędza z dzieckiem więcej czasu powinna mieć dostarczoną wiedzę w pierwszej kolejności.Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 06.07.10 o godzinie 09:18

konto usunięte

Temat: Małżeństwo

Jarosław Kordziński:
W tej chwili moja córka żyje z facetem, który po prostu z nią rozmawia. I ona rozmawia z nim.

a czy rodzicie uczą dzieci komunikowania z drugą osobą? -:)) z mojej wiedzy nie, nadal widzę i słyszę jak rodzice obrażają się na dzieci, jak sie do nich nie odzywają, jak nie pozwalją im wypowiadać się, jak ich nie słuchają - nadal ryby i dzieci głosu nie mają -:) - więc trudno wymagać od partnera takich umiejętności. Nauczenie się komunikowania do prostych nie należy, blokuje je też nasze tak zwane dobre wychowanie, nie wypada, lepiej nie mów, a co on/ona sobie może pomyśleć, a może ją/go urazisz i inne głupie rzeczy, które blokują komunikację.

Dla mnie dobre wychowanie jest jednoznaczne z zakłamaniem. I osobiście trzymam się z daleka od osób dobrze wychowanych -:))

Kto potrafi komunikować z partnerem to albo w domu rodzinnym pozwalano mu mówic i go słuchano albo sam się tego nauczył.

A kiedy nie rozmawiają on mówi do niej bardzo subtelnym dotykiem.

uważam, że nie tylko partner ale i partnerka powinny potrafić mówić tym językiem.Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 06.07.10 o godzinie 09:17
Jarosław Kordziński

Jarosław Kordziński
właściciel/szkolenio
wiec/redaktor/autor,
Centrum Komunika...

Temat: Małżeństwo

a czy rodzicie uczą dzieci komunikowania z drugą osobą? -:)) z mojej wiedzy nie, nadal widzę i słyszę jak rodzice obrażają się na dzieci, jak sie do nich nie odzywają, jak nie pozwalją im wypowiadać się, jak ich nie słuchają - nadal ryby i dzieci głosu nie mają -:)
Walcząc z mitami warto unikać nadmiernych uogólnień. Umiejętność komunikowania się nie jest rzeczywiście tą z kompetencji, którą posługujemy się najlepiej. To prawda, że łatwiej nam dominować, krytykować, oceniać, oskarżać itd. Nawiasem mówiąc jedną z barier komunikacyjnych jest też nadmierne uogólnianie :( Część mojej pracy polega na obserwacji i kształtowaniu procesów komunikacyjnych dziejących się między ludźmi. Uwierz mi (albo nie, ale i tak to napiszę)w ciągu ostatnich kilkunastu lat wiele w tym zakresie zmieniło się na korzyść. Mam nawet wrażnie, że już można mówić o zachodzącej zmianie pokoleniowej, co widać przede wszystkim w sposobie komunikacji pozawerbalnej.
Warto rozmawiać ze starymi mitami. Nie ma sensu budować czy utrwalać nowych.
Jarosław Kordziński

Jarosław Kordziński
właściciel/szkolenio
wiec/redaktor/autor,
Centrum Komunika...

Temat: Małżeństwo

Dla mnie dobre wychowanie jest jednoznaczne z zakłamaniem. I osobiście trzymam się z daleka od osób dobrze wychowanych -:))
Chyba nie rozumiem. Dla mnie wychowanie to przede wszystkim dialog o wartościach. Nie tych jedynie słusznych, ale ważnych dla tych, którzy je reprezentują. Lubię rozmawiać (kłócić się i spierać również) na temat rzeczy, które są ważne dla innych. Dzięki temu bardzo wiele się uczę.
Rozumiem, że definiujesz wychowanie bardziej jako rodzaj dyscyplinowania i ograniczania. Nie wszyscy jednak tak mają. W efekcie nie przeszkadzają mi ludzie dobrze wychowani. Jeśli tylko mają coś do powiedzenia od siebie.

konto usunięte

Temat: Małżeństwo

Jarosław Kordziński:
Walcząc z mitami warto unikać nadmiernych uogólnień.

jak tu nie uogulniać/generalizować jak rzeczywistość nam codziennie potwierdza, że związki się rozpadają, rodzice chcą mieć nadal prawo do dawania klapsów dzieciom, ludzie nie rozumiej bliźniego interpretują jego zachowania błęnie, nie potrafią rozmawiać/dyskutować tylko przy każdej różnicy zdań albo się zamykają, obrażają albo zaczynają się kłócić .....

Jak problem nie jest ogólny tylko mniejszościowy to dlaczego problem przemocy jest ciągle na tapaecie, dlaczego są wojny? Dlaczego politycy zachowują się jak dzieci, dlaczego nie rozwiązujemy problemów, itpppp...

Jakby problem nie był ogólny 80/90% społeczeństwa to na świecie byłoby cudownie, ludzie by się kochali, byli razem a się nie rozchodzili, nie byłoby wojen, przemocy itpp.... - a może ja się mylę? -:))
Umiejętność komunikowania się nie jest rzeczywiście tą z kompetencji, którą posługujemy się najlepiej.

a to podstawa do wyeliminowania przemocy i zrozumienia bliźniego
To prawda, że łatwiej nam dominować, krytykować, oceniać, oskarżać itd.

i dotyczy to większości a nie mniejszości społeczeństwa.
Nawiasem mówiąc jedną z barier komunikacyjnych jest też nadmierne uogólnianie :( Część mojej pracy polega na obserwacji i kształtowaniu procesów komunikacyjnych dziejących się między ludźmi.

Ja też od lat to obserwuję i w życiu codziennym i tym wirtualnym. Nie zauważam, żeby ludzie mieli sobie dużo do powiedzenia wręcz odwrotnie coraz częściej uciekają do wirtualnej rzeczywistości

Uwierz mi (albo nie, ale i tak to napiszę)w ciągu ostatnich kilkunastu lat wiele w tym zakresie zmieniło się na korzyść.

nie neguję tego, być może, osobiście jednak tego nie zauważam.

Mam nawet wrażnie, że już można mówić o zachodzącej zmianie pokoleniowej, co widać przede wszystkim w sposobie komunikacji pozawerbalnej.

hmmm tego nie rozumiem, możesz doprcyzować?
Warto rozmawiać ze starymi mitami. Nie ma sensu budować czy utrwalać nowych.

stare mity należy wyeliminować z obiegu i i spojrzeć prawdzie w oczy -:))Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 06.07.10 o godzinie 15:23

konto usunięte

Temat: Małżeństwo

Jarosław Kordziński:
Dla mnie dobre wychowanie jest jednoznaczne z zakłamaniem. I osobiście trzymam się z daleka od osób dobrze wychowanych -:))
Chyba nie rozumiem.

to doprecyzuję -:))
ludzie dobrze wychowani nie są szczerzy, nie potrawią powiedzieć NIE bo nie wypada a potem są źli i wściekli albo niezadowoleni.
Nigdy nie wiesz czy jak mówią to mówią bo tak czują czy dlatego, że tak wypada.

Jednym słowem uwielbiam ludzi, którzy są sobą i nie zwarzają na dobre maniery, takie co w ostanim momenci odmówią tobie spotkanie, otworzą tobie drzwi albo wpuszczą ciebie pierwszą jak mają na to ochotę, odmówią tobie kiedy chciałbyś się z nimi spotkać bo są zajęci albo nie mają ochoty itp.........

konto usunięte

Temat: Małżeństwo

Jarosław Kordziński:
Rozumiem, że definiujesz wychowanie bardziej jako rodzaj dyscyplinowania i ograniczania.

dokładnie, wychowanie takie było.Teraz jest już dużo lepiej
ale ludziom z mojego pokolenia brak spontaniczność, swobody a ich wyuczone sztuczne zachowania zgodne z konwenasami odnoszą zupełnie odwrotny skutek jeżeli chodzi o mnie -:))Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 06.07.10 o godzinie 15:38
Jarosław Kordziński

Jarosław Kordziński
właściciel/szkolenio
wiec/redaktor/autor,
Centrum Komunika...

Temat: Małżeństwo

ludziom z mojego pokolenia brak spontaniczność, swobody a ich wyuczone sztuczne zachowania zgodne z konwenasami odnoszą zupełnie odwrotny skutek jeżeli chodzi o mnie -:))
Powiem tak, mentalnie jestem z początku XX wieku, realnie z połowy kat 50tych i dalej. Generalnie jestem dość stary i choćby z tego powodu patrzę na świat z pewną refleksją. Jedna z nich dotyczy mnie samego jako osoby, która zmieniła się niemal o 180 stopni. Druga dotyczy świata, kóry dopiero wchodzi w dorosłość. To w znacznym stopniu zupełnie inny świat. Fakt, że najbliższy kontakt mam z dość przebraną grupą młodych ludzi- pewnie mniej konserwatywnych i łatwiej wchodzących w role, które przez wielu wciąż są uznawane za sprzeczne z płcią czy pozycją społęczną. Ale ja zawsze przebywałem głównie w takim środowisku, a ono nie zawsze było taki ehej do przodu. ŚWIAT SIĘ ZMIENIA NA LEPSZE-:)
Przykładem może być przytoczony wyżej fragment z twojej wypowiedzi. Czy zauważyłaś, że użyłaś w nim aż trzech form osobowych do wyrażenia swojej myśli? Njapierw MY (ludzie mojego pokolenia. Później ONI (ich wyuczone zachowania) a na końcu JA (jeśli o mnie chodzi).
Jedna z pozytywnych zmian, które obserwuję to przechodzenie z kategorii MY lub ONI na pozycję JA. To bardzo fajne mówić we własnym imieniu, w końcu kogo znamy najlepiej i kogo w gruncie rzeczy lubimy najbardziej -:))))
Jarosław Kordziński

Jarosław Kordziński
właściciel/szkolenio
wiec/redaktor/autor,
Centrum Komunika...

Temat: Małżeństwo

jak tu nie uogulniać/generalizować ...
stare mity należy wyeliminować z obiegu i i spojrzeć prawdzie w oczy -:))
Gubię się w tych seriach postów, ale powoli zaczynam się przywyczajać. Może z czasem nabiorę większej wprawy:-)
A do twojej serii komentarzy, może napiszę jak ja to widzę. Życie jest jakie jest i ludzie są również właśnie tacy. Żadnym manifestem czy rewolucją nie jesteśmy w stanie tego zmienić. Dobrze jest jednak dostrzegać, że świat i ludzie są różni. Mit, stereotyp, przekonanie mówią, że wszystko jest takie, jakie widzimy, że widzimy. A tymczasem wszystko zależy od punktu widzenia i warto próbować rozglądać się i doświadczać z możliwie różnych pozycji. Takie poliwizualne spojrzenie pozwala nie tylko bardziej intensywnie doświadczać, ale również w większym wymiarze akcptować to, że inni mogą te same sprawy postrzegać zupełnie inaczej. Nie twierdzę, że trzeba je tolerować czy akceptować. Kiedy coś jest złe, to trzeba tak to nazywać. Warto jednak za każdym razem zastanowić się co to znaczy, że to coś jest złe i z czego bierze się ta moja ocena.
Trochę się pewnie będziemy spierać o sposób patrzenia na różne sprawy. Ale to dobrze. Chętnie spojrzę twojej prawdzie w oczy. Oczy to -jak mówią- studnia mądrości:)

konto usunięte

Temat: Małżeństwo

Jarosław Kordziński:

Trochę się pewnie będziemy spierać o sposób patrzenia na różne sprawy. Ale to dobrze. Chętnie spojrzę twojej prawdzie w oczy. Oczy to -jak mówią- studnia mądrości:)

-:))))
To może użyję przykładu, ostatniego: 2 dni temu znalazłam się w towarzystwie 5 młodych kobiet rozmowa weszła trochę na politykę, którą się wprawdzie nie interesuję ale ponieważ nie wiedziałam kto wygrał wybory zapytałam te młode kobiety o wynik wyborów. Okazało się potem, że 4 głosowały za tym co wygrał, nie pamietam nazwiska -:)))))))) a jedna na Kaczyńskiego. Ja powiedziałam, że nie głosuję już od dawna i tym razem też nie głosowałam. Dziewczyny rozmawiały sobie o tych 2 kandydatach a ja słuchałam znudzona -:)) ożywiłam się jak padło nazwisko Palikot -:)) wręcz krzyknęłam z radości -:)) Dziewczyny b. negatywnie się o nim wyrażały i nic nie dały sobie pozytywnego na jego temat powiedzieć.

Tak więc było 1:5 -:)) ja za Palikotem uważam, że to najinteligentniejszy facet jakiego słyszałam, odwazny, z fantazją, konkretny .... no i dodałam, że wystarczyłoby kilku takich Palikotów, żeby zaprowadzić porządek w PL.

Oczywiście żadna z tych młodych kobiet nie zgodziła się ze mną ich zdaniem jest wszystkim tylko nie inteligentnym człowiekiem. Osobiście nie spotkałam jeszcze osoby, która mialaby takie same zdanie o nim jak ja ale oczywiście ma swoich fanów na FB więc tacy ludzie są oczywiście ale na wyciagnięcie ręki nie ma-:)))

No i tak widzimy świat i rzeczywistośc, która nas otacza każdy na swój sposób -:)) Jesteśmy wychowywani na konformistów więc wcale nie byłam zaskoczona, że zachowania Palikota odbierane są są tylko za głupie i śmiechu warte.

Przypisuje mu się brak kultury i inne dziwne rzeczy dla mnie ten człowiek jest przykładem do naśladowania.

Inteligenty indiwidulaista postrzegany jest przez konformistów jako głupek.
a głupi konformista jako inteligentny -:))Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 06.07.10 o godzinie 17:33

konto usunięte

Temat: Małżeństwo

Potem nie pamietam dlaczego zaczęliśmi o instytucji małżeństwa i wyraziłam moje zdanie, że ktoś to wymyślił i że to nie funkcjonuje na co młode kobiety znowu wszystkie na mnie ruszyły i duże oczy zrobiły -:))

a jak mozna pzreczyć temu co ja mówię -:)) skoro rzeczywistośc nas otaczająca to potwierdza, coraz więcej separcaji, rozwodów, rozpadów związków .. i proszę mi nie mówić -:)) o tym, że ludzie teraz idą na łatwiznę i zbyt szybko podejmują decyzję o rozstaniu. Bo gdyby nasze prababcie/babcie były tak wyemancypowane jak dzisiejsze kobiety to gwarantuję, że byłoby to samo co dzisiaj.

Każdy widzi co chce -:))
Ja widzę tylko bylejakie związki i singli -:))
Inni widzę z pewnością szczęśliwe związki ale szczęście to rzecz względna dla jednego być uzależnionym od partnera , rezygnacja z siebie częściowa lub nawet i to często całkowita z siebi to szczęście dla drugiego to nieszczęście -:))Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 06.07.10 o godzinie 17:35
Jarosław Kordziński

Jarosław Kordziński
właściciel/szkolenio
wiec/redaktor/autor,
Centrum Komunika...

Temat: Małżeństwo

Każdy widzi co chce -:))
No właśnie!! I Bogu dzięki, bez względu na to czy Bóg istnieje, czy był kobietą, czy być może jest inkarnacją Palikota (albo na odwrót)-:)Jarosław Kordziński edytował(a) ten post dnia 06.07.10 o godzinie 17:43



Wyślij zaproszenie do