konto usunięte

Temat: Kolizja - uderzenie z tyłu - czyja wina?

Witam!
Wczoraj jadą samochodem miałam na drodze taką sytuację - dziewczyna jadąca przede mną matizem zahamowała, bo przed samochód wybiegł jej kot. Hamowała do zatrzymania samochodu - więc nagle, jadąc wcześniej z prędkością ok. 60-70 km/h, zahamowała i stanęła w miejscu. Ja zahamowałam oczywiście za nią, ale ledwo unikając uderzenia jej auta z tyłu.
Pytanie moje jest takie: czy gdybym w tej sytuacji nie zdążyła zahamować i rąbnęła w tył jej samochodu - to byłaby moja wina?
Mimo, że to ona wykonała niespodziewany manewr?
Tak twierdzi mój mąż i o to się pokłóciliśmy ;-/
Kto nas rozsądzi..? :-)
Norbert Z.

Norbert Z. mądrala naczelna w
njz

Temat: Kolizja - uderzenie z tyłu - czyja wina?

niestety... maz ma racje
zawsze najezdzajacy z tylu jest winien wypadku czy kolizji.
Nawet gdybys udpowodnila, ze ktos wykonal niczym nie uzasadniony manewr gwaltownego zatrzymania, to co najwyzej odpowie on za wykroczenie, Ty zas w tej sytuacji bedziesz winna kolizji/wypadkowi
Pozdrawiam
Norbert J. Zbróg
Arkadiusz B.

Arkadiusz B. Dyrektor Obszaru
Detalicznego - ING
Bank Śląski S.A.

Temat: Kolizja - uderzenie z tyłu - czyja wina?

Otóż nie. Miałem taką sytuację. Jechałem pasem, który się niedlugo kończył. Przede mną jechało bardzo wolno auto, więc się wściekłem i je wyprzedziłem. Przedtem spojrzałem oczywiscie w lusterko, czy moge ten pas zajac. Z tylu zobaczylem tira, jednak był on jeszcze stosunkowo daleko. Zajalem pas i nagle ten, ktory tak wolno jechal wlaczyl kierunkowskaz probujac wg mnie wymusic i tez sie na owy pas dostac. Zwolnilem wiec myslac, ze wymusi i we mnie wjedzie. W tym momencie jednak jemu sie odechcialo i wylaczyl kierunkowskaz, dodalem wiec gazu a on znow to samo. Zahamowalem mocniej, zeby ewidentnie pokazac mu, ze go po prostu wpuszcze. W tym momencie w tylek wjechal mi wspomniany wczesniej TIR. Wezwalismy policje. Wina calkowicie moja, gdyz jest jakis paragraf w kodeksie drogowym bodajze 31, 32 lub 33 ktory mowi, ze jesli spowodujesz hamowanie samochodu z tylu w sensie takim, ze on bedzie musial przez ciebie hamowac nagle bez przyczyny to Twoja jest wina, jesli wjedzie ci w tylek. Dokladnie tak bylo u mnie i policja stwierdzila moja wine. Podali tez przyklad, ze jezeli np. jedziemy szybko 3 pasem i chcemy, aby kierowca przed nami zjechal i mrugamy mu swiatlami (jedzie wolniej) i nagle on sie wscieknie i mega mocno nadusi hamulec a my mu wjedziemy w tyl, to bedzie jego wina nie nasza, mimo ze to my mu wjechalismy. Tak to wyglada...
Michał Pietrykowski

Michał Pietrykowski Prawnik - właściciel
Versus Odszkodowania
i Doradztwo Prawne

Temat: Kolizja - uderzenie z tyłu - czyja wina?

Pan Arek mówi o nieuzasadnionym hamowaniu, np. dla żartu. Jezeli ktoś będzie taką wersje podawał, to normalne, że będzie jego wina - z uwagi na nieuzasadnione gwałtowne hamowanie i stwarzanie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Niemniej pojazd jadący z tyłu ma obowiązek w każdych warunkach zachować bezpieczną odległość od poprzedzającego auta - taką aby zdążył wyhamować w przypadku zagrożenia, np. wtargnięcia pieszego lub zwierzęcia na drogę przed pojazd poprzedzający lub chociażby awarii pojazdu (urwania koła). Nie ma żadnego znaczenia, jaka była przyczyna hamowania - zawsze kierowca pojazdu uderzającego w tył będzie przynajmniej w części winny. Chyba, że pojazd poprzedzający wymusił pierwszeństwo i "wcisnął się" przed niego, np. z drogi podporządkowanej.

Pozdrawiam,
Versus OdszkodowaniaTen post został edytowany przez Autora dnia 04.09.17 o godzinie 11:09
Mirosław Ś.

Mirosław Ś. There are no
problems, only
solutions.

Temat: Kolizja - uderzenie z tyłu - czyja wina?

Witam,

odświeżę temat z podobnym pytaniem.

Miałem dzisiaj taką sytuację - jadę drogą dwujezdniową z dwoma pasami ruchu w każdą stronę, jezdnie oddzielone pasem zieleni i barierami energochłonnymi. Obowiązuje ograniczenie wynikające z przepisów - 100 km/h.
Przejeżdżam przez węzeł z drogą przechodzącą wiaduktem nad drogą którą jadę. W związku z tym, że na prawym pasie widzę pojazdy zjeżdżające z mojej drogi, a z prawej strony na pasie rozbiegowym także pojazdy włączające się do ruchu na mojej jezdni - zmieniłem pas na lewy.
Jakieś 100 do 200m za tym węzłem znajduje się stacja paliw. Droga nadal jest dwujezdniowa z dwoma pasami ruchu w każdą stronę. Rzecz jasna stacja paliw znajduje się z prawej strony drogi. Brak pasa do wyhamowania przy zjeździe na stację, zjeżdża się bezpośrednio z prawego pasa.
Oto co następuje (opis długi, a całą sytuacja trwała może 2 do 3 sekund): widzę, że w niedalekiej odległości przede mną (a jadę zgodnie z obowiązującym ograniczeniem) jakiś kretyn z lewego pasa przecina (to nie było zjechanie na prawy pas, tylko przecięcie prawego pasa jadąc po łuku) na dość dużej prędkości prawy pas i zjeżdża na stację, wymuszając pierwszeństwo (przejeżdżając niemalże przed pyskiem) na pojeździe jadącym prawym pasem. Co gorsza widzę, że gość jadący za tym palantem (który zjechał na stację z lewego pasa), też hamuje - w tym momencie wnioskuję, że gość musiał przyhamować z powodu tego przed nim, który zjeżdżał (nie wiem czy ten przede mną miał włączony prawy kierunkowskaz - wydaje mi się, że nie miał), ale jednocześnie wyraźnie pcha się na prawy pas, przed jadący tam prawidłowo samochód. Gość na prawym pasie (ten na którym pierwszy kierownik z lewego pasa wymusił pierwszeństwo zjeżdżając na stację) też gwałtownie hamuje.
W tym samym momencie zorientowałem się, że debil przede mną na lewym pasie praktycznie STOI i usilnie próbuje przejechać w prawo (na stację?), wymuszając pierwszeństwo na prawidłowo jadącym tam samochodzie. Całe szczęście mam dobre opony i hamulce - pedał w podłogę i szczęśliwie wyhamowałem. Ucierpiały jedynie rozsypujące się w bagażniku zakupy i chleb w reklamówce spadł z fotela pasażera na podłogę. Ostatecznie ten w którego o mało bym wjechał, zjechał na prawy pas (wymuszając pierwszeństwo na tym, który tym pasem jechał) i pojechał dalej prosto - zjazd na stację został już minięty.

Teraz pytanie - gdybym w niego wjechał, czyja byłaby wina? Jego zatrzymanie nie było wymuszone warunkami ruchu (nie było korka czy innych utrudnień), była przed nim pusta, szeroka droga - trudno było się spodziewać, że jakiś kretyn z powodu własnego widzimisię zatrzyma samochód na lewym pasie jezdni o dopuszczalnej prędkości 100 km/h - wyglądało na to, że palant chciał z tego lewego pasa skręcić na stację, tak jak zrobił to jadący przed nim.

Miejsce akcji można zobaczyć tutaj: http://goo.gl/maps/YVrj4

W każdym razie kupuję rejestrator ;-)
Michał Pietrykowski

Michał Pietrykowski Prawnik - właściciel
Versus Odszkodowania
i Doradztwo Prawne

Temat: Kolizja - uderzenie z tyłu - czyja wina?

Jeżeli uderzyłbyś w pojazd poprzedzający, który bezzasadnie zatrzymał się na pasie ruchu a nie było to na łuku drogi z ograniczoną widocznością, etc. - to moim zdaniem on dostałby mandat za bezzasadne zatrzymanie się a Ty za spowodowanie kolizji (niezachowanie bezpiecznego odstępu od poprzedzającego pojazdu).

Odmienne stanowisko mógłbym zając w przypadku, gdyby do uderzenia doszło podczas zmiany pasa ruchu, etc.
Mirosław Ś.

Mirosław Ś. There are no
problems, only
solutions.

Temat: Kolizja - uderzenie z tyłu - czyja wina?

Ale co znaczy w tym przypadku zachowanie bezpiecznego odstępu?

Odstęp wynosił dobre 50 do 100 m (google podaje, że od wiaduku to wjazdu na stację jest ok. 110m) - widziałem ten samochód w oddali wjeżdżający pod wiadukt, a gdy sam minąłem ten wiadukt, to zobaczyłem sytuację jak opisana poniżej i gwałtownie zahamowałem. Dobrze, że za mną nie było żadnego kretyna jadącego na zderzaku (co niestety zdarza się bardzo często, nawet przy jeździe z dużymi prędkościami). A jak pisałem poniżej - w tym miejscu dozwolona prędkość to 100 km/h.
Michał Pietrykowski

Michał Pietrykowski Prawnik - właściciel
Versus Odszkodowania
i Doradztwo Prawne

Temat: Kolizja - uderzenie z tyłu - czyja wina?

Bezpieczny odstęp zależy od sytuacji, samochodu, etc. Jak sama nazwa wskazuje: taki, żeby wystarczył na bezpieczne zatrzymanie pojazdu przez przeszkodą, zdarzeniem drogowym, etc.

Temat: Kolizja - uderzenie z tyłu - czyja wina?

Witam.
miałem ostatnio taką sytuacje ze pan po 80tce wyjeżdżał ze swojego domu na główna drogę prosto pod maskę mojego samochodu niestety nie zdążyłem wychamowac i walnąłem w niego.skutki tego wypadku są takie ze na szczęście nic nikomu się nie stało tylko ucierpiały auta opisze uszkodzenia , maluszek który wyjeżdżał z domu rozbite lewe tylne światło zderzak tez z lewej strony i błotnik lewy,ja w mazdzie mam cały przód na masce widoczny ślad kontaktu z tylnym lewym rogiem. i problem zaczął się gdy przyjechała policja bo uznali ze to moja wina bo wjechałem mu w tył nie przyjąłem tego mandatu i sprawa idzie do sadu.kto jest winien tej sytuacji?? pytam policjanta to kto tu ma pierwszeństwo na tej drodze ja jadąc główna droga czy ten co wyjeżdża z domu nie umiał mi na to odpowiedzieć. proszę o pomoc. kto jest winien??
Mirosław Ś.

Mirosław Ś. There are no
problems, only
solutions.

Temat: Kolizja - uderzenie z tyłu - czyja wina?

A starszy pan wyjeżdżał z garażu, z posesji czy skąd? Bo IMHO jeśli jedno z tych dwóch, to starszy pan włączał się do ruchu i winien ustąpić pierwszeństwa wszystkim jego uczestnikom znajdującym się na drodze.

Temat: Kolizja - uderzenie z tyłu - czyja wina?

z posesji wyjeżdżał . ale dlaczego policja przypisała moja winę. i tak jak pisałem nie przyjąłem mandatu bo to by zakończyło sprawę. nie wiem jacyś dziwni policjanci przyjechali do tej kolizji bo nawet nie zainteresowali się tym panem i moim 5 miesięcznym dzieckiem maluszek mi nie powie czy go coś boli to profilaktycznie powinni wezwać karetkę czy to nie jest ich obowiązkiem?
Michał Pietrykowski

Michał Pietrykowski Prawnik - właściciel
Versus Odszkodowania
i Doradztwo Prawne

Temat: Kolizja - uderzenie z tyłu - czyja wina?

Jeżeli uszkodzenia pojazdu wskazują na uderzenie w lewy tylny narożnik auta włączającego się do ruchu, to nie widzę zagrożenia. Każdy biegły sądowy orzeknie, że do uderzenia doszło w momencie włączania się do ruchu. Oczywiście zakładam, że jechałeś z prędkością dozwoloną.

Pozdrawiam,
Odszkodowania Versus Płock, WarszawaTen post został edytowany przez Autora dnia 23.02.18 o godzinie 09:25
Albert Wójcik

Albert Wójcik brukarz, euro-bruk

Temat: Kolizja - uderzenie z tyłu - czyja wina?

witam. Skoro piszemy tu o kolizjach chciałbym was sie tu spytac mam nadzieje doswiadczonych iz miałem wypadek gdy wyjezdzałem z pod sklepu miałem swoj pas zjazdowy wiec z tego pasa zjazdowego właczylem sie do ruchu widzac ze nic nie jechało i jadac tym pasem okolo 30 metrów zmieniłem pas na lewy i jadac troche tym juz pasem lewym rzuciło mi tył pojazdu w prawa strone dodam ze to sroga zima i uderzył mi wtedy pojazd w lewą tylnią czesc pojazdu po czym drugi raz juz z mniejsza sila uderzyl w lewe tylne drzwi (z mojego punktu widzenia celowo}. I czyja tu wina powiedzcie mi
Michał Pietrykowski

Michał Pietrykowski Prawnik - właściciel
Versus Odszkodowania
i Doradztwo Prawne

Temat: Kolizja - uderzenie z tyłu - czyja wina?

Ciężko jest ustalić winę na podstawie podanego opisu. Wg mnie jeżeli do uderzenia doszło w lewy tylny róg pojazdu, to znaczy że nie był Pan jeszcze na lewym pasie a dopiero co wjeżdżał na niego. Jeżeli tak było, to wina jest po pańskiej stronie. Zajechał Pan drogę. Co do drugiego uderzenia to nie moge się wypowiedzieć. Może kierowca 2 pojazdu po 1 uderzeniu wpadł w poślizg...?
Albert Wójcik

Albert Wójcik brukarz, euro-bruk

Temat: Kolizja - uderzenie z tyłu - czyja wina?

powtarzam ze nie wymusiłem pierszeństwa tak jak z pana opini wynika. Jadac juz tym prawym pasem rzuciło mi pojazd dodadm ze wdety zdroga była w opłakanym stanie dziura na dziurze. i Co w sądzie dla mnie bylo ciekawe ze swiadek tamtego uczestnika kolizji mowił w sadzie ze jechał prawym pasem około 30 / 40km/h i widzial jak wyprzedza go lewym pasem ten facet co mnie uderzył czyli wychodzi na to ze przy takich warunkach chcial mnie ominac ale mial po swojej prawej swiadka i moze chcial go wyperzedzic zeby zdarzyc mnie ominać.
Ja tak to zrozumialem w sadzie ale to juz bylo na koncu spawy i nie chcial tego sedzia dalej to kontynuowacTen post został edytowany przez Autora dnia 24.10.13 o godzinie 19:55
Michał Pietrykowski

Michał Pietrykowski Prawnik - właściciel
Versus Odszkodowania
i Doradztwo Prawne

Temat: Kolizja - uderzenie z tyłu - czyja wina?

W takim razie faktycznie nie za bardzo zrozumiałem Pana wypowiedź. Zresztą teraz tez nie do końca ja rozumiem.
Piotr Drobiszewski

Piotr Drobiszewski Specjalista do sp.
sprzedaży, NEWTON
Media Sp. z o.o.

Temat: Kolizja - uderzenie z tyłu - czyja wina?

Jadąc prawym pasem na 3 pasmowej drodze nagle samochod stojacy w korku wyjezdza mi na moj pas. Ja unikając otarcia, zderzenia lub jakiegokolwiek kontaku z tym pojazdem zjezdzam po krawężniku na pas zieleni przy chodniku lecz gdy na mojej drodze pojawia sie słupek i nie chcąc uderzyć w niego zjeżdzam na mój pas na którym jest już ten samochód to czy to jest moja wina?
Michał Pietrykowski

Michał Pietrykowski Prawnik - właściciel
Versus Odszkodowania
i Doradztwo Prawne

Temat: Kolizja - uderzenie z tyłu - czyja wina?

Jeżeli będziesz w stanie udowodnić stan faktyczny, który podałeś - to wina leży po stronie kierowcy tamtego samochodu. Nieustąpienie pierwszeństwa przy zmianie pasa ruchu. Twój manewr był manewrem obronnym. Inna sprawa to udowodnienie tego stanu...

konto usunięte

Temat: Kolizja - uderzenie z tyłu - czyja wina?

Sytuacja taka:
rondo (dwa pasy). Auto wjeżdża na rondo na prawy pas. Z lewej pojawia się motocyklista (prawy pas). Motocyklista hamuje (jezdnia mokra) i przewraca się ok 2 metry za autem. Auto nietknięte. Motocykl uszkodzony. Czyja wina?
Michał Pietrykowski

Michał Pietrykowski Prawnik - właściciel
Versus Odszkodowania
i Doradztwo Prawne

Temat: Kolizja - uderzenie z tyłu - czyja wina?

Proszę bardziej szczegółowo opisać zdarzenie. Czy wjechała Pani na rondo bezpośrednio przed motocyklistą jadącym na tym pasie? Jeżeli tak, to zajechała mu Pani drogę i ponosi winę za zdarzenie.

Pozdrawiam,
Odszkodowania Versus Płock, WarszawaTen post został edytowany przez Autora dnia 23.02.18 o godzinie 09:25

Następna dyskusja:

kolizja czyja wina




Wyślij zaproszenie do