konto usunięte
Temat: Umowy śmieciowe
Stan K.:
Czesto widze narzekania na umowy - ktos zawiera umowe i zaraz potem narzeka ze to umowa smieciowa. I ze ja zawarl bo byl pod przymusem.
Chyba pod przymusem nieporadnosci
Tak, bywa coś takiego, jak przymus ekonomiczny. Pojawia się oczywiście w niższych warstwach społecznych i słusznie może być kojarzony z nieporadnością. Mistrzostwo w niezaradności osiągają bezdomni, bezrobotni, lumpy i pijacy, oraz inne nieestetyczne typy, których można określić jednoznacznie jako charaktery roszczeniowe. Tylko sprowadzając temat do absurdu możemy łatwo odróżnić osobę wygraną (poradną) od przegranej (nieporadnej). W innych przypadkach dla wielu ludzi mogłoby okazać się to zbyt trudne: czy dorobkiewicz to triumfator czy raczej przegrany?
A termin zostal wymyslony przez niedorajdy zyciowe, ktorym sie cos nalezy od onych.
Proponuję przemyśleć tę kwestię jeszcze raz.
Co stoi na przeszkodzie w zorganizowaniu wlasnego businessu?
Często bardzo wiele. Ludzie organizujący własny biznes są jednak w mniejszości. Czy naprawdę bez powodu?
Wyrzeczenia przez kilka lat, wiem. Ale dla wielu te kilka lat juz minelo.
Slyszalem ze nei kazdy sie nadaje, nie kazdy chce, i nie kazdy musi byc businessmanem.
To prawda, tak mówią najczęściej filozofowie, księża, naukowcy, społecznicy czy inne niedorajdy życiowe, które akurat tej chwili nie przychodzą mi do głowy.
Ale tez nie kazdy musi wymagac, by businessman kosztem wlasnego komfortu zapewnial komfork nieporadnemu.
Ale są tacy, którzy tego wymagają. Jeśli nie z powodów religijnych, etycznych czy tzw. sprawiedliwości społecznej, to przynajmniej dla bezpieczeństwa bieznesmena, ...żeby pewnego dnia jakiś zagłodzony rewolucjonista nie przyłożył pistoletu do jego głowy i nie zrobił mu kuku.Kamil Zachert edytował(a) ten post dnia 30.10.11 o godzinie 11:55