Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Smutek, melancholia, nostalgia

Pablo Naruda

* * *


Mogę pisać wiersze najsmutniejsze tej nocy.

Pisać na przykład: "Noc jest gwiaździsta
I drżą sine gwiazdy w oddali".

Nocny wiatr krąży w niebiosach i śpiewa.

Mogę pisać wiersze najsmutniejsze tej nocy.
Kochałem ją i czasami ona też mnie kochała.

W takie noce jak ta miałem ją w ramionach.
Całowałem ją tylekroć pod niebem nieskończonym.

Kochała mnie, czasami ja też ją kochałem.
Jakże nie kochać było uporczywych jej oczu?

Mogę pisać wiersze najsmutniejsze tej nocy.
Myśleć, że jej nie ma. Smucić się, że ją straciłem.

Słuchać nocy ogromnej, bez niej jeszcze ogromniejszej.
I wiersz na serce spada jak rosa na łąki.

Cóż, kiedy miłość moja nie mogła jej zatrzymać.
Noc jest gwiaździsta, a jej nie ma przy mnie.

To wszystko. Gdzieś daleko ktoś śpiewa. Gdzieś daleko.
Moja dusza nie chce się pogodzić z tym, że ją straciłem.

Jakby przybliżyć ją chciały, szukają jej moje oczy.
Moje serce jej szuka, a jej nie ma przy mnie.

Ta sama noc jak dawniej bieli te same drzewa.
My, tamci z dawna, nie jesteśmy ci sami.

Już jej nie kocham, z pewnością, lecz jakże ją kochałem.
Mój głos szukał wiatru, aby jej słuchu dotknąć.

Z innym. Będzie z innym. Jak przed moimi pocałunkami.
Jej głos, jej ciało pełne światła. Jej oczy bezgraniczne.

Już jej nie kocham, z pewnością, ale chyba ją kocham.
Tak krótka jest miłość, a tak rozległe zapominanie.

Ze w takie noce jak ta miałem ją w ramionach.
Moja dusza nie chce się pogodzić z tym, że ją straciłem.

Chociaż to byłby ostatni ból, jaki mi sprawia,
I ostatnie wiersze, jakie piszę dla niej.

z tomu „Dwadzieścia wierszy o miłości i jedna pieśń o rozpaczy”, 1924

tłum. Jan Zych


Wiersz ten jest też w temacie Nobliści. Inny przekład, naszej Koleżanki
Anny Gabor, w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańskaRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 22.07.09 o godzinie 21:26
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Smutek, melancholia, nostalgia

Andrzej Bieły

Melancholia


Nad ranem knajpa pustoszeje.
Nimfy szeleszcząc atłasami
Szepczą. Wyje gramofon. Dnieje.
Kelnerzy brzęczą talerzami

Po gabinetach. Jak zwidzenie
Błąkam się w sieci dymno-plynnej.
Już wkrótce złote światło dzienne
W te okna runie nieomylnie.

Palcami swymi czad rozgarnie,
W lustrze jak diament się rozbłyszczy…
Gazowa w oknie – tam – latarnia
Okiem wpatruje się ognistym.

Nad miastem się unoszą chmurą
Nad ulicami czadu kłęby.
Z dali – nad głową – z dali – górą
Płyną uległych arii strzępy.

Tak w smutku upłynęło życie,
Bez żalu i bez skargi słowa.
Tam: - te odblaski na suficie –
Girlanda cieni koronkowa

Pobiegnie. I na mgnienie wszystko
Żółtawym światłem się rozpłoni.
Tam – w lustrze – mój sobowtór z bliska
Jak kontur stanął wykrojony.

Przybliża się i kiwa na mnie,
Z rozpaczą załamując w męce
W jasnej głębinie zwierciadlanej
Swe wyciągnięte do mnie ręce.

1904
Moskwa

tłum. Seweryn Pollak

w wersji oryginalnej pt. „Меланхолия”
w temacie Стихи – czyli w języku Puszkina
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 18.03.10 o godzinie 11:16
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Smutek, melancholia, nostalgia

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Jak dziwnie smutne, posępne, złowieszcze...


Jak dziwnie smutne, posępne, złowieszcze
jest to zegaru miarowe stąpanie -
słucham i zimne przejmują mię dreszcze...
Coraz mniej życia, niebytu otchłanie
coraz mi bliższe, śmierci przeraźliwe,
groźne widziadło ciśnie mi się w oczy - -
straszno pomyśleć, że ciało dziś żywe,
niedługo w trumnie robactwo roztoczy.
Okropna wizja!... Naokoło wszyscy
sercu mojemu, duszy mojej bliscy,
w mogiłach swoich tak i jasno widni,
leżą tam, tacy wstrętni i ohydni!...
Życie podąża do przeklętej mety -
jak gardzę życiem! W twarz śmierci złowrogą
patrząc, szkieletom zazdroszczę - - szkielety
przynajmniej śnić już o śmierci nie mogą.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Smutek, melancholia, nostalgia

Giorgio de Chirico

Melancholia


Ciężka od miłości i smutku
wlecze się moja dusza
jak poraniona kotka
- Piękno długich czerwonych kominów
Lity dym.
Gwiżdże pociąg. Mur
Dwa żelazne karczochy patrzą na mnie.

Miałem cel. Bandera już nie łopoce
- Szczęście, szukałem cię, szczęście –
Taki miły staruszek słodko śpiewał
miłosną piosenkę.
Piosenka przepadła w zgiełku
tłumu i maszyn
Moje piosenki i łzy też przepadną
w twoich strasznych kręgach
O wieczności.

tłum. Adam Tadeusz BąkowskiRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 14.10.09 o godzinie 22:05
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Smutek, melancholia, nostalgia

Jadwiga Zgliszewska

Stroję się
w melancholię
ubieram
szaty fioletowe

za oknem
mgła jak wata
ciężarem przygniata
liść spadły posiwiła
więc to już koniec lata?

otulić by się szalem
omotać by się żalem
zanurzyć we wspomnienia
i skulić się i skurczyć
w fotela czeluści
by lizać swoje rany
przez życie zadane

(18-X-2009, napisany przed świtem, w dzisiejszym Nowiu Księżyca).
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Smutek, melancholia, nostalgia

Harry Mathews

Smutne ptaki


Złota jesień, dni
Rozdają zmiksowane łaski
Parnych popołudni, podjudzając
Wpółzdechłe muchy przeciw oknom
W zaciekach – mojemu jedynemu oknu,
Przez które podpatruję ptaki Rzymu.

Świetlista nędza października
Zagęszcza smutek, który występuje
Z brzegów pamięci – ona nigdy
Nie mówiła o ptakach, teraz zaś
Jerzyki, towarzyskie i lotne,
Śmigające bezgłośnie wokół węgłów,

Sugerują, że nadjeżdżający autobus
Albo przygrywka ostrych obcasów
Zwiastuje... Muchy rzeczywiste są,
W jasności drżą moje uczucia
Niczym kląskawki na błyszczących drutach
(Pazurki obejmują obolały głos).

Już nigdy nie odejdę od mojego okna.
Telefon, odłączony, stoi sześć
Stóp stąd. Jej głos
Przepływał między paluszkami wilg
I trznadli, stróżów obojętnych
Morse’a i finalnych reafirmacji;

I mimo drzwi zamkniętych, mimo ścian
Dających odpór, jestem otwarty na oścież;
Jesień, rozkwit glicynii;
Samotność; penetracja; w głąb:
Posępne pustynie i brutalne „Słysz!”
Różnobarwnego bojownika.

Co powoduje niewidzialnym palcem,
który szturcha mnie w brzuch i osłabia
Moją wolę? W jakże pamiętnym
„Cierp... cierp...” (dzięcioł
na kasztanowcu) pobrzmiewa
szmatławy odzew nieprawdopodobieństwa.

Pasywny nie potrafi śmiać się sam
Ani myśleć, ani odróżniać zniczków
Od motyli – ostatnie skrzydełka
Tłuką się o szybę. Natężam słuch
Na mroczne „fump” bąka
Z oddalonych bagien, na „gro”,

Pasywny, licząc, że to nawiedzenie
Musi przepaść; oblężony przez apatię;
Tymczasem blask szyby w zaciekach zaćmił
To miasto ta,. Red Bull –
Moje uczucia są raczej jak pliszki,
Podrygi, nie ta zasępiona

Daremność, mógłbyż nienaturalny półmrok
Oblekać trwożne dziecinne doznania
W tak ważką nudę i wywlekać
Akurat to, co sprawia, że najsampierw
Cierpię? Paralityczne dni,
Gdy lelek warczy: przepadło.

Wejdź proszę, synogarlico,
Lecz nie waż się mi przeszkadzać
Ani mnie zmuszać do tworzenia sobie
I odbierania mizernego życia,
Bo co miałaby „ona” rzec, zastawszy mnie
Zgrzytającego jak horda orzechówek?

Tych jej znów, z nagła zgromadzonych pięć
Zmysłów jest tym, co czyni me więzienie
Realnym. Nie chcę przenosić się na
Zewnątrz. Nie chcę umierać.
Bekas monotonnym „tike
Tike” dyskretnie przypomina, że czas

Leczy rany, ale mój czas nie leczy.
Świt każdy mnie poktywa wyspeką nadziei,
Potem odgłosy kroków i motorów cichną
I nocą od strony urządzeń ściekowych
Decrescendo derkacza restytuuje
Moją śmieszną udrękę. Starałem się

Odetchnąć, Lecz nie potrfię odetchnąć,

Moja wiara cierpliwa jest jak nur,
Co balansuje, zastygły w kamiennym
Bezruchu, jakby strumień zgęstniał
Albo zamarzł. Milczący przelot
Traczy podszepnął mi:

Goń!, lecz nie nogę gonić,
Nie wszystko bowiem opuściła – jej
Przypadła nieusuwalna pozostałość Dory
Na jaśkach w rupieciarni. Snopy
Były złote, lazurowoskrzydła sroka
Narzekała w rozwidleniu sosny,

W królestwie smutnym, na salonach
Splendory wina i śpiewu
Akumulują swe śmiertelne skarby;
Pozwól mi tylko oglądać ich ciąg
(Odległy szpaler nurogęsi)
I rejestrować wizg sokoła.

Muszę otworzyć okno, zerwać świeżą
Mgiełkę złocistych pajęczyn,
Wśród których błyska aluzyjnie ona,
Której nigdy nie było, która nigdy
Nie mogła ani być, ani spróbować
Kruka do zwięzłych zaprzeczeń.

tłum. Adam Wiedemann
Izabella R.

Izabella R. Jestem osobą
poszukującą"Ja
wędruję tylko po
ścieżkach ob...

Temat: Smutek, melancholia, nostalgia

Część mowy - Josif Brodski

Znikąd z miłością, nastego lipcopada roku ....,
drogi szanowny kochana, zresztą to się nie liczy,
nieważne kto, bo sam diabeł, szczerze mówiąc, z mroku
nie wydobędzie już twarzy, nie twój, lecz i niczyj
wierny przyjaciel pozdrawia serdecznie z jednego
spośród pięciu kontynentów, tego co się wspiera
na kowbojach, kochałem cię bardziej niż i Samego,
więc dalej mi do ciebie niż do nich jest teraz,
dziś późną nocą, w uśpionej dolinie, na dnie,
w miasteczku, które śnieg po klamki zawiał,
w ciemnościach skręcam się na prześcieradle
(jak nie wspomniano niżej zamknąć nawias)
i za morzem bez końca nie potrafiąc usnąć,
mamroczącym zaimkiem "ty" próbuję wzruszyć
poduszkę, kiedy ciało, obląkane lustro,
zarys postaci twojej chce powtórzyć.
****


Nie, nie dostaję bzika: po prostu zmęczyło mnie lato.

Zacznę szukać koszuli w komodzie – i już zmarnowałem niedzielę.

Niechby choć zima raz przyszła i zasypała czubato

to wszystko: miasta, ludzi, a na początek – zieleń.

Nic tylko spać w ubraniu lub czytać nie wiedzieć czemu

od środka cudzą książkę – aż reszta roku, wolno

stąpając jak owczarek, co uciekł niewidomemu,

przekroczy asfalt w miejscu dozwolonym. Wolność

jest wtedy, gdy zapominasz pisowni nazwiska tyrana,

a ślina w ustach smakuje słodziej niż chałwy Persji,

i chociaż mózg skręcony masz jak róg barana,

nic nie kapie ci z oczu niebieskich.

1975-1976
(przekład – Stanisław Barańczak)Izabella KIERZEK edytował(a) ten post dnia 01.11.09 o godzinie 16:43
Monika A.

Monika A. programista

Temat: Smutek, melancholia, nostalgia

Smutek

W złowrogim milczeniu
Powoli schrupał
Bladoniebieskie
Migdały marzeń

Drobno roztarty
Szpinak nadziei
Tkwi jeszcze
Między zębami

Gorzkie zwycięstwo
Zapił wytrawnym
Koktailem
Cichych łez

Nażarł się
Napił
Teraz wlepia
We mnie
Twoje
Ślepia.
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Smutek, melancholia, nostalgia

Leopold Staff

Strofa


A że zapomnieć ciebie muszę,
Twe oczy słodkie i ogromne,
Ty klątw nie ciskaj na mą duszę -
Bo myśli smutne mem, bezdomne,
Zatruwam tchnieniem swym, co ruszę...
Lecz wzgardą zdepc me serce złomne,
Że choć odchodzę w bezotusze,
Az nazbyt prędko cię zapomnę!
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Smutek, melancholia, nostalgia

Leopold Staff

Smutek


Ogromne czarna chmury, brzemienne
Wodą i niepokojem,
Wloką posępnych cieni Gehennę,
Nad ornym ziemi znojem.

Smutkiem, żałobą jestem. A przecie
Żywota służbę czynię.
Wie o tym serce me i wy wiecie,
O, chmury, rzek siewczynie.

z tomu "Sowim piórem", 1921
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Smutek, melancholia, nostalgia

***

moje włosy ciężkie
wilgocią smutku
zdają się być niebieskie
gdy przed lustrem
zaplatam je rano w warkocze

potem jest tylko gorzej

z każdym ruchem myśli
niebieskie krople
spływają na ramiona
i sięgając podłogi
zostawiają niewielkie kałuże

Niebieska Panna – Zepsuta Fontanna!

tylko to mi przychodzi
do niebieskiej głowy
tylko toZofia H. edytował(a) ten post dnia 19.01.10 o godzinie 07:03
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Smutek, melancholia, nostalgia

Grażyna Chrostowska

Smutek


Twarze odarte ze złudzeń-
Tłum smutnych, obcych ludzi zagubionych w podróży,
Śmieszne jednak kadłuby,
A może serce...Chwila złudy,
W zasiekach martwe druty ranią wschodzące słońce
To samo...
W dalekim horyzoncie...
A myśl-wciąż bliżej słońca

notka o Autorce i linki do innych wierszy - w temacie
Motyw kamienia - M.M.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Smutek, melancholia, nostalgia

Anatol Stern

Melancholia


Siedziały dwa rzędy dam
W obfitych pluszem, płomiennych fotelach,
Uśmiechały się tu i tam,
I mówiły ze sobą o kotletach.

Wieczorem te dwa rzędy dam
Przemieniły się w pulchne dzwonki –
I dzwoniły: dam, dam, dam...
Kołysząc się na stu postronkach.

z cyklu „Wiersze rozproszone 1920-1928,
w tomie „Wiersze zebrane”, 1985
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Smutek, melancholia, nostalgia

Percy Bysshe Shelley

Smutek


Szybciej niźli tchnienie lata,
Niż młodości pieśń skrzydlata,
Niźli szczęściem noc bogata -
Znikłaś mi, jak sen przelotny.

Jako las - gdy zieleń zginie,
Jako noc - gdy sen przeminie,
Jako duch - gdy łza popłynie,
Jestem dzisiaj sam - samotny!

Jaskółeczka lato - wróci,
Sowa noc - się znów ocuci,
Łabędź młodość - gdy nas rzuci,
Zniknie w czasu mrokach wiecznych.

Serce wiecznie pragnie świtu,
Lecz i sen mi pełny zgrzytu,
Próżno zima chce rozkwitu
Dać mi z jakich palm słonecznych.

Lilie - pannom w ślubne doby,
Róże - matkom do ozdoby,
Fiołki są na dziewic groby:
Bratki - oto moje kwiecie!

W grobie duszy swojej je noszę
Bez łez gubię je po trosze:
Łzy mi wyschły i rozkosze -
Brak mi serca na tym świecie!

1821

przeł. Antoni Lange
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Smutek, melancholia, nostalgia

Rainer Maria Rilke*

Melancholia dziewczęca


Rycerz mi zjawił się wyśniony,
całkiem jak z bajki starej.

Spadł - jak rzęsisty rozwoniony
deszcz, brylantowe niosąc dary,
tęczami rozwieszony.
Zniknął - jak znika śród opony
niebios na Ave dzwonek z fary,
gdyś jeszcze zamodlona...
Zrazu krzyczałabyś wśród pustki,
a potem płaczesz rozżalona
cicho do chłodnej chustki...

Rycerz mi zjawił się wyśniony,
W zbroicy - istne czary.

Uśmiech miał miękki, jak rozlśniony
błysk ma słoniowej kości starej,
jak wigilijne na wsi szrony,
jak tęskność do ojczystej strony,
jak turkus śliczny, obrzeżony
perlami - i jak rozświetlony
księżyca promień zza kotary
na książce ulubionej.

tłum. Józef Jankowski

*notka o poecie, inne jego wiersze i linki
w temacie A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 23.03.10 o godzinie 21:27
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Smutek, melancholia, nostalgia

Julian Tuwim

Melancholia stojących przy ścianie


Miasto też ma smutek, też ma zadumanie:
Są w nim dziwni ludzie, co stoją przy ścianie.

Stoją z pochyloną na bok głową ludzie,
Może są zmęczeni, może śnią o cudzie.

Stoją nieruchomo, w jeden punkt wpatrzeni,
Szarzy jak szarzyzna śródmiejskiej przestrzeni.

Patrzą tępo, szkliście, jakby bez pamięci...
Nie budźcie ich nigdy: to są ludzie święci.

Święci, chociaż drzemią bezmyślnie pod płotem,
Oni nic nie wiedzą, ale ja wiem o tem.

z tomu „Czyhanie na Boga”, 1918
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Smutek, melancholia, nostalgia

Jadwiga Zgliszewska

Pierwsze babie lato


Babie lato dostrzegłam na tui
drugim końcem czepione tarasu
biała nitka co rosy się tuli
jak samotność - poduszki atłasu

dwa odrębne chce brzegi połączyć
chwiejny pomost bezmyślnie montuje
a w mym sercu pączek kiełkujący
w znany sposób - nieznacznie ukłuje

chcę dziewczyną być jeszcze - nie panią
lecz porwane już z łez mych korale
zakazanych nie przekroczę granic
niechaj toczą się więc słoną falą...

choć wieczorem jeszcze grają świerszcze
ale duszę nostalgia oplata
sieć tęsknoty rozwianej na wietrze
jak ta pierwsza nić babiego lata

13.09.2010Jadwiga Z. edytował(a) ten post dnia 15.09.10 o godzinie 02:53

Temat: Smutek, melancholia, nostalgia

** *

pod twoim dachem
nawet noc jest czarniejsza
a tykający zegar
rozprasza zamiast usypiać

nie widać tu migoczących gwiazd
takich aż po błękitny świt
pełen zawahania które smakuje
papierosem kawą
skaleczeniem na palcu

wszystko jest ustalone
dni mijają i chleb za chlebem znika
zabawne że wracamy do miejsc
z których chcieliśmy uciec

* * *

konto usunięte

Temat: Smutek, melancholia, nostalgia

Vladimír Reisel*

Melancholia


Zamyślona jak Erynia
W melancholijnym tańcu
Jesteś jak kometa uwieszona na palcach wierzb płaczących
Jesteś jak grób
W który trumnę składają jak perły słowika
W którego wrzucamy wszystko
Swoje życie
Klepsydrę smutku
Granice spleenu
Jesteś jak błyskawica która wryła się w noc
Jesteś jak sama noc
Jak klamra snu
Brązowa zielona bladawa i niebieska
Pogorzelisko miłości
Trupia główka motyl który już nigdy nie wróci

przełożyła Danuta Abrahamowicz

*Vladimír Reisel (1919-2007) – słowacki poeta, tłumacz i dyplomata, czołowy – obok Rudolfa Fabryego – przedstawiciel słowackiego surrealizmu. Uważany jest za protoplastę współczesnego słowackiego języka poetyckiego. W jego poezji można wyróżnić trzy główne motywy: melancholia
i nostalgia, miłość i kobieta oraz wielkie miasto. Często odwołuje się też do snu i używa charakterystycznej dla surrealistów poetyki marzenia sennego. Był świetnym znawcą i tłumaczem poezji francuskiej. Po Polsku ukazał się wybór jego wierszy pt. Smutne rozkosze. Wybór Bogusław Sławomir Kunda. Przekład Danuta Abrahamowicz i inni. Wydawnictwo Literackie, Kraków 1985.


Inne wiersze Vladimíra Reisela w tematach:
Rozstania, Kobiecy portret/Człowiek czarnoskóry w poezji, Erotyka, Włosy, Nagość, Ciało mojego ciała, Wiersze na różne pory dnia, Łzy, płacz, rozpacz..., W czasie deszczu.../Co się poetom śni...?, Być poetą, Dzieciństwo, Kalendarz poetycki na cały rokKrzysztof Adamczyk edytował(a) ten post dnia 12.09.11 o godzinie 08:48
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Smutek, melancholia, nostalgia

Jadwiga Zgliszewska

Mijanie...


Wrzucę do Liwca
listeczek złoty
prąd niesie tkliwie
moją tęsknotę

i choć nieprędko
biegną godziny
to przecież kiedyś
on tam dopłynie

pełna nadziei
że liść już trzymasz
a on ci szepce -
nie czekaj przyleć!

... zaraz - chwileczkę
ja nieostrożna!
wszak rzeki wszystkie
wiodą do morza...

... a więc odpłynął
liść na zatratę
nie znajdzie ciebie
i za pół świata!

25.09.2010

Następna dyskusja:

"Melancholia" A.Kępińskiego




Wyślij zaproszenie do