Temat: Rozczarowanie - Incepcja
Robert Suski:
A co sie podobało w tym filmie?
Film nie umywa się do Matrixa - jest nudny, przewidywalny i mało inteligentny. Bohaterowie byli mało ciekawi i w sumie jednowymiarowi. Niby skomplikowana akcja (po 10 minutach wszystko staje się jasne i można odgadnąć co się stanie) jest tylko pretekstem do strzelanin. Okazuje się, że we snach najważniejsze są spluwy a ochrona przeciw złodziejom jest wyjątkowo głupia - zabijanie kolejnych strażników jest banalne i kompletnie nie wciąga.
przewidywalny? po 10 minutach wszystko staje się jasne? haha, ale chyba nie tobie skoro napisałeś, że zakończenie jest dwuznaczne i skupiłeś się na analizie ostatniego ujęcia,
SPOILER ON
które jest tylko zmyłką, bo podpowiedzi co do właściwej interpretacji zostały przez reżysera podane wcześniej,
SPOILER OFF
ale jak widzę umknęły ci... chyba za bardzo wciągnęły cię te strzelaniny, na które tak narzekasz:D
Acha, żeby nie było - prawdą jest, że Incepcja bazuje na schemacie "heist movie" i wykorzystuje wszystkie cechy tego gatunku (z jego plusami i minusami), ale Nolan użył go jako środka, nie celu:) I tu chyba leży pies pogrzebany Robercie - ty widzisz konwencję filmu sensacyjnego w Incepcji jako cel, a on jest tu tylko pretekstem, by zabawić się z widzem.
Nolan robi to samo co Tarantino - bawi się kinem i z widzem, z tym, że on te cechy zabawy kamufluje i ma się przez to wrażenie, że to wszystko jest na serio:)