Temat: Prometheus - rozczarowanie roku

Dziś wybrałem się na Prometeusza.
Ale moim zdaniem film śmiało można sobie darować. Jak by powiedział Maklakiewicz Nuda, Nuda nic się nie dzieje.
W sumie to za cholerę nie wiem po co ten film powstał. Jeśli Scott chciał pokazać skąd wziął się Obcy, to nie musiał katować tym widzów 2 godziny, można było zrobić maksymalnie 15 minutowy filmik informujący.
Jak chciał pochwalić się zdjęciami Dariusza Wolskiego, mógł zaproponować mu jakiś film przyrodniczy.

Jak na SF film jest nudny, nijaki, bez akcji, bez sensu. Jak na film, który ma pokazać co było przed Obcym, skąd oni się wzięli to jest porażka na całej linii.

Kiedy dowiedziałem się że o tym filmie bardzo na niego czekałem i wiele sobie obiecywałem.
Ciekaw byłem powrotu Ridleya Scotta do kina SC, no i tego skąd się wziął Obcy.
Ale kiedy zaczęły pojawiać się pierwsze opinie, to już emocje opadły i przestałem oczekiwać sobie zbyt wiele.
A teraz to już jestem pewien że ten film to nędza.

http://www.youtube.com/watch?v=57aHYyygsTk

konto usunięte

Temat: Prometheus - rozczarowanie roku

ciągle przede mną (i nie zrażają mnie wszechobecne pomyje, poniekąd wręcz odwrotnie), natomiast.

film w żadnym momencie nie był reklamowany jako Obcy Zero czy inny prequel, i chyba był w tym jakiś zamysł (nawet jeśli koniec końców jakieś nawiązania podobno są) - spektakularny fail a la Gwiezdne Wojny byłby gotowy. Nie te czasy, nie te klimaty - przy dzisiejszej masówce, wglądzie w każdy etap produkcji nie do podrobienia. Swoje robi też wg mnie nienaturalna sterylność obrazu, przynajmniej takie mam odczucie po trailerze, w tego typu filmach zawsze obecny był jakiś "space dirt". Teraz jakby w pokoju obok kręcili, ciekawe jaki to daje efekt

PS i proszę o higienę nazwy tematu, dobrym zwyczajem piszemy "Rozczarowanie - [tytuł filmu]" :DOlek Orłowski edytował(a) ten post dnia 21.07.12 o godzinie 21:37

Temat: Prometheus - rozczarowanie roku

Olek Orłowski:
film w żadnym momencie nie był reklamowany jako Obcy Zero czy inny prequel, i chyba był w tym jakiś zamysł (nawet jeśli koniec końców jakieś nawiązania podobno są)

Jakieś nawiązania?
No wybacz ale jeśli film ukazuje to co było przed, co i skąd się wzięło to trudno trochę ten film traktować inaczej.
Trudno nie porównywać z Obcym.
I niestety wg mnie to kolejny przykład wspaniałego Trailera za którym stoi marny film.

konto usunięte

Temat: Prometheus - rozczarowanie roku

http://www.hitfix.com/news/ridley-scott-explains-the-p...
"For all intents and purposes this is very loosely a prequel, very,"
"The very simple question was 'Who the hell was in that ship? Who is sitting in that seat?' and 'Why that cargo?' and 'Where was he going?'
"I was going to call it 'Alien - Paradise' because I thought that had a spooky connotation to the idea, because it concocts our notion and idea of paradise and 'What is that?' And paradise to us suggests religion and religion says 'God' and then God, who created us, and that's certainly… you've got a scientist who believes in God and there's lots of scientists who believe flatly in God and even though they may be in quantum physics, they say 'I get to a wall and sometimes wonder 'Who the hell thought of this one?' and I can't get through the wall. When I get through the wall more is revealed and I still see another wall, so who is making this shit up?'"

Innymi słowy - Ridley zrobił to, na co miał ochotę - jakieś niby-filozoficzne cuś zainspirowane "Obcym", co niekoniecznie spodoba się tym nastawionym na prequel "Obcego"...

konto usunięte

Temat: Prometheus - rozczarowanie roku

Dobry film. Jako widowisko wrecz fantastyczny. Nie pójdę już do normalnego kina na taki spektakl. Tylko IMAX :) poza tym wizualnie (szeroki plan i CGI robią niesamowite wrażenie poczucia przestrzeni), scenograficznie (wnętrza Prometeusza, statku SpaceJokeya, pojazdy, stroje i kostiumy zaprojektowane z dbałością o najmniejsze detale), aktorsko (Fassbender daje popis i dołącza do grona najlepszych filmowych androidów obok Iana Holmesa, Lensa Hendriksena i Rutgera Hauera; Noomi Rapace robi co może by dorównać Segourney Weaver a ten duet uzupełnia przerażająco piekna i lodowata Charlize Theron), operatorsko (Dariusz Wolski znowu pokazał klasę. Zdjęcia są fantastyczne) - majstersztyk. UWAGA MOŻLIWE MAŁE SPOLIERY!!!
Montaż niektorych sekwencji mi nie lezal (np. film jako że należy do uniwersum Aliena powienien zaczynać sie od ujecia statku w przestrzeni kosmicznej a nie od tego (pięknego, to trzeba przyznać) prologu, ktory wszystko juz wyjasnia widzom. Do tego kilka filozoficznych pytań które zostaly postawione - religia vs ewolucja, kim jestesmy i dokad zmierzamy, starość i nieśmiertelność niepotrzebnie poruszone i potraktowane po lebkach. Jedynie pytanie o człowieczeństwo świetnie zostało rozegrane poprzez pokazanie Davida (sekwencja otwierająca, zaraz po prologu) i jego relacja z gl. boh. Ni cholery nie można było odczytać czy on wykonuje progam czy już może działa niezależnie i tak było do samego końca. Ten wątek bylo super. Momentami film był czasami zbyt doslowny, zwłaszcza przy wspomnianych pytaniach filozoficznych i momentami naiwny (ucieczka wzdłuż upadającego statku a nie w bok. No ale wtedy nie było by widowiska więc przymykam oko:). Moim zdaniem powienien więcej mówić obrazem a nie słowem ale... ja nigdy uniwersum Aliensa nie łaczylem z takimi pytaniami więc olewam tą nieudaną próbę wplecenia traktatu filozoficznego do widowiska SF.
Nie jestem jakoś super wniebowzięty ale też o rozczarowaniu nie ma mowy. Bawiłem się świetnie.

ps. Film stworzony do tego by oglądać go w IMAXie w 3D. Olgądanie go w normalnym kinie lub co gorsza na kompie, to jak uprawianie seksu z gumową lalą. Miłego seansu wszystkim rozkochanym w gumowych lalach :P
Rafał Madej

Rafał Madej Dyrektor
Departamentu
Produktów
Inwestycyjnych

Temat: Prometheus - rozczarowanie roku

Myślę, że rozczarowanie nie wynika z braku bezpośrednich nawiązań do obrazów z naszymi ulubionymi stworkami ale z mielizn w scenariuszu. Historia nie trzyma sie momentami kupy. Warstwa wizualna jest na najwyższym poziomie. Oczekiwania w naturalny sposób były olbrzymie, konfrontacja z efekami końcowymi najczęściej w takich wypadkach bywa bolesna...

R.

Temat: Prometheus - rozczarowanie roku

Bartek Kłoda-Staniecko:
ps. Film stworzony do tego by oglądać go w IMAXie w 3D. Olgądanie go w normalnym kinie lub co gorsza na kompie, to jak uprawianie seksu z gumową lalą. Miłego seansu wszystkim rozkochanym w gumowych lalach :P

No tak ale dochodzimy do momentu kiedy mamy kolejnego po Awatarze super wizualnego gniota, którego jedynym elementem godnym uwagi są efekty, zdjęcia i w przypadku Prometeusza ścieżka dźwiękowa.
Za chwile okaże się ze zupełnie będzie można powrócić do dawnych czasów i zamiast dialogów ktoś raz na jakiś czas pokaże kartkę z kilkoma zdaniami.
O scenariuszu też będzie można zapomnieć, bo będą się liczyły efekty, dźwięk, zdjęcia. A ludzie zapatrzeni w tych ajmaksach w te techniczne cacka nie zwrócą uwagi, że poza tym film sam w sobie nic nie oferuje.

I tak jest właśnie wg mnie z Prometeuszem. Niby niezłe efekty, bardo dobra ścieżka dźwiękowa ale poza tym nuda. Ja przez większość filmu walczyłem by nie usnąć.
Owszem jeśli to jest jakiś przydługi wstęp do większej całości, to może jakoś to się uda obronić.

Oby tylko twórcy nie poszli w jakaś kosmiczna sagę o krucjacie przeciwko Inżynierom, bo zaraz się okaże, że to także dalsi kuzyni Pradatorów i tak naprawdę to przy ognisku chcieli sobie kiedyś zrobić małego pokojowego pieska, ale omyłkowo wyszła im bestia z kwasem zamiast krwi:)

Ps. oglądanie filmów na kompie to w ogóle poroniony pomysł niezależnie od tego co się ogląda.

konto usunięte

Temat: Prometheus - rozczarowanie roku

Ja tam się nie nudziłem, bawiłem się przednio. Emocje był choć nie aż na takim poziomie co w Alienach. No ale czego się tutaj można spodziewać? Tajemnica byłą w pierwszym... no, może pierwszych 2 filmach, potem już wszyscy wiedzieliśmy co i jak.

Co do gniota, to bym nie był aż tak ostry w ocenie, bo jakby nie patrzeć, to 99% filmów, nie tylko SF, mierząc je kategoriami logiki i realizmu jest gniotem. Nie spodziewałem się po Prometeuszu treści na poziomie Odysei Kosmicznej czy Ghost in the Shell ale emocjonującego widowiska nawiązującego do jednego z moich ulubionych uniwersów SF i to dostałem.

Są filmy-widowiska, które mają oszałamiać wizualnie i są filmy mające inne ambicje i nie wieściłbym takiej pesymistycznej wizji, że niedługo oprócz obrazu nic innego nie będzie, bo tych drugich, "ambitnych" nadal powstaje całe mnóstwo.

Możliwe, że nałożyłeś sobie inne oczekiwania (może spowodowane ambitną akcją promocyjną?) i stąd rozczarowanie? Ja widziałem ten film od początku w uniwersum Aliena i jako, że żaden z poprzednich filmów nie miał aspiracji do bycia czymś więcej niż tylko gotyckim horrorem/SF akcji/thrillerem z religijnymi alegoriami/makabreską SF, to i Prometeusza lokowałem w okolicach widowiskowego przygodowego kina SF. I jako taki ten film został zrealizowany:)Bartek Kłoda-Staniecko edytował(a) ten post dnia 23.07.12 o godzinie 14:46

Temat: Prometheus - rozczarowanie roku

Bartek Kłoda-Staniecko:
Ja tam się nie nudziłem, bawiłem się przednio. Emocje był choć nie aż na takim poziomie co w Alienach. No ale czego się tutaj można spodziewać? Tajemnica byłą w pierwszym... no, może pierwszych 2 filmach, potem już wszyscy wiedzieliśmy co i jak.

No to fajnie, ze się bawiłeś przednio.
Musze przyznać, ze ja niemal zasypiając tez zacząłem odczuwać leciutkie dreszcze emocji na tym filmie. I kiedy nawet coś jakby zaczęło się dziać to film się skończył, a po chwili to cudowne uczucie ulgi ze to już koniec:)

Ja odniosłem wrażenie, ze Scott chciał jakoś powrócić do kina SF, wymyślił sobie, ze najłatwiej będzie nawiązując do Obcego.
Ale że nie miał bladego pojęcia jak to zrobić, to wpadł na sprawdzony ostatnio pomysł, by ten fakt zatuszować efektami specjalnymi, zdjęciami i muzyką. I jak widać nawet mu się udało.

Inna sprawa, ze ostatnio rzadko można obejrzeć porządne kino SF.
Ale by takie stworzyć nie trzeba drogich komputerów, milionów dolarów itp. wystarczy pomył. Do filmów takich jak Equlibrium czy Hardware wracam bardzo chętnie, Prometeusz to jedno wielkie rozczarowanie.
Co do gniota, to bym nie był aż tak ostry w ocenie, bo jakby nie patrzeć, to 99% filmów, nie tylko SF, mierząc je kategoriami logiki i realizmu jest gniotem. Nie spodziewałem się po Prometeuszu treści na poziomie Odysei Kosmicznej czy Ghost in the Shell ale emocjonującego widowiska nawiązującego do jednego z moich ulubionych uniwersów SF i to dostałem.

Określiłem go mianem gniota bo wynudziłem się okrutnie. Tak słabego filmu SF dawno nie widziałem.
A już Po Ridleyu Scottcie oczekiwałem dużo więcej.
Są filmy-widowiska, które mają oszałamiać wizualnie i są filmy mające inne ambicje i nie wieściłbym takiej pesymistycznej wizji, że niedługo oprócz obrazu nic innego nie będzie, bo tych drugich, "ambitnych" nadal powstaje całe mnóstwo.

No tak ale jeśli ci co film się podoba w zdecydowanej większości jedyne co piszą to fantastyczne efekty, muzyka zdjęcia i nic więcej, to chyba coś nie tak?
Tak samo było w przypadku Avatara, gdzie równie dobrze mogliby zagrać głuchoniemi aktorzy. W niczym by to nie zmieniło odbioru filmu.

Prometeusza wg mnie jedynie może uratować jeśli okaże się, że jest on częścią jakiejś większej całości i może wtedy ten przydługi nudny wstęp będzie miał jakiś sens.
Na dziś jedynym sensem jest wyciągnięcie kasy od naiwnego widza.
Możliwe, że nałożyłeś sobie inne oczekiwania (może spowodowane ambitną akcją promocyjną?) i stąd rozczarowanie? Ja widziałem ten film od początku w uniwersum Aliena i jako, że żaden z poprzednich filmów nie miał aspiracji do bycia czymś więcej niż tylko gotyckim horrorem/SF akcji/thrillerem z religijnymi alegoriami/makabreską SF, to i Prometeusza lokowałem w okolicach widowiskowego przygodowego kina SF. I jako taki ten film został zrealizowany:)

Oczekiwałem choćby przyzwoitego kina spod ręki RS a nie komputerowej pokazówki bez sensu.
I pewnie stąd moje rozczarowanie.
Widowiskowe przygodowe kino SF? no jak dla mnie to gruba przesada. Ale to moje subiektywne zdanie.
Marek Dziekański

Marek Dziekański Consultant /
Developer, Consafe
Logistics Sp. z o.
o.

Temat: Prometheus - rozczarowanie roku

Mam wrażenie, że Ridley Scott sam nie do końca wiedział jak chce nakręcić film: oczywiście miało to być widowisko, bo to ono przyciąga ludzi do kina i zapewnia pieniądze na ewentualną "dokrętkę" - tej warstwie nie mam nic do zarzucenia. Ale reszta? Tyle było niezłych wątków, które gdyby rozwinąć mogłyby zrobić z Prometeusza naprawdę interesujący film: bo i jest android który chce się 'nauczyć' bycia człowiekiem, jest i główna bohaterka, która w pewnym momencie przypomina sobie o Bogu, jest wątek relacji między córką marzącą o przejęciu rodzinnego imperium i ojca, którym ma w tym względzie zupełnie inne plany. Nic tylko wyciągnąć któryś z nich, tworzyć szkielet do którego popodina się inne, poboczne wątki i byłby fantastyczny film a tak...wyszedł trochę Bazar Różyckiego - czyli wszystkiego po trochu w za dużym/ za małym rozmiarze. Szkoda, ale zawsze zostaje Blade Runner, choć i tutaj wersja reżyserska podoba mi się najmniej.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Prometheus - rozczarowanie roku

Porównywanie Prometeusza z Avatarem czy Blade Runnerem mija się z celem.
Po pierwsze fenomen Avatara to idący do kina widzowie którzy poszli na niego pomimo, iż nie przepadają za s.f. no i bardziej lub mniej przekonywujące wątki poboczne:) od eko po ludobójstwo tubylców.
Łowca robotów, to chociażby jeden z najdłuższych teledysków z muzyką Vangelisa:) a tak poważniej tam efekty niczego nie zmieniają, są jedynie tłem pytania o człowieczeństwo lub jego brak. To zupełnie inny ciężar gatunkowy filmu, nie tylko sf.

No ale jeśli ktoś się karmi przede wszystkim efektami, to można sobie pożyczyć kamerkę, pobiegać z 2-3 kumplami przykładowo po pustyni błędowskiej, a resztę zmontować na dobrym kompie w domu, ot i filozofia. Oczywiście tutaj uproszczona w barbarzyński sposób. Poza tym ocenienia filmu Prometeusz jedynie z punktu wodzenia efektów? Powiedz to ludziom z wadą wzroku lub spróbuj opowiedzieć ludzkim językiem o czym był lub - nie był - ten film. Potrafisz?

Poszedłem z sentymentu i w jednym zdaniu: Jeśli nie ma co się kocha, to się kocha co się ma. Tu sentencja z filmu stała się nią dosłownie:) Wystarczy też "kocha" zamienić na "lubi". Poza tym, z komentarzy znajomych:

1. Film nie jest dla osób z wadami wzroku, szkoda.
2. Film nie jest dla oczu kobiet w ciąży, zwłaszcza decydujących się na cesarkę.
3. W cenę filmu warto dodać parę złotych na pójście potem do wypożyczalni i wypożyczeni filmu który "zresetuje" nam przed snem podświadomość, tak aby nie iść spać z obrazami z Prometeusza:)

Punkt 3 dotyczy zwłaszcza osób zakręconych na efekty specjalne. Jeśli nas tak rajcują, to będziemy prosić stale o więcej. Pozostaje pytanie podstawowe, co z samą historią w filmie.

Ad kina sf ostatnich lat, na razie ruszył mnie jedynie The Moon. To nowy kierunek.
To tylko taka refleksja, każdy ma wszak swoje zdanie.
Pozdrawiam Piotr

konto usunięte

Temat: Prometheus - rozczarowanie roku

jeśli chodzi o mnie
http://www.youtube.com/watch?v=VOZbfgZiks4

[design spoiler alert]
Ośmornica babcią Aliena? c'mon Ridley

konto usunięte

Temat: Prometheus - rozczarowanie roku

Seria Alien to przede wszystkim horror SF. Jako taki Prometeus sprawił się znakomicie.
Jeśli chodzi o ambitną warstwę dialogową to nie wiem dokładnie o co chodzi niespełnionym fanom powyżej, ale warstwy takiej nawet w pierwszej części NIE MA - chyba że rozmawiamy o rozmowie Ripley z komputerem - tylko chyba nie o to chodzi...

Jeśli chodzi o efekty specjalne - są na wysokim poziomie. Ale fajnie też wplecione krajobrazy i obraz planety.

Trochę przeszkadzało to że nie było wyjaśnionych kilka spraw - a wystarczyła (by) mina, pauza lub jedno zdanie:
- dlaczego Inżynier nawet po przebudzeniu się od razu ich zaatakował (nie były to nieświadome wymachiwania tylko atak jakby mu ludzie coś zrobili - a prawdopodobnie nie mógł nawet wiedzieć jak powinni wyglądać)?
- dlaczego andoid zmienił swój sposób postępowania (myślenia?) czy to wynik braku programu czy też głębszych przemyśleń?

Być może odpowiedzi pojawią się w następnych częściach - jeśli opłaci się je robić.Piotr L. edytował(a) ten post dnia 02.08.12 o godzinie 17:24

Temat: Prometheus - rozczarowanie roku

Tych pytań jest więcej i więcej :)
skąd android wiedział czego szukać i jak to zaszczepić kobiecie przez stosunek z jej partnerem ??
dlaczego Inżynier zamiast usiąść na fotelu pilota usiadł do fotelu z działem ?
dlaczego zamiast zniszczyć statek ludzi postanowił wystartować ?
Dlaczego nie próbował skontaktować sie ze swoimi ??
Dlaczego Inżynier poza swoim statkiem lata bez hełmu ???(to akurat wiem bo jakby mu Obcy wszedł ???)
Dlaczego najlepszą bronią człowieka w kosmosie jest miotacz ognia ??
I jeszcze sporo Takich kwiatków ,które może kiedyś się wyjaśnią :)

Temat: Prometheus - rozczarowanie roku

Piotr L.:
Seria Alien to przede wszystkim horror SF. Jako taki Prometeus sprawił się znakomicie.

Prometeusz jako Horror sprawdził się znakomicie?
Przyznam że mocno odważna teoria. W tym filmie nie ma nic co w jakimkolwiek stopniu można nazwać horrorem.
Może przespałem te momenty świadczące o tym:)

Temat: Prometheus - rozczarowanie roku

Andrzej T.:
Dlaczego najlepszą bronią człowieka w kosmosie jest miotacz ognia ??

myślę, ze to będzie do momentu w którym wyobraźnia twórców wykroczy dalej poza znaną nam broń.
Ale powiem ze dostrzegam plus Prometeusza. Mianowicie Inżynierowie czyli przedstawiciele innej cywilizacji nie mówią w języku jak wiadomo najbardziej rozpowszechnionym we wszechświecie czyli angielskim:)
Krzysztof W.

Krzysztof W. Dream as if you'll
live forever, live
as if you'll die
to...

Temat: Prometheus - rozczarowanie roku

Nie jestem fanem sf ale ktoś mnie wyciągnął a że to r.scott i skojarzenie z doskonałym obcym to się zgodziłem i poszedłem:
obrazki-ładne
fabuła-gniot i nuda siląca się na arcydzieło a tu już ociera się często o żenadę przeplataną ziewaniem a czasem zdziwieniem,że aż tak pusto w głowie scenarzysty.
aktorsko - mierniutko
ogólnie-mimo tego,że chciałbym być miły-w tym przypadku nie potrafię.
Poz

konto usunięte

Temat: Prometheus - rozczarowanie roku

Andrzej T.:
Tych pytań jest więcej i więcej :)
skąd android wiedział czego szukać i jak to zaszczepić kobiecie przez stosunek z jej partnerem ??
nie wiedzial? Wiedzial natomiast ze czarna substancja cos robi z zywymi organizmami wiec (biorac pod uwage zasugerowana w filmie jego niezaleznosc) chcial sprawdzic co sie stanie eksperymentujac.
dlaczego Inżynier zamiast usiąść na fotelu pilota usiadł do fotelu z działem ?
a skad wiadomo ze to byl fotel pilota (ten na ktorym usiald David)? Raczej nawigatora. Pilota byl wlasnie ten z "dzialem"
dlaczego zamiast zniszczyć statek ludzi postanowił wystartować ?
zeby bylo bardziej emocjonujaco i zeby Janek mogl zginac na posterunku;)
Dlaczego nie próbował skontaktować sie ze swoimi ??
jego zachowanie sugerowalo ze chyba mu sie spieszylo i nie mial czasu na pogaduchy i nadawanie w kosmos "mayday mayday";)
Dlaczego Inżynier poza swoim statkiem lata bez hełmu ???(to akurat wiem bo jakby mu Obcy wszedł ???)
Dlaczego najlepszą bronią człowieka w kosmosie jest miotacz ognia ??
I jeszcze sporo Takich kwiatków ,które może kiedyś się wyjaśnią :)

konto usunięte

Temat: Prometheus - rozczarowanie roku

zeby bylo bardziej emocjonujaco i zeby Janek mogl zginac na posterunku;)
tu już miałem odciski na czole od facepalmów, a zaraz potem jeszcze ta scena z ucieczką przed walcem w linii prostej, i to pani z doktoratem z archeologii

ale hej cojest, na pewno gdzieś po drugiej stronie lustra ktoś uznał fabułe za rewelacyjną mimo pewnych logicznych niedociągnięć, a zdjęcia i efekty za wtórne i kiczowate, czekamy na głos w dyskusji :P

konto usunięte

Temat: Prometheus - rozczarowanie roku

Adolf jak zwykle dosadnie, ale w samo sedno

http://www.youtube.com/watch?v=X3BV2u8YWps



Wyślij zaproszenie do