konto usunięte

Temat: SAMOTNOŚĆ A SZCZĘŚCIE

Jacek Kotowski:

Co do przemocy w rodzinie... przyjęło się uważać, że to facet znęca się nad kobietą i taka "tradycyjna" assumpcja (obciążenie, ang. bias) bardzo wykrzywiała wszelkie rezultaty badań. Faceci mniej chętnie zgłaszają pobicie przez kobietę (żonę, teściową/teścia, partnerkę) a już chyba wcale szantaż emocjonalny i psychiczne znęcanie się, prowokacje.

no właśnie, wiele starych mitów nadal krąży w społeczeństwie i nic się nie robi, żeby je obalić http://www.goldenline.pl/forum/koniec-milczenia/592730...
Maria Kobus

Maria Kobus księgowośc- wolny
strzelec

Temat: SAMOTNOŚĆ A SZCZĘŚCIE

Uważam, że bycie samotnym nie jest wcale takie złe. Kiedyś byłam mężatką ale się nie udało, później nie miałam czasu, bo utrzymać i wychować dzieci samemu wcale nie jest łatwo. Teraz mam to za sobą i myślę, że mężczyzna obok trochę by mi przeszkadzał, bo chciałby żeby mu poświęcać trochę czasu a ja go nie mam. Pracuję, studiuję, uczę się angielskiego, chodzę na fitnes. Trochę tego dużo i już by mi nie starczyło czasu. Po drugie nie spotkałam nikogo takiego z kim chciałabym być. Wracam czasem taka zmęczona,że już mi się nic nie chce i łóżko kojarzy mi się ze snem. Gdyby w tym łóżku ktoś był i jeszcze coś ode mnie chciał to nie dałabym rady. Kiedy chcę to sprzątam, jak nie mam czasu to jest trochę bałaganu ale ogólnie nie jest źle. Mężczyźni zwykle chcieliby żeby było w domu super ale niewiele z siebie dają w tym zakresie a ja nie chcę być sprzątaczką, kucharką a może inaczej chętnie ją będę ale wtedy kiedy sama zechcę. Nauczyłam się samotności, polubiłam ją a że mam dzieci, przyjaciół to wcale jej nie czuję

konto usunięte

Temat: SAMOTNOŚĆ A SZCZĘŚCIE

Bycie samotnym nie jest takie złe.. ale może być złe i toksyczne.. tak jak zły może być i toksyczny związek...

Ale gdyby porównać szczęście w samotności ze szczęściem we dwoje czy wybralibyśmy to pierwsze?
Chyba tylko w przypadku, gdy alternatywą jest toksyczny związek. W tym zestawieniu to i podłączenie do matrixa jest lepsze:)

Bo gdy alternatywą jest to, co pisze Jacek, wzajemne wsparcie w trudnościach,podwójny węzeł, udana rodzina, radowanie się szczęściem potomstwa itd. czy ktoś wybierze szczęście w pojedynkę?

Można być szczęśliwym w samotności, nawet dzwigając ciężar samotnego macierzyństwa czy samotnego ojcostwa, bo gdyby zamiast tego czekałoby nas "szczęście " u boku kogoś, kto na koniec ciężkiego dnia będzie miał jeszcze tylko oczekiwania i pretensje...

Szczęście we dwoje jest trudne, może dwa razy trudniejsze niż w pojedynkę, ale chyba dające dwa razy więcej satysfakcji, jesli umiemy być szczęśliwi i razem i w pojedynkę.
Agnieszka Mróz

Agnieszka Mróz Agnieszka Mróz

Temat: SAMOTNOŚĆ A SZCZĘŚCIE

Uważam, że bycie samotnym nie jest złe i rzeczywiście ostatnio ludzie coraz częściej dochodzą do takich wniosków, ale tylko dlatego że nie ułożyło im się w związkach i są zmęczeni psychicznie. Jest jednak małe ale......otóż prędzej czy później ta samotnośc się nudzi bądź zaczyna przygnębiać.....
i wtedy albo się szuka partnera albo się cierpi.
Bo nie oszukujmy się co może być fajnego w byciu samotnym przez całe życie?Nie mieć rodziny, kogoś na kim można polegać, porozmawiać i np. spędzić świąt-straszna pustka.
Pozatym każde rozczarowanie "związkowe" daje nam doświadczenie, które zdobywamy, jesteśmy mądrzejsi, mniej naiwni i możemy śmielej szukać, a właściwie wybierać partnerów na życie.
Człowiek jest mądrzejszy tylko i wyłącznie przez własne doświadczenia.

konto usunięte

Temat: SAMOTNOŚĆ A SZCZĘŚCIE

Uważam, że samotność nie jest przeznaczeniem człowieka, ale można też ją wykorzystać - np. na dokształcanie, na które zwykle nie ma czasu mając rodzinę, na poszukiwanie samego siebie itp.
Lepiej być z kimś, ale tylko z kimś wartościowym, kto bedzie dawał oparcie i bezpieczeństwo, z kim radość będzie dwa razy większa, a smutek dwa razy mniejszy. Myślę, że problemem jest tu znalezienie tego odpowiedniego, wartościowego człowieka, bo o takiego w dzisiejszych czasach bardzo ciężko. Jeśli natomiast związek przynosi zamiast satysfakcji same rozczarowania i łzy, to wtedy już lepiej być samemu.
Ola B.

Ola B. Freelancer, własna
działalność

Temat: SAMOTNOŚĆ A SZCZĘŚCIE

W naszym społeczeństwie zwykło się przypisywać wyższą wartość związkom niż byciu samym, podejrzewa się, że taki samotny "nie ma nic do roboty", jest egoistą, trzeba by go z kimś spiknąć itp. (mówię oczywiście o powszechnych opiniach, których swego czasu się sporo nasłuchałam).
Natomiast kiedy czytam wypowiedzi z tego tematu, nie mogę przestać myśleć o tym, co powiedział Osho, jest to dla mmnie bardzo zbliżone do tego, co powiedziała Jola o samotności i osamotnieniu:

"Są w ludziach potrzeby, ludzie czują się osamotnieni, potrzebują kogoś kto by wypełnił ich samotność. Nazywają to miłością. Pokazują miłość ponieważ jest to jedyny sposób na to by kogoś przyciągnąć do siebie. Ten ktoś nazywa to także miłością ponieważ jest to jedyny sposób na to by przyciągnąć ciebie. Ale kto wie czy to jest miłość czy nie? W rzeczywistości miłość jest grą.
Tak, istnieje możliwość prawdziwej miłości, ale ona wydarza się tylko wtedy gdy nikogo nie potrzebujesz - w tym leży trudność. Tak samo funkcjonują banki. Jeśli idziesz do banku i potrzebujesz pieniędzy, nie dadzą ci żadnych. Jeśli nie potrzebujesz żadnych pieniędzy, masz ich wystarczająco dużo, przyjdą do ciebie i zawsze będą gotowi ci je dać. Gdy nie potrzebujesz, są gotowi ci je dać, gdy potrzebujesz, nie są gotowi ich dać.
Gdy nie potrzebujesz osoby w ogóle, gdy jesteś całkowicie samowystarczalny, kiedy możesz być sam i być niezmiernie z tym szczęśliwy i ekstatyczny, wtedy miłość jest możliwa."

Uważam pluralistycznie, że umiejętność bycia samym jest równie ważna jak umiejętność bycia w związku. Nie ma gorszych i lepszych. Grunt, żeby czuć się spełnionym w jakiejkolwiek formie życia- czy to w małżeństwie czy to żyjąc samemu. Często jednak rzucamy się w wir związku z osamotnienia - potrzeby posiadania kogoś co się przenosi na osamotnienie w związku - można oszukać wszystkich na zewnątrz ale siebie najtrudniej. Zdrowa samotność i odkrywanie swojej pełni zamiast jest w takim wypadku dla mnie po prostu naturalniejsza niż kierowany lękiem związek.

konto usunięte

Temat: SAMOTNOŚĆ A SZCZĘŚCIE

Ola Bocheńska:

można oszukać wszystkich na zewnątrz ale siebie najtrudniej.

-:))) super !!!-:))

Ola, pozwalam sobie przekopiować całą twoją wypowiedz do mojej grupy (tutaj:http://www.goldenline.pl/forum/koniec-milczenia/975530... bo jest rewelacyjna ...Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 24.12.09 o godzinie 09:01

konto usunięte

Temat: SAMOTNOŚĆ A SZCZĘŚCIE

lech tkaczyk:
Witam,ostatnio spotykam wielu ludzi, którzy z premedytacją wybierają samotność zamiast związku.
Mówią,że dopiero teraz są szczęśliwi, nie kaleczą bliskich, cenią swoją wolność i wybory.
Nigdy nie byłem samotnikiem,czy to możliwe,aby samotność czyniła nas szczęśliwymi?
Zapraszam do dyskusji.
Lech Tkaczyk
tak-dleczego? bo w swojej samotnosci zaczynasz dobrze sie czuc sam ze soba -odkryasz siebie -a nim poznasz siebie -i to czego oczekujesz-lub bardziej co mozesz dac -to jest odpowienia droga - a jk juz pokochasz siebie i bedziesz czul sie przeszczesliwy sam ze soba -to spotasz -bo bedziesz gotowy na to -ta druga osobe :)AMELIA M. edytował(a) ten post dnia 24.12.09 o godzinie 01:44
Anna Sas

Anna Sas Mgr Inż Rolnictwa
Agronomi i
Agrobiznesu
Uniwersytet Rzes...

Temat: SAMOTNOŚĆ A SZCZĘŚCIE

Są tacy, którzy uciekają od cierpienia miłości. Kochali, zawiedli się i nie chcą już nikogo kochać,nikomu służyć, nikomu pomagać. Taka samotność jest straszna,bo człowiek uciekając od miłości, ucieka od samego życia.Zamyka się w sobie.

Ks.Jan Twardowski.

konto usunięte

Temat: SAMOTNOŚĆ A SZCZĘŚCIE

Samotność jest tym czymś czego czasami nie rozumiemy jest szczęściem czymś więcej tego trzeba doświadczyć poczuć.
Samotność to nie tylko ucieczka od miłości ale rónież od ludzi
ale
wystarczy
tylko wyciągnąć rękę
i
powiedziedż
kocham

konto usunięte

Temat: SAMOTNOŚĆ A SZCZĘŚCIE

Natomiast kiedy czytam wypowiedzi z tego tematu, nie mogę przestać myśleć o tym, co powiedział Osho,

"Są w ludziach potrzeby, ludzie czują się osamotnieni, potrzebują kogoś kto by wypełnił ich samotność. Nazywają to miłością. Pokazują miłość ponieważ jest to jedyny sposób na to by kogoś przyciągnąć do siebie. Ten ktoś nazywa to także miłością ponieważ jest to jedyny sposób na to by przyciągnąć ciebie. Ale kto wie czy to jest miłość czy nie? W rzeczywistości miłość jest grą.
Tak, istnieje możliwość prawdziwej miłości, ale ona wydarza się tylko wtedy gdy nikogo nie potrzebujesz - w tym leży trudność. Tak samo funkcjonują banki. Jeśli idziesz do banku i potrzebujesz pieniędzy, nie dadzą ci żadnych. Jeśli nie potrzebujesz żadnych pieniędzy, masz ich wystarczająco dużo, przyjdą do ciebie i zawsze będą gotowi ci je dać. Gdy nie potrzebujesz, są gotowi ci je dać, gdy potrzebujesz, nie są gotowi ich dać.
Gdy nie potrzebujesz osoby w ogóle, gdy jesteś całkowicie samowystarczalny, kiedy możesz być sam i być niezmiernie z tym szczęśliwy i ekstatyczny, wtedy miłość jest możliwa."
Czy można nie potrzebować osoby w ogóle?!!.. Czy można być całkowicie samowystarczalnym?!!...
Zdrowa samotność i odkrywanie swojej pełni zamiast jest w takim wypadku dla mnie po prostu naturalniejsza niż kierowany lękiem związek.

Czy istnieje coś takiego jak zdrowa samotność?!!...

Odkrywanie swojej pełni naturalniejsze od kierowanego lękiem związku?!!..

Każdy z nas do swojej pełni potrzebuje drugiego człowieka.

konto usunięte

Temat: SAMOTNOŚĆ A SZCZĘŚCIE

Ewa J.:
Czy można nie potrzebować osoby w ogóle?!!..

Ja powiedziałabym, że wręcz trzeba dążyć do tego a nie można -:)))) i to nie żadne teorie ale somo życie to potwierdza -:))

Czy można być całkowicie samowystarczalnym?!!...

i tutaj jak wyżej -:)))i wtedy dopiero można czuć się rzeczywiście szczęśliwym bo wszystko inne to tylko dodatki, które mogą ale nie muszą być.
Zdrowa samotność i odkrywanie swojej pełni zamiast jest w takim wypadku dla mnie po prostu naturalniejsza niż kierowany lękiem związek.

Czy istnieje coś takiego jak zdrowa samotność?!!...

Żeby cokolwiek zrozumieć trzeba uwolnić się od starych mitów i samemu tego doświadczyć

Odkrywanie swojej pełni naturalniejsze od kierowanego lękiem związku?!!..

jeżeli się lękamy to nie jesteśmy przecież szczęśliwi -:))

Każdy z nas do swojej pełni potrzebuje drugiego człowieka.

To stary mit w który większoś jak widać nadal wierzy a samo życie co innego nam potwierdza -:))Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 27.12.09 o godzinie 10:47

konto usunięte

Temat: SAMOTNOŚĆ A SZCZĘŚCIE

Witam wszystkich bardzo serdecznie.

Z wielką przyjemnością przeczytałam wszystkie wypowiedzi i uważam, że wszystkie mają "swoją" rację. Wątek sam w sobie jest bardzo wielowątkowy. Zarówno pod pojęciem samotność jak i szczęście kryje się wiele subiektywnych uczuć i emocji.

Moim zdaniem samotność to wybór podyktowany często różnymi aspektami naszego życia, czy też naszych predyspozycji psychicznych. Dla jednej osoby samotność będzie jej wewnętrzną potrzebą, dla innej zaś będzie prawdziwym dramatem.

konto usunięte

Temat: SAMOTNOŚĆ A SZCZĘŚCIE

Sabina Gatti:
Ewa J.:
Czy można nie potrzebować osoby w ogóle?!!..

Ja powiedziałabym, że wręcz trzeba dążyć do tego a nie można -:)))) i to nie żadne teorie ale somo życie to potwierdza -:))
Czy można być całkowicie samowystarczalnym?!!...

i tutaj jak wyżej -:)))i wtedy dopiero można czuć się rzeczywiście szczęśliwym bo wszystko inne to tylko dodatki, które mogą ale nie muszą być.
Zdrowa samotność i odkrywanie swojej pełni zamiast jest w takim wypadku dla mnie po prostu naturalniejsza niż kierowany lękiem związek.

Czy istnieje coś takiego jak zdrowa samotność?!!...

Żeby cokolwiek zrozumieć trzeba uwolnić się od starych mitów i samemu tego doświadczyć

Odkrywanie swojej pełni naturalniejsze od kierowanego lękiem związku?!!..

jeżeli się lękamy to nie jesteśmy przecież szczęśliwi -:))

Każdy z nas do swojej pełni potrzebuje drugiego człowieka.

To stary mit w który większoś jak widać nadal wierzy a samo życie co innego nam potwierdza -:))Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 27.12.09 o godzinie 10:47

To nie mit, Sabinko...
Czyż samo właśnie życie nie potwierdza tego, że singiel sam jeden nie przetrwa i do pełni życia potrzebujemy drugiego człowieka ?
Aby życie trwało i było przekazywane dalej do pełni potrzebna jest para..
:)

konto usunięte

Temat: SAMOTNOŚĆ A SZCZĘŚCIE

[author]Ewa J.:[/auth
Czyż samo właśnie życie nie potwierdza tego, że singiel sam jeden nie przetrwa i do pełni życia potrzebujemy drugiego człowieka ?
Aby życie trwało i było przekazywane dalej do pełni potrzebna jest para..
:)

W pełni zgadzam się z Twoją wypowiedzią, że do PEŁNI potrzebny jest drugi człowiek, tyle że jest to istotne dla potrzeb przetrwania gatunku.
Miotani na przestrzeni dziejów trwania gatunku ludzkiego pomiędzy miłością i nienawiścią, wpleceni w potrzebę kochania i bycia kochanym, wpleceni w kontakty międzyludzkie, jako istota samotna nie mielibyśmy szans na przetrwanie.

Pytanie tylko dlaczego, skoro jesteśmy tak bardzo sobie potrzebni, skoro nie moglibyśmy istnieć bez drugiego człowieka, sprawiamy sobie tyle bólu i cierpienia.

Sabina walczy o dobro dziecka, o jego wychowanie w duchu miłości i dobrego wzorca. Popieram w całej pełni, że już od wczesnych lat szkolnych młodzież powinna być edukowana, przygotowywana do bycia rodzicem. Miłość jest bezcennym darem, jakim zostaliśmy obdarzeni, lecz cóż z tym darem czynimy?

Myślę, że można być samotnym w sensie życia bez pary, czyli bez związku i czerpać radość, szczęście z dawania innym.Takim przykładem może być chociażby Matka Teresa.

Bycie singlem to już wybór. Pytanie tylko czym jest on podyktowany.Wyzwolenie z np toksycznego związku, to odzyskanie niebywałej wolności, która już daje szczęście.

Uzyskanie prawdziwej wolności wewnętrznej, to wyzbycie się lęku o dzień jutrzejszy, a to już moim zdaniem wielki powód do szczęścia. W takim przypadku można być samotnym i szczęśliwym, albowiem nie ma tu już lęku , czy też obawy przed wejściem z związek, o ile odpowiedni partner się pojawi. Wówczas jesteśmy w związku będąc jednocześnie 'samotnym", czyli wolnym.
W tym stanie dajemy również wolność osobie, którą kochamy.

konto usunięte

Temat: SAMOTNOŚĆ A SZCZĘŚCIE

Jadwiga F.:

Pytanie tylko dlaczego, skoro jesteśmy tak bardzo sobie potrzebni, skoro nie moglibyśmy istnieć bez drugiego człowieka, sprawiamy sobie tyle bólu i cierpienia.

Miłość jest bezcennym darem, jakim zostaliśmy obdarzeni, lecz cóż z tym darem czynimy?

Dwa bardzo proste i ważne pytania na które warto znaleść sobie logiczną, konkretną odpowiedź.

Pytanie tylko czy chcemy znaleść na to odpowiedź czy wolimy wierzyć, że ponieważ tak było od wieków, wieków to tak już to musi być -:)))Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 28.12.09 o godzinie 10:07

konto usunięte

Temat: SAMOTNOŚĆ A SZCZĘŚCIE

Sabina Gatti:
Jadwiga F.:

Pytanie tylko dlaczego, skoro jesteśmy tak bardzo sobie potrzebni, skoro nie moglibyśmy istnieć bez drugiego człowieka, sprawiamy sobie tyle bólu i cierpienia.

Miłość jest bezcennym darem, jakim zostaliśmy obdarzeni, lecz cóż z tym darem czynimy?

Dwa bardzo proste i ważne pytania na które warto znaleść sobie logiczną, konkretną odpowiedź.

Sabino, jeśli chodzi o mnie, to poszukuję odpowiedzi na te pytania od wielu lat i przyznaję, że tracę nadzieję na jej znalezienie.

Pytanie tylko czy chcemy znaleść na to odpowiedź czy wolimy wierzyć, że ponieważ tak było od wieków, wieków to tak już to musi być -

Nie musi, a przynajmniej nie powinno. Smutne jest tylko to, że w porównaniu z ogromnym postępem technicznym jaki dokonał się na przestrzeni dziejów,nasza psyche powinna ewoluować o wiele wyżej, a tymczasem wiele czynników społecznych wydaje się temu przeczyć.

Gdyby było inaczej, nie byłoby dylematów typu : razem, czy osobno , czyli samotność a szczęście.

Pozdrawiam serdecznie.
:)))Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia
28.12.09 o godzinie 10:07

konto usunięte

Temat: SAMOTNOŚĆ A SZCZĘŚCIE

Jadwiga F.:

Sabino, jeśli chodzi o mnie, to poszukuję odpowiedzi na te pytania od wielu lat i przyznaję, że tracę nadzieję na jej znalezienie.

polecam teksty na mojej grupie albo ksiązki Alice Miller w kórych opisuje i tłumaczy jak to "błędne koło" przemocy się kręci.
Jak nie masz problemu z IV przykazaniem to naprawdę polecam.Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 28.12.09 o godzinie 22:10

konto usunięte

Temat: SAMOTNOŚĆ A SZCZĘŚCIE

Sabina Gatti:
Jadwiga F.:

Sabino, jeśli chodzi o mnie, to poszukuję odpowiedzi na te pytania od wielu lat i przyznaję, że tracę nadzieję na jej znalezienie.

polecam teksty na mojej grupie albo ksiązki Alice Miller w kórych opisuje i tłumaczy jak to "błędne koło" przemocy się kręci.
Jak nie masz problemu z IV przykazaniem to naprawdę polecam.Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 28.12.09 o godzinie 22:10

Nie znam twórczości Alice Miller, jednakże wnioskuję, że chodzi o relacje rodzice- dzieci. Moim zdaniem relacje- te bardzo trudne- nie tłumaczą "błędnego koła" przemocy, o którym piszesz.

Nie bardzo natomiast rozumiem Twoje założenie iż mogę mieć problem z IV przykazaniem, w związku z czym nie powinnam czytać w/w. Być może źle zrozumiałam kontekst Twojej wypowiedzi.

Poza tym wątek "samotność a szczęście" nie musi szukać odniesienia do "czczenia ojca , czy też matki swojej". Nie wszystkie dylematy naszego dorosłego życia wynosimy z dzieciństwa- takie jest moje zdanie w w/w sprawie.

konto usunięte

Temat: SAMOTNOŚĆ A SZCZĘŚCIE

Hymmm...
Niestety.. od wieków tak było i nadal jest tak, jak zauważył Einstein:
"Cóż za smutna epoka, w której łatwiej jest rozbić atom niż zniszczyć przesąd".

Spróbujmy więc jego logiką..:)

Znajduję w cytowanych pytaniach takie "przesądy" - twierdzenia:
1. Bez drugiego człowieka nie moglibyśmy istnieć, ale sprawiamy sobie wiele bólu i cierpienia.
Dlaczego?
2. Miłość jest bezcennym darem, którym zostaliśmy obdarowani.
Co z tym darem robimy?

Odpowiedzi jest wiele..
Ale pierwsza zaczyna się zapewne od tego, że wzrastamy według pewnych wzorców/programów myślenia i postaw.. najpierw danych nam przez rodziców. Te zakodowane głęboko i w nieświadomości "przesądy" najtrudniej nam w sobie odkodować i do nich umieć się zdystansować..

Jaki w sobie nosimy obraz miłości i jaką umiejętność kochania?
Jaki "przesąd" o szczęśliwym związku z drugą osobą...

Twój- Twoja.. jesteśmy jedno... jesteś mój-jesteś moja..
I jak już łatwo zacząć traktować się nawzajem jak przedmioty, własność, a nie jak wolne osoby..



Wyślij zaproszenie do