Arkadiusz Figurny

Project Manager, właściciel firmy, architekt systemów

Wypowiedzi

  • Arkadiusz Figurny
    Wpis na grupie MES Kontrola procesów produkcyjnych w temacie Polski MES
    1.10.2011, 15:35

    Panowie według mnie wszystko zależy od tego co integrujemy. Możemy zintegrować dużą, drogą wtryskarkę i zrobić to kosztem 5000 PLN lub zintegrować stolik kontroli jakości, lub zwykłą maszynę szyjącą i zrobić to kosztem 300 PLN. Myślę że gdyby się uprzeć można by zejść nawet do 100 PLN. Czasem trzeba stosować rozwiązania niekonwencjonalne. Bardzo dobrze że jest ta dyskusja, bo o MESach u nas mówi się mało. Firmy boją się kosztów i nie bardzo wierzą że odzyskają pieniądze wydane na system, a wymierne efekty możemy osiągnąć tylko wtedy kiedy zbierane dane są rzeczywiste. MES ma kontrolować i sterować procesem. Czy integrując system ze stanowiskami zastanawiacie się co zrobić żeby pracownik nie mógł obejść systemu?

  • Arkadiusz Figurny
    Wpis na grupie MES Kontrola procesów produkcyjnych w temacie Polski MES
    29.09.2011, 23:14

    Tomasz T.:
    2. Tam gdzie dokonywana jest tzw. 100% kontrola wizyjna - monitory dotykowe do raportowania brakowości to rozwiązanie pożądane i jeśli mówimy o systemie MES chyba konieczne.
    Nie zgadzam się z tym. Są inne sposoby znacznie prostsze i tańsze i równie skuteczne. Poza tym 100% kontrola wizyjna nie musi już być wykonywana manualnie.
    3. Posłużę się przykładam z lakierni wyjeżdża 10000 detali dziennie i kontrola końcowa (6 osób 3 zmiany) dokonuje 100% kontroli wzrokowej. Żeby mieć dane na bieżąco nie można rozwiązać tego lepiej niż wkładając tam dotykowe interfejsy (wada - typ wady). Bo będą wpisywać na karteczkę i potem przepisywać?
    10 000 detali dziennie na 6 osób/zmianę to nie jakaś astronomiczna liczba. Jeżeli każdy detal ma kod kreskowy to pracownik nie da rady spisywać wszystkiego na kartce, a zaraportowć musi każdy uszkodzony detal z jego kodem i kodem błędu. Dalej uważam że dotykowy interfejs nie jest tu potrzebny i są inne sposoby rejestracji danych.
    4. Interfejsy dotykowe przy stanowisu - takie rozwiązania stosuje nasza niemiecka konkurencja i one są kosmicznie drogie - Polskie są znacznie tańsze.
    Ok
    5. "..Po pierwsze technika - mozna kupujac maszyny zamowic odpowiednie interfejsy i dostawca ryzykujac ze straci kontrakt stanie na rzesach aby go zaimlementowac. Jak sie zwrocimy do dostawcy po kilku latach to on to ma poprostu gdzies bo to dla niego problem a nie interes. A jak maszyna ma 10 lat? To co, kupic nowa, wymienic sterowanie czy podlaczyc w sposob uproszczony?.." - ha ha Wojciech trafia w sedno.
    Jeżeli w zakładzie mamy jeden standard interfejsu to nowa maszyna musi mieć zaimplemenmtowany ten sam interfejs. Jako plus łatwiejsza obsługa maszyny i serwisowanie. Stosuje się też takie rozwiązanie że maszynę wykonuje jedna firma a implementacje interfejsu wykonuje druga firma.
    Sam interfejs może być zbudowany na trzy sposoby:
    - po stronie maszyny
    - po stronie MESa
    - po obu stronach
    Bez integracji mamy maszynę sobie i MESa sobie. Pracownik może raportować to co chce i kiedy chce.
    6. Integracja potrzebna jest chociażby po to żeby zlecenia, które w motoryzacji trafiają do systemu ERP/ MRP klienta za pomocą EDI były niemalże natycmiast widoczne do zaplanowania, pokazały się w obłożeniu poszczególnych stanowisk itd. itd. Komunikacja między dwoma tego typu systemami jest niezbędna do pełnej automatyzacji przepływu informacji. W drugą stronę rzeczywisty czas pracy maszyn powinien trafić do takiego SAP-a, żeby centrum kosztowe policzyło prawdziwy koszt wytworzenia.
    Mylimy dwie sprawy planowanie odbywa się w ERP to jest właściwe narzędzie do tego. MES powinien otrzymać gotowe plany (oczywiście można te plany jeszcze w MES zmodyfikować) i wypluć potwierdzenie ich realizacji. Dane zebrane w MES umożliwiają optymalizację produkcji i policzenie OEE.

  • Arkadiusz Figurny
    Wpis na grupie MES Kontrola procesów produkcyjnych w temacie Polski MES
    29.09.2011, 00:13

    Rozwiązanie oparte na PC jest od razu do odstrzału przy większej ilości stanowisk jeżeli chodzi o koszty zakładając użycie nawet najtańszych komputerów z allegro. Prawdziwe oszczędności osiąga się integrując się z maszynami i najlepiej gdy robi się to na etapie produkcji maszyn. Klientem może być PC jeżeli mamy dużo danych do wprowadzania manualnie, ale według mojego doświadczenia w większości przypadków sterownik maszyny świetnie pełni rolę klienta.
    W systemie MES nie jest najważniejsza integracja z ERPem. ERP może być w przedsiębiorstwie, ale nie musi. MES ma nie tylko zbierać dane ale przede wszystkim pilnować procesów produkcyjnych:
    - właściwej kolejności wykonywania operacji
    - poprawności parametrów procesów
    MES w danych konfiguracyjnych, w definicji procesu i danych zbieranych z produkcji posiada dużo więcej informacji niż ERP może przyjąć. Możliwość raportowania i analizowania produkcji jest o wiele większa. To co zawsze podkreślam to fakt że MES zbiera dane na poziomie mikro a ERP na poziomie makro. Analizowanie danych z MESa w systemie ERP powoduje że gubimy po drodze wiele cennych informacji, które tak na prawdę mówią o tym co się dzieje na produkcji.
    Inny błąd popełniany przez konstruktorów systemów MES to tworzenie MESa istniejącego obok maszyn. Jeżeli nie mamy w systemie rzeczywistych statusów maszyny i nie jesteśmy w stanie zablokować maszyny jeżeli ma np ustawienia niezgodne z produkowanym wyrobem, czy maszyna sama nie może zaraportować swojej rzeczywistej produkcji lub powstających w niej braków to dane w systemie MES są pewnym przybliżeniem rzeczywistości i nadają się tylko do eksportu do systemu ERP gdzie w zasadzie ważna jest realizacja planu.
    Jeżeli firma podchodzi poważnie do tematu i zależy jej na osiągnięciu maksymalnej wydajności to musi stosować rozwiązania sprawdzone. Niestety bez ERP można się w firmie obejść nawet kilka godzin, bez MESa firma staje. Uruchomienie produkcji bez MESa skutkuje tym że tracimy panowanie nad tym co się produkuje i jak.Arkadiuszy Figurny edytował(a) ten post dnia 29.09.11 o godzinie 00:41

  • Arkadiusz Figurny
    Wpis na grupie MES Kontrola procesów produkcyjnych w temacie Polski MES
    27.09.2011, 00:04

    Okazuje się że jednak mamy mocną rodzimą myśl techniczną. Może porównamy wydajność systemów?

  • Arkadiusz Figurny
    Wpis na grupie MES Kontrola procesów produkcyjnych w temacie Polski MES
    26.09.2011, 21:45

    Oj chyba nie jest to pierwszy polski MES. System MES, który ja tworzyłem zarejestrował pierwszy raz produkcję w 2004 roku. Pierwotnie obejmował sam proces produkcji i umożliwiał sterowanie produkcją zarówno poprzez zlecenia produkcji i dynamiczną konfigurację procesu. Umożliwiał także sterowanie automatami produkcyjnymi i pełną rejestrację tego co się dzieje na produkcji. W późniejszym okresie sukcesywnie był rozbudowywany o następne funkcjonalności, które były wykorzystywane przez działy wsparcia produkcji (dział logistyki, utrzymania ruchu, zapewnienia jakości, rozwoju, a nawet bhp). Największe wdrożenie systemu obejmowało kilkaset automatów produkcyjnych, które były sterowane online z systemu.

  • Arkadiusz Figurny
    Wpis na grupie MES Kontrola procesów produkcyjnych w temacie Integracja MES z ERP
    22.07.2011, 23:52

    Dobry MES nie wymaga od pracowników praktycznie żadnej wiedzy informatycznej za to budowa infrastruktury i integracja z maszynami musi być dobrze przemyślana. MES powinien zaciągać dane z ERP i wyświetlać pracownikowi co ma robić, jakie komponenty zamontować, jak ustawić maszynę. Nawet dobrze przemyślany uniwersalny system musi być dostosowywany do konkretnych implementacji. Zalety tego są takie że przejście pracownika z maszyny na maszynę skraca znacznie okres w jakim pracownik nabywa umiejętności pracy samodzielnej na takiej maszynie wspomaganej przez system MES. Wystarczy że pracownik śledzi komunikaty z MESa i może poprawnie wykonać operacje na maszynie. Wykonane operacje, pobrane komponenty mogą być od razu potwierdzane w ERP. W systemach które próbują być MESem można oczywiście rejestrować przy pomocy kodów zdarzenia na produkcji ale nie można kontrolować z systemu sposobu ułożenia komponentów, zamontowanego oprzyrządowania itp. MES może np w przypadku błędnej konfiguracji maszyny zablokować ją tak aby zapobiec powstaniu wadliwej części.

  • Arkadiusz Figurny
    Wpis na grupie MES Kontrola procesów produkcyjnych w temacie Integracja MES z ERP
    21.07.2011, 20:53

    Jeżeli chodzi o systemy na produkcji to systemy MES są w hierarchii poniżej systemów ERP. Różnica polega na tym że system ERP rejestruje zdarzenia na poziomie lat, miesięcy i dni. System MES rejestruje zdarzenia na poziomie godzin, minut, sekund. W systemie ERP potwierdzamy to co się wydarzyło np wykonanie zlecenia produkcyjnego, przesunięcie partii materiału, sprzedaż produktów itd. W systemie MES rejestrujemy to co właśnie się dzieje czyli fakt rozpoczęcia operacji technologicznej, fakt jej zakończenia, status wykonania operacji, wyniki pomiarów. Jednocześnie bardziej rozbudowane systemy MES pozwalają kontrolować obciążenie i przeglądy maszyn, ich awaryjność, kwalifikacje i wydajność pracowników, odpady powstające w procesie. O ile prawidłowe dane w systemie ERP zależą w dużym stopniu od poprawności ich wprowadzania przez operatorów o tyle systemy MES same wymuszają na operatorach konieczność wprowadzanie poprawnych danych (wprowadzenie błędnych danych blokuje proces produkcji lub wysyła o tym komunikat do przełożonego). Systemy MES często zasilają swoimi danymi systemy ERP.
    Jeżeli chodzi o wdrożenia systemów MES to powinny one być wykonywane przez firmy specjalizujące się w tego typu systemach a nie firmy wdrażające systemy ERP (konieczność połączenia elektroniki, automatyki i informatyki). Poprawne wdrożenie systemu MES może przynieść rzeczywiste oszczędności na poziomie kilkudziesięciu procent. Niestety często panuje przekonanie że wdrożenie systemu ERP wyleczy wszystkie problemy zakładu. Prawda jest taka że lepszą kontrolę nad procesami produkcji zapewnia system MES, a nad finansami firmy system ERP. W przypadku wdrażania systemu MES bardzo ważne jest aby nie iść na skróty. System musi być wdrożony w taki sposób aby zbyt nie obciążać pracowników i jednocześnie musi być zabezpieczony przed próbą ominięcia go.

  • Arkadiusz Figurny
    Wpis na grupie Bazy Danych w temacie historia zmian
    4.11.2010, 12:51

    Według mnie w tabeli archiwalnej można zrezygnować częściowo z normalizacji. Dochodzi tutaj zależność pomiędzy modyfikowanymi rekordami w tabeli głównej i w tabelach podrzędnych. Dane zawarte w tabelach archiwalnych muszą być spójne i muszą odzwierciedlać stan w jakiejś chwili w przeszłości. Projektując tabele archiwalne powinno się zwrócić uwagę jakie analizy będziemy chcieli wykonywać i optymalizować tabele pod kontem szybkości odczytu. Z założenia tabele archiwalne przechowują dużo więcej rekordów niż archiwizowane tabele i konieczne jest dokładanie dodatkowych indeksów. Warto się też zastanowić czy interesuje nas historia wszystkich danych czy może istotna jest tylko ich część. Dodatkowo odradzam zdejmowanie kluczy. Jeżeli już jakieś pole odnoszące się do klucza obcego istnieje to lepiej żeby wskazywało ono istniejący rekord niż coś czego już nie ma.Arkadiuszy Figurny edytował(a) ten post dnia 04.11.10 o godzinie 12:56

  • Arkadiusz Figurny
    Wpis na grupie Bazy Danych w temacie Projektowanie bazy "sztuka" czy "sztuka użytkowa"?
    2.11.2010, 13:42

    W przypadku największego systemu w którego budowie uczestniczyłem (obecnie ponad 1 miliard rekordów w największej tabeli) struktura bazy była od początku normalizowana. Najważniejsze było osiągnięcie jak najkrótszych czasów zapisu danych w połączeniu z walidacją poprawności struktur danych. Bardzo rozbudowane pytania pojawiły się dopiero w trakcie, kiedy system już pracował. Wysoka wydajność systemu była zapewniana przez dodawanie dodatkowych indeksów, odpowiednie konstruowanie zapytań i strojenie bazy. Więc nie zawsze na początku można określić co będziemy chcieli wyciągać z bazy, co nie zwalnia projektanta bazy od myślenia i odpowiedniej optymalizacji już od początku.

  • Arkadiusz Figurny
    Wpis na grupie WOSQ + CRM + CEM w temacie Co może być przyczyną kłopotów Toyoty?
    22.10.2010, 16:02

    Henryk M.:
    Nie przyszło Wam do głowy, że to czarny PR? Tzw. "poprzednia" wpadka okazała się wpadka dziennikarską. Znalazłem tylko jedną, krótką notatkę w Polskiej prasie o tym, że szczegółowe badania wykazały brak jakiegokolwiek związku rzekomej wady fabrycznej z wypadkami jej przypisywanymi. I nie przeprowadziła tych badań jakaś firma "sprzyjająca", tylko niezależna organizacja (nazwy nie pamiętam), która przeprowadza tego typu testy dla samochodów wszystkich producentów.
    Toyota zwykle dmucha na zimne. Zrobiła z tego nawet formę promocji. Widać nie podoba się to konkurencji, bo udało się "odwrócić kota do góry ogonem".
    Tak przy okazji: rzekomo wadliwa część z poprzedniej "wpadki Toyoty" jest produkowana przez jednego producenta (nie Toyotę) i dostarczana wszystkim producentom samochodów. Ciekawe...

    Pozdrawiam

    Może rzeczywiście za takim rozgłosem w prasie stoi konkurencja. Z tego co pamiętam w ostatnim czasie inni producenci też mieli recall'e, ale były o nich tylko małe notatki. Swoją drogą ciekawy byłby ranking ilości samochodów wzywanych do warsztatów i rodzajów usterek usuwanych przez różnych producentów. Z punktu widzenia konsumenta wolę gdy firma jawnie przyznaje się do błędu i usuwa go na swój koszt niż ukrywa usterkę licząc na to że sprawa nie nabierze rozgłosu tak jak było np z Chevroletem Corvair.

  • Arkadiusz Figurny
    Wpis na grupie WOSQ + CRM + CEM w temacie Co może być przyczyną kłopotów Toyoty?
    21.10.2010, 21:08

    http://news.yahoo.com/s/ap/20101021/ap_on_bi_ge/as_jap...

    Co może być przyczyną takich problemów w firmie, która do tej pory była stawiana za wzór?

  • Arkadiusz Figurny
    Wpis na grupie APEX w temacie Ciekawe projekty w APEX
    20.10.2010, 15:20

    Inne rozwiązanie to napisać swój serwer wydruku który wyrzuca plik pdf z oracle directory na drukarkę określoną w konfiguracji.
    Możliwości jest wiele.

  • Arkadiusz Figurny
    Wpis na grupie APEX w temacie Ciekawe projekty w APEX
    20.10.2010, 14:35

    Ja także kiedyś robiłem program do fakturowania dla firmy usługowej. Czy zrobiliście jakiś specjalny mechanizm do wydruku faktur, czy faktura była drukowana bezpośrednio ze strony? Mój klient chciał aby faktury drukować zbiorczo i tego warunku nie udało mi się wtedy spełnić.

  • Arkadiusz Figurny
    Wpis na grupie Business IT w temacie Dlaczego obawiacie się dedykowanych rozwiązań?
    20.10.2010, 09:42

    Według mnie klient oczekuje że dostając narzędzie (aplikację) dostanie razem z nią pewien know-how na temat tego w jaki sposób powinny zostać zorganizowane procesy których to narzędzie dotyczy. Żeby napisać dobre wymagania klient musi posiadać dobrze zorganizowane procesy lub wiedzę jak te procesy powinny być zorganizowane. Analityk powinien pomóc klientowi w organizacji procesów i stworzeniu odpowiednich wymagań co do systemów informatycznych, na których klient nie musi się znać, a analityk powinien. W typowych sytuacjach klientowi wydaje się że prościej jest wziąć gotowe rozwiązanie. Jednak musi on się liczyć w takich przypadkach że będzie on działał według takich samych lub podobnych reguł jak inni użytkownicy tego oprogramowania i może to zmniejszyć jego konkurencyjność. Chociaż z drugiej strony zawsze bardziej efektywna jest praca z wykorzystaniem dobrych narzędzi niż praca bez nich.Arkadiuszy Figurny edytował(a) ten post dnia 20.10.10 o godzinie 09:45

  • Arkadiusz Figurny
    Wpis na grupie APEX w temacie Ciekawe projekty w APEX
    20.10.2010, 09:06

    Czy macie jakieś ciekawe aplikacja stworzone przy użyciu APEX?
    Ja niedawno zacząłem prace na frameworkiem do zarządzania wyglądem i uprawnieniami aplikacji które będą z niego korzystać.

  • Arkadiusz Figurny
    Wpis na grupie APEX w temacie Oracle Magazine
    20.10.2010, 08:55

    Ja śledzę go od kilku lat. O APEX pojawiają się tam często artykuły. Polecam także artykuły na temat PL/SQLa.

  • Arkadiusz Figurny
    Wpis na grupie APEX w temacie Dlaczego w Polsce jest takie małe zainteresowanie APEXem?
    19.10.2010, 22:13

    ORACLE bardzo promuje APEXa. Dokumentacja na stronie jest na prawdę bogata: filmy, wiadomości prasowe, różnego rodzaju artykuły, kursy, darmowe aplikacje do pobrania, lista stron i aplikacji napisanych przy pomocy tego narzędzia itd. ORACLE przygotował narzędzia do migracji z FORMS i REPORTS do APEXA a także wysoko klasyfikuje go w porównaniu z aplikacjami napisanymi w .NET.
    Mimo to na razie nie zyskał on dużej popularności w Polsce. Może wynika to z tego że mało jest stron na temat APEXa w języku polskim, ale nie do końca.
    Ja znam wiele przypadków, w których już słowo ORACLE budzi niechęć większą niż MICROSOFT. Inni boją się integracji z jednym dostawcą bo co będzie w przypadku kiedy zajdzie konieczność zmiany bazy. Tylko czy trzeba zmieniać bazę. Jeżeli aplikacja jest dobrze zoptymalizowana to da sobie radę z obsługą 1000 i 100tyś rekordów. Według mnie jeżeli aplikacja może pracować z każdą bazą to znaczy że nie wykorzystuje pełnych możliwości bazy.
    Wydaje mi się że jednak najszybciej będzie można wdrożyć w Polsce aplikacje napisane w APEXie w modelu SaaS. Klient dostanie usługę nie wiedząc w czym aplikacja jest napisana i na jakiej bazie działa.

  • Arkadiusz Figurny
    Wpis na grupie APEX w temacie Dlaczego w Polsce jest takie małe zainteresowanie APEXem?
    19.10.2010, 09:37

    Czy wynika to z tego że ludzie obawiają się bazy ORACLE jako trudnej do zarządzania i drogiej?
    Czy może jest to mało elastyczne rozwiązanie ze względu na dedykowaną bazę danych?
    Czy programiści uważają że nie nadaje się do profesjonalnych zastosowań?
    A może jeszcze coś innego.
    Co o tym sądzicie?

  • Arkadiusz Figurny
    Wpis na grupie WOSQ + CRM + CEM w temacie Zarządzanie procesami
    15.10.2010, 11:07

    Bogdan Bereza-Jarociński:
    system dostępny dla pracowników musi być zabezpieczony bardzo dobrze przed próbami obejścia go (a pomysłowość ludzi jest na prawdę duża). Wpisywane dane powinny być weryfikowane tak szczegółowo jak tylko się da.

    To ciekawy aspekt, o którym projektanci takich systemów IT chyba nie zawsze myślą. Czyli Wy - zleceniodawcy na takie systemy - musicie nam (czy na "Golden" jest grupa nt. inżynierii wymagań?) o tym powiedzieć ;-)

    Ja znam to z obu stron, bo projektowałem takie zabezpieczenia mając doświadczenia z użytkowania innych systemów które nie do końca były zabezpieczone. Klient który dostaje nowy system często nie zdaje sobie sprawy z tego że jego pracownicy będą chcieli obejść system i nie zwraca dużej uwagi na te zabezpieczenia.

  • Arkadiusz Figurny
    Wpis na grupie WOSQ + CRM + CEM w temacie Zarządzanie procesami
    14.10.2010, 23:21

    Jacek Rudzieniec:
    >
    Problemem jest, gdy procedury nie naśladują życia, tylko próbują je regulować, wtedy zaczyna się obchodzenie i uzupełnianie dokumentacji - czy ma to sens? W pisaniu procesów i procedur zbyt często pojawia się kompleks bycia "bielszym od papieża".

    Ponownie: proces ma naśladować i rejestrować, prowadzić a nie wymuszać działanie, inaczej znów zaczniemy go obchodzić.
    Nie zgodzę się z tym do końca. Tam gdzie się da procedura powinna odzwierciedlać istniejący proces, ale tam gdzie ten proces nie jest poprawny powinna go regulować. Weźmy na przykład proces legalizacji przyrządów pomiarowych. Każdy przyrząd powinien być okresowo legalizowany i oklejony naklejką z datą ważności legalizacji. Pracownik korzystając z przyrządu powinien wiedzieć kiedy przyrząd powinien być legalizowany podobnie jak osoba odpowiedzialna za cały proces powinna mieć odnotowane u siebie w karcie przyrządu do kiedy jest ważna legalizacja i wykonać tą legalizację. Co się okazuje przed audytem? Okazuje się że pracownik korzysta z przyrządu, któremu według naklejki skończyła się legalizacja. Z czego to może wynikać:
    - pracownik wykonujący legalizację nie okleił przyrządu
    - pracownik wykonujący legalizację przegapił termin legalizacji przyrządu
    - pracownik wykonujący legalizację wiedział o terminie legalizacji, odnotował sobie że wykonał legalizację a następnie coś odwróciło mu uwagę i nie wrócił już do legalizacji tego przyrządu.
    W każdym z tych przypadków pracownik korzystający codziennie z przyrządu wpada w rutynę i nie kontroluje naklejki.
    Według mnie najlepszym zabezpieczeniem przed tego typu błędem będzie tu system informatyczny: aplikacja z rejestrem przyrządów pomiarowych z automatycznym przypominaniem o terminach legalizacji. Legalizacja przyrządu musi być potwierdzona przez zeskanowanie etykietki identyfikacyjnej przyrządu. To daje twarde zabezpieczenie procesu. Możemy nawet zrezygnować z etykietek legalizacyjnych.

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do