Temat: Co może być przyczyną kłopotów Toyoty?
Arkadiuszy Figurny:
Może rzeczywiście za takim rozgłosem w prasie stoi konkurencja. Z tego co pamiętam w ostatnim czasie inni producenci też mieli recall'e, ale były o nich tylko małe notatki. Swoją drogą ciekawy byłby ranking ilości samochodów wzywanych do warsztatów i rodzajów usterek usuwanych przez różnych producentów. Z punktu widzenia konsumenta wolę gdy firma jawnie przyznaje się do błędu i usuwa go na swój koszt niż ukrywa usterkę licząc na to że sprawa nie nabierze rozgłosu tak jak było np z Chevroletem Corvair.
Jak już wspomniałem, Toyota z "dmuchania na zimne" uczyniła sposób na zjednywanie sobie Klientów i budowanie (długoterminowych) relacji. To było i jest solą w oczach konkurencji. Uważam, że to, co obserwujemy ostatnio, to próba zmasowanego ataku, którego celem jest podważenie tego zaufania.
"Relatywizowanie" to dobry sposób na "pływanie w mętnej wodzie". Jeżeli nie można osiągnąć przewagi w bezpośredniej walce konkurencyjnej, "zmąćmy wodę", podważmy zaufanie Klientów do wiodącej w branży marki, a tym samym likwidujemy to, co stanowiło ich przewagę. To, że w taki sposób likwiduje się także zaufanie do innych marek nie ma znaczenia, ponieważ było ono znacznie mniejsze poprzednio. \klient zdezorientowany łatwiej ulega sugestiom zawartym w reklamach.
Nie mam samochodu marki Toyota i nie zachwyca mnie proponowane przez Toyotę wzornictwo :o), ale doceniam budowanie na solidnych podstawach (z punktu widzenia potencjalnego Klienta). To zaś nie podoba się konkurencji, która woli, bym dokonywał wyboru w warunkach większej niepewności.
Bogdan Bereza-Jarociński:
1) czemu mimo jakości procesów, Kaizen itp. Toyocie zdarzają się wpadki?
2) na ile tych wpadek jest w Toyocie mniej niż u innych?
3) Na ile hałas medialny jest skorelowany z wielkością wpadki?
Ad. 1) Skąd ta pewność, że to są rzeczywiste wpadki? Owszem, Toyota wzywa Klientów do serwisów, ale robiła to już wielokrotnie. To także element
kaizen: "nie zamiatać problemów pod dywan, choćby były niewielkie; rozwiązywać je na bieżąco".
Ad. 2) O tym świadczy pozycja Toyoty wśród przedsiębiorstw - jeżeli mówimy o branżach produkcyjnych, to jest na pierwszym miejscu; wpadki (błędy) przekładają się na zmniejszenie zysków (koszty poprawek), Toyota od lat ma zysk brutto większy od sumy zysków firm branży motoryzacyjnej z tzw. "Wielkiej Trójki". Część tak wypracowanego zysku pochodzi m.in. z unikania błędów (wpadek) na wczesnych etapach produkcji.
Ad. 3) Ja uważam, że korelacja jest zależnością odwrotnie proporcjonalną, zgodnie z tym, co napisałem wyżej, a co można streścić krótko: "wykorzystaj najdrobniejszą wpadkę do pogrążenia konkurencji w oczach Klientów"[/i].
Pozdrawiam