пропозиції роботи
Wypowiedzi
-
Jerzy Janik:
Ja przerabiałem temat luk w oprogramowaniu i faktycznie tego typu system dostępny dla pracowników musi być zabezpieczony bardzo dobrze przed próbami obejścia go (a pomysłowość ludzi jest na prawdę duża). Wpisywane dane powinny być weryfikowane tak szczegółowo jak tylko się da. Nie powinno też być możliwości usuwania już wpisanych danych po ich zatwierdzeniu. Wszystkie modyfikacje danych powinny być logowane tak żeby po każdej próbie sabotażu pozostawał ślad.
Cyt "Zdefiniowanie procesów wewnątrz firmy i stworzenie odpowiednich procedur i instrukcji to według mnie pierwszy etap do poprawy jakości. Nawet najlepsze procedury nie będą funkcjonować bez narzędzi które będą je nadzorować. Najsłabszym ogniwem jest tutaj człowiek, który czasem "ułatwia" sobie pracę omijając procedury."
Odp) - Zarówno tak jak omija się procedury tak samo wykorzystuje się luki w oprogramowaniu - czasami ma to jeszcze bardziej negatywne konsekwencje. Niemniej jednak faktem jest, że podejście procesowe jest tutaj bardzo istotne (może nawet najważniejsze). Procedury powinny uzupełniac system informatyczny i stanowić szkielet do budowy systemu z pewnym jednak wyjątkiem (np. nowy oddział tej samej firmy realizujący te same procesy). Dlaczego ? - ponieważ nie mają one możliwości kolecji danych zmiennych w czasie. System informatyczny w moim przekonaniu to sposób na gromadzenie informacji o "zyciu firmy" ale informacji ulotnych, przedstawiających dany wycinek czasu. No i na podstawie ich analizy można wyciągać wnioski, formułować hipotezy.
Wbrew pozorom tego typu systemy mogą gromadzić też dane zmienne w czasie będące parametrami procesu a zakres gromadzonych danych, które mogą być analizowane, może obejmować okres kilku lat zależnie od dostępnego miejsca i wydajności serwera.
Cyt "Cykliczne audyty nie rozwiązują problemu, ponieważ wtedy z reguły uzupełnia się dokumentację żeby pokazać że procedury funkcjonują"
Nie można zmierzyć czegoś co nie zostanie zarejestrowane, bo ktoś zapomniał to wpisać.
Odp) - problemem tutaj jest nadzór nad procesami w postacji odpwiednio opracowanych parametrów KPI - skutecznych, efektywnych - czyli jak mierzyc i co mierzyc aby większośc osób związana z procesem (szczególnie jego właściciel) była przekonana, że jest lepiej, coraz lepiej .....
Pozostaje podstawowe pytanie. Jaki system, ile systemów wspomagających jest potrzebnych aby zaspokoic oczekiwania organizacji. Mam nadzieje, ze odpowiedz lub cześć odpowiedzi znajde w tłumaczeniu książki, ktorej tytuł pojawił sie na forum - Adam Kolawa "Skokowy wzrost wydajności"
Co do tego też mam swoje zdanie i mogę tutaj stwierdzić że "apetyt rośnie w miarę jedzenia". Według mnie najlepiej gdy jest to jeden spójny system. -
Witam
Zdefiniowanie procesów wewnątrz firmy i stworzenie odpowiednich procedur i instrukcji to według mnie pierwszy etap do poprawy jakości. Nawet najlepsze procedury nie będą funkcjonować bez narzędzi które będą je nadzorować. Najsłabszym ogniwem jest tutaj człowiek, który czasem "ułatwia" sobie pracę omijając procedury. Cykliczne audyty nie rozwiązują problemu, ponieważ wtedy z reguły uzupełnia się dokumentację żeby pokazać że procedury funkcjonują. Jednocześnie przygotowanie organizacji do audytu wymaga dużego nakładu pracy związanego z odtworzeniem dokumentacji procesów. Na odpowiednich kartach muszą zostać zebrane odpowiednie podpisy, co często jest trudne do wykonania ponieważ trzeba wyszukiwać informacje, kto mógł daną czynność wykonać. Odpowiednia dokumentacja musi zostać przekazana do właściwych działów itd.
Czy nie można zrobić tego prościej i sprawniej na bieżąco. Oczywiście można, ale musi tu zostać wprowadzona twarda kontrola, którą ciężko obejść. Taką kontrolę mogą zapewnić systemy informatyczne. Możemy tutaj zastosować dwa rozwiązania uniwersalny system do zarządzania procesami typu BPM(rozwiązanie drogie ale uniwersalne) lub modułowy system, którego poszczególne moduły nadzorują różne procesy (tańsze rozwiązanie dedykowane). Sam wdrożyłem kilka takich rozwiązań i muszę przyznać że w znaczącym stopniu usprawniają one pracę. W pierwszej chwili może się wydawać że powodują one dodatkowe obciążenie dla pracowników ale dają one duże możliwości analizy tego co dzieje się w organizacji i możliwość optymalizacji procesów. Weźmy na przykład dział utrzymania ruchu. Najprostsze rozwiązanie to wprowadzenie kart naprawy maszyn, ale czy obejmują one wszystkie naprawy i czy dają nam rzeczywisty obraz tego co dzieje się na produkcji. Otóż nie. Takie karty nie obejmują wielu drobnych napraw, a zarejestrowane czasy napraw są przybliżone. Dopiero wprowadzenie elektronicznego systemu helpdesku połączonego z maszynami daje nam pełny obraz sytuacji tego co się dzieje z maszynami i w jaki sposób pracuje dział wsparcia. Pracownicy mogą mieć zadania przydzielane przez system lub osobę koordynującą pracę. W obu przypadkach istniej możliwość analizy tego jak szybko i przez kogo powinna być wykonana naprawa. Czasy, które zostaną zarejestrowane przez system są zgodne z rzeczywistością. Dzięki temu możemy organizować lepiej pracę działu, wyłapywać maszyny których użytkowanie się nie opłaca ze względu na częste i krótkie (trudniejsze do wykrycia bo często nie odnotowywane) lub długie awarie. Wdrożenie takiego systemu pociąga za sobą koszty ale koszty te szybko się zwracają chociażby poprzez redukcję czasu oczekiwania na mechanika i co za tym idzie wzrost produkcji. -
Witam
Ja Apex'a poznawałem z materiałów Oracle zamieszczonych na ich stronach. Na poziom podstawowy według mnie to wystarcza. Są tam też zamieszczone przykładowe aplikacje. Dalej to trzeba kopać w internecie. Można znaleźć naprawdę dużo ciekawych trików i rozwiązań.
Pozdrawiam
Arek -
Witam
Projektowałem, współtworzyłem system MES i prowadziłem kilka wdrożeń tego systemu. Największe objęło ponad 300 maszyn i integrację z SAP R3. Chętnie pomogę. Kontakt: a_figurny@yahoo.com -
Jeżeli doszło do takiej sytuacji że pracownik mógł schować wyroby pod biurko to znaczy że system był niewłaściwy. A co do tego czy system wprowadza kontrolę totalitarną to według mnie nie. On organizuje pracę i jednocześnie działa w dwie strony na korzyść przełożonego i na korzyśc podwadnego. Dla pracowników są to jasno określone zadania i możliwość sprawiedliwej oceny pracy. Istnieje możliwość zbalansowanie pracy poszczególnych pracowników i odciążenia tych którzy nie mogą się wyrobić. System informatyczny jest narzędziem, które może być użyte dobrze lub źle. Może ograniczać pracowników lub ułatwiać im pracę. To tak samo jest względne i zależy od warunków w jakich użyje się systemu informtycznego. Co do tego się zgadzam.
-
Moim zdaniem w takich warunkach dobrze sprawdza się dobry MES z możliwością planowania łańcucha dostaw. Uzyskujemy dzięki temu:
- pełną kontrolę za ustalanie kolejki zleceń po stronie planisty
- przekazywanie kolejki zleceń wprost na maszyny - operator może rozpocząć tylko to co ma aktualnie do realizacji
- monitorowanie realizacji zleceń on-line
- rozliczanie zużycia komponentów on-line włącznie z komponentami, które znajdują się w wadliwych wyrobach/półwyrobach
- zamawianie komponentów u dostawcy w momencie kiedy rzeczywiście są one potrzebne na linii - oczywiście z uwzględnieniem odpowiedniego wyprzedzenia
- usprawnienie organizacji pracy pracowników magazynu i transportu wewnętrznego
- możliwość sterowania procesem przepływu komponentów, wyrobów w zależności od dostawcy, odbiorcy, rodzajów kontroli jakości - można np ustawiać transport wyrobów na konkretny dok wysyłkowy z pominięciem składowania na magazynie
Dzięki takiemu systemowi można efektywniej planować produkcję JIT lub nawet JIS. -
Ja bym to podsumował inaczej:
1. Przed postępem nie uciekniemy jeżeli firma ma być konkurenycjna.
2. Stosowanie prostych rozwiazań nie ma sensu bo nie wnoszą one wiele.
3. Obecnie system ERP nie wystarcza aby dobrze zarządzać przedsiębiorstwem.
4. Potrzebne są systemy które mogą sterować procesem na niskim poziomie i analizować dużą ilość danych zbieranych na produkcji.
5. System będzie źle działał bez odpowiednich danych wejściowych.
6. Człowiek powinien bardziej pełnić rolę nadzorcy niż planisty.
Co do GPSa to jest to tak jak z innymi systemami informatycznymi: im tańsze rozwiązanie tym bardziej zawodne i posiadające mniejsze możliwości i dokładność. -
W zakładzie muszą istnieć osoby nadzorujące produkcję i reagujące na sytuacje krytyczne, ale uważam że bez systemu informatycznego sterowanie produkcją just in sequence na poziomie sztuk jest bardzo trudne a wręcz obecnie nie możliwe. Np pracownik pakujący wyroby u dostawcy musi w sposób dynamiczny reagować na plany klienta które mogą ulec zmianie w każdej chwili. Cały proces planowania produkcji i zamawiania komponentów powinien być realizowany w systemie informatycznym. W tym zastosowaniu tradycyjne systemy ERP są zbyt ograniczone i zbyt wolne.
Oczywiście Just In Sequence to koncepcja stworzona przez człowieka jednak to dopiero systemy informatyczne pozwoliły ją dopracować.
To tak jak z GPSem. Trasę można wyznaczać maualnie, ale komputer może zrobić to szybciej i jest w stanie reagować dynamicznie na zmieniające się warunki na drodze (błędy kierowcy, roboty na drodze itd.) -
A ja uważam że w już w obecnej chwili możliwe jest stworzenie systemu zarządzającego produkcją na niskim poziomie według ściśle określonych reguł planującego produkcję pod zamówienia klienta bez udziału planisty. Systemy takie stosuje się do zarządzania produkcją Just In Sequence gdzie klient decyduje w jakiej kolejności i jakie wyroby mają schodzić z taśmy i jak mają być spakowane. Cała produkcja zakładu dostawcy jest ustawiana automatycznie pod plan zakładu odbiorcy a komponenty są dostarczane wprost na taśmę produkcyjną. Planowanie musi być tu wykonywane z dokładnością co do sztuki. W takim przypadku nie ma miejsca na błąd który może popełnić planista.
-
Roman Frania:
Generalnie, przy pozycjonowaniu jakiegokolwiek modułu/komponentu zawsze kieruję się jedną zasadą: Jak bardzo, dany moduł/komponent jest zależny od danych w systemach potencjalnie docelowych (ang. "COUPLING").
Znając powyższe - mogę optymalnie wybrać miejsce dla komponentu.
Pozdrawiam,
RF
Uważam że jest to bardzo dobra metoda.
AF -
Magazyny są po stronie ERP, planowanie wstepne po stronie ERP, ale obecnie będzie dokładany moduł planowania produkcji po stronie MES, wszystkie komponenty po stonie ERP, a komponenty z etykietami ID także po stronie MES, plany produkcji są zaciągane do MES z ERP, MES śledzi produkcję na poziomie sztuki. Na razie nie ma interfejsu MES -> ERP. W planach jest cykliczne potwierdzanie ilości wyprodukowanych sztuk na poszczególne zlecenia.
Tak to obecnie wygląda.
AF -
Można spróbować wykorzystać do tego firmę szkoleniową. Jeżeli są dobrzy w tym co robią to powinni przekonać zarząd do przeprowadzenia takiego szkolenia i myślę że taka firma powinna się kontaktować bezpośrednio z zarządem i z nim negocjować warunki szkolenia z pominięciem działu szkoleń. Szkolenie można zorganizować w takiej formie aby było ono atrakcyjne dla członków zarządu. Może to być nawet szkolenie darmowe. Dla firmy szkoleniowej będzie to okazja do podpisania większego kontraktu bo za szkoleniem zarządu muszą pójść szkolenia dla pozostałego kierownictwa i reszty kadry. Więc jest o co powalczyć. Dalej uważam że liczy się odpowiedni trener z charyzmą, który będzie umiał pociągnąć za sobą ludzi.
AF -
Jeżeli mówimy o zmianie ludzkich zachowań to potrzebny jest profesjonalny trener i mógłbym polecić tutaj firmę Cornerstone Consulting i Rebecce Nordeman. Miałem okazję uczestniczyć w szkoleniu które prowadziła. To co zapadło mi między innymi w pamięć z tego szkolenia to to że czasem w zupełnie inny sposób interpretujemy cele stawiane przed nami i w rezultacie koncentrujemy się na naszym wyniku a nie na osiągnięciu głównego celu. Osiągnięcie tego głównego celu jest możliwe tylko wtedy kiedy wszystkie zespoły w organizacji współpracują ze sobą a nie konkurują.
Pozdrawiam
AF -
A już myślałem że nikt się nie odezwie. Dziękuje za odpowiedź. U nas chyba też takie rozwiązanie zostanie przyjęte, albo coś pośredniego gdzie część procesu będzie realizował MES a część ERP.
-
Witam
Gdzie według was powinien być zaimplementowany kanban w ERP czy MES (w firmie działają oba programy)?
Pozdrawiam
AF -
Henryk M.:
(...) nie można przekonać kierownictwa do LM, które postrzegają jako zbyt wyrafinowaną metodę :o), gdy jedynym narzędziem jakim potrafią się posługiwać jest "siekiera".
Pozdrawiam
Bardzo trafne podsumowanie. Myślę że wszystko zależy od samej góry zarządu. Albo jest to człowiek/ludzie otwarci na nowe pomysły i wtedy można próbować albo mamy do czynienia z murem i wtedy nic się nie da zrobić.
AF -
"Siekiery" wolą używać Ci którzy nie potrafią wykorzystać wypracowanych przez innych dobrych wzorców. Myślę że odnosi się to nie tylko do LM ale także do prowadzenia projektów, tworzenia oprogramowania. Wynika to przeważnie z tego że takie osoby decyzyjne mają zbyt małą wiedzę na ten temat. Jeżeli ktoś dostaje super narzędzie bez odpowiedniej instrukcji to nie będzie używał tego narzędzia lub będzie go używał niewłaściwie albo w najlepszym przypadku wykorzysta tylko małą część jego możliwości. Jeżeli chodzi o walkę z kryzysem to najłatwiejsza jest redukcja etatów. Efekty finansowe można zobaczyć natychmiastowo, ale czy jest to metoda najbardziej efektywna i dobra dla organizacji to już temat na inny wątek.
Pozdrawiam -
Henryk M.:
Arkadiuszy Figurny:
Witam,
Myślę że najlepiej przemawia do ludzi pieniądz. Trzeba spróbować policzyć oszczędności jakie dzięki temu można uzyskać.
Arek
To logiczny argument, należałoby go jeszcze rozwinąć. Nie zawsze pieniądze zdobyte i/lub zaoszczędzone dla firmy przemawiają do tych, którzy nią kierują. Paradoks? Nie, wystarczy się zastanowić, za co "firma" płaci menedżerom wyższego/najwyższego szczebla. Powiesz/powiecie: "za wyniki, oczywiście". Czy aby tak jest w każdym przypadku?
To chyba także temat na inny wątek.
Pozdrawiam
Na pewno policzenie oszczędności ma sens wtedy kiedy menadżerowi zależy na jak najlepszych wynikach. Według mnie lepiej jest zacząć tutaj od małego obszaru/procesu. Łatwiej jest wtedy przeprowadzić zmiany i łatwiej wykazać oszczędności. Chociaż duże projekty są bardziej spektakularne to niosą ze sobą większe ryzyko. Co nie znaczy że nie można próbować. Duży projekt zawsze można podzielić na mniejsze, z których część może nie przynosić żadnych oszczędności lub generować koszty ale musi być zrealizowana aby można było przeprowadzić pozostałe projekty. -
Witam,
Myślę że najlepiej przemawia do ludzi pieniądz. Trzeba spróbować policzyć oszczędności jakie dzięki temu można uzyskać.
Arek -
Polecam Oracle Designer, który posiada wersjonowane repozytorium obiektów. Designer pozwala zaprojektować a nastepnie wygenerować całą bazę z diagramów (wszystkich użytkowników, tabele, funkcje, prodcedury, widoki, pakiety, wyzwalacze, indeksy, przestrzenie tabel, itd) albo zaczytać z rzeczywistego schematu i na jego podstawie stworzyć diagramy. W repozytorium można przechowywać także kod skryptów lub inne obiekty (np moduły programu). Po zmianach w diagramach w repozytorium można porównać je z rzeczywistą bazą i wygenerować skrypty wprowadzjące te zmiany do bazy w zasadzie kilkoma kliknięciami. Wersjonowanie działa na poziomie każdego obiektu w repozytorium. Można tego narzędzia użyć także do MSSQLa chociaż nie testowałem jak to działa. Wadą tego rozwiązania jest niestety cena, ale Designer ma naprawdę duże możliwości.
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
