Wypowiedzi
-
Wojciech S.:
Chodzi mi o to, że niekoniecznie wszyscy kombinują z umowami zlecenie (niektórzy chcą być zwyczajnie uczciwi), tyle że zazwyczaj przez tych co kombinują ci uczciwi dostają po uszach.. Z sytuacją przez ciebie opisaną spotkałem się również przy umowie o pracę. Więc raczej to nie wina ludzi że tak kombinują tylko systemu że na to pozwala. Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.07.13 o godzinie 20:40
Jeśli problemem wg. Ciebie jest niemożność zawieszenia działalności z uwag, że nie możesz zwolnić pracownika na chorobowym to co za problem podpisywać umowy na czas określony? O_o Szczególnie jeśli, tak jak wspomniałeś, jest to działalność sezonowa i takie rozwiązanie jest chyba oczywiste...
Inne rozwiązanie to umowa zlecenie (również "legalna")...
Natomiast ja pisząc o patologii miałem na myśli otwieranie DG przez "przedsiębiorcze" kobiety w ciąży, co w ostatnich latach stało się plagą. Ledwo co zostanie otwarta działalność, opłacone, naturalnie maksymalne, składki za 1-3 miesiące (w zależności od okresu wyczekiwania) i fru na zwolnienie i ciągnięcie go aż do porodu po którym jest zasiłek macierzyński a później znowu kolejne zwolnienia... -
By the way, dlatego nazwałem to patologią ;-)
W temacie inny punkt widzenia. Jesteś pracodawcą działalność sezonowa na koniec sezonu zawieszana i tak co roku od kilku sezonów. . Zatrudniasz kilku pracowników legalnie z umowami o pracę ale pod pod koniec sezonu jeden z nich idzie na zwolnienie lekarskie. Spróbuj zawiesić działalność.Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.07.13 o godzinie 20:10 -
A dlaczego od razu wyskakują z zaległością podatkową. Ok rozumiem, że DIS-y są teraz profiskalne no i od kiedy zaległość liczyć . Są różne dotacje np na zakup określonego środka lub ogólnie na działalność w ramach której środek kupujemy i amortyzujemy. Co do dotacji to jest również kolejna specyfika. Sa takie, że najpierw dostaję pieniądze, potem kupuję a na końcu rozliczam, i czekam na zatwierdzenie rozliczenia. Ale są też takie, że dziś podpisuję umowę, jutro kupuję, potem przedstawiam rozliczenie i jak zatwierdzą, to dostaję zwrot. Jeśli nie zatwierdzą, to nie ma zwrotu czyli wydatek z środków własnych i KUP. Ale powiedzmy dziś jest 09.07.2013 Podpisuję umowę z Urzędem Gminy, , że w ramach mojej działalności zakupię powiedzmy stół do bilarda profesjonalny bo tworzymy sekcję bilardową. Ceny dobrych stołów oscylują w granicach kilku tysięcy zł. Kupiłem dziś (lipiec) i amortyzuję od sierpnia ( choć nie zawsze muszę). Rozliczenie z sposobu wydatkowania dotacji (czyli na co poszły pieniądze) przedstawiam do 5-go stycznia następnego roku. Tak mam w umowie o dotację Pojawia się taki problem. Kiedy mianowicie muszę zrobić ew korektę(bo środki wydatkowane Z dotacji nie stanowią KUP). Czy od dnia gdy w gminie rozliczenie zostanie zatwierdzone (mogą nie uznać wydatku za koszt rozliczany z dotacji i wtedy będzie sfinansowany z środków własnych czyli KUP) czy też w momencie zakupu uznaję, że wydatek nie będzie KUP( ale kupując nie wiem, czy wydatek zostanie rozliczony przez gminę.Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.07.13 o godzinie 21:41
-
Tomasz R.:
art 231&3 KK raczej w tym przypadku o ile da się wykazać, że szkoda była istotna.
trzeba wykazać, że się poniosło szkodę ;-) -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Księgowość NGO
-
By the way, jak już korzystamy z google'a i wikipedi: http://pl.wikipedia.org/wiki/Dzielenie_przez_zero
Operatorem jest pierwsze słowo. Dzielnik to liczba całkowita która daną liczbę całkowitą dzieli bez reszty. Tyle że w wątku nie o matematykę chodzi a o podatki.Ten post został edytowany przez Autora dnia 07.07.13 o godzinie 05:52 -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Księgowość NGO
-
Wojciech S.:
Matematyka to nie moja działka ale ....
Adam B.:
niektórzy twierdzą, że zero przez zero, to nieskończoność...
czyli, że mógłbym odliczyć nieskończenie wiele podatku...
To źle twierdzą. Nie można dzielić przez zero
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dzielnik_zera -
Piotr C.:
Skąd to znam. Post przypomniał mi pewną historyjkę. W moim klubie zakupiliśmy pralkę. Przywieźli, ustawili powiedzieli co i jak. No ale kto by instrukcje czytał. Dwóch mądrych chciało zrobić test. jak sprzęt działa. Podłączyli i dobrze że w tym momencie nadeszła pani prezes. Wszystko było cacy tylko delikwenci "zapomnieli" że przy pralce są montowane dwa pręty które przed włączeniem ustrojstwa trzeba wyjąć.
Michal S.:
to co to za faceci , heh wstyd :)
Czy ja wiem? Piorę sam ale sprząta i prasuje właśnie Ukrainka :))))) -
Dlatego też, nawet gdybyśmy byli "onymi" niestety też byśmy zbierali cięgi. Prawda jest taka, że błędów nie robi tylko ten, co nic nie robi. Mamy potencjał. Mamy wiedzę. Ale nawet jakbyśmy połączyli siły, to nie uda nam się przewidzieć wszystkiego. Tak więc raduje mnie Twój optymizm, ale ja bym tego nie wiedział kolorowo - ponoć optymista to tylko źle poinformowany pesymista...
Dobrze że spotkanie było bez procentów, może zaprocentuje w inny sposób . Ale to tak jest zawsze, że gdy nic nie robisz to nie popełniasz błędów a gdy próbujesz coś zrobić, to inni patrzą ci na ręce. Pomóc nie pomogą ale prawie na pewno skrytykują " bo przecież można było inaczej". Na takich filozofów ma dwa powiedzenia. Jedno " gdyby człowiek był wróżką to dużo rzeczy w życiu zrobiłby inaczej" i drugie " Nie myli się tylko ten, co nic nie robi".Jedyną wadą ustawodawcy jest niestety to, że nie uczestniczy w obrocie czyli szarej rzeczywistości podatnika( czyli nie kupuje, nie sprzedaje, nie użera się z urzędnikami w US) więc nie ma zielonego pojęcia jaki wpływ mają jego pomysły na życie szarego obywatela. A to że jest dość często w swych pomysłach profiskalny to przecież jego prawo a nasza działka to taka, by te profiskalne pomysły w możliwie jak najbardziej racjonalny tudzież podparty argumentami sposób zneutralizować z korzyścią dla podatnika. Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.06.13 o godzinie 19:12 -
Nie wiem czy pamiętasz naszą rozmowę przy kawie wiesz gdzie. Dorzucając swój kamyczek do ogródka i pomijając logikę formalną ani z 13.2 czy 13.8 ani również z art 18 nie wynika, że zastosowanie 50% kosztów -przy prawach autorskich jest możliwe tylko gdy następuje przeniesienie tychże na zleceniodawcę,.
- wbrew pozorom uznanie, że dzieło z pr.aut. mieści się w art. 13.8 znajduje mocniejsze umocowanie w przepisie: 13.2 - opiera się na rodzaju działalności, a 13.8. na rodzaju umowy, co jedno drugiego nie wyklucza (powiem tak, gdyby przedmiotem umowy było "artystyczne zarządzanie", to nawet byłby to 13.9 - tak w formie żartu) - czyli z tym wpisywaniem się jest dyskusyjne; insza inszość, to czy umowa o dzieło z pr. aut. to działalność wykonywana osobiście (13.2/13.8) czy prawa majątkowe (18) - tak naprawdę tu jest pies pogrzebany -
Tomasz R.:
100% racja. Art 15CIT nie wspomina o wymogu racjonalności i gospodarczego uzasadnienia dla wydatku uznanego za koszt podatkowy. Mówi tylko o wszelkich wydatkach poniesionych w celu osiągnięcia przychodu lub zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodu z wyjątkiem kosztów wymienionych w w art 16 ust 1Ten post został edytowany przez Autora dnia 22.06.13 o godzinie 16:52
"Tak więc, kosztami uzyskania przychodów są wszelkie, racjonalnie i gospodarczo uzasadnione wydatki związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, których celem jest osiągnięcie, zabezpieczenie i zachowanie źródła przychodów, z wyjątkiem wymienionych w art. 16 ust. 1 powołanej ustawy."
coś mi się wydaje że w tej interpretacji zawęzili definicje kosztów -
Jan L.:
Mój błąd. Widać zmęczenie daje znać o sobie. Swoją drogą interpretacja nie daje jednoznacznej odpowiedzi ale pozwala domniemywać, że w sytuacji, gdy strony ustalą, ratalne terminy płatności termin do korekty będzie liczył się od daty, kiedy był termin zapłaty. .
Stanowisko podatnika uznano za nieprawidłowe a ten fragment "Z tych względów obowiązek korekty kosztów podatkowych nie może być uzależniony od okoliczności takiej jak sposób zapłaty. Podstawą do takiej korekty jest fakt nieterminowego regulowania kwot wynikających z faktury, umowy lub innego dokumentu, bez względu na to, czy zakupu dokonano w formie ratalnej." jest niejasny, więc nie rozumiem po co cytujesz fragment stanowiska podatnika? -
W temacie korekty. kosztów cyt: Zatem, obowiązek korekty kosztów określony w art. 15b ust. 1 - 9 nie ma zastosowania do faktur (rachunków) dokumentujących zakup, w wypadku gdy dostawca i odbiorca uzgodnili, że należność z faktury (rachunku) będzie płatna w ratach zgodnie z przyjętym harmonogramem."
http://interpretacje-podatkowe.org/koszt/itpb3-423-136...Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.06.13 o godzinie 18:43 -
W temacie świeży wyrok NSA .
Z uzasadnienia ": Każdą pomyłkę (błąd) na fakturze dotyczącą pozycji określonych w § 5 ust. 1 pkt 1-5 rozporządzenia fakturowego można skorygować notą korygującą. W szczególności mogą one dotyczyć imion i nazwisk lub nazw bądź nazw skróconych sprzedawcy i nabywcy oraz ich adresów, a także numerów identyfikacji podatkowej sprzedawcy i nabywcy. Trudno dostrzec podstawę prawną do twierdzenia jakoby możliwość wystawienia noty korygującej dotyczyła jedynie "drobnych omyłek".
http://www.podatki.biz/artykuly/korygowanie-nota-nazwy...Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.06.13 o godzinie 20:39 -
Tylko dodaj do tego 20 zleceniodawców, każdego z innymi upodobaniami i poglądami... Tak się po prostu nie da
To jedna z propozycji jaka przyszła mi do głowy. Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.06.13 o godzinie 19:28 -
Ale robisz tak jak podpowiadam. OK przyjmijmy zarobiłeś 300tys. Rozpisujesz to na dwie umowy jedną z prawami autorskimi (50%KUP) druga typowe dzieło 20%KUP
Proste przeliczenie
82tys*50%= 41tys
300tys-82tys=218tys
218tys*20%=43,6tys
43,6tys+41tys= 84,6tysTen post został edytowany przez Autora dnia 17.06.13 o godzinie 18:26 -
ja się nastawiam na walkę do upadłego, tylko czekam na mój duży tekst w rachunkowości - w czerwcu niestety nie dali, więc pewnie w lipcu.
Czyli czekają cię boje przed NSA jak podejrzewam.
Na pewno wystąpię o interpretację, a że mieszkam na Mazowszu, to pewnym jest że interpretacja będzie pozbawiona sensu (DIS na Mazowszu ewidentnie coś bierze, jak pisze swoje wypociny, tylko problem, bo nie ujawnia co to jest, a ja bym chciał spróbować). I będę się odwoływał. Zobaczymy. -
- to moje zdanie oparte o podstawy wykładni prawa (to samo zresztą napisałem w GP 9 maja 2013 r.)
Z tego co wywnioskowałem z kilku publikacji takie jest stanowisko US, że do przychodów z praw autorskich stosuje się 50 % KUP do limitu a po jego przekroczeniu tylko koszty rzeczywiście poniesione i nie ma możliwości stosowania 20% stawki. Przykład takiego stanowiska poniżej
http://serwisy.gazetaprawna.pl/pit/artykuly/695099,pra...
Biorę problem na logikę. Skoro wiem jakie jest stanowisko US to kombinuję z rozpisaniem dzieła/zlecenia na różne źródła przychodów czyli dzieło autorskie i przychody z art 13.2
A że pisałem o dwóch umowach określających różne źródła przychodu to przykład stanowiska DIS tu
http://interpretacje-podatkowe.org/przychod-z-dzialaln...
A z tej ostatniej interpretacji na sam koniec:
"W odniesieniu do powołanych przez Wnioskodawcę rozstrzygnięć organów podatkowych oraz orzeczeń Sądów Administracyjnych tut. Organ stwierdza, iż dotyczą one konkretnych, indywidualnych spraw podatników, podjętych w określonym stanie faktycznym i są wiążące tylko w tych sprawach. Dlatego, stosownie do art. 87 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, nie są źródłem powszechnie obowiązującego prawa i tym samym nie mogą być wiążące dla Organu wydającego interpretację indywidualną:".Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.06.13 o godzinie 19:18 -
A po co Ci dwie umowy, jak można jedną... :) Masz wtedy płacone częściowo za wyrobnictwo, a częściowo za artyzm (nie mylić z autyzmem) :) - tak niektóre firmy robią
Chodzi o to, że jeśli przy umowie dot praw autorskich i pokrewnych zastosuję 50% a po przekroczeniu progu 42 tys zastosuję 20 % KUP US będzie mógł zakwestionować rozliczenie twierdząc, że przy prawach autorskich możliwe jest zastosowanie tylko 50% kosztów (art 22.9.3 UPDOF). a po przekroczeniu limitu nie ma możliwości stosowania innych kosztów niż rzeczywiście poniesione jeśli były wyższe od kwoty z limitu. Można też w umowie rozpisać, że część usług będzie rozliczana za artyzm (50% i pilnować, żeby nie było przekroczenia limitu) a część za usługi świadczone osobiście (czyli 13.2 UPDOF). .Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.06.13 o godzinie 12:42
Inne - dają do wyboru dwie umowy - zwykłą lub autorską